Z tego, co widzę, to ja miałem najlepsze zakończenie z możliwych, z tego co wy tu za strasznie przerażające herezje wypisujecie. Jak patrzę na Wasze wydarzenia. to w mojej historii wszystko dla wszystkich zakończyło się lepiej niż bym się tego spodziewał. Już opisuję:
Wszystko wskazuje na to, że na taki rozwój wydarzeń trzeba się starać już od środkowej części Velen.Baby skierowały mnie, żebym zabił drzewo, ale według mnie to one miało większą winę, a dzieci jeszcze mogły żyć, więc postanowiłem zaryzykować i zabiłem korzeń, mając nadzieję jeszcze złapać baby zanim zjedzą te dzieci z sierocińca.
Gdzieś tam w międzyczasie też zaniosłem wiadomości o odczarowanym porońcu (którego nie zabiłem) córce Barona. Ona z łowcami czarownic wybrała się do Bab. Potem poszedłem do barona i powiedziałem mu, że wszystko co się stało to generalnie jego wina, bo jest alkoholikiem itp i ten jak się dowiedział, że jego żona jest więziona przez Baby, to wszyscy spotkali się tam na miejscu w sierocińcu.
I to właśnie tam na miejscu Baron zabrał żonę do "psychiatry" przysięgając córce abstynęcję (swoją drogą, scenariusz i gra aktorska, w ogóle ta cała scena zasługuje na każdą nagrodę w branży), a córka pozostała na służbie łowców czarownic.
Kurde, jak ja kocham za to tą grę.
To nie to. Powiedziałem wiedźmom i sołtysowi, że uwolniłem ducha. Wiedźmy niby domyśliły się, że to duch uwolnił dzieci, a nie babcia. Mimo to wioska wyrżnięta, a Anna zamieniona w potwora.Jesli w trakcie rozmowy z wiedzmami, przyznamy się do uwolnienia ducha, Anna nie zostanie ukarana za uwolnienie dzieci (wiedzmy myślą że ona uwolniła dzieci, aby nie mogły ich zjeść). Wtedy zakończenie będzie praktycznie dobre pozatym że wioska zostanie wybita. Zakładam że odpowiednia rozmowa z sołtysem (nie powiedziałem mu że uwolniłem ducha), mogła by temu zapobiec.
MIałem tak samo jak ktoś przedtem, natknąłem się na zadanie przed zleceniem mi go przez wiedźmy, wykonałem je uwalniając Czarną Mare. Sztygary zostały zniszczone, dzieci uratowane. Później walka z biesem, happy end - Anna zostaje człowiekiem a Baron zabiera ją do znachora.
Wpływ na takie zakończenie może mieć prawdopodobnie:
a) wykonanie questa przed zleceniem go
b) wyczerpanie opcji dialogowych (?) tj przyznanie się itd
Ciekawa temat. W którym fragmencie wątku głównego ginie baron ?
Na zachodzie u podnóża Łysej góry znalazłem księgę na temat sióstr które uwięziły ducha matki w drzewie.
EDIT: Uwolniłem ducha przed przed wykonaniem zadania. I, nie licząc Sztygarów, udało się osiągnąć najbardziej pozytywny efekt.