Ostatnio mało się wypowiadałem ale wczorajszy stream mnie natchnął, więc w sumie to napiszę trochę od siebie na temat moich spostrzeżeń i uwag.
Burza46 stwierdził, że są wdzięczni za każdy komentarz a pisanie warto zacząć od oficjalnego forum, więc proszę bardzo
Zacznę od tego że większość zmian mi się podoba. Piszę o tym dlatego że poniżej skupię się na rzeczach co do których mam wątpliwości, nie chcę natomiast żeby ktoś odebrał to jako hate na wszystkie zmiany "bo nie piszę nic pozytywnego".
Zmiany w pogodzie i synergie z nią:
Czytając wcześniejsze komentarzem wiedziałem że nadchodzą (zapowiadali je od przynajmniej 2 patchy). Smutno mi, że stara pogoda odchodzi. Wiem, nie ma w tym żadnego argumentu, po prostu sentyment do efektu z którym (zarówno w Wiedźminie 3 jak i Gwincie) spędziłem dużo czasu. W aktualnej pogodzie podoba mi się fakt że jest bardzo potężnym ale również obusiecznym mieczem. Lubię fakt, że nigdy nie można czuć się zbyt bezpiecznie (i na przykład spasować w 2 rundzie mimo przegranej w 1 nawet przy bardzo dużej przewadze) bo wystarczy 1 karta by wszystko się zmieniło. Podoba mi się, że nieważne jak bardzo potwory na pożeraniu są zbuffowane to i tak jeden efekt może zatrzymać je w drodze do zwycięstwa. Cóż idzie nowe czas się z tym pogodzić
To teraz bardziej konkretnie o samych efektach (tych które znamy). Wiem, że poszczególne cyferki mogą się zmienić.
Mróz dalej wydaje się sensowną kartą, szczególnie jeżeli będzie istniało dużo talii mocno stackujących pojedyncze rzędy. Tym bardziej że dodatkowy mulligan na początku rundy (który mi się bardzo podoba) wspiera granie większej ilości sytuacyjnych kart.
Deszcz i Mgła - nie zostało powiedziane czy działają na 1 najsilniejszą/najsłabszą jednostkę czy na wszystkie (tak jak Yen:Con). Jeżeli tylko na jedną to (sięgając do wyższej i zakazanej matematyki) potrzebujemy minimum 4 tury (jeżeli popularne będą jednostki z armorem to znacznie więcej) by karta osiągnęła minimum użyteczności (choć wciąż bardziej będzie się nam opłacało rzucić brąz który da od razu 8). 5 tur i więcej - zagranie będzie wartościowe. Innymi słowy: zagrywasz ten efekt na samym początku 1 rundy albo w ogóle. Obawiam się, że "w ogóle" może być tutaj tą prawidłową odpowiedzią. Jeżeli efekty te działają na wszystkie jednostki o tej samej sile to mgła może okazać się naprawdę mocną i ciekawą kartą (przy okazji stosunkową prostą do kontrowania/kontrolowania).
Synergie: tak wiem, że nie znamy żadnej, wytłumaczę jednak dlaczego się o nie martwię. Nowa pogoda ma działać tylko po jednej stronie stołu. Czyli zakładając że synergie będą wyglądały podobnie do tych które mamy teraz (czyli karta ma efekt X jeżeli znajduje się w pogodzie) to nie wyobrażam sobie jak mocne będą musiały być ich efekty by aktywowanie ich okazało się opłacalne. Dlaczego? Ponieważ potrzebujemy do tego dwóch tur. Tura 1 rzucamy sobie pod nogi pogodę (wnosi to na stół 0 punktów). W tym momencie przeciwnik może odpowiedzieć czystym niebem jeżeli ma na to ochotę. Tura druga zagrywamy coś z synergią (w tym momencie przeciwnik może zagrać czyste niebo bądź removal żeby zniweczyć nam cały wysiłek). Żeby nie było że tak sobie tylko gdybam, pamiętacie złoty statek Skellige sprzed zmian (wtedy kiedy stojąc w deszczu wkładał nam do grave'a pirata)? Efekt karty wcale nie był jakiś tragiczny ale ustawienie stołu tak by zadziałał było zwyczajnie nieopłacalne. 2 tury na jeden efekt to w Gwincie bardzo dużo.
Pasywne umiejętności i ST:
Rozumiem dlaczego CDP pozbywa się pasywnych umiejętności i w sumie nie mam nic przeciwko. Rozgrywka powinna być znacznie zdrowsza bez nich. Na co będę więc narzekać? Jak mówi tytuł pomartwię się trochę o przyszłość Wiewiórek. Postawmy sprawę jasno, ST są aktualnie tak mocne w dużej mierze dzięki pasywce. Jest to szczególnie prawdziwe dla kontrolnych decków, które siłą rzeczy muszą zagrywać kartę odpowiedzi po zagraniu przeciwnika żeby móc kontrolować sytuacje na polu walki. Jeżeli więc elfy bez aktualnej (nie da się ukryć że przegiętej) pasywki dalej mają dawać sobie rade to potrzebne będą im znaczące buffy. I tu zaczynają się moje obawy. Wiem, że nie znam większości zmian, które zostaną wprowadzone ale te, które poznałem mnie zastanawiają. Weźmy pod uwagę nowego elfiego najemnika. Jestem bardzo szczęśliwy, że będziemy mogli wybierać 1 z dwóch 2 kart specjalnych (dzięki temu znacznie łatwiej będzie włożyć do talii coś ciekawszego niż 3x czyste niebo + 1-3 alzury). Problem z tym, że siła aktualnego najemnika jest spowodowane faktem, iż prócz zagrywania nam karty specjalnej dodaje również 4 punkty siły na stół. Dzięki temu jesteśmy w stanie kontrolować sytuacje na stole przy jednoczesnym dokładaniu do niego czegokolwiek. Przy dużym uproszczeniu można więc powiedzieć, że aktualny najemnik zagrywa kartę specjalną i dodaje jej + 4 punkty siły. Nowy najemnik będzie robił coś odwrotnego. Będzie zagrywał kartę specjalną i dodawał 2 punkty siły przeciwnikowi. Tak, wiem że możemy przenieść go na naszą stronę za pomocą pułapki ale ją też musimy mieć na ręku. W innym przypadku nowy najemnik wydaje się być bardzo dziwną kartą.
Potwory na pożeraniu:
Na początek: nie uważam, że aktualne potwory są przegięte i ogólnie nie mam nic przeciwko tej talii. Dziwią mnie jednak 2 rzeczy: znaczący buff dla niej (nowy lider będzie dawał dużo więcej niż aktualnie grani, pajączki nie będą już spadały od alzura) oraz: pozbycie się głównej broni używanej do ich zwalczania. Chodzi mi o pogodę. Od kiedy potwory na pożeraniu są popularne, prawie każdy deck techuje za pomocą aeromancji bo to właściwie jedyny sposób dla decków nie posiadających naprawdę mocnego kończącego zagrania by jakoś wybronić 3 rundę. Tak tyko wspominam.
Wyszło mi tego dużo, przepraszam. Mam nadzieję, że moje obawy są nieuzasadnione i że wszystko będzie dobrze
Poza tym nie mogę się doczekać przyszłej środy bo pozostałe zmiany wydają się niesamowicie ciekawe.
Pozdrawiam