[spoiler]Panie Lasu

+
Ciekawa temat. W którym fragmencie wątku głównego ginie baron ?
Wybrałem opcję uwolnienia Czarnej mary. Czarna Mara zabija wieśniaków i ratuje. dzieci z sierocińca.(co do tego co się działo z dziećmi w sierocińcu to wystarczy wejść do piwnicy). Potem walka z utopcami i biesem, uratowałem Annę i przekazałem ją baronowi. Po tym wszystkim udał się do uzdrowiciela aby uleczyć żonę(jego córka wróciła do miasta). To kiedy ginie Baron ?
.
Na zachodzie u podnóża Łysej góry znalazłem księgę na temat sióstr które uwięziły ducha matki w drzewie.
 
Last edited:
Ok wiemy, że baron ginie :p - ale czy jest sposób po jego śmierci na dorwanie jego kart do gwinta? ^^
 
@Urquattro1984
Dziwne, że miałeś taki przebieg wydarzeń.
Po uratowaniu Czarnej Mary, Anna umiera po odczarowaniu albo przez spłonięcie, a baron się wiesza. Jeśli zabijesz ducha Mary, Anna zostaje zabrana do uzdrowiciela przez barona.
Właśnie próbowałem jeszcze raz ale nie mogę uzyskać twojego efektu.
 
Z tego, co widzę, to ja miałem najlepsze zakończenie z możliwych, z tego co wy tu za strasznie przerażające herezje wypisujecie. Jak patrzę na Wasze wydarzenia. to w mojej historii wszystko dla wszystkich zakończyło się lepiej niż bym się tego spodziewał. o_O Już opisuję:
Baby skierowały mnie, żebym zabił drzewo, ale według mnie to one miało większą winę, a dzieci jeszcze mogły żyć, więc postanowiłem zaryzykować i zabiłem korzeń, mając nadzieję jeszcze złapać baby zanim zjedzą te dzieci z sierocińca.
Gdzieś tam w międzyczasie też zaniosłem wiadomości o odczarowanym porońcu (którego nie zabiłem) córce Barona. Ona z łowcami czarownic wybrała się do Bab. Potem poszedłem do barona i powiedziałem mu, że wszystko co się stało to generalnie jego wina, bo jest alkoholikiem itp i ten jak się dowiedział, że jego żona jest więziona przez Baby, to wszyscy spotkali się tam na miejscu w sierocińcu.
I to właśnie tam na miejscu Baron zabrał żonę do "psychiatry" przysięgając córce abstynęcję (swoją drogą, scenariusz i gra aktorska, w ogóle ta cała scena zasługuje na każdą nagrodę w branży), a córka pozostała na służbie łowców czarownic.
Wszystko wskazuje na to, że na taki rozwój wydarzeń trzeba się starać już od środkowej części Velen.
Kurde, jak ja kocham za to tą grę.
 
@kudlaty_true
Wystarczy chyba tylko zabić
ducha drzewa
dla tego efektu. Wątpię, żeby jakiekolwiek działania odnośnie Tamary miały tu znaczenie.
 
Last edited:
Nie chcę niepotrzebnie zakładać nowego tematu, a w sumie ciekawi mnie jedna kwestia związana właśnie m.in. z Paniami Lasu i może ktoś wie o co chodzi. Mianowicie... w gameplayach prezentowanych przez REDów był moment, gdy to Djikstra polecił Geraltowi w Novigradzie odszukać Janka co w sumie rozpoczyna główną część questa o Paniach Lasu. Tymczasem w finalnej grze nie dostrzegam innej możliwości na wykonanie tego questa niż przeczytanie odpowiedniej książki i wzięcie na spytki Babci oraz dzieci będących pod jej opieką. Właśnie przechodzę grę drugi raz i bardzo mnie ciekawi, czy ten fragment rozmowy z Djikstrą został finalnie zmodyfikowany i nie ma go obecnie w ogóle, czy też może istnieje możliwość takiego przebiegu wydarzeń. A jeżeli istnieje, to jak to zainicjować?
 
Otóż chyba nie zawsze chodzi o to, o czym większość tu pisze:
Nie zabiłam ducha drzewa, a to dlatego że spotkałam go dużo wcześniej, eksplorując. Byłam święcie przekonana, że to jakiś pomniejszy quest. W czasie zadania dzieci oczywiście zniknęły, wieś została spalona, była walka z biesem, Tamara, a żona barona została zabrana do znachora przez męża. Myślę, że kluczowe mogą być tu raczej rozmowy z baronem, może duch dziecka, a może rozmowy z Tamarą? Ja wykazałam pełne zrozumienie, zmieniłam dziecię w kobłuka, stwierdziłam, że wina leżała po obu stronach. Nie mam pojęcia, ale uwolnienie ducha nie spowodowało, że Anna zamieniła się w potwora, a baron powiesił.
 
@Offka
Kurde, też wykazałem zrozumienie, odczarowałem dzieciaka, a mimo to Baron
się powiesił :/
Wie ktoś jak to zrobić, alby do tego nie doszło, przy jednoczesnym odczarowaniu ducha?
 
Mam takie pytanie, ten quest przeszedł jakąś zmianę od czasu tego 35-minutowego gameplay'a? Tam było coś takiego że Geralt miał jakąś umowę z Dijkstrą, zanosimy mu łeb Gryfa a on udziela nam informacji o Ciri i tak trafiamy na bagna. Tutaj czegoś takiego nie ma, do Janka trafiamy w inny sposób. Reszta już leci tak samo.
 
Tak, quest został zmieniony, tak samo nie ma eventu z zielarka(?) z bagien atakowana przez bandytów. Pewnikiem tamten quest miał być tylko dla pokazu, wszak ukazywał Velen i Novigrad, a takze dynamicznego questa po drodze.
 
Z tego, co widzę, to ja miałem najlepsze zakończenie z możliwych, z tego co wy tu za strasznie przerażające herezje wypisujecie. Jak patrzę na Wasze wydarzenia. to w mojej historii wszystko dla wszystkich zakończyło się lepiej niż bym się tego spodziewał. o_O Już opisuję:
Baby skierowały mnie, żebym zabił drzewo, ale według mnie to one miało większą winę, a dzieci jeszcze mogły żyć, więc postanowiłem zaryzykować i zabiłem korzeń, mając nadzieję jeszcze złapać baby zanim zjedzą te dzieci z sierocińca.
Gdzieś tam w międzyczasie też zaniosłem wiadomości o odczarowanym porońcu (którego nie zabiłem) córce Barona. Ona z łowcami czarownic wybrała się do Bab. Potem poszedłem do barona i powiedziałem mu, że wszystko co się stało to generalnie jego wina, bo jest alkoholikiem itp i ten jak się dowiedział, że jego żona jest więziona przez Baby, to wszyscy spotkali się tam na miejscu w sierocińcu.
I to właśnie tam na miejscu Baron zabrał żonę do "psychiatry" przysięgając córce abstynęcję (swoją drogą, scenariusz i gra aktorska, w ogóle ta cała scena zasługuje na każdą nagrodę w branży), a córka pozostała na służbie łowców czarownic.
Wszystko wskazuje na to, że na taki rozwój wydarzeń trzeba się starać już od środkowej części Velen.
Kurde, jak ja kocham za to tą grę.

Przeszedłem to zadanie dwa razy. Za drugim razem zakończenie było jak w Twoim przypadku tj. Duch uwolniony, Baron przeżył i odszedł z Anną. Zakończenie zależy od wyborów, ale także od przebiegu rozmowy. Jesli w trakcie rozmowy z wiedzmami, przyznamy się do uwolnienia ducha, Anna nie zostanie ukarana za uwolnienie dzieci (wiedzmy myślą że ona uwolniła dzieci, aby nie mogły ich zjeść). Wtedy zakończenie będzie praktycznie dobre pozatym że wioska zostanie wybita. Zakładam że odpowiednia rozmowa z sołtysem (nie powiedziałem mu że uwolniłem ducha), mogła by temu zapobiec.
 
Jesli w trakcie rozmowy z wiedzmami, przyznamy się do uwolnienia ducha, Anna nie zostanie ukarana za uwolnienie dzieci (wiedzmy myślą że ona uwolniła dzieci, aby nie mogły ich zjeść). Wtedy zakończenie będzie praktycznie dobre pozatym że wioska zostanie wybita. Zakładam że odpowiednia rozmowa z sołtysem (nie powiedziałem mu że uwolniłem ducha), mogła by temu zapobiec.
To nie to. Powiedziałem wiedźmom i sołtysowi, że uwolniłem ducha. Wiedźmy niby domyśliły się, że to duch uwolnił dzieci, a nie babcia. Mimo to wioska wyrżnięta, a Anna zamieniona w potwora.

---------- Zaktualizowano 19:37 ----------

Z resztą kolega, którego cytowałeś napisał, że zabił korzeń, więc tego ducha nie uwolnił.
 
MIałem tak samo jak ktoś przedtem, natknąłem się na zadanie przed zleceniem mi go przez wiedźmy, wykonałem je uwalniając Czarną Mare. Sztygary zostały zniszczone, dzieci uratowane. Później walka z biesem, happy end - Anna zostaje człowiekiem a Baron zabiera ją do znachora.
Wpływ na takie zakończenie może mieć prawdopodobnie:
a) wykonanie questa przed zleceniem go
b) wyczerpanie opcji dialogowych (?) tj przyznanie się itd
 
MIałem tak samo jak ktoś przedtem, natknąłem się na zadanie przed zleceniem mi go przez wiedźmy, wykonałem je uwalniając Czarną Mare. Sztygary zostały zniszczone, dzieci uratowane. Później walka z biesem, happy end - Anna zostaje człowiekiem a Baron zabiera ją do znachora.
Wpływ na takie zakończenie może mieć prawdopodobnie:
a) wykonanie questa przed zleceniem go
b) wyczerpanie opcji dialogowych (?) tj przyznanie się itd

Czyli wynika, że aby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (uwolnić ducha i by Anna przeżyła), to zadanie (Szepczące Wzgórze) trzeba wykonać przed jego zleceniem. Bo uwalniam ducha, mówię co i jak sołtysowi, wiedźmom też - a Anna zamieniona w kolorową pokrakę. Trochę kiepsko, że inaczej w.w. stanu rzeczy osiągnąć się nie da.

EDIT: Uwolniłem ducha przed przed wykonaniem zadania. I, nie licząc Sztygarów, udało się osiągnąć najbardziej pozytywny efekt.
 
Last edited:
Ciekawa temat. W którym fragmencie wątku głównego ginie baron ?
Na zachodzie u podnóża Łysej góry znalazłem księgę na temat sióstr które uwięziły ducha matki w drzewie.

Możesz pokazać na mapie, gdzie znajduje się ta książka?
 
EDIT: Uwolniłem ducha przed przed wykonaniem zadania. I, nie licząc Sztygarów, udało się osiągnąć najbardziej pozytywny efekt.

Ducha uwięzionego w drzewie spotkałem przed przyjęciem zlecenia od sołtysa wsi. Podczas rozmowy z duchem, nie zdecydowałem czy go uwolnię czy nie. Dopiero po przyjęciu zlecenia uwolniłem go, a finał historii był pozytywny. Myślę, że na rozwój sytuacji wpływa rozmowa z Baronem + to czy uwolnimy ducha czy go zabijemy. Córkę barona spotkałem dopiero gdy przybyła na Krzywuchowe moczary bo wcześniej nie chciało mi się podróżowac do Oxenfurtu.
 
Ja dopiero na Skellige, w mieszkaniu Yennefer znalazłem książkę rzucającą więcej światła na historię Wiedźm.
Okazało się, że pierwotną opiekunką lasu była Matka, która stworzyła trzy córki (Wiedźmy), ale w pewnym momencie mamusi zaczęło odbijać, kazała ludziom zabijać się wzajemnie itd. (wypisz wymaluj jak o po uwolnieniu Czarnej Mary) No więc córeczki zabiły mamę, a ducha uwięziły w drzewie.

Co dla mnie "upozytywnia" nieco postacie Pań Lasu, bo jakby nie patrzeć zabiły Matkę, by ratować ludzi.

Do tego widać, że opiekują się okolicą mimo, że żądają zapłaty w uszach i niestety zjadają dzieci. No, ale nie od dziś świat Wiedźmina nigdy nie był czarno-biały.
 
Top Bottom