Nie wiem czy coś ze mną jest nie tak, ale mam prawie trzydziestkę na karku, oglądam filmik, w którym mówi do mnie fikcyjna postać, a mi się cieplej na sercu robi. I jeszcze się wzruszam.
Rany.
Świetny filmik, dla wielu emocjonalny, super, że Wam się chciało. Co by nie gadać, spędziliśmy z Geraltem - gdyby to wszystko zsumować - pewnie wiele prawdziwych, realnych tygodni. I tylko szkoda, że pewnie nie przeżyjemy już wspólnie żadnej nowej przygody...
Pozostaje tylko sięgnąć po Ostatnie Życzenie i ponownie zakończyć podróż w Corvo Bianco, bo nie będę ukrywał, że traktuję Wasze dzieła, drodzy REDzi, na równi z twórczością A. Sapkowskiego.
Oby kolejne Wasze produkcje zyskały takie samo - albo nawet większe - grono fanów, jakie ma Biały WIlk!