STREAM: Omówienie nadchodzącej aktualizacji

+
2jacks;n8809730 said:
przecież to jest bez sensu.Czyli złote karty mają zadawać maks 6 pkt....a może nawet 0 jeśli skontrujesz je brązowym brzaskiem? Brniemy w odmęty absurdu...

Skontrowanie CN jest warte 7-9 pkt więc zagranie złotej pogody nie daje 6 pkt tylko potencjalne kilkanaście. Holistycznie spoglądam na sprawę i jest to wariant najgorszy - przeciwnik od razu uzywa CN.
 
I jednak komandosi gór sinych zostali pominięci. Szkoda. :( 2 pkt siły... bez Quen'a od Idy te jednostki łatwo zdychają od byle pogody lub rozdarcia, czy innych kart specjalnych zanim zdążą się porządnie wzmocnić. Mogli by dać przynajmniej wbudowaną tarczę albo pancerz...


Dobra zamiana z dragonami. Nie będę musiał wymieniać Yeavinna gdy mam dragonów w ręce. :)

Podoba mi się też możliwość przenoszenia jednostek przeciwnika za pomocą krasnoludzkich najemników. Można dzięki temu nieźle pokrzyżować plany wroga i nawet mogę teraz rozważyć dodanie Iorvetha do decku pod przemieszczanie.
 
Ramalian;n8810270 said:
Skontrowanie CN jest warte 7-9 pkt więc zagranie złotej pogody nie daje 6 pkt tylko potencjalne kilkanaście. Holistycznie spoglądam na sprawę i jest to wariant najgorszy - przeciwnik od razu uzywa CN.

O czym ty mówisz? Co to jest CN? Jest teoria i jest praktyka. Pierwsze złote karty jakie sobie zrobiłem to złote pogody....Gra pogody nie sprowadza się do brzasku.Tak na prawdę jest bardzo wiele nie tylko kontr co spowalniaczy pogody.....może 30% przypadków to przypadki kiedy zagrasz pogodę na 3 rzędy...nawet mi się gadać z wami nie chce. Może te zmiany są dobre....ale zmiana pogody tak, że możesz ją kontrować na wiele sposóbów, a do tego grasz brzaskiem w stos 1:1....którym możesz też wyciągac inne jednostki to najgłupszy pomysł o jakim przeczytałem w ostatnim czasie
 
Zagrywasz złota pogodę która wchodzi za 6, przeciwnik zagrywa Brzask -> CN (Czyste Niebo) likwidując pogodę. Jeżeli zagrałby z Brzasku Przełom dostałby przykładowo jednostkę wartą 8-9 pkt. Kosztem alternatywnym CN jest brak Przełomu, więc 6 + 7-9 wychodzi kilkanaście pkt. wiem, że istnieje wiele zmiennych w grze, ale zagrywając złotą pogodę prawie zmuszamy przeciwnika do użycia brzasku jeżeli go posiada, a zamierza dalej prowadzić rozgrywkę.

Jeszcze raz powtórzę - zdaję sobie świetnie sprawę, że nie można do końca tak liczyć punktów, ale trzeba sobie wprost powiedzieć, że zagranie RNR/Suszy zawsze wywoła reakcję u przeciwnika: 1) Brzask -> CN = traci potencjalne pkt które mógł zdobyć, 2) nie reaguje/nie ma jak - co turę traci pkt / odczuwa presję w grze / traci kontrolę i sukcesywnie traci punkty. Zdaję sobie sprawę, że użyty Przełom z Brzasku mógłby równie dobrze dać 3 pkt, bądź wyjęta jednostka mogłaby zaraz z kilkoma innymi zostać spalona GIgni ale to są dodatkowe założenia - dlatego stwierdziłem, że nie można do końca liczyć pkt tak jak to zrobiłem, ale faktem jest, że zagranie którejś ze złotych pogód skontrowanych od razu Brzaskiem (CN) daje sumarycznie w grze o wiele więcej pkt niż te 6 - nie wpływa bezpośrednio w momencie zagrania na przyrost wartości punktowych, ale wpływa na potencjalne pkt które mogłyby być zagrane dzięki Przełomowi.

Nie inaczej jest z każda inna pogodą, która skontrowana Brzaskiem daje potencjalną przewagę w pkt których przeciwnik nie zagrał, a mógł Dlatego od początku uważałem, że pogoda w obecnej formie powinna działać na koniec rundy, a nie początek - byłoby to zdrowsze dla brązowych i srebrnych pogód. Wtedy RNR i Susza mogłyby być zmienione tak, aby dawały efekt pomiędzy 2, a 3 dmg na turę w rzędzie.

Teraz przykład - Vanhemar - widziałem mnóstwo graczy mających obstawione wszystkie rzędy jednostkami. Zagrywali RNR a przeciwnik kontrował Vanhemarem, ty powiesz, że RNR weszło za 9 (bądź w nowej odsłonie za 6) a ja Ci powiem, że dla mnie value RNR wyniosło 9/(6) + do 16 pkt, które mógł zagrać Vanhemar z Trzęsienia ziemi Stammelforda, a to przy natychmiastowej kontrze dałoby teraz do 25 i po zmianach do 22 pkt. Ty masz swój punkt widzenia, ja mam swój. Inny przykład Grając Dziki Gon rzucamy Ogara za 5 + Mróz wchodzi od razu powiedzmy za 4 + przeciwnik zagrywa Brzask = 5+4+ wartość Brzasku powiedzmy 7. Dla mnie łączne value to 16 - całkiem nieźle jak na brązową kartę, których mam w decku aż 3.
 
Last edited:
Pogoda działa poprawnie i jest zbalansowana. Nie gram pogodą i grać nie zamierzam. Apeluje do redów aby trzymali ten kierunek zmian, pozdrawiam
 
Tak, jasne. Nerfmy złote pogody jeszcze bardziej. I tak po zapowiedzianej zmianie biją mniej niż brązowe, nie mówiąc już o silverach. Brzask jest od tego, by rzucać go na pogodę. To, że daje dociąg kart to nieporozumienie, które prowadzi do opisanej sytuacji. "Przez złotą pogodę zamiast dobrać sobie brąza muszę rzucić czyszczenie pogody, musicie znerfić pogodę". Naprawdę zastanawia mnie jak to się dzieje, że ludzie zawsze widzą problemy nie tam, gdzie one są. Nilfgard robi sam wszystkich jak chce, ale to spoko. Przecież złota pogoda zmusza do zagrania czystego nieba, zamiast przełomu, więc jest op. Trzeba znerfić pogodę. Tak samo ceryski za mocne. 3 brązy nilfgardu wyciągane zawsze bez żadnego wymogu(lidera zawsze zagrywasz) dają 6 punktów jako brązy i czyszczą deck. Płotka wymaga golda, jest silverem i daje 5 punktów. Saskia wprawdzie pojawia się po zagraniu lidera jak golemy, ale jako gold daje 7 punktów. To jest w porządku, tak? Ale złota pogoda jest za mocna. Ceryski również. Oczywiście.
 
Moja pierwsza talia to talia Nilfgardu pod odkrywanie i z 2 złotymi pogodami+sztorm Skelige. Szło mi beznadziejnie. Nie wiem do końca czemu, ale tak było. Z drugiej strony, kiedy grałem innymi taliami i trafiałem na pogodę po drugiej stronie to szło mi ciężko. Myślę że to kwestia balansu.....Pogoda jest opresywna. Robi papkę z mózgu i jak się ją widzi to najchętniej zakończyło by się rundę. Jednak z moich obserwacji nie wynika żeby była jakas przegięta. Jest wiele na prawdę niewidocznych na pierwszy rzut oka czynników o których się zapomina.

Przenoszenie jednostek. Pancerz. Tria i tempo gra. Gra szpiegami, pasem. Krowa świetnie blokuje mróz. Czasem jak widziałem mróz to się nawet cieszyłem bo rzucałem krowę, dobijałem zbrojmistrzem i z mrozu wychodziłem na +. Są niedzwiedzie(wściekły ryk to się nazywa chyba). Ułożenie jednostek w jednym rządzie, lub w trzech. Wrzucenie złotych jednostek w sztorm Skelige blokuje obrażenia. .....A do tego masz jednostki które pogodę rozwiewają i dają ci + pkt, masz brzask. Masz jednostki typu Gremista. Nie wrzucisz do decku odnowy, płotki. Jest wiele czynników których nikt nie bierze pod uwagę. Wszyscy pieprzą o tym brzasku. U KP mo zna zagrać szpiega, pas przeciwnika, pogoda robi obrażenia wpadają te jednostki co się uaktywniają przy -20, dorzucasz jakieś trio czy cokolwiek i runda się kończy......Pogoda to nie tylko brzask. Można ją ograć, oszukać, zminimalizować jej działanie na wiele sposobów.

Jeśli ktoś chciał nerffić pogodę to może należało pomyśleć o jej osłabianiu wraz z biegiem czasu? Może powinna trwać jakiś czas....w sumie jak to pogoda. Może taka susza mogłaby wyglądać na zasadzie 2 pkt na wstępie, potem 2 potem 3 a potem 0? Ale Gadanie że powinna wchodzić na koniec to obłęd. To powinna być zlikwidowana zupełnie. Albo niech złota pogoda wygląda na zasadzie 3:2:1:1 pkt obrażeń?
 
Last edited:
Ramalian Świetnie opisałeś realny zysk z zagrania RNR/Suszy. Na początku nie doceniałem ich wartości, ale od jakiegoś czasu patrzę na tą sprawę dokładnie tak samo jak Ty. Zwłaszcza zmuszenie przeciwnika do zagrania srebrnej jednostki jako CN daje gigantyczną przewagę punktową moim krasnalom którym Rozdarcie (Baba Wodna) oraz Mróz (Vanhemar) mocno dawało w kość. Potrzeba zrzucenia karty pogody przy użyciu CN to również strata co najmniej 10 punktów bo tyle w OB większość brązowych kart generuje punktów. Natomiast jeśli chodzi o sam nerf to uważam, że nie był potrzebny. Z własnego doświadczenia widzę, że sam RNR najczęściej szedł za 6 punktów czyli teraz to będzie 4, a więc różnica 2 punktów.
 

Guest

Guest
I po streamie!
Omawiane zmiany są dość dziwne. Część jest interesująca i na pewno wyjdzie na plus, ale na przykład ta dotycząca Tibora chyba nie ma sensu. Nie sądzę, by te dwa punkty w tą czy w tamtą zrobiły jakąś różnicę. Reakcja ludzi na chat'ie ("Nilfgaard still OP") przy omawianiu zmian w Nilfgaardzie o czymś chyba świadczy.
Nie wspomniano także nic o problemach technicznych, co jest dziwne, bo te są na tę chwilę bardzo uciążliwe. Mam wrażenie, że zamiast tego streamu wystarczyłaby jedynie notka odnośnie planowanych zmian, bo do omawiania wiele nie było.
 
Ludzie. Błagam was. Przestańcie bredzić. Na poziomie logiki to zaczynacie jakąś incepcję głupoty. Co to za idiotyzm że jak rzucam brzask to tracę 10 pkt bo nie rzucam innej jednostki.

Koleś rzuca pogodę. Tracę 6 pkt. Rzucam brzask.jestem 6 pkt do tyłu.....ale nie. Chwila. 16. No tak. Jestem 16 pkt do tyłu. W sumie to nie. Bo przecież chciałem akurat rzucić Tibora. To jest chyba -6-10 za brak przełomu i -25 za brak Tibora. Tak. To chyba tak się liczy. Wynik wynosi 99 do 0.
 
2jacks Nie bardzo rozumiem czego Ty nie rozumiesz w tej prostej matematyce. Brązowa jednostka daje zazwyczaj ponad 10 punktów siły. Tyle też wyciągniesz z Brzasku jeśli wezwiesz jednostkę. Jeśli Brzask wykorzystasz do rzucenia CN nie będziesz mógł przy jego pomocy przywołać jednostki (a dodatkowo nie odchudzisz decku co może, ale nie musi, utrudnić dobranie kluczowych dla Twojej talii kart w kolejnej rundzie). Posłużę się przykładem. Jeśli na ręce masz Brzask to albo zużyjesz go na rzucenie CN i odegnanie pogody, albo na przywołanie jednostki. Jak jesteś sprytny to policzysz co Ci da więcej punktów (bo i nie zawsze opłaca się zrzucać pogodę przy użyciu CN jeśli np. masz pewność, że wezwaną kartą będzie czwarty Rębacz) i wykorzystasz Brzask w optymalny sposób, ale tak czy owak RNR wygeneruje te kilkanaście punktów różnicy w sile czyli standardową wartość dla złotych kart w OB.
 
Nie bardzo rozumiem, dlaczego zabrano odporność na Piorun Nefitom, a uodporniono na ten sam removal Olbrzymiego Krabopająka. Ogólnie zmiany z pozoru kosmetyczne, ale nawet takie potrafią namieszać w mecie.
 
Duckingman;n8812310 said:
2jacks Nie bardzo rozumiem czego Ty nie rozumiesz w tej prostej matematyce. Brązowa jednostka daje zazwyczaj ponad 10 punktów siły. Tyle też wyciągniesz z Brzasku jeśli wezwiesz jednostkę. Jeśli Brzask wykorzystasz do rzucenia CN nie będziesz mógł przy jego pomocy przywołać jednostki (a dodatkowo nie odchudzisz decku co może, ale nie musi, utrudnić dobranie kluczowych dla Twojej talii kart w kolejnej rundzie). Posłużę się przykładem. Jeśli na ręce masz Brzask to albo zużyjesz go na rzucenie CN i odegnanie pogody, albo na przywołanie jednostki. Jak jesteś sprytny to policzysz co Ci da więcej punktów (bo i nie zawsze opłaca się zrzucać pogodę przy użyciu CN jeśli np. masz pewność, że wezwaną kartą będzie czwarty Rębacz) i wykorzystasz Brzask w optymalny sposób, ale tak czy owak RNR wygeneruje te kilkanaście punktów różnicy w sile czyli standardową wartość dla złotych kart w OB.

No nie wiem jak mozna to inaczej napisać. No po prostu na matmie dostalibyście jedynki....Jeśli rzucę brzask i nie zje mi następnych pkt to stratą jest to co straciłem w pierwszej rundzie. Nie to co straciłem w pierwszej rundzie +10. Tak liczyć po prostu nie można.

Jeśli pogoda wejdzie z obrażeniami na koniec rundy i brzaskiem skontrujesz ją w stosunku 1:1. Wyjdziesz od razu z brzaskiem i pogoda nie zada obrażeń, to jesteś -10 do tyłu? Przegrywasz ? No tego typu rozumowanie jest błędne...a kolesie się cieszą, bo nie lubią pogody i za pomocą tej logicznej pokraki można ją przedstawić w jeszcze gorszym świetle. Taka dyskusja nie ma sensu.

Jeśli rzucę kajdany to moją stratą są punkty złotej jednostki którą blokuję + punkty karty której nie rzuciłem?

Jeśli wezmę Gremistę i użyję go żeby zdjąć mróz brzaskiem...to moja strata wynosi to co zjadł mi mróz do tej pory+ strata z niezagrania wściekłego ryku?

To co piszecie potwierdza moje słowa o pogodzie. Jej największym problemem jest opresywność i fakt, że sprawia po prostu problemy intelektualne. Ciężko jest wszystko policzyć i się w tym odnaleźć. Matmę na zasadzie rzucę jednostkę za 10, będę miał +10 każdy sobie ogarnie. Tym bardziej jeśli używa trackera.....pogoda to już coś trudniejszego.

Jeszcze raz napiszę. Wasze rozumowanie jest błędne. Nie obliczenia, tylko sposób rozumowania leżący u podstaw tego rachunku.
 
Last edited:
2jacks To Twoje rozumowanie jest błędne bo nie rozumiesz jak liczona jest wartość danej karty w decku. Z mojej strony EOT bo widzę, że nie jesteś wstanie tego pojąć. Triss to też pewnie dla Ciebie tylko 12 punktów siły.
 
TraN999;n8813370 said:
Nie bardzo rozumiem, dlaczego zabrano odporność na Piorun Nefitom, a uodporniono na ten sam removal Olbrzymiego Krabopająka. Ogólnie zmiany z pozoru kosmetyczne, ale nawet takie potrafią namieszać w mecie.

Też nie bardzo rozumiem tego wzmocnienia. Jeśli chcieli go uodpornić na Piorun to trzeba było dać mu dodatkowy punkt pancerza. Zwiększenie żywotności nie tylko uodporniło go na Piorun, ale jeszcze pozwoliło wygenerować dodatkowego Krabopająka o sile 3. Zabrania Neofitą odporności na Piorun też nie rozumiem. Jeśli chcieli zmniejszyć ich siłę trzeba było zwiększyć o ten 1 pancerz.
 
Stream zupełnie niepotrzebny, chyba że chodzi o sprawdzenie jak zareagują gracze i ewentualnie zmienić coś jeszcze do poniedziałku. Zmiany w NG wymuszone przez społeczność, przy czym niepotrzebnie osłabiono podstawowe karty a Tibor (główny winowajca) pozostał praktycznie bez zmian. Dla graczy na niższych poziomach jest to nerf a dla graczy z kompletem kart wszystko zostaje bez zmian. Jest podobna sytuacja jak z "milva+płotka" zamiast naprawić to zagranie, były forsowane pomysły o zabraniu zdolności frakcyjnej.
 
Duckingman;n8814680 said:
2jacks To Twoje rozumowanie jest błędne bo nie rozumiesz jak liczona jest wartość danej karty w decku. Z mojej strony EOT bo widzę, że nie jesteś wstanie tego pojąć. Triss to też pewnie dla Ciebie tylko 12 punktów siły.

Duckingman;n8814770 said:
Też nie bardzo rozumiem tego wzmocnienia. Jeśli chcieli go uodpornić na Piorun to trzeba było dać mu dodatkowy punkt pancerza. Zwiększenie żywotności nie tylko uodporniło go na Piorun, ale jeszcze pozwoliło wygenerować dodatkowego Krabopająka o sile 3. Zabrania Neofitą odporności na Piorun też nie rozumiem. Jeśli chcieli zmniejszyć ich siłę trzeba było zwiększyć o ten 1 pancerz.

Zadam ci inne pytanie. Czemu wszyscy nie grają pogody na maksa? Przecież jak piszecie jest to + 16/19 pkt na samym starcie. A daje możliwość że w 3 rundy zrobi 40 pkt.
Czemu złote pogody nie były pierwszymi kartami jakie sobie ludzie robili i czemu nie grają w 100% decków....skoro masz pewne 15 pkt+ może kolejne 10-30 pkt?

Karta daje ci możliwość wyboru. Rozumiem że waszym zdaniem, gdyby odebrano jej (czyli ją osłabiono) przełom, to tak na prawdę by ją w kontekście pogody wzmocniono, bo wtedy jak rzucasz brzask to nie liczysz -10 pkt? Jest brzask to tracisz -6, jest brzask z przełomem to tracisz -16? Osłabienie karty poprzez odebranie wybory, jest jej wzmocnieniem bo wtedy nie masz strat alternatywnych? Gremista jak rzuca brzask to też traci -10 bo nie rzucił wściekłego ryku?

Taki eksperyment myślowy.

1. Karta nr1. który robi te 8 pkt
2. Karta nr2. Która daje powiedzmy 10 pkt
3. Połączmy te karty. Niech powstanie karta X. Ma umiejętność łucznika klanu Brokvar, ale może też dobrać z decku kartę nr2 za 10 pkt

Siła kart

1. 8 pkt
2. 10 pkt

Czy siła karty 3 to
W przypadku zagrania łucznika 8-10=-2 bo zagrywając łucznika nie dobraliśmy karty za 10? W przypadku dobrania +2 bo nie zagraliśmy łucznika?

Czyli karta nr3 jest najsłabsza? To są rzeczy które wy piszecie. Tak liczycie siłę brzasku...rzucając brzask odejmij sobie -10 bo nie dobrałeś karty. To jest błędne myślenie.
 
Last edited:
2jacks RNR/Susza jest grana w bardzo wielu deckach. Nie grana jest tam gdzie są złota generujące więcej punktów siły bo jakby nie patrzeć w większości przypadków zagranie tej karty kończy się CN od przeciwnika czyli wedle moich rachunków (których ty nie rozumiesz) wygeneruje niespełna 20 punktów siły. Teraz porównajmy to sobie ze złotymi kartami w tali która podobna wbiła top1:
http://www.gwentdb.com/decks/19885-t...er-by-jointime

- Klucznik - dobrze użyty wygeneruje ponad 20 punktów
- Geralt: Igni - generuje ponad 20 punktów
- Leszy - generuje minimum 16 punktów i po zagraniu CN na stole pozostaje 8 punktów
- Ciri - generuje 14 punktów i daje przewagę 1 karty (lub wygraną rundę)

Każda z kart lepsza od RNR/Suszy.

Spójrzmy na chyba najnowszy deck swima: http://www.gwentdb.com/decks/20173-u...ims-spellgaard

- Ciri - jak wyżej
- Tibor - od 15 do 25 punktów w złocie
- Borch - dobrze użyty może zgarnąć grubo ponad 20 punktów
- Cahir - dobrze użyty generuje ponad 20 punktów siły

Znów każda z kart lepsza od RNR/Suszy.

Kolejny deck swima (z tego co widzę najwyżej oceniany obecnie deck): http://www.gwentdb.com/decks/18209-u...s-queensguards

O kurczę jest RNR, a przecież nikt go nie gra.

Kolejny deck swima (znów bardzo wysoko oceniany): http://www.gwentdb.com/decks/18488-u...ms-tempo-dorfs

Kolejne RNR. No jak to???? Przecież nikt tym nie gra.

Dobra zmieńmy gracza bo może swim jest ślepo zapatrzony w RNR. Niech będzie Kamu bo ponoć wbił swoją talią top1: http://www.gwentdb.com/decks/20302-s...nilfgaard-deck

RNR???? Nie wierze. Przecież nikt tym nie gra.

Naprawdę chcesz dalej ciągnąć tą dyskusję?

A Twój przykład jest od czapy i dobitnie pokazuje, że nie rozumiesz jak powinno liczyć się wartość punktową kart bo akurat Łucznik z klanu Brokvar w talii dobrego gracza będzie generował dużo większą ilość punktów niż wydrukowane na nim 8. Nie wiem też czy jesteś w Gwincie od startu CB, ale na początku nie było Brzasku tylko samo CN. Nikt tym nie grał bo ta karta była bezwartościowa. Dopiero kiedy zaczęła mieć wartość (czyli te około 10 punktów) zaczęła pojawiać się w deckach.
 
Last edited:
Chyba pisałem to już w innym temacie. Tyle rozważań na temat pogody, ile punktów daje, ile zabiera, jakie potencjalne punkty przynosi.

Jednak po skonfrontowaniu tych dywagacji z rzeczywistością można wysnuć wniosek, iż pogoda jest po prostu średnia. I mam tu na myśli średnia w znaczeniu średnia a nie słaba. Raz zrobi wiele punktów lub wymusi na przeciwniku użycie czystego nieba czy jakiegoś maga/konika albo po prostu ucieczkę z rundy. Ale kiedy indziej zrobi nic albo po prostu kilka punktów i tyle. Będzię łatwo skontrowana albo będzie miała małoodczuwalny skutek w postaci np 1pkt/rundę.

Podsumowująć pogoda jest obecna w grze, jest grana, ale nie dominuje, nie jest jakimś "game changerem". I w moim przekonaniu to dobry stan. Zwłaszcza, jak przypomnę sobie czasy początków bety i wszechobecności pogodynek oraz pożniejszych etapów bety gdzie pogoda dla odmiany stała się jedynie nieistotną ciekawostką.
 
Top Bottom