[Spoilery] Wiedźmin 3 - Serca z Kamienia

+
Można, trzeba powęszyć bardziej. Sam o tym się przekonałem dopiero po fakcie, ale obaj seniorzy wydawali mi się podejrzani od razu, i aż się zdziwiłem że Geralt im uwierzył.
 
Kurczę, znalazłem ten domek z krwią, szukałem bardzo uważnie, bo naprawdę coś mi nie pasowało. Co mogłem przeoczyć?
 
Wie ktoś, gdzie jest ten dzik?
Jak biegniesz z Oxenfurtu do chaty zielarza, tuż przy rozstajach ścieżek przed chatą. Nie wiem, czy jego pojawianie się nie jest zależne od tego, czy robisz odpowiedni quest.

A czy zadanie z poszukiwaniem syna zielarza można rozwiązać jakoś inaczej, niż stwierdzając, że zagryzły go wilki? Ta wieś jest podejrzana.
Tak, musisz zbadać całą wieś i pogadać ze staruszkami, którzy tam mieszkają. Znajdź też klapę za ich domkiem. I, o ile się nie mylę, do zbadania są dwie chaty we wsi.
 
Last edited:
Jak ktoś jeszcze nie przeszedł ostrzegam - w środku spojlery! Jak nie chcecie popełnić błędów w zadaniach związanych z pierwszymi 2 życzeniami to...
Jak chcecie dostać wszystkie fajne przedmioty z questów, nie łapcie świń przy pomocy znaków, dajcie wygrać niziołkom w karty i wylicytujcie wszystkie przedmioty (można nawet obraz który chce Vivaldi jeśli się mu powie - nie obrazi się, ja niestety bałem się, że sie obrazi i nie mam tego obrazu :/
 
Ukończenie całej zawartości rozszerzenia zajęło mi 17-17.5h. "Serca z kamienia" to według mnie, nieco zaskakująco, największe dokonanie CDPR-u: wybitnie napisany, nadspodziewanie świeży i wymagający, przepiękny ukłon dla różnych oblicz słowiańskości. Posłużę się nieco mało zgrabnym porównaniem, ale jak dla mnie to takie największe wieśkowe hity. Stężenie geniuszu na każdej płaszczyźnie na minutę jest po prostu największe ze wszystkiego, co wyszło spod ręki Redów.

9.5/10
 
Last edited:
I ja skończyłem dodatek.

Wszelkie porównania z główną fabułą na korzyść dodatku wynikają z tego, o czym wspominałem w opisie wrażeń i refleksji związanych z W3 w temacie z recenzjami.
Na przestrzeni tych (około) piętnastu godzin obejmujących całą zawartość rozszerzenia mniej jest szans by po pierwsze zatrzeć sobie intensywność osi fabularnej masą okolicznego contentu, i po drugie - by zdążył spaść poziom tej zawartości. Tutaj ta treść jest bardziej skondensowana, stanowi odrębną i zamkniętą całość i jednocześnie - wraz z gameplayem - funkcjonuje na zasadzie symbiozy.
Bardzo liczyłem na jakość dodatku, a przemawiały za nią wszystkie z powyższych cech.
I nie przeliczyłem się.

Świetny scenariusz, znakomicie napisane postaci, fenomenalny soundtrack i klimat tak gęsty, że można go kroić nożem, pakować w papier i rozsyłać w paczkach.
Wszystko to współgra ze sobą, gra na emocjach i jest esencją tego, czym Wiedźmin jako seria być powinien.
Brawo, REDanio. Po prostu brawo.

Chcę więcej.
 
Ja tylko żałuję, że sugerowany poziom dodatku jest znacznie wyższy od ostatnich zadań głównych. Jeśli zabierzemy się za dodatek przed ukończeniem głównej linii fabularnej, stracimy bardzo dużo doświadczenia (kilka poziomów). Liczyłem, że REDzi wsadzą go gdzieś w środek, a zadania z podstawki odpowiednio zbalansują. Tak wiem, że ratujemy Ciri i odkładanie w czasie walki z Gonem byłoby nie na miejscu. Z drugiej strony sami twórcy nic sobie z tego nie robią i umieszczają alternatywne dialogi w przypadku, gdy nie ukończymy (połowy) podstawki, a sugerowany przez nich poziom Serc z kamienia zachęca nas do ukończenia w pierwszej kolejności zadań z Dzikiego Gonu. Przecież nikt nie lubi robić szarych questów. Zdaję sobie sprawę, że balansowanie wszystkich zadań byłoby bardzo karkołomnym zajęciem.

W zasadzie można by było zostawić to tak jak jest, pod warunkiem, że wątek Dzikiego Gonu zostałby zakończony w odpowiedni sposób. Obecnie gra cofa gracza do wydarzeń sprzed finału. I tu mam mały problem. Nie ma tak naprawdę różnicy, czy zrobimy to w trakcie historii czy też po jej ukończeniu, gdyż stan świata w obu przypadkach jest taki sam. Wojna trwa, Gon wciąż dycha, a Ciri jest w niebezpieczeństwie. A wystarczyło tylko zmienić proporce w Novigradzie, dograć kilka linii dialogowych na cześć kanclerza Sigiego Reuvena lub inwektyw pod adresem Emhyra oraz uświadomić Redańczyków, że Radowida już z nimi nie ma . Umieścić w tym świecie Yen lub Triss zależnie od naszych wyborów. Skoro można było zostawić w nim Shani pakującą się przed wyprawą do Kaedwen to czemu nie moglibyśmy spotkać Triss pakującej się przed wyjazdem do Koviru. Co prawda w tym przypadku należałoby również skorygować dodatek, tj. usunąć te wzmianki o Radowidzie i zmienić powód wyjazdu Shani.

Niby nic wielkiego, ale granie w dodatek w obecnym stanie wybija mnie lekko z rytmu. Nie ważne czy zacznę go w środku historii czy po jej "zakończeniu". W pierwszym przypadku czuję do siebie jakąś złość, że zostawiam bliskich w potrzebie, a sam uganiam się za Olgierdem. W drugim brakuje mi konsekwencji podjętych wcześniej decyzji i jakiejś reakcji ze strony świata.
 
Last edited:
Dzisiaj udało mi się skończyć dodatek, i nie wiem co powiedzieć, brak słów..... nie brałem na poważnie zapowiedzi twórców, gdy mówili że jakością przebije podstawkę, ale to co dostałem przerosło moje wszelkie oczekiwania, fantastycznie przedstawiona historia, świetnie napisane postacie, i najlepszy antagonista w historii gier wideo,Dziki Gon się chowa przy Gaunterze, gdy tylko wchodził na scenę, czułem ciarki na plecach,nie wspominając o niesamowitych walkach z bossami, zwłaszcza z panem w kapturku,najlepsze slashery mogą zazdrościć walk które stoczymy w tej grze,poziom trudności również został podbity w górę co zaliczam na duży +. przy niektórych walkach ginąłem nawet kilkanaście razy, jeszcze ta genialna muzyka, zwłaszcza kawałek przewodni jest świetny, jestem mile zaskoczony, nie spodziewałem się że uda im się wykonać tak duży krok do przodu, zwłaszcza w tak krótkim w stosunku do podstawki dodatku. Jak dla mnie Serca z kamienia to skondensowany,bardziej dopracowany,ciekawszy,ładniejszy i trudniejszy Wiedźmin 3. gra w moich oczach idealna. Zazdroszczę wszystkim którzy dopiero będą zaczynać tą przygodę, bo z wielką chęcią wykasował bym z pamięci wspomnienia z tych kilku dni, i odkrywał każdy fragment tej gry jeszcze raz 10/10..
 
Teraz szczerze mówiąc będę się bała podejść do niego w karczmie Białym Sadzie ;_;



---------- Updated at 07:05 PM ----------

Btw, zastanawiam się dlaczego dodatek nosi nazwę Serca z kamienia, nie Serce z kamienia?
 
Ograłem dziś do końca dodatek i nie mam nic do dodania - wszystko zostało już napisane wyżej. Fantastyczna robota. Nie żałuję ani grosza wydanego na Serca z Kamienia. I mam cichą nadzieję, że powstanie jeszcze jeden dodatek - może w ostatnim kwartale 2016 roku? W końcu 2016 ma należeć do Wiedźmina, a przecież Redzi bardzo lubią trylogie :D.
A mam pytanie, czy ktoś może wskazać moment, w którym jest nawiązanie do słynnych świeczek? Bo nie przypominam go sobie, musiałem ominąć ten moment
 
Przed chwilą właśnie skończyłem dodatek i ciężko mi cokolwiek powiedzieć, bo wciąż jestem w szoku. Nie będę się zbytnio rozpisywał, bo wiele osób przede mną to zrobiło, a moje wrażenia są dość zbliżone. Fabułę podstawki lubiłem i dałem się jej porwać bez reszty mimo pewnych braków, niedoróbek czy głupot. Na dodatek czekałem, ale mówiąc szczerze, był taki moment kiedy bardziej jarało mnie to że wraz z pudełkiem dostanę karty do Gwinta, bo spodziewałem się że Serca z Kamienia będą tylko pakietem rozbudowanych zadań pobocznych. Te z podstawki bywały bardzo dobre, ale wciąż były to tylko zadania poboczne. Dostałem jednak coś niesamowitego, coś co pod wieloma względami przebija podstawkę. A oprócz genialnej fabuły obfitującej w nietuzinkowe postacie, świetne dialogi i zaskakujące zwroty akcji chciało im się jeszcze dorzucić parę lokacji, zadań pobocznych, punktów zainteresowań czy przedmiotów nie mówiąc o usprawnieniu pewnych mechanizmów z podstawki. Rzeczy, które inni twórcy (sami bądź pod przymusem wydawcy) rozbiliby na kilka dodatków.

Słowem, rewelacja. Już zacieram ręce na drugi dodatek, który przecież nie ma prawa być gorszy, a może nawet przebije to co dostaliśmy teraz? Życzę tego sobie i wam :)

PS. Postać Pana Lusterko była świetna, ale w kontekście tego czego dowiadujemy się w dodatku, jakoś mi on nie pasuje do wersji znanej z podstawki, jakby zupełnie inny bohater. Też mieliście takie wrażenie?
 
Postać Pana Lusterko była świetna, ale w kontekście tego czego dowiadujemy się w dodatku, jakoś mi on nie pasuje do wersji znanej z podstawki, jakby zupełnie inny bohater. Też mieliście takie wrażenie?
Nie, wręcz przeciwnie, już wtedy złapał Geralta i ten zaciągnął u niego dług.
 
Nie, wręcz przeciwnie, już wtedy złapał Geralta i ten zaciągnął u niego dług.

Ja to dobierałem inaczej, prędzej ktoś inny zaciągnął dług. W końcu Geraltowi wskazano do niego drogę jako informatora posiadającego wieści o Yennefer co jest oczywiście bzdurą, bo tak naprawdę w czym on pomaga? Wspomina o garnizonie, do którego i tak w końcu by się Geralt udał posiadając wiedzę od Letho na temat obecności Yennefer w Cesarstwie. No i druga sprawa, Lusterko w podstawce to zwykły, losowy facet. W dodatku od pierwszej sceny widać, że jest kimś więcej.

Może taki był zamysł, a może nie. Ja to odebrałem tak jak opisałem. W Sercach z Kamienia jest de facto nową postacią, ale jednak kiedy go widzimy mamy "Aha, to ten gość z prologu." zamiast "Kurde, kto to jest?".
 
Dodatek miażdży wszystko co do tej pory widziałem w grach wideo, w te ponad 20 godzin (tak tyle mi zajęło jednorazowe przejście dodatku) upchnięto tyle różnorodnych, zaskakujących i zupełnie różniących się klimatem questów, że aż chciałoby się więcej i więcej. Po prostu to coś niesamowitego
z radosnego sielankowego wesela nagle trafiamy do nawiedzonego domu, który na prawdę trzyma poziom dobrego horroru (nie wiadomo co kiedy i gdzie wyskoczy)
. Poza tym, Shani... REDzi wnoszę o to żeby Shani tak jak Triss i Yen mogła zostać miłością Geralta na resztę życia bo przyznam szczerze, że dla "nowej" Shani byłbym skłonny zostawić czarnulkę. :D Muszę też Was pochwalić za postać Olgierda bo na prawdę jego historia mnie urzekła, poza tym ma świetnie dobrany głos, na prawdę idealnie pasuje do jego postaci. A jeśli chodzi o samego Pana Lusterko to nie powiem ale jak się dowiedziałem kim on jest to przez dłuższy czas nie mogłem zebrać szczęki z podłogi, na prawdę nie spodziewałem się, że
spotkam w tej grze samego szatana, po prostu to był najbardziej zaskakujący moment nie tylko w Sercach z Kamienia ale i w całym Dzikim Gonie
. Na prawdę szkoda, że ten dodatek jest tak krótki bo tak opowiadaną i przejmującą historię można podziwiać dłuuugimi godzinami. :D Jeszcze zapomniałem wspomnieć o różnych nawiązaniach i cytatach, oprócz klasyków miło na weselu było usłyszeć
Wszystkie rybki mają ci*ki a karasie po ku**sie
na prawdę swoiski klimat jeszcze bardziej uwydatniony niż w podstawowej wersji gry, po prostu takie drobne a czasami może i wulgarne ale jednak całkiem znane smaczki z naszej kultury są czymś bardzo przyjemnym i jeszcze bardziej umilającym granie. :D
 
Last edited:
zapewne słowo "serca" odnosi się do wszystkich ludzi, z którymi do czynienia miał Pan Lusterko, nawet tych, których w grze nie uświadczyliśmy

Wciąż mi nie pasuje - tytuł powinien być bezpośrednio związany z fabułą, tu mamy tylko Olgierda. Do tego ludzie którzy podpisali pakt niekoniecznie musieli mieć serca z kamienia, skoro ich historie i życzenia były pewnie zupełnie inne.
 
A mam pytanie, czy ktoś może wskazać moment, w którym jest nawiązanie do słynnych świeczek? Bo nie przypominam go sobie, musiałem ominąć ten moment
Masz to w skarbcu w trakcie napadu kiedy Geralt chce podnieść ten cały "dom" :)
 
Top Bottom