Smaczki, szczególiki, tajemnice czyli rozmaitości wiedźmińskiego świata

+
Przypomnijmy sobie sławetną dyskusję na promie, po której doszło do ataku potwora - jak wiemy z opisu i reakcji Geralta i profesora - zmutowanego.Sugeruje to, że potwory były gatunkami zwierząt, które tak a nie inaczej przystosowały się do panujących warunków (znalazły sobie niszę ekologiczną), i pewnie dodatkowo uległy mutacjom dzięki magii - która była obecna praktycznie wszędzie.
IsengrimFaoiltiarna said:
Mogę się mylić ale vrany i bobołaki, są chyba odrębną rasą,tak jak np. ludzie.Nie są potworami.
Bobołaki to na pewno jakaś rasa, tyle, że została (prawodpodobnie) wytępiona. Jest dwukrotnie wspomniana w Sadze, z czego raz - w kontekście "zapisków bobołaków". Czyli mamy do czynienia z jakąś cywilizacją.
 
8) siemka mam dla was zagadkę słuchajcie przepowiednia itliny mówi wam to coś? jeżeli chcecie możecie wziąść udział w moim małym kłizie uprzedzam bez nagród ale do rzeczy pytanie to "o kim jest przepowiednia itliny " i nioe speszajcie się bo da się to wyjaśnić składając pewne fakty do kupy powodzenia!!!!!!!!!
 
Prawdę mówiąc zastanawiam się nad sensem istnienia tego tematu w obecnej formie.O ile nie jesteś zakamuflowanym panem Sapkowskim, to ciekawi mnie, dlaczego uważasz, że znasz jedyne słuszne rozwiązanie zagadki, kogo przepowiednia dotyczy...Możesz mieć swoją teorię, jasne, ale jednak uważałabym z robieniem konkursu na ten temat, nieważne, czy z nagrodami, czy bez.Po namyśle scalam więc z istniejącym wątkiem o tajemnicach w Sadze i można sobie o Itilinie podyskutować.Mała prośba - staraj się pisać poprawnie po polsku, interpunkcja, wielkie litery... bo póki co, trudno dojść meritum Twojej wypowiedzi.I witaj na forum :)
 
[
triss123 said:
8) siemka mam dla was zagadkę słuchajcie przepowiednia itliny mówi wam to coś? jeżeli chcecie możecie wziąść udział w moim małym kłizie uprzedzam bez nagród ale do rzeczy pytanie to "o kim jest przepowiednia itliny " i nioe speszajcie się bo da się to wyjaśnić składając pewne fakty do kupy powodzenia!!!!!!!!!
Nie czytałem Sagi więc moja interpretacja może być niepełna (na podstawie gry, która jest z kolei interpretacją CDPR :)), ale wydaje się, że ta przepowiednia jest osią wokół toczy się akcja gry i odgrywa znaczącą rolę w SadzeZaprawdę powiadam wam, oto nadchodzi wiek miecza i topora, wiek wilczej zamieci. Nadchodzi Czas Białego Zimna i Białego światła, Czas Szaleństwa i Czas Pogardy, Tedd Deireadh, Czas Końca. Świat umrze wśród mrozu, a odrodzi się wraz z nowym słońcem. Odrodzi się ze Starszej Krwi, z Hen Ichaer, zasianego ziarna. Ziarna, które nie wykiełkuje, lecz wybuchnie płomieniem. Esse'tuath esse! Tak będzie! Wypatrujcie znaków! Jakie to będą znaki, rzeknę wam – wprzód spłynie ziemia krwią Aen Seidhe, Krwią Elfów..."
Otóż wszystko na świecie dzieje się cyklicznie - ma swój początek, koniec, później znowu się odradza. Świat - ludzkość, ginie i odradza się, żeby przeżywać swoją historię od początku. Białe Zimno to zapowiedź Zlodowacenia i końca gatunku ludzkiego. Stworzenia, które widzimy w wizji Jakuba opisane są w Bestiariuszu jako istoty, które żyły przed wiekami (praludzie ?), z kolei Jakub mówi że są to pozostałości po ludzkiej rasie, czyli początek jest taki sam jak koniec :). Wilcza zamieć to wyraźne odwołanie do Geralta, który jest narzędziem Przeznaczenia i uniemożliwia plan Jakuba wyhodowania rasy nadludzi. W praktyce przeznaczeniem Geralta jest ochrona cyklu wg którego świat kończy się i zaczyna tak samo. (Wraca do życia, bo jego przeznaczenie nie dopełniło się).Wzmianka o Starszej Krwi, Ziarnie, które nie wykiełkuje lecz wybuchnie płomieniem to oczywiście nawiązanie do Płonącej Róży i Jakuba/Alwina (który może był synem Ciri ? ). Ponosi on jednak klęskę, więc pojawia się pewna nieścisłość w interpretacji. :)
 
Isengrim - omijasz sedno mojego posta =)moc-magia - wsio ryba, mam nadzieję że nie czepiasz się dla zwykłego czepiania =)vrany, bobołaki - mowa jest o "potworach", w sensie kolejności przybycia do swiata wiedźmina. nie o tym, czyi jak są inteligentne. czepianie się i omijanie tematu.czy i który potwór jest wrażliwy na srebro i żelazo - ktoś postawił hipotezę, więc gdybam - logicznie i używajac argumentów logicznych - jeśli chcesz dyskutować ze mna na ten tema, używaj proszę jakichkolwiek argumentów poza czepianiem szczegółów.koniunkcja - nie wiadomo czy była jedna, cały tok rozumowania i argumentowania przedstawiam w poprzednim poście. jeśli chcesz dyskutować - odnoś się do argumentacji. hasła ex caethedra nie robią na mnie żadnego wrażenia.
 
Mike said:
[
Mike said:
8) siemka mam dla was zagadkę słuchajcie przepowiednia itliny mówi wam to coś? jeżeli chcecie możecie wziąść udział w moim małym kłizie uprzedzam bez nagród ale do rzeczy pytanie to "o kim jest przepowiednia itliny " i nioe speszajcie się bo da się to wyjaśnić składając pewne fakty do kupy powodzenia!!!!!!!!!
Nie czytałem Sagi więc moja interpretacja może być niepełna (na podstawie gry, która jest z kolei interpretacją CDPR :)), ale wydaje się, że ta przepowiednia jest osią wokół toczy się akcja gry i odgrywa znaczącą rolę w Sadze
No, może nie ma aż tak kluczowego znaczenia, ale wiele się z nią wiąże - np Ciri i jej losy. Nie chciałbym tu nikomu psuć ksiażki, ale:
Przepowiednia Ithliny przewiduje kataklizm, czyli epoke lodowcową. W ksiażce zostaje wyjaśnione, że Ithlina miała rację, lecz do tego wydarzenia dojdzie na przestrzeni paru tysiecy lat, a nie w najbliższej przyszłości. Ciri (Starsza Krew) miała otworzyć portal, dzięki któremu wszystkie istoty miałyby wyemigrować do innego świata, w którym by przetrwały.
Pisanie z pamięci, więc jakby ktoś znalazł jakąś nieścislość - piszcie ;)
Mike said:
koniunkcja - nie wiadomo czy była jedna, cały tok rozumowania i argumentowania przedstawiam w poprzednim poście. jeśli chcesz dyskutować - odnoś się do argumentacji. hasła ex caethedra nie robią na mnie żadnego wrażenia.
Wyraźnie mówi się o jednej Koniunkcji Sfer. Sądzę, że była tylko jedna, jedyna. Teorie dotyczącą powstawania potworów przestawiłem parę postów wyżej :)
 
kptwlodzimierz said:
Wyraźnie mówi się o jednej Koniunkcji Sfer. Sądzę, że była tylko jedna, jedyna. Teorie dotyczącą powstawania potworów przestawiłem parę postów wyżej :)
tak, ale chodzi o to że mówi się o konkretnej koniunkcji (nazwa własna)to jakby mówić o Wiezy Eifflea i negować istnienie jakiejkolwiek innej Wieży poprzez to, że nie jest Wieżą Eiffela.co do teorii innych koniunkcji - przedstawiłem to na podstawie ras rozumnych. wyraźnie jest wspomniane, że przybyły do świata falami. elfy pierwsze. oczywiście jest to gdybologia, ale nie można jednoznacznie stwierdzić, ze nie było innych koniunkcji. w takim wypadku zakładamy, że każda rasa (elfy, krasnoludy) miała styczność z techniką otwierania światow Hen Ichaer lub swoją własną
 
cinarea said:
cinarea said:
Wyraźnie mówi się o jednej Koniunkcji Sfer. Sądzę, że była tylko jedna, jedyna. Teorie dotyczącą powstawania potworów przestawiłem parę postów wyżej :)
tak, ale chodzi o to że mówi się o konkretnej koniunkcji (nazwa własna)to jakby mówić o Wiezy Eifflea i negować istnienie jakiejkolwiek innej Wieży poprzez to, że nie jest Wieżą Eiffela.co do teorii innych koniunkcji - przedstawiłem to na podstawie ras rozumnych. wyraźnie jest wspomniane, że przybyły do świata falami. elfy pierwsze. oczywiście jest to gdybologia, ale nie można jednoznacznie stwierdzić, ze nie było innych koniunkcji. w takim wypadku zakładamy, że każda rasa (elfy, krasnoludy) miała styczność z techniką otwierania światow Hen Ichaer lub swoją własną
Elfy - dawniej - miały możliwość podróżowania pomiędzy światami (otwierajac portale). Tak znalazły się np w krainie, do której później trafila Ciri. W ich przypadku koniunkcja nie była potrzebna.Wiemy też, że prawdopodbnie po wydarzeniach z Sagi odzyskały tę zdolność:"Gdy otwarto Drzwi i elfy odeszły, zabrały ze sobą lub zniszczyły wszyskie dzieła sztuki, nie zostawiły ani jednego obrazu..."
 
To teraz ja się czepnę logiki ;)Jeśli mówią o Koniunkcji Sfer, to znaczy, że była tylko jedna. Bo gdyby było ich więcej, to nazwaliby je jakoś dodatkowo, np. Elfia Koniunkcja Sfer, bo sprowadziła elfy, w odróżnieniu od innych koniunkcji innych sfer, w których efekcie pojawiły się inne rasy/stworzenia. Tak samo masz Wieżę Eiffela i Krzywą Wieżę. Sama 'Wieża' nie istnieje, wlaśnie dlatego, że potrzeba dodatkowego określnika. Jest za to 'wieża', fakt - i to tylko dodatkowo udowadnia moją teorię, że Koniunkcja Sfer była jedna, jedyna. Bo gdyby było ich więcej, to by pisali 'koniunkcja sfer' i ewentualnie dodawali odniesienie w czasie.I nie wiem, czy mogły być koniunkcje czegoś innego, niż sfer. Może to by było odpowiedzia na kwestię, skąd się wzięły bobołaki... I znów fakt pisania o Koniunkcji Sfer z wielkich liter może sugerować, że były możliwe Koniunkcje innego rodzaju, bo ja wiem, czasu np? Planet?Edit: albo tak, jak mówi kapitan - wymiana rasowa odbywała się za pomocą przejść między wymiarami.
 
elfy - tak, Hen Ichaer,ale jak przybyły krasnoludy? jest to temat nierozwinięty, więc otwarty na wszelkie domysły. walczyły z elfami, więc zapewne przybyły innym sposobem.Kapitanie, pisząc tylko o elfach (o których wspomniałem przecież), tak jakby odpowiedziałeś obok mojego argumentu,powielając, co napisałem ;> Undomiel - tak Koniunkcja Sfer, jako TA Koniunkcja Sfer była jedna. nie wyklucza to jednak nadal innych wydarzeń o tym samym charakterze. TA Koniunkcja Sfer, to kataklizm który przyniósł ludzi i trochę innych stworów. to historyczne wydarzenie dla świata ludzi w świecie wiedźmina, i tak jest opisywane.używając argumentu o Evangelinie Parr, dziwce tak wielkiej, jak żadna inna - czy fakt, że jest to największa dziwka kładzie kres innym dziwkom przedtem i po wsze czasy? - nie oczywiście.wymienianie Koniunkcji Sfer jako wielkiego i tragicznego wydarzenia, jest z pewnością Wydarzeniem z perspektywy historycznej i kronikarskiej, jednak nie przekreśla ewentualnego istnienia identycznych wydarzeń w przeszłości lub przyszłości, zwłaszcza, że kwestia podróżowania wielu ras nie została wyjaśniona.c.b.d.u. :whistle:
 
Dlaczegóż więc nie Wielka Koniunkcja Sfer?Dlaczegóż Evangelina Parr nie = największa, dlaczegóż, mówiąc o niej, ten przydomek się dodaje, badź definiuje, kto ona? Bo może ktoś jej nie zna, bywa. I trzeba uświadomić, że to ta największa właśnie. A do Koniunkcji Sfer nic dodawać nie trzeba, bowiem jedna była.Mógłby pan Sapkowski temat napocząć, rzucając gdzieś w tekście 'źródłowym' mimochodem np. 'Druga Koniunkcja Sfer' i w ten oto prosty sposób zasugerować, bez wchodzenia w szczegóły, że kwestia jest bardziej złożona i jednocześnie dać czytelniczym grzebiuszkom możliwość gdybania.Nie zrobił tego, bo po cóż, skoro Koniunkcja Sfer Była Tylko Jedna?Wojna Światowa wielkim wydarzeniem była. Ale która? ;> Ano Pierwsza. Albo Druga.q.e.d :p
 
co do pytania skąd wzieły się krasnoludy odpowiedź jest w 1-szym Tomie Sagi. I z tego co wiem ani Elfy ani Krasnoludy nie przybyły do krain opisanych w wiedzminie portalem. "Elfy! - parsknął Yarpen. - Jeżeli chodzi o ścisłość, one są tu akurat takimi samymi przybłędami jak i wy, ludzie, choć przybyły na swoich białych okrętach dobre tysiąc lat przed wami. [...] - To pierwsze na świecie były krasnoludy?- Gnomy jeśli idzie o ścisłość. I jeśli idzie o tę część świata. Bo świat jest niewyobrażalnie wielki, Ciri."
 
undomiel9 said:
ale gdzie? :beer:takoż kręcimy się w te i nazad na temat Koniunkcji Sfer - jest to oczywiście zdarzenie Wyjątkowe. Wyjątkowość jego jednak, co zdaje Ci się umykać, polega jedynie na subiektywnej wartości jaką nadają jej kroniki. Wielka Koniunkcja nie wyklucza istnienia innych koniunkcji, mniej może opisanych w mass mediach i kochanych przez fanów ghuli i innych ludzi.co za tym idzie - zakłócenia tkanki światów równoległych podobnych w charakterze do wielkiej koniunkcji sfer - zwanej Koniunkcją Sfer z Dużej Litery z racji swej wielkości i wyjątkowości w skali czasu, nie zaś ogólnie w skali prawdopodobieństwa - mogą być znaczącą przyczyną zaludniania światów w rzeczywistości wiedźmińskiej, w skali ogólnej czaso-wielo-przestrzennej.no passaran! :evil:@ Bard - słusznie, elfie przybłędy. jednak nadal pozostawia kwestię "kto był pierwszy i gdzie" otwartą. jednak AS to nie Tolkien, i niedopowiedzenia pozostaną.
 
Cinareo (że tak z wielkiej litery sobie pozwolę ;) ), Tobie zaś zdaje sie umykać całkiem inna sprawa: mówimy o uniwersum wiedźmińskim stworzonym przez Sapkowskiego - który, jakkolwiek pisarzem jest bardzo dobrym, nie może być porównywany, jak słusznie zauważyłeś, z Tolkienem, a świat Geralta - ze światem stworzonym przez owego autora z pieczołowitą dbałością o najdrobniejszy szczegół, przedstawionym w szeregu książek. Saga to siedmioksiąg li i jedynie. Wszystko o świecie z Sagi jest... w Sadze. Nic więcej, i nic mniej.Gdybanie o tym, że istniały inne koniunkcje przypomina w tej sytuacji rozważania o wspaniałym, przystojnym i mądrym czarodzieju Cinarelli, który był największą miłością Yennefer, ale zginął marnie, a ona ślubowała być mu wierną, dlatego nie była w stanie pokochać Geralta mocniej i być z nim w pełni szczęśliwa. A że w Sadze nie ostał się po tym czarodzieju najmniejszy nawet ślad - to już trudno. Fakt wystepowania Istredda nie zaprzecza bowiem istnieniu Cinarelli. Tak, jak fakt występowania Koniunkcji Sfer nie znaczy, że nie było innej Koniunkcji Sfer, o której Sapkowski nie wpomniał tylko dlatego, że mu się nie chciało......no, proszę Cię ;)To mi przypomina Pratchetta i jego historię dwojga największych kochanków na Dysku (imion ich nie pomnę), których dramat polegał na tym, że jedno urodziło sie 300 lat po śmierci drugiego i w dodatku na innym kontynencie. Jednak Bogowie zlitowali się nad nimi i ja zamienili w, dajmy na to (bo pamięć zawodna jest) imbryczek do herbaty, a jego w wieszak.Krótko mówiąc - dyskutowanie o tym, co z czego w Sadze wynika, nie mając na to żadnych dowodów oprócz takich, że się o tym nie wspomina - jest troszkę absurdalne...
 
Hej! Mam rozwiązanie ws. naszego problemu dotyczącego fortecy Gwendeith (tych, którzy myśleli, że to jedna ze szkół wiedźmińskich - rozczaruję, tym którzy wątpili w moją misję wydobycia informacji z CDprojekt - hańba!)Za pozwoleniem Eriasha udostępniam informację o Gwendeith:[quote author=Eriash]Pierwotnie było to właśnie Deithwen, co oznacza "Biały Płomień". Problem w tym, że Deithwen oznacza biały płomień po Nilfgaardzku, a nie po elficku.Nilfgaardzki bazuje na elfickim, ale tak naprawdę jest bardzo zmodyfikowany, np. inna jest gramatyka. Z tego powodu w nazwie używany jest szyk przestawny i nie ma odmiany przez przypadki (Deithwen to dosłownie "Płomień Biel"). Po elficku jest Gwen-deith (BiałyPłomień) i stąd finalnie tak nazywa się twierdza w Górach Sinych.Jeśli zaś chodzi o samą koncepcję, to twierdza wzięła się jeszcze z czasów LPMUDa Arkadia (tekstowa gra sieciowa osadzona w realiach świata Sapkowskiego). Twierdza występowała tam jako miejsce, w które udała się część z elfów, które nie chciały brać udziału w bezsensownych potyczkach z ludźmi, a woleli je przeczekać (tzw. "elfy z Gór Sinych"). Inspiracją były Wolne Elfy z opowiadania "Kraniec świata". Twierdza miała być umieszczona na szczycie góry, nad trzema dolinami, wznoszącymi się na kolejnych tarasach w Górach Sinych. Doliny te miały zamieszkiwać Wolne Elfy. Ukryte głęboko w górach, miały być szansą elfów na przetrwanie okresu panowania ludzi i oczekiwanie na Jaskółkę. Doliny nazywały się po prostu od swojego położenia ("Dol Aard" to najwyższa, trzecia dolina).Twierdza nazywa się "Biały Płomień" od wrażenia, jakie robi na osobach wkraczających do doliny. Jej białe dachy odbijają promienie słońca, sugerując, że szczyt góry na której znajduje się twierdza płonie.[/QUOTE]
 
LambertzPoviss said:
Hej! Mam rozwiązanie ws. naszego problemu dotyczącego fortecy Gwendeith (tych, którzy myśleli, że to jedna ze szkół wiedźmińskich - rozczaruję, tym którzy wątpili w moją misję wydobycia informacji z CDprojekt - hańba!)Za pozwoleniem Eriasha udostępniam informację o Gwendeith:[quote author=Eriash]Pierwotnie było to właśnie Deithwen, co oznacza "Biały Płomień". Problem w tym, że Deithwen oznacza biały płomień po Nilfgaardzku, a nie po elficku.Nilfgaardzki bazuje na elfickim, ale tak naprawdę jest bardzo zmodyfikowany, np. inna jest gramatyka. Z tego powodu w nazwie używany jest szyk przestawny i nie ma odmiany przez przypadki (Deithwen to dosłownie "Płomień Biel"). Po elficku jest Gwen-deith (BiałyPłomień) i stąd finalnie tak nazywa się twierdza w Górach Sinych.Jeśli zaś chodzi o samą koncepcję, to twierdza wzięła się jeszcze z czasów LPMUDa Arkadia (tekstowa gra sieciowa osadzona w realiach świata Sapkowskiego). Twierdza występowała tam jako miejsce, w które udała się część z elfów, które nie chciały brać udziału w bezsensownych potyczkach z ludźmi, a woleli je przeczekać (tzw. "elfy z Gór Sinych"). Inspiracją były Wolne Elfy z opowiadania "Kraniec świata". Twierdza miała być umieszczona na szczycie góry, nad trzema dolinami, wznoszącymi się na kolejnych tarasach w Górach Sinych. Doliny te miały zamieszkiwać Wolne Elfy. Ukryte głęboko w górach, miały być szansą elfów na przetrwanie okresu panowania ludzi i oczekiwanie na Jaskółkę. Doliny nazywały się po prostu od swojego położenia ("Dol Aard" to najwyższa, trzecia dolina).Twierdza nazywa się "Biały Płomień" od wrażenia, jakie robi na osobach wkraczających do doliny. Jej białe dachy odbijają promienie słońca, sugerując, że szczyt góry na której znajduje się twierdza płonie.
[/QUOTE]istotnie, hańba :)A na poważnie, mam jeszcze pytanie czy ktoś na ochotnika doda to do wiki? http://wiedzmin.wikia.com
 
Łeee, pewnie wszyscy mieli nadzieję, że to coś uszykowanego pod Wiedźmina 2 :)Cieszy mnie, że nawet tak drobny szczegól na mapie został przemyślany a nie dodany na zasadzie "bo akurat tu jest pusto" ;)
 
Zastanawia mnie położenie Aedd Gynvael, Rakverelinu i całej doliny rzeki Toiny. Wg mapy z gry znajdują się one na północy Kaedwen natomiast wg witcher wiki powinny być polożone w Naroku. W książce jak sobie przypominam nie było powiedziane gdzie one leżą.Poza tym położenie na mapie gry rzeki Ismeny wpadającej do jeziora wyzimskiego jest niewłaściwe, winna ona być umieszczona bardziej na północ: Czas Pogardy: 1. „Był w drodze od dwóch dni. Rozkaz królewski i poczta dopadły go w Hagge, gdzie wypoczywał po powrocie z Tretogoru. Opuścił twierdzę nocą, galopując gościńcem wzdłuż lewego brzegu Pontaru, przekroczył granicę z Temerią przed świtem, a teraz, w południe następnego dnia, był już nad brzegiem Ismeny. Gdyby król Foltest był w Wyzimie, Aplegatt doręczyłby mu posłanie jeszcze tej nocy. Niestety króla nie było w stolicy – przebywał na południu kraju, w Mariborze, oddalonym od Wyzimy o blisko dwieście mil. Aplegatt wiedział o tym, dlatego w okolicach Białego Mostu porzucił wiodący na zachód gościniec i pojechał lasami, w kierunku Ellander.” S. 7-82. „Sforsował rzekę bez trudu – (…) woda w Ismenie opadła znacznie. Trzymając się skraju lasu, dotarł na szlak wiodący z Wyzimy na południowy wschód w stronę krasno ludzkich hut, kuźni i osiedli w Masywie Mahakam.” S. 8„Przed wieczorem był już na zachodniej granicy księstwa Ellander, na rozstaju w okolicach wioski Zavada, skąd miał prostą i bezpieczną drogę do Mariboru – czterdzieści dwie mile bitym, uczęszczanym traktem. Na rozstaju była karczma.(…) Wiedział, że jeśli wyruszy o brzasku, to nawet bez specjalnego męczenia wierzchowca jeszcze przed zachodem słońca ujrzy srebrno-czarne proporce na czerwonych dachach wież mariborskiego zamku” S.8Problem stwarza również rzeka Chotla, która wg mapy z gry również wpada to jeziora wyzimskiego co jest oczywiście ewidentną bzdurą, gdyż rzeka ta wpada jakieś 200 mil dalej na południe do rzeki Iny: Chrzest Ognia1. „…od rzeki Iny ruszą się w końcu wojska temerskie. Chcemy tedy iść leśnymi duktami do wzgórz Turlough, potem Starą Drogą do Sodden, do rzeki Chotli, która do Iny wpada.” S.78Kolejny drobny problem stanowią dwie twierdze w Lyrii: Scala i Spalla, które powinny zamienić się miejscami: Pani Jeziora1. "Na rozstaju drogi za wsią Koprzywnica (...) Ludność z całej okolicy nawet z odległej Spalli..." s.469W czasie drogi do Rivii Geralt, Ciri i Jaskier zatrzymują się koło wielkiego drzewa z wiadomościami, tak więc twierdzą leżącą bliżej Rivii jest Spalla a nie Scala.Następnym błędem jest położenie Wysp Skellige na mapie z gry, powinny być one położone jakieś 250 mil na południe.
 
Aedd Gynvael to na pewno nie Kaedwen, tylko Narok. Na tej mapie jest sporo błędów, tym niemniej autorzy konsultowali się z Sapkowskim.
 
Top Bottom