Skellige - kącik taktyczny

+
Skellige - kącik taktyczny

Z nowym patchem wracam na Cerys pod strażniczki.

http://www.gwentdb.com/decks/15322-bran-0-8-72

Talia bez większych zmian w stosunku do najpopularniejszego buildu pod tą taktykę w przeszłości,
Główne zmiany to dwie sztuki kajdan ( na początek testuje taką ilość we wszystkich nowych taliach ) oraz gra na dwie karty pogody. Nie miałem pomysłu na sensowne srebro, a jako że szkoda mi używać Aarda przy pierwszym rzuceniu pogody, to dodałem testowo Holgera.
Uwaga na płatnerza, bo przywraca siłę czterem jednostkom po lewo od siebie. Przeciwnik na potworach wyciągnął mi go Klucznikiem i próbował ratować swój rząd na który rzuciłem pogodę, ale chyba nie doczytał opisu i wszystkie jednostki zostały na jednym punkcie ( co zakończyło się ragequitem ).
 
I to jest ok strategia? Potwory wyjadają, Nilfgard wybiera, wiewiórki mogą zupełnie zablokować wskrzeszanie poprzez pułapki....GArd przypisany do rzędu. Na drugi rząd to chyba tylko Nilfgard coś tam rzuca i potwory te swoje spamujące jednostki.
 
Aard z tego co widziałem mimo, że jest przypisany do jednego rzędu, może wyrzucać także z pierwszego. Rzadko które wiewiórki czekają z pułapkami do późniejszych etapów gry, gdzie wskrzeszanie jest najpotężniejsza, a pułapki i tak przecież można zdetonować. No i przedtem potwory i ng też mogły ingerować w cmentarz, ale Queensguard jakoś działał.
 
No moim zdaniem nie działał, bo zupełnie tego nie widziałem. Skelige jest sporo, ale nie widziałem ostatnio ani jednego buildu na straż.
Co do wiewiórek i skelige. Druga runda to już jest zazwyczaj głównie wskrzeszanie, tym bardziej trzecia runda. Piszę tylko że pułapką zapalającą można zupełnie sparaliżować kapłanki.
 
No akurat deck na QG był popularny w topie, taki Merchant wbił nim 4k mmru. I nigdy nie widziałem Scoia czekających z pułapkami na kapłanki. No i jak pisałem pułapki można zdetonować innymi jednostkami.
 
4kmmr to nie jest dla mnie żadna topka. Tak dało się różnymi deckami wbijać niezłe wyniki, jednak dla mnie ta talia jest talią trochę "wóz albo przewóz". Jest silna, ale dość łatwo ją zdezorganizować...ale spoko. Przecież nie zabraniam nikomu grać deckiem pod strażniczki.

Co do pułapek. Gra Skelige często była oparta na morkvargu. Wbijało się zbrojmistrzami po te +2 pkt siły bazowej. I już od 2 rundy gra często polegała na wskrzeszaniu. Talia na osłabianiu też polegała na wskrzeszaniu itd...Ja piszę, że jeśli ktoś ma te pułapki, a ostatnio nie były zbyt popularne, to może zupełnie zdezorganizować grę Skelige. 2+2=4 tak czy nie? Można tymi pułapkami zdezorganizować grę Skelige czy nie? Bo ty mi piszesz "można, ale ja nie widziałem żeby ktoś tak robił". Przecież wystarczy zbić taką pułapkę raz i takie zagranie jest warte w sumie koło 14 pkt. To jest dużo bardziej bolesne niż wyciąganie jednostek z cmentarza.
 
To co jest topką, 6,5k? Różne talie mają różne kontry, obviously. Każde Skellige polega na wskrzeszaniu, bo w każdym decku Skellige jest 5 oczywistych wskrzeszających kart. Może zdezorganizować grę Skellige, jeśli gracz Skellige jak ślepy będzie wyrzucał kapłanki w te pułapki, a wątpię by ktokolwiek tak robił, a jeśli pozwolił doprowadzić do takiej sytuacji to gg. Nie wiem o co chodzi ci z tą arytmetyką, nie wiem czy ktokolwiek wie. Jak świat światem pułapki mogły blokować kapłanki, ale nikt nie płakał.
 
topka to 50 milionów mrr.

Chodzi mi o to, że pisze o możliwościach matematycznych samej karty. Wiem, że pułapki nie były gęsto wykorzystywane ale teraz może się to zmienić, bo można grac praktycznie samymi pułapkami. Możesz nie wiedzieć, czy to saper, Toruviel, czy właśnie pułapka. Ale nawet jak wiesz to możesz być w kropce. Bo sama istota gry Skelige polega na graniu w pierwszej rundzie wszystkiego poza kapłankami, a w następnych siłą rzeczy zwykłych kart masz mniej, a polegasz na cmentarzu.

Nie chcę się kłócić. To tylko teoria. Z praktyki wiem, że przeciw potworom może być ciężko, tak samo przeciw Nilfgardowi. Byłem też kilka razy w sytuacji kiedy to wiewiórki rzucały mi pułapki w 2 rundzie i po prostu byłem zmuszony grać pas. Dziwiłem się że tak rzadko stykam się z taką grą.
 
Tak, to jest ok strategia. Taką ją wymyślili twórcy gry i taką wykorzystują gracze. Jednocześnie nigdzie nie stwierdziłem, że ta talia już za momencik zdominuje mete.
Po prostu gram tym dla zabawy na potyczkach. Rankedów nie ruszam, bo kolejny raz wypadłem z tysiaka, a brak informacji o końcu sezonu demotywuje mnie do podjęcia kolejnej próby awansu.

Kolejny pomysł, to Harald na pogodzie, na razie spisuje się znośnie. Uprzedzam kolejne pytania o to, czy jest to "ok strategia". Jest to talia do zabawy.

http://www.gwentdb.com/decks/15450-harald-0-8-72
 
No ja z tymi zmiennokształtnymi też staram się kombinować. Niestety rankingi gram i jak na razie jest bardzo słabo. Grałem też trochę swoją starą talią i pomimo że zmiany w kartach niewielkie, czasem dostaję straszne baty.
 
Jeśli chodzi o Skald Klanu Heymaey to teraz jest ostra lipa , trzeba go ładować w środek i bufa dostają tylko dwie karty OMG
 
Czy jest ktoś kto będąc w top 200-300 i jest w stanie wygrywać jakimś deckiem skelige? Bo sam nie potrafię stworzyć żadnej sensownej talii. Oglądam filmy najlepszych graczy i też chyba mają cięzko złożyć coś czym dało by się grać.
 
No właśnie widziałem i chyba idzie mu właśnie słabo. Wypadł poza pierwszą 300...może nie tragicznie, ale chyba słabo.
 
2jacks na potrzeby turnieju staram się złożyć działające Discard Skellige i powiem tak: źle nie jest ale czegoś mi w tej talii brakuje. Mam straszny problem żeby zmieścić gdzieś w tym decku alzury czy rozpłatania a bez tego taki Henselt czy Geels rozkłądający swojego pasjansa jest poza moim zasięgiem.
 
Też to miałem...chociaż pod Kambi. Przegrałem raz 2:0 i czułem że jest słabiutko....Talia na drakkary, piratów co nawet do 13 pkt dobijali....Wyniki niestety słabiutkie.
 
Zacząłem grę dzisiaj. Za pierwsze zarobione 200 szmatek kupiłem kartę Brina Bran. Jest to najgorsza i najgłupsza karta jaką kiedykolwiek widziałem w karciankach. Stawia się ją dla przeciwnika za co w zamian można wybrać sobie kartę ze swojej talii. Ktoś kto to zrobił był albo pijany albo niespełna rozumu.
 
melmunda;n8500490 said:
Zacząłem grę dzisiaj. Za pierwsze zarobione 200 szmatek kupiłem kartę Brina Bran. Jest to najgorsza i najgłupsza karta jaką kiedykolwiek widziałem w karciankach. Stawia się ją dla przeciwnika za co w zamian można wybrać sobie kartę ze swojej talii. Ktoś kto to zrobił był albo pijany albo niespełna rozumu.

Tak się składa, że jest to bardzo mocna karta.

1 - Gwint jest specyficzną karcianką, często bardzo ważne jest to kto kończy rozgrywkę, a ta karta umożliwia Ci zdobycie przewagi w kartach.
2 - Możesz dzięki niej dobrać dowolną kartę z talii, nawet Golda + pozostałe karty odrzucić na cmentarz co w Skellige jest bardzo mocna umiejętnością, bo a) można później dana jednostkę wskrzesić i b) jeden z decków opiera się właśnie na odrzucaniu jednostek na cmentarz (wiele kart posiada synergię z ta umiejętnością).
3 - Wyrzucając ją w rundzie, która zamierzasz przegrać tak naprawdę tylko zyskujesz (z grubsza).
 
melmunda;n8500490 said:
Zacząłem grę dzisiaj. Za pierwsze zarobione 200 szmatek kupiłem kartę Brina Bran. Jest to najgorsza i najgłupsza karta jaką kiedykolwiek widziałem w karciankach. Stawia się ją dla przeciwnika za co w zamian można wybrać sobie kartę ze swojej talii. Ktoś kto to zrobił był albo pijany albo niespełna rozumu.

Dziś założone konto tylko po to aby napisać pierwszy post z hejtem, bo się nie rozumie jak działają dane karty. Bo pytać nie warto...

Jedynie jest nadzieja, choć nikła, że zrozumiesz to co napisał Ramalian
 
Top Bottom