Taktyczna decyzja i toksyczne talie

+
Witam ostatnio często trafiam na taktyczna decyzje albo z wygnaniem kart, albo z dokładaniem kart i robieniem śmietnika z mojej talii. Obie talie są bardzo trudne do skontrowania trzeba praktycznie grac na 2 : 0 a kiedy przeciwnik ma w sina dal i przesuwa ją liderem to jest ciężko. Jeżeli nie wygrasz 2 : 0 w 3 rundzie albo nie masz czym grac albo masz w talii same śmiecie. Teraz prośba do twórców i do grających ta gre napiszcie czy sie z tym zgadzacie. Gra ma sprawiać frajdę a nie denerwować. Po cholerę dajecie takie toksyczne zdolności nilfgardowi, foltest , wij itp. Chcecie mieć wielu zadowolonych graczy z tej gry i nowych graczy to zmieńcie karty takie jak wiedzmini nilfgardu, wipper, wij foltest. Granie z tym to tylko nerwy po co wam to , ktoś z tym pogra zniechęci się i nie będzie grał. Gra się dla przyjemności nie dla nerwów pamiętajcie o tym.
 
Mill albo Kolgrim jest grany na taktycznej decyzji bo to obecnie (przynajmniej moim zdaniem) najlepszy lider NG. Z gładyszką i ustawieniem Affana i 2 zabójców wchodzi za 32 pkt w jednym zagraniu). Mill zawsze miał problem i dalej go ma (tzn. brak punktów). Ale z drugiej strony nie musi go mieć skoro ma lidera za 32 pkt. Mill trzeba grać na 2:0 bo nie będziesz miał kart na R3. Jednak Kolgrim i zaśmiecanie talii jest trochę bardziej problematyczne bo możesz Kolgrima zagrać 3 razy (z ręki, Letho w Kolgrima i na następną rundę Uzdrowienie). Napisałem tu kiedyś na forum że Redzi powinni zmienić królobójcę (tę 4 co banishuje karty, zmienić alchemika a Kolgrima dać na 10 prowizji). Niewiele zmieniłoby to w kwestii koncepcji talii - tyle że nie można go już uzdrawiać i nie można grać Kolgrim - Ciri Erupcja Mocy.

Akurat KP w tym sezonie jak i w poprzednim jest słabe. Stąd też nie widuje się go za dużo a jak już to są to pasy. Nie wiem kiedy ostatnio trafiłem na wippera. Wystarczy nie pasować R1 albo wygrać wippera rzuconego na twoją stronę lub jak grasz potworami zeżreć Kuchtą i przeciwnik robi Esc + Enter. Wij jest trochę podobny do Meluzyny. Trzeba wygrać R1 i iść na długą rundę 3. Pod żadnym pozorem nie bleedujemy wija. To skończy się tylko kartą straty a przeciwnik większego wija sobie tylko stworzy.
 
Zapomniałem jeszcze o Cantarelli wielu ludzi szlag trafia jak to zabiera nam nasze najlepsze karty, często zabiera np. scenariusz, meluzynę itp. i można wyłączać grę. Albo ją zmieńcie, albo niech ma np. 3 życia a nie 1.

Alchemik szkoły żmiji powinien wymieniać tylko brązy, to też chora karta przeciwnik zawsze daje nam jakiegoś brąza i liczy na golda i często go dostaje. Karty które zapychają nam talię, obierają karty powinny być albo droższe, albo powinny mieć mniej życia.

Jeżeli wszystkie karty toksyczne staną się niegrywalne trudno skorzysta na tym tylko gwint i firma która tą grę stożyła będzie mieć lepszą grę z bardziej zadowolonymi graczami.
 

Lexor

Forum veteran
Ale NG chyba właśnie powstało dlatego by być taką frakcją "przeszkadzającą".

To co proponujesz to tak jakby tygrysowi uciąć zęby - to żadna sztuka.

Sztuką jest go przechytrzyć. Gra to nie tylko ciągnięcie / wykładanie kart - to też taktyka pilotowania talii przez wszystkie rundy.

Dla mnie obecnie o wiele gorszą frakcją jest SY, bo dysponuje trudnym do skontrowania mechanizmem.
 
Kolgrim, Wij, Foltest to są słabe mechaniki...Ja osobiście grałem Warritem+wiedzminami, garnizonem+cantarellą Vilgefortzem itd....i nie jest tym tak latwo grać. No jak dla mnie to ta taktyka jest super, choć może denerwować..ale jest po prostu multum kombinowania. Przy tej talii reszta wymienionych to jak warcaby przy szachach.
 
Wiecie ile razy grałem dzisiaj z taktyczną decyzją 6 na 10 gier i wiecie co sam zacząłem tym grać tarktyczna decyzja + wygnanie. Miło jest powyrzucać nilfgardowi karty, albo tym cholernym elfom z kulami i Alzurem kolejna chora karta. Alzur wiciągany onejromacją i sobie wyciąga 2, albo 3 kule jak ma farta, a na koniec krasnoludek który ma 20 albo więcej życia.
Ale nie tak powinna wyglądać gra.
Post automatically merged:

Talie pobiły się nieprzyjemne do grania przeciwko większości deckom, ludzie się wkurzyli i grają teraz taktyczną decyzje z wygnaniem na relikty, elfy, syndykat, nilfgard.
I tak to wygląda po co się denerwować grając na kule z elfami, czy nilfgard z golemem na końcu gry, lepiej wszystko mu wygnać niech się sam denerwuje i do tego zwykle jeszcze wygrywamy grę.
Post automatically merged:

Na Alzura z kulami które robią chore kombo jest proste rozwiazanie zmienić status kul z zaklecia na kartę natury i bedzie to lepiej zbalansowane
 
Last edited:
Top Bottom