Strategia rozwoju Grupy CD PROJEKT: Długofalowa perspektywa produktowa

+
Spodziewałem się takiej odpowiedzi....

To dobrze, bo rotacja w tej branży to zjawisko totalnie normalne. Niesamowicie łatwo za to zrobić clickbaitowy artykuł, tudzież apokaliptyczny filmik przewidujący kryzys, upadek itd., wykorzystując niewiedzę ludzi o normalności i powszechności tego zjawiska w gamedevie. Każda większa firma, ma weteranów, zazwyczaj najbardziej znanych, których można zliczyć na przysłowiowych palcach jednej ręki, a ludzie którzy są z firma 20+ to totalne rodzynki i ewenementy w tej branży. Więc tak, do tego nawiązywał mem, bo mimo upływu lat, cykl nie został przerwany, a te tanie sensacje, nie przestają się pojawiać.

Wyjątkiem od reguły jest np. sytuacja, gdy z projektu w zaawansowanym stadium rozwoju zaczynają odchodzić menadżerowie i pracownicy wyższego szczebla (liczba mnoga). Wtedy można zacząć się martwić, bo jest to znak, że dzieje się coś złego z projektem.
 
Trochę dużo tych zapowiedzi. Patrząc na wydajność studia to nie należy spodziewać się następnego pełnowymiarowego Wiedźmina wcześniej niż w 2028. Nie wspominając o Cyberpunku, który ma powstawać w Stanach, gdzie ma być tworzone nowe biuro, to pewnie gdzieś koło 2030. Przy czym ci weterani Cyberpunka mają się tam przenieść i to wszyscy znając życie tam nie dotrą.
Niestety trochę budzi obawy nazywanie Wiedźmina 3, hardokorowym RPGiem przez szefostwo. Jeśli to był hardkorowy RPG, to Cyberpunk to chyba jest jakaś wersja RPGa dla koneserów gatunku... Chyba Wiedźmin skręci w stronę serialowego uniwersum.
Nie wiem skąd to krytykowanie Ubisoftu, ich gry pod pewnym względami kuleją, ale są w stanie produkować taśmowo porównując do reszy branży.
 
Chyba Wiedźmin skręci w stronę serialowego uniwersum.
Zacznijmy od tego że uniwersum jest jedno. Serial nie stworzył żadnego alternatywnego uniwersum. Mam nadzieję że Redzi nie będą się wzorować na tym wytworze Netflixa, bo ten "serial" ma się tak do Sagi Sapkowskiego jak "Rings of power" do filmów Jacksona. Po prostu ktoś kto czytał Sagę lub Tolkiena łapie się za głowę jakie durnoty są tam przedstawiane.
 
Zacznijmy od tego że uniwersum jest jedno. Serial nie stworzył żadnego alternatywnego uniwersum. Mam nadzieję że Redzi nie będą się wzorować na tym wytworze Netflixa, bo ten "serial" ma się tak do Sagi Sapkowskiego jak "Rings of power" do filmów Jacksona. Po prostu ktoś kto czytał Sagę lub Tolkiena łapie się za głowę jakie durnoty są tam przedstawiane.
Dla mnie netflixowy wiesiek to takie "what if" od marvela ;) Aczkolwiek długo nie wytrzymałem.
A władca na cóż chyba nic nie trzeba mówić. Wystarczy już sam fakt że wydarzenia oddalone od siebie o setki lat dzieją się tam w tym samym czasie :giveup:
 
Zacznijmy od tego że uniwersum jest jedno. Serial nie stworzył żadnego alternatywnego uniwersum. Mam nadzieję że Redzi nie będą się wzorować na tym wytworze Netflixa, bo ten "serial" ma się tak do Sagi Sapkowskiego jak "Rings of power" do filmów Jacksona. Po prostu ktoś kto czytał Sagę lub Tolkiena łapie się za głowę jakie durnoty są tam przedstawiane.
Nie ukrywam, że ze zgrozą się patrzyło tak trochę na tego zamerykanizowanego Wiedźmina, wiadomo, ze CDPR myśli biznesowo. Zgrabnie połączyli anime i grę Cyberpunka, wyszło to na korzyść obu produkcjom, to i w temacie Wiedźmina mogą dojść do przeświadczenia, że nie byłoby głupie mrugnąć okiem tak konkretniej do fanów serialu np. Geralt wzorowonay na Cavillu czy coś w tym stylu, niby mała rzecz a wiecie...może być śmiesznie.
 
Nie ukrywam, że ze zgrozą się patrzyło tak trochę na tego zamerykanizowanego Wiedźmina, wiadomo, ze CDPR myśli biznesowo. Zgrabnie połączyli anime i grę Cyberpunka, wyszło to na korzyść obu produkcjom, to i w temacie Wiedźmina mogą dojść do przeświadczenia, że nie byłoby głupie mrugnąć okiem tak konkretniej do fanów serialu np. Geralt wzorowonay na Cavillu czy coś w tym stylu, niby mała rzecz a wiecie...może być śmiesznie.
Tyle że z tego co mi wiadomo to będzie zupełnie nowa trylogia. Nie ma tam być postaci związanych z Geraltem czy samego Geralta. Zatem jeżeli nie będzie Geralta, Yen, Triss i innych znanych z trylogii to nie będzie co odwzorowywać. Po drugie istnieją już mody do W3 zmieniające twarz Geralta na Cavilla jak np. ten
 
Tyle że z tego co mi wiadomo to będzie zupełnie nowa trylogia. Nie ma tam być postaci związanych z Geraltem czy samego Geralta. Zatem jeżeli nie będzie Geralta, Yen, Triss i innych znanych z trylogii to nie będzie co odwzorowywać.
Jedyne co wiemy, to to, że Dziki Gon zakończył przygodę Geralta. Nie wiemy kiedy się ta nowa trylogia dzieje, kto jest protagonistą i jakie postacie pojawią się bądź nie. Jedyne co wiemy, to to, że elementem symboliki jest medalion rysia we śniegu i że nowa trylogia jest spadkobierczynią starej.
 
Uwaga, zgaduję hasło:
Nowa trylogia będzie egranizacją witchflixa. :D
Nie ma to jak zrobić z Kaer Morhen burdel. Za dużo dziur logicznych i fabularnych aby zrobić z tego grę :). Osobiście wolałbym przenieść się do Nilfgaardu, bo do tej pory mieliśmy cały czas powtarzane jak Nilfgaard to takie rozwinięte społeczeństwo - przeciwieństwo barbarzyńskiej Północy. Ale tego raczej nie uświadczymy, bo mamy medalion rysia a nie węża.
 
Tyle że z tego co mi wiadomo to będzie zupełnie nowa trylogia. Nie ma tam być postaci związanych z Geraltem czy samego Geralta. Zatem jeżeli nie będzie Geralta, Yen, Triss i innych znanych z trylogii to nie będzie co odwzorowywać. Po drugie istnieją już mody do W3 zmieniające twarz Geralta na Cavilla jak np. ten
Wiem, że taki mod istnieje, i nawet chyba jeden pracownik się nim zachwycał, dlatego jak już napisałem kto wie, w imię jak oni to mówią konwergencji mediów, zbeszczeszczą postać Geralta, robiąc z niego pakera z dziurką w bródce.
 
Ten taniec REDów wokół netflixowego wiedźminopodobnego wyrobu napawa mnie obrzydzeniem. Jedno jest raczej przesądzone. Kolorowi wiedźmini to będzie najmniejszy problem W4. Będzie mainstreamowo z silnymi elementami przebudzenia. W taką stronę zmierza to studio i mam nadzieję, że się na tym przejadą... ;)
 

Yngh

Forum veteran
Serial jest moim zdaniem słaby, a dla czytelników cyklu to wręcz fatalny, o czym zostało powiedziane chyba wszystko. Ja sam nie byłem nawet w stanie zmęczyć drugiego sezonu Witchflixa. Natomiast kompletnie nie rozumiem skąd przekonanie, że nowa gra REDów będzie jakoś powiązana z tym serialem. O projekcie nie wiadomo prawie nic. Nie jest nam znany ani zarys fabuły, ani protagonista, ani nawet stylistyka gry. Nie ma w tym zakresie żadnych oficjalnych komunikatów (szczerze, to nie słyszałem nawet o przeciekach). To nie jest Edgerunners, w którego tworzeniu REDzi brali udział i gdzie istotne powiązania z CP2077 są integralną częścią dzieła. CDPR nie ma z Witchflixem nic wspólnego .

Póki co brak jest podstaw, by twierdzić, że którykolwiek z projektów będzie związany z serialem. Być może niektórzy oczekiwaliby, że REDzi będą publicznie hejtować Witchlifxa, ale to byłby taki biznesowy bezsens, że szkoda nawet się nad tym pochylać. Serial zwiększył sprzedaż gier i to jedna z nielicznych dobrych rzeczy, które zrobił. Jeżeli chodzi o ewentualne nawiązania do treści serialowych w grach, to przy braku jakichkolwiek danych i opierając się wyłącznie na potężnym argumencie w rodzaju "tak mi się wydaje", według mnie mogłaby to być jakaś kurtka, miecz czy easter egg. Małe rzeczy pełniące rolę smaczków, natomiast nie wpływające w żaden sposób na ogólny kształt projektu.
 
To raz.

A dwa: mówimy o firmie, która zarabia na swoich produktach. Nie robi ich charytatywnie ani wyłącznie z pasji i umiłowania np. Sagi, chociaż to nie wyklucza sytuacji, że poszczególni pracownicy Sagę uwielbiają. Jedno nie przeszkadza przecież drugiemu. Czy oznacza to jednak, że wyłącznie tropy słowiańskie oraz inne kulturowe *wink-winki* w kierunku rodzimych odbiorców będą ok? A dlaczego? Czemu nie mogłaby sobie ta firma postanowić, że ma ochotę poflirtować z inną publicznością, która hołubi inne treści niż np. ja? Może wyliczono, że im się to biznesowo opłaci? To, koniec końców, czysta strategia marketingowa, która nie powinna nikomu rozsądnemu przeszkadzać.
A jeśli komuś tak bardzo przeszkadzają jakieś treści i nawiązania, to przecież ma wybór i może nie kupić, nie wspierać.
Życzenia porażki za to, że ktoś asymiluje współczesne trendy, z którymi komuś innemu jest nie po drodze - pozostawię bez komentarza, bo musiałabym sama sobie posta skasować za nawiązania do tematów światopoglądowych, więc nie idźmy tą drogą.

Finalnie to klient osądzi, czy kupuje, czy nie - jak z wspomnianym serialem, który cieszy się ogromną niechęcią dużej części fandomu, a jednak dostał pieniądze na kolejny sezon. Widocznie się opłaca :shrug:
 
Natomiast kompletnie nie rozumiem skąd przekonanie, że nowa gra REDów będzie jakoś powiązana z tym serialem. O projekcie nie wiadomo prawie nic. Nie jest nam znany ani zarys fabuły, ani protagonista, ani nawet stylistyka gry. Nie ma w tym zakresie żadnych oficjalnych komunikatów (szczerze, to nie słyszałem nawet o przeciekach).
Ja przekonania nie mam, ale jeśli już teraz zacznie się o tym pisać, to jest to bardzo dobry moment (na tym bardzo wczesnym etapie projektowania) aby wybić CDPR z głowy ewentualne próby nawiązywania, bo wciąż mogą się z nich łatwo wycofać.
 
Trzeba poczekać na więcej szczegółów odnośnie wszystkich planowanych projektów, bo tak naprawdę to oprócz tajemniczych nazw nic więcej nie wiadomo. Dopiero później będzie można wychwalać albo hejtować ;) Ja wiem, że po CP spora część osób ma mieszane odczucia co do przyszłych projektów (w tym i ja) bo to zaufanie zostało poniekąd mocno nadszarpnięte ale trzeba dać im drugą szansę, może wyciągną z tego lekcję i drugi raz nie popełnią tego błędu bo już wiedzą ile to kosztuje ;)
 
To raz.

A dwa: mówimy o firmie, która zarabia na swoich produktach. Nie robi ich charytatywnie ani wyłącznie z pasji i umiłowania np. Sagi, chociaż to nie wyklucza sytuacji, że poszczególni pracownicy Sagę uwielbiają. Jedno nie przeszkadza przecież drugiemu. Czy oznacza to jednak, że wyłącznie tropy słowiańskie oraz inne kulturowe *wink-winki* w kierunku rodzimych odbiorców będą ok? A dlaczego? Czemu nie mogłaby sobie ta firma postanowić, że ma ochotę poflirtować z inną publicznością, która hołubi inne treści niż np. ja? Może wyliczono, że im się to biznesowo opłaci? To, koniec końców, czysta strategia marketingowa, która nie powinna nikomu rozsądnemu przeszkadzać.
No więc właśnie gdybym miał mieć jakieś podejrzenia o to, że CDPR będzie się starał przyszłe gry targetować bardziej w stronę fanów serialu, niż książek, to właśnie dlatego - że jest to uzasadnione biznesowo, wszak tych pierwszych jest nieporównanie więcej. Odpowiedziałaś więc pośrednio na pytanie @Yngh
Natomiast ostatnie zdanie zawiera pewną pułapkę. Czyli zakładamy, że jeśli taka strategia (słuszna z punktu widzenia biznesowego) mi osobiście, jako fanowi książek i antyfanowi serialu przeszkadza, to jestem osobą nierozsądną? Może bym był, gdybym posiadał akcje CDPR.
A jeśli komuś tak bardzo przeszkadzają jakieś treści i nawiązania, to przecież ma wybór i może nie kupić, nie wspierać.
Całe szczęście. :) Ale uwaga: może też wyrażać swoje obawy, oczywiście ryzykując, że zostanie nazwany nierozsądnym. :)
 
Nierozsądnie jest, myślę, oczekiwać, że autor jakiegokolwiek tytułu sprosta oczekiwaniom wszystkich, ale to dosłownie wszystkich odbiorców.
Na samym forum mamy przykłady kompletnie skrajnych potrzeb i gustów, a jednocześnie każdy tu obecny uważa się, jak sądzę, za fana - interesujące, prawda?
 
Top Bottom