Stream: Omówienie nadchodzącej aktualizacji już 12 czerwca!

+
Każdy sprzedawca kieruje się zapotrzebowaniami rynku. ;)

Jeżeli ludzie poszli za Gwintem za sprawą lore, to raczej nie są to ludzie, dla których ta gra jest tworzona. To jest karcianka, a oni nie chcą grać w karciankę, tylko w Wiedźmina.
 
Ja jestem dobrym przykładem, że jednak można przyciągnąć uwagę kogoś kto generalnie karciankami zainteresowany nie jest dzięki "klimatowi" Wieśka, który na szczęście w Gwincie samodzielnym (jeszcze) jest w miarę zachowany. Ty myślisz, że do kogo są adresowane te mini kampanię fabularnę, które wyjdą po premierze? Tak, właśnie do ludzi, którzy grają w gwinta, głównie z powodu uniwersum.
 
luk757;n8963980 said:
Ja jestem dobrym przykładem, że jednak można przyciągnąć uwagę kogoś kto generalnie karciankami zainteresowany nie jest dzięki "klimatowi" Wieśka, który na szczęście w Gwincie samodzielnym (jeszcze) jest w miarę zachowany. Ty myślisz, że do kogo są adresowane te mini kampanię fabularnę, które wyjdą po premierze? Tak, właśnie do ludzi, którzy grają w gwinta, głównie z powodu uniwersum.

Mam to samo, ogólnie karciankami nigdy zafascynowany nie byłem, ot jakieś tam epizody. Za to w Gwinta gram ze względu na wiedźmińskie uniwersum.

Jednak w karciance powininen liczyć się przede wszystkim gameplay, ale nie widzę powodu dla którego nie dałoby się pogodzić jednego z drugim w możliwie największym stopniu.

Co do kampanii one mogą mieć zupełnie inny gameplay, bardziej zbliżony do Wieśka 3. Także może być wilk syty i owca cała. Gracze Wieśkowi dostają kampanie (na oryginalnych zasadach gwinta) i rozbudowanie historii Geralta, zaś cała reszta dostaje multi w którym najważniejszy jest balans itd., a uniwersum stanowi jedynie tło.
 
Zawsze uważałem, że w grach najważniejsza jest mechanika, że nie ma dobrej gry bez dobrej mechaniki. I nadal tak uważam. Mimo to lista moich ulubionych gier (dużo gram w planszówki) wygląda tak: Star Wars: Rebellion, Wojna o Pierścień, Battlestar Galactica. Czyli gry ściśle z uniwersum związane i na nim w pewnym sensie oparte. Gry w których mechanika tworzy się na bazie lore i z niego w pewnym sensie wynika. Byłem w stanie wydać na te gry naprawdę spore pieniądze i tych pieniędzy nie żałuję.

Jeśli można by było powiedzieć, że mechanika to głowa a lore to serce, to uważam, że nie ma dobrej gry (i właściwie niczego) bez serca i głowy. Dlatego zachęcam twórców by pozostawali wierni uniwersum tak bardzo jak się tylko da. Postaci jeszcze trochę jest, bo i cały W1 i opowiadania nie są dobrze wyeksploatowane (Strzyga, Nivellen, Oczko, Istredd, Torque (ten diaboł od elfów tak miał na imię chyba), Tissaia de Vries (to akurat saga), całe Touissant. A i Geralt trochę więcej znaków rzucał niż Aard i Igni ;) Konent jest i jeszcze się chwilę nie skończy, więc oby trwało to jak najdłużej.
 
Akuumo;n8851950 said:
Reunion33 Em, może nie wiesz, ale Dagon pod mgłę i Ducha lasu jest uznawany za tier 1.

Grałem Dagonem, zanim to stało się modne, choć bez Ducha Lasu. Tier 1? nic mi to nie mówi, zgaduję, że jakiś slang na określenie rodzaju talii, czy tam ich poziomu.
 
Top Bottom