[TALIA] Królowa Meve - Buff'n'Destroy (CC)

+
Mam przyjemność zaprezentowania mam mojej autorskiej talii, którą co prawda laddera na wysokich rangach nie zawojujecie (głównie przez obecnego Dettlafa, który ma za dużo silnej kontroli) ale jest dość ciekawa i spójna (moim skromnym zdaniem oczywiście).

queen-meve-deck.png


Główny koncept
Można powiedzieć, że jest to combo-deck, choć to combo jakieś wybitne nie jest. Chodzi o to by w decydującej rundzie ustawić VYSYGOTĘ z CORVO z odpornością nadaną mu przez AVALLAC'HA (wzmocniwszy go do 4 umiejętnością Meve co by go jakieś nietargetowalny dmg przypadkiem nie strącił za szybko). Jeśli to się uda to poprostu zbieramy ładunki aby w ostatnim ruchu zagrać TRIDAMSKIEGO PIECHURA i dopakować go ładunkami VYSYGOTY jednocześnie zadając obrażenia jednostkom rywala. Oczywiście nie wyłączamy myślenia w trakcie gry i czasem może się okazać że lepiej odpalać to kombo na bieżąco (nie czekając na ostatni ruch) ale to za dużo pisania by wskazać tu wszystkie takie sytuacje. Deck nie wymaga wygrania pierwszej rundy, choć ma spory potencjał by tego dokonać i raczej w to celujemy. Odpuszczamy walkę o wygraną 1 rundę jedynie w przypadku słabej ręki startowej (czyli brak TRIDAMSKIEGO PIECHURA, SELTKIRKA lub ANNY STRENGER. Dlaczego akurat te karty? Ano dlatego, że potrafią one zrobić dobre tempo w 1 rundzie i sprowokować rywala do szybkiego passu, na czym nam zależy (dzieki temu wiemy że decydująca runda będzie długa). Deck o wiele lepiej sie spisuje na niebieskim coinie (czyli my zaczynamy) bo pozwala to nam odpalić ANNE STRENGER bez ryzyka, że jej umiejka przestanie działać w kolejnej rundzie. Oczywiście zawsze rywal może nam ją ściągnąć ze stołu czy zablokować (na to też mamy odpowiedź) ale to nie jest dla nas zbyt mocne zmartwienie bo w sumie lepiej by swoje elementy kontrolne zużył w 1 rundzie niż w decydującej. Gdy uda nam się wygrać 1 rundę a na drugą mamy mozliwość zagrania naszego comba to ciśniemy na 2-0 (zawsze). Jeśli nawet nie uda się nam tego wygrać to rywal najpewniej będzie musiał zużyć swoje mocne zagrania by z nami wygrać a my na 3 rundę możemy sobie zachować ostatnie mini combo czyli zagranie PASOWANIA NA RYCERZA na TRIDAMSKIEGO PIECHURA (w sumie daje to 15 punktów za 11 prowizji). Tyle w skrócie.

Karty (co i dlaczego)
ODRODZENIE - spell (czyli możemy go zagrać z decku przy pomocy KEIRY METZ), najczęściej wyciągamy nim AVALLAC'HA, po tym jak zostanie zabity
DEKRET KRÓLEWSKI - chyba wiadomo, do wyciągania elementów comba
NENNEKE - pod wzmocnienie kluczowych kart, czasem jeśli przypuszczamy że rywal ma w ręce kartę która może zadać duży dmg, lepiej zagrać najpierw NENNEKE (albo zużyje tą kartę na nią, albo wzmocnimy nią AVALLAC'HA lub VYSYGOTĘ przed nadaniem jej odporności)
AGUARA - lock/unlock - uniwersalna karta kluczowa w meczapie z NILFGAARDEM
SELTKIRK - im slieniejszy to mocniejszy a wzmacniać mamy czym, głównie na 1 rundę
KEIRA METZ - 3 spelle w decku więc się przydaje (tym bardziej że nie mamy żadnych płotek, wieśków itd.)
KRĄG PRZYWOŁAŃ - na decydującą rundę (3 lub 2 jeśli idziemy po 2-0), głównie chcemy nim wyciągnąć TRIDAMSKIEGO PIECHURA, gdy już VYSYGOTA przygotuje amunicję ale jeśli w dugiej rundzie możemy go rzucić w miarę wcześniej to i coś jeszcze po drodze można wyciągnąć
AVALLAC'H - odporność dla VYSYGOTY
VYSYGOTA z CORVO - dostarczyciel amunicji
NEKROMANCJA - spell, dzięki któremu możemy swobodnie zagrywać TRIDAMSKIEGO PIECHURA w 1 rundzie
PASOWANIE NA RYCERZA - większość naszych jednostek rezyduje w rzędzie dalekiego zasięgu, dlatego gdy zagrywamy TRIDAMSKIEGO PIECHURA solo w rząd bliskiego starcia to PASOWANIE NA RYCERZA robi 12 punktów
ANNA STRENGER - tempo-silnik na 1 rundę, bo w decydujacej ciężko ją utrzymać w stanie działania (odporności jej dawać nie ma co, bo zawsze w jakiś sposób może stracić wzmocnienia i nie mozemy jej potem ponownie wzmocnić)
KRÓL RYBAK - aby odpalić combo trzeba mieć potrzebne karty
KAJDANY Z DWIMERYTU - bat na silniki rywali
MAHAKAMSKI DWÓJNIAK - unlock i wzmocnienie
KUNDLE ZE SPALLI - nic nie zrobimy AVALLAC'HEM gdy zostanie on przesunięty do rzędu bliskiego starcia - to jest nasze zabezpieczenie
KAEDWAŃSKI SETNIK - buff
SŁOWO RUNICZNE - spell, idealna sytuacja dla tej karty to zagranie jej w 1 rundzie na TRIDAMSKIEGO PIECHURA
TRIDAMSKI PIECHUR - MVP
OXENFURCKI UCZONY, ZAKLINACZKA Z CINTRY - witalność, idealny na 1 rundę (jak SŁOWO RUNICZNE) ale też cel pod KRĄG PRZYWOŁAŃ


Mulligan
Na ręce startowej chcemy mieć TRIDAMSKIEGO PIECHURA (ale tylko 1 jednego) i po niego mulliganujemy. Zostawiamy elementy comba, staramy się aby KEIRA METZ nie była pustym zagraniem (np jak gramy na ANNE z NILFGAARDU to jeśli mamy na ręce KEIRĘ i UZDROWIENIE to mulluganujmy to drugie)

Match'upy
Niestety DETLAFF robi nam miazgę. Jakieś szansę mamy gdy uda się zmusić rywala do zużycia jego min. 2 ładunków przed decydującą rundą ale ogólni czekamy na nerf tego lidera;). Równie ciężko może być z BROUVEREM (przesuwanie) - jak wyżej, aby mieć szansę musimy zmusić go do zużycia jak największej ilości ładunków przed decydującą rundą. Pewnym problem może też być UKRYTY (głównie przez odpalenie zemsty na MANTIKORZE lub ZGNILCU, który jak los da może strącić odpornego VYSYGOTĘ. Problematycznym match'upem jest też SVABOLD, bo zadawane przez nas obrażenia tak go nie bolą.


Zachęcam do sprawdzenia i podzielenia się wrażeniami.
 
Last edited:

luk757

Forum veteran
Grałem dużo Meve i moim zdaniem ten dekret i odrodzenie niepotrzebne, za dużo pkt zabiera ale ciekawy deczek, zawsze takie niestandardowe popieram. No i tak.. czekamy na nerf Detlaffa, Redzi nie powinni z tym czekać do zakończenia sezonu.
Edit: Chociaż teraz sobie myślę, ze granie 2 razy Avallacha ma swoje zalety, może faktycznie przetestuje.
 
Last edited:
Grałem dużo Meve i moim zdaniem ten dekret i odrodzenie niepotrzebne, za dużo pkt zabiera ale ciekawy deczek, zawsze takie niestandardowe popieram. No i tak.. czekamy na nerf Detlaffa, Redzi nie powinni z tym czekać do zakończenia sezonu.
Edit: Chociaż teraz sobie myślę, ze granie 2 razy Avallacha ma swoje zalety, może faktycznie przetestuje.

wyjęcie Uzdrowienia i Dekretu mocno zmniejsza szanse na odpalenie ostrzału Piechurami i Vysygotą, także nie ma opcji by z nich zrezygnować (znaczy sie zawsze jest ale wtedy zmianie ulega cały koncept)
postaram się nagrać jakiś przykładowy mecz żeby pokazać "w praniu" jak to idzie
 

luk757

Forum veteran
@killaszit
Rozumiem, mi mimo wszystko brakuje księcia Anseisa. Może wrzuć zamiast Seltkirka? Na zapale w 1 rzędzie znacznie łatwiej odpalić go niż Seltikira a korzyść z Vysogoty i Meve może być duża - większa niż 1 pkt werbunku, o który droższy jest Anseis.
 
@killaszit
Rozumiem, mi mimo wszystko brakuje księcia Anseisa. Może wrzuć zamiast Seltkirka? Na zapale w 1 rzędzie znacznie łatwiej odpalić go niż Seltikira a korzyść z Vysogoty i Meve może być duża - większa niż 1 pkt werbunku, o który droższy jest Anseis.

wiadomo, jeden woli jabłka drugi gruszki;)
ja jednak zostane przy Seltkirku z poniższych powodów:
- mniejszy koszt werbunku (choc ten jeden dało by się zniwelować zamieniajac kajdany na jakąś "czwórkę" ale jednak bym na to nieszedł bo kajdany się mocno sprawdzają)
- nie zależy mi aż tak bardzo by go odpalić a bardziej by go uzyć jako straszaka do wygrania 1 rundy lub jako cel "podpuchę" pod karty kontrolne rywala (dmg bądź przesuwanie)
 

luk757

Forum veteran
wiadomo, jeden woli jabłka drugi gruszki;)
ja jednak zostane przy Seltkirku z poniższych powodów:
- mniejszy koszt werbunku (choc ten jeden dało by się zniwelować zamieniajac kajdany na jakąś "czwórkę" ale jednak bym na to nieszedł bo kajdany się mocno sprawdzają)
- nie zależy mi aż tak bardzo by go odpalić a bardziej by go uzyć jako straszaka do wygrania 1 rundy lub jako cel "podpuchę" pod karty kontrolne rywala (dmg bądź przesuwanie)
Tyle, że na kajdanach tracisz tempo a mając Anseisa jedna para kajdan nie jest Ci potrzebna. Ta karta ma więcej zalet, bo Seltkirka jak Ci obiją to karta do bani a tutaj masz nadal 4 pkt damege`u a też możesz go ustawić jako straszaka.
 
Tyle, że na kajdanach tracisz tempo a mając Anseisa jedna para kajdan nie jest Ci potrzebna. Ta karta ma więcej zalet, bo Seltkirka jak Ci obiją to karta do bani a tutaj masz nadal 4 pkt damege`u a też możesz go ustawić jako straszaka.

w sumie możesz mieć rację - warto to przetestować
jedyne chyba w przypadku zgnilca kajdany są lepsze od Anseisa
 

luk757

Forum veteran
Seltkirk zamiast Anseisa na dzień dzisiejszy raczej tylko do Foltesta, ewentualnie jakichś builidów na przeklętych. chyba, że rzeczywiście nie idzie jakoś wygospodarować punktów. Oczywiście mogą grać razem.
 
Myślę że to chyba ostatnia moja wypowiedź już na tym forum , ponieważ od wprowadzenia dodatku 28 marca granie jakąkolwiek talią krolestw północy przeciwko detlaffowi (którego się spotyka w co drugiej grze) jest praktycznie niemożliwe. Kiedyś przeciwnik przynajmniej musiał jeszcze jakoś w miarę racjonalnie zdecydować która z naszych kart rozkazowych zniszczyć/zablokować i racjonalnie gospodarowac swoimi kartami kontrolnymi. A teraz detlaff ma po prostu najczęściej kilkanascie kontroli na nasze kilkanaście rozkazów i do tego umiejętność dowódcy. Wcześniej ciężko było grać przeciwko Elfom i ich kartą kontrolnym , ale teraz Elfy to pikus w porównaniu z detlaffem. Uważam to za po prostu przesadę w złą stronę - wiadomo że gra bez możliwości interakcji z kartami przeciwnika byłaby nudna, ale z kolei gra kiedy przeciwnik po prostu likwiduje kolejno każda kartę która wrzucamy na stół przez calą grę mając za to jeszcze bonusy staje się po prostu flustrujaca i odnosi efekt odwrotny od zamierzonego, a budowanie jakichkolwiek silników poza krwawieniem i zjadaniem detlaffa krejanem staje się bez sensu. W związku z czym stając przed wyborem zmiany swojej ulubionej talii KP na inną po prostu póki co odpuszczam gwinta, co wyszło mi na lepsze, bo w sumie byłem już trochę uzależniony od tej gry a teraz mam czas na normalne życie. Ale grze myślę - w odroznieniu ode mnie osobiscie- zmiany na lepsze nie wyszły na pewno - to moja subiektywna opinia.
Pozdrowionka
 
Detlaff popadł w niełaskę, więc wczoraj dałem szansę mojej Meve i Królowa pięknie mi się odwdzięczyła dając mi bilans wczorajszego wieczoru 4-0 (ranga 7), zapomniałem jedynie nagrać jakiejś gry ale dziś powinienem to nadrobić
 
Detlaff popadł w niełaskę, więc wczoraj dałem szansę mojej Meve i Królowa pięknie mi się odwdzięczyła dając mi bilans wczorajszego wieczoru 4-0 (ranga 7), zapomniałem jedynie nagrać jakiejś gry ale dziś powinienem to nadrobić

Ja akurat nie mam nic przeciwko temu żeby były karty kontrolne w grze bo to czyni ją ciekawą. Ale tylko do momentu, w którym używanie tych kontroli musi być w jakiś sposób racjonalne i taktyczne - czyli że tych kontroli jest kilka i kluczowym do zwycięstwa jest użycie ich w odpowiednim momencie. Dlatego nie może być tak że ktoś może mieć w ręce kilkanaście kontroli i do tego dostawać premie za śmiertelne ciosy bo wtedy gra zamienia się w bezmyslne młócenie wszystkiego co tylko ląduje po przeciwnej stronie stołu, a taktyka schodzi na drugi plan. I dlatego bardzo dobrze że detlaff został znefrowany - teraz czekam jeszcze na nefra brevera ze scoia kory nie tylko zadaje w praktyce 3x2 obrażenia dobijajac kluczowe karty , ale i przenosi do innego rzędu eliminując z gry właśnie np takiego vysogotę. Co też jest moim zdaniem chore
Post automatically merged:

Ale tak z drugiej strony to powiem szczerze że jak nie było tego nefra to już tak się zeźliłem na gwinta że przestałem w to w ogóle grać i naprawdę mega mi to na dobre wyszło. A tu wczoraj zagrałem dwie gry, detlaffa brak i grało się normalnie, no i teraz efekt jest taki ze w Krakowie mam za oknem 20 stopni i slonce a ja zamiast wyjść się poopalac to rolety zasuniete i gram w gwinta... wstyd 🙈 dramat, to już chyba uzależnienie 🙈
 
Last edited:
Ostatnio wróciłem to tego decku (po tym jak zauważyłem spadek ilości kontrolnych talii wśród moich rywali) i szast-prast pękła 3 ranga w jeden wieczór. Poniżej ostatnia gra vs Duży Duch Lasu, w której co prawda oboje nie ustrzegliśmy się błędów (ja nie zablokowując na końcu Mglaka a rywal nie zadając obrażeń Wiwerną - choć moze to było celowe z jegho strony) to jednak ta gra dokładnie pokazuje o co w tym decku chodzi.

na zachęte dodam że udało się tu zrobić 46 punktowy swing (jeśli dobrze liczę)


P.S. dodam jeszcze że jest to wersja decku z księciuniem zamiast Selkirka i tutaj props dla @luk757 bo faktycznie lepiej się to sprawdza
 
Last edited:
Ostatnio wróciłem to tego decku (po tym jak zauważyłem spadek ilości kontrolnych talii wśród moich rywali) i szast-prast pękła 3 ranga w jeden wieczór.

Ciiii... nie mów tego głośno, bo jeszcze się okaże, że talia KP potrafi wygrywać.
 
Ostatnio wróciłem to tego decku (po tym jak zauważyłem spadek ilości kontrolnych talii wśród moich rywali) i szast-prast pękła 3 ranga w jeden wieczór. Poniżej ostatnia gra vs Duży Duch Lasu, w której co prawda oboje nie ustrzegliśmy się błędów (ja nie zablokowując na końcu Mglaka a rywal nie zadając obrażeń Wiwerną - choć moze to było celowe z jegho strony) to jednak ta gra dokładnie pokazuje o co w tym decku chodzi.

na zachęte dodam że udało się tu zrobić 46 punktowy swing (jeśli dobrze liczę)


P.S. dodam jeszcze że jest to wersja decku z księciuniem zamiast Selkirka i tutaj props dla @luk757 bo faktycznie lepiej się to sprawdza

Oczywiście że da się wygrywać KP , natomiast niestety talia scoia-tell jest obecnie tak zbuffowana że jak raz kilka meczy wygra się z taką ethienne czy brewerem to jest święto. Po pierwsze dragoni vriheed powinni mieć co najmniej 5 prowizji bo rozwalają mocne karty jak avallaha czy vysogote, a dlaczego mając takie same parametry jak kundle że spalli mają mniejsza prowizję to już jest chyba wiadome jedynie producentom gry. Po drugie ethienne powinna dostać po prowizji w dół bo ma.najwyższą a jest naprawdę bardzo mocnym liderem że swoją zdolnością, a brewer powinien dostać nefra tak jak detlaff bo w zasadzie ich zdolność jest analogiczna a nawet brewera lepsza bo on poza zadaniem jednostce obrazem przenosi ja do innego rzędu a co za tym idzie może wykluczyć z gry nawet jej nie niszcząc (jak np avallaha - jak go przeniesie to gorsze niż blokada , bo blokadę można łatwo zdjąć ale do innego rzędu wrócić to KP nie ma tak naprawdę kim). Kolejny nerf to wielki dąb - ma jedynie 13 prowizji a jego zdolność i siła pozwalaja ta prowizję lekko zrobić a na dodatek rozwala praktyczne dowolną jednostkę przeciwnika przy tym, i (z neutrali, całkiem nawiasem) regis:rządzą krwi: ma ta samą prowizję co np ifrit, a może chociazby zniszczyć sabrinę bez jej aktywacji . Te trzy zmiany to tak na sam początek żeby choć trochę wyrównać szansę KP i Scoia. Mam nadzieję że wyniki pojedynku dowódców coś dadzą do myślenia twórcom gry w tym zakresie
 
Po pierwsze dragoni vriheed powinni mieć co najmniej 5 prowizji bo rozwalają mocne karty jak avallaha czy vysogote, a dlaczego mając takie same parametry jak kundle że spalli mają mniejsza prowizję to już jest chyba wiadome jedynie producentom gry.
LOL. Każdy neutral jest lub powinien być delikatnie słabszy względem odpowiednika frakcyjnego. To jest normalne.
Te trzy zmiany to tak na sam początek żeby choć trochę wyrównać szansę KP i Scoia. Mam nadzieję że wyniki pojedynku dowódców coś dadzą do myślenia twórcom gry w tym zakresie
Calanthe nie ma tu nic do rzeczy. Tzn, powinna dostać buffa do werbunku IMHO ale ona sama nie oddaje dobrze popularności KP. Poza tym gdybyś wychylił nosa poza KP to zwróciłbyś uwagę, że Brouver czy nawet Eithne na Woodlanda np. już tacy mocni nie są. Przesuwanie i kontrola to domena Scoiatel i nic z tym nie zrobisz, możesz tylko zaakceptować.
 
LOL. Każdy neutral jest lub powinien być delikatnie słabszy względem odpowiednika frakcyjnego. To jest normalne.

Calanthe nie ma tu nic do rzeczy. Tzn, powinna dostać buffa do werbunku IMHO ale ona sama nie oddaje dobrze popularności KP. Poza tym gdybyś wychylił nosa poza KP to zwróciłbyś uwagę, że Brouver czy nawet Eithne na Woodlanda np. już tacy mocni nie są. Przesuwanie i kontrola to domena Scoiatel i nic z tym nie zrobisz, możesz tylko zaakceptować.

Gdyby wszystko miało być w stagnacji i nigdy się nie zmieniać to wówczas tak, ale ponieważ gra wciąż się zmienia to mam nadzieję że ktoś kiedysię pójdzie porozumienia do głowy i wyrowna wreszcie szansę KP ze Scoia. To że jakies inne frakcje mogą toczyć bardziej wyrównane pojedynki z nimi to nie ma znaczenia, bo każda frakcja z każdą powinna mieć realnie równe szanse i do tego gra powinna zmierzać. I może kiedyś tak się wreszcie stanie, a wtedy to Ty będziesz musiał to zaakceptować.
 
Gdyby wszystko miało być w stagnacji i nigdy się nie zmieniać to wówczas tak, ale ponieważ gra wciąż się zmienia to mam nadzieję że ktoś kiedysię pójdzie porozumienia do głowy i wyrowna wreszcie szansę KP ze Scoia. To że jakies inne frakcje mogą toczyć bardziej wyrównane pojedynki z nimi to nie ma znaczenia, bo każda frakcja z każdą powinna mieć realnie równe szanse i do tego gra powinna zmierzać. I może kiedyś tak się wreszcie stanie, a wtedy to Ty będziesz musiał to zaakceptować.
Innymi słowy chcesz wywalczyć spamem na redach, żeby dany archetyp KP, w którym się lubujesz z każdym innym radził sobie równie dobrze co jest nierealne. Żeby coś takiego było możliwe to musielibyśmy każda frakcję wyprać z jej tożsamości a mechaniki ograniczyć do 2-3.
 
Innymi słowy chcesz wywalczyć spamem na redach, żeby dany archetyp KP, w którym się lubujesz z każdym innym radził sobie równie dobrze co jest nierealne. Żeby coś takiego było możliwe to musielibyśmy każda frakcję wyprać z jej tożsamości a mechaniki ograniczyć do 2-3.

Absolutnie nie. Wystarczy żeby wprowadzili równe traktowanie talii - kiedy dajemy vandergrifta do KP który działa tylko w bliskim starciu , i dajemy jego odpowiednik do ścoia - to niech też działa tylko w bliskim starciu albo ma jakąś inną wadę. Bądź kiedy boostujemy Koral skellige dajac jej zapał czyniąc z niej kartę o sile 4 zadającą 6 obrażeń z zapalem (u brana), to zboostujmy równolegle jakąś kartę KP dając jej zapał , np sektkirkowi. Nie oczekuję aby KP miały być mocniejsze niż inne frakcje, absolutnie. Ale też nie róbmy z niej aż tak skrajnie słabszej - więcej sprawiedliwości po prostu.
 
Jednej rzeczy nie rozumiesz. Każda frakcja to oddzielne środowisko, że tak powiem. Nie można wyrównywać wszystkiego do jednego bo każda frakcja stawia na coś innego i każda ma swoje wady i zalety. I tak np. Pavko sam z siebie jest lepszy od Vandegrifta bo Scoia ogólnie stawia na kontrolę i jest w tym najlepsza. Za to Kp ma dużo więcej możliwości, żeby utrzymać ten silnik na stole bo ma najlepsze wsparcie silników ze wszystkich frakcji. Już nie wspominam o synergii z mieczem Vandergrifta.
 
Jednej rzeczy nie rozumiesz. Każda frakcja to oddzielne środowisko, że tak powiem. Nie można wyrównywać wszystkiego do jednego bo każda frakcja stawia na coś innego i każda ma swoje wady i zalety. I tak np. Pavko sam z siebie jest lepszy od Vandegrifta bo Scoia ogólnie stawia na kontrolę i jest w tym najlepsza. Za to Kp ma dużo więcej możliwości, żeby utrzymać ten silnik na stole bo ma najlepsze wsparcie silników ze wszystkich frakcji. Już nie wspominam o synergii z mieczem Vandergrifta.

"Synergii z mieczem vandergrifta"? Proszę Cię, widziałeś kiedyś żeby ktokolwiek to grał za aż 8 prowizji?
A niby jak ma utrzymać na stole vandergrifta KP kiedy scoia dragonami vriheed za 4 prowizji przeniesie go do drugiego rzędu? Czym temu zapobiec?
Scoia jest po prostu za bardzo zbuffowana obecnie a Kp za słabe
 
Top Bottom