A pamiętacie rozmowę Triss z czarodziejką najprawdopodobnie z Loży na początku rozdziału III W1?
Triss: nie martw się o Geralta, mam go w garści - czy coś podobnego gdy Geralt się ocknął.
I dalej Geralt: o czym rozmawiałaś przez teleport? Triss: A nic takie tam babskie sprawy.
Dokjladnie to! Wspomina tez w W1 jak to ktos zauwazyl "Och zapomniales o niej". Mogla po porstu poprosiuc Jaskra "sluchaj, on ledwo sie wykaraskal, poczekamy troche, bo boje sie ze szok zwiazany z Yen i Ciri moze mu odebrac rozum.." No i wtedy wszyscy siedza cicho.
Triss w W1 to Troche Yennever, troche ta czarodziejka, co go trzymala w Tussaint na sile (zapomnialam jej imienia i nie chce mi sie sprawdzac).
I oczywiscie, jest to zrabane przed REDow, ale jezeli nie dali innego wyjasnienia, to jakos musimy to interpretowac. Nie wiem czy w ogole chcieli wporwadzac Yen i Ciri na samytm poczatku. Wiec az sie chce zapytac, ze gdyby wiedzieli, ze beda operowac takim budzetem i ze historia bedzie szla w ta strone, to czy nie zmieniliby czegos wzglkedem Triss?
Wiedzmin na samym poczatku W3 mowi do Yen - z kimkolwiek spalem, myslalem o tobie. Wiec w sumie Triss jako wielkiej milosci tam nie ma. Zachowala sie nielojalnie w W1, w W2 i bywa, ze w W3. Jest bardziej dziewczeca, bardziej urocza, manipuluje bardziej subtelnie niz Yennefer. Wielkie podziekowania dla REDow ze mozna z nia skonczyc gre jak sie chce. Mozna, co nie znaczy ze Geralt by tak zrobil.
Gra to nie ksiazka, ale gra bez ksiazek by nie powstala. Mozemy z Geraltem zrobic wszystko i pokierowac nim jak nam sie podoba, ale w takim wypadku badzmy szczerzy - wybeiramy Triss bo jest fajniejsza i ladniej sie usmiecha, a cala historia nas nie interesuje.
Ciri zreszta bardzo bardzo chciala zeby Geralt zszedl sie z Yen, cala afera o to byla w Sadze. I chyb atez troche swoje nieporozumienia i problemy pokonali dla niej. Dla Ciri Geralt z Triss to chyba bylaby mega trauma