Talie Nilfgaardu - Open beta

+
Talie Nilfgaardu - Open beta

Witam wszystkich.

Na koniec pierwszego dnia otwartych beta testów udało mi się złożyć zalążek jednej z głównych tali jakie będzie miała ta frakcja. Oczywiście talia będzie jeszcze ulegała ulepszeniom, ale ogólnie działa na razie aż za dobrze. Rzadko się zdarza w niej, że karty nie podejdą. Jest też stosunkowo odporna na pogodę (z trzech zaawansowanych pogodynek przegrałem tylko raz - z graczem z top 100 zamkniętych beta testów po bardzo wyrównanej grze). Jej zaletą jest niezwykle szybkie przewijanie talii oraz wbrew pozorom dość spora siła na stole. Największymi minusami jakie na razie ma moja talia to brak typowych insta-removali oraz co zabrzmi dziwnie za mało jednostek brązowych.
Już w pierwszej rundzie można zostać z talią liczącą 6 kart w której nie ma brązowych kart. Niestety często zdarza mi się że Emisariusz nie ma już co wyciągać z talii (dwa razy zdarzyło mi się to w pierwszej rundzie gry). Za najsłabsze ogniwa w tej talii uważam na razie Fringillę i Fałszywą Ciri. O ile FC niby się ulepszyła, to jednak nie daje mi tyle co w dawała w zamkniętej becie- sam nie wiem dlaczego, ale jakoś mi się tu słabo sprawdza. Za to Fringilla jest tu zbyt sytuacyjna. Talią tą wygrywam jak na razie bez problemu wszystkie wyzwania. Niestety choć mam czym te karty zastąpić, to dzisiaj jestem troszkę zbyt zmęczony po ciężkim dniu w pracy by bardziej ją dopracować.

A oto ta talia: http://www.gwentdb.com/decks/18200-calveit-spy-spam

P.S. specjalnie nie podaję dokładnych instrukcji jak tą talią grać Dobrzy i doświadczeni gracze się domyślą szybko. Oczywisty jest tylko pierwszy ruch ;)
 
no mnie pociesza fakt, że prawdopodobnie się po prostu mylisz i że wcale nie udało ci się złożyć jednej z głównych talii Nilfgardu....tylko swoją talie. Wszystko wygląda na tak skomplikowane że dobrych talii pewnie można złożyć pełno. Co nie zmienia faktu że wpis na mój gust po prostu szkodliwy
 
Ja natomiast gram NG pod odkrywanie, ponieważ trafiłem na Tibora, Uzdrowienie, cynthię, serrita i krzyż. Combo połączone na wejście z mangonelą i voorhisem automatycznie wygrywa mi pierwszą rundę. Jeżeli w następnych trafiam Tibora i Uzdrowienie, to gra jest praktycznie pozamiatana. Nawet usuwanie mangonelli nie pomaga przeciwnikowi. Jedyne problemy mam z potworami pod mgłę, bo brakuje mi removali na mglaki a egana ciągle nie mam. Prawdopodobnie przegrałbym też ze strażą królowej. Oczywiście jest to talia stworzona z tego co trafiłem, brakuje Vattiera, Egana. Cahira i Zabójstwo bym wywalił.

http://www.gwentdb.com/decks/18262-p...vran-revealing
 
Last edited:
Dariusz77 na Twoim miejscu pomyślałbym nad Assire + Płotka zamiast FC i Fringilli. Assire rozwiąże Twój problem z za dużym dobieraniem bo zawsze możesz coś sobie do decku wrócić, Płotka powinna się z nią nieźle combić (2x 5 siły znikąd przy zagraniu golda brzmi dobrze).

Sam nie mogę się doczekać aż dojdzie mi trochę więcej kart pod mill, nie wiem czy ten deck będzie mocny ale na pewno zabawny ;)
 
Witam ponownie wszystkich fanów Czarnych :D

http://www.gwentdb.com/decks/18276-millgaard

Takie coś sobie zrobiłem, połączenie kontroli i mielenia decku. Ze złotych zbieram na Tibora w miejsce Triss i Cantarellę w miejsce jakiegoś silvera, prawdopodobnie Sweersa. Pomyślę też nad Vilgiem. MVP tej talii są na równi Leo Bonhart i Peter, niesamowity removal. Założenia przyszłościowe są takie- mielę deck własny i przeciwnika i rzucam (jak już ich stworzę :)) Tibora i/lub Vilgefortza w rundzie 3. Fajne jet to, że możemy Emhyrem cofnąć na rękę np Albricha, zagrać coś innego, a w następnej turze odkryć tego Albricha Bonhartem. Gra się na razie bardzo dobrze, ale deck wymaga na pewno poprawek.
 
TraN999 Nie mam tylko Bonharta z Twej talii by to przetestować. Ale mam do Ciebie pytanie: Czyste niebo masz w niej jako wyciągaczka kart czy jako kontra na wrogą pogodę? Bo jak ta druga opcja to może zastanów się nad Chorążym brygady Nauzica który obecnie wzmacnia jednostkę i niszczy efekt pogody z rzędu do którego trafi - całkiem ciekawa karta na obecnie chyba klarującą sie metę pogodową (coraz częściej spotykam talie oparte na pogodzie).

MajekX Obecnie zastąpiłem Fringillę i Fałszywą Ciri, Tasakiem i Cyprianem. Talia działa lepiej choć pogodynki stanowią wyzwanie (na razie widzę, że są to talie o zbliżonym balansie). Tasak jest zamiast Egana którego stworzę ze skrawków pod koniec dnia dzisiejszego. Cyprian się sprawdza jako karta kontrująca jak na razie dobrze, choć pewnie będzie do dalszej modyfikacji. Musze w końcu coś wrzucić na pogodę do talii by zwiększyć swoje szanse z tym typem talii.
Jeśli chodzi o gry z potworami pogodowymi to coraz częściej mam sytuacje gdy pierwsza runda pozbywa większości kart obu graczy, ale to ja ją przegrywam, ale później dzięki CA zazwyczaj to ja mam przewagę. Poza pogodynkami zazwyczaj pierwszą rundę wygrywam bez problemu i potem już jest tylko kontrolowanie stołu i ilości kart na ręku.
 
Dariusz77 chyba się wreszcie doczekałeś, bo Czarni wyglądają na mocną frakcję i trochę ludzi już zaczyna na nich narzekać, że za mocni :comeatmebro:
 
Dariusz77;n8619920 said:
Ale mam do Ciebie pytanie: Czyste niebo masz w niej jako wyciągaczka kart czy jako kontra na wrogą pogodę? Bo jak ta druga opcja to może zastanów się nad Chorążym brygady Nauzica który obecnie wzmacnia jednostkę i niszczy efekt pogody z rzędu do którego trafi - całkiem ciekawa karta na obecnie chyba klarującą sie metę pogodową (coraz częściej spotykam talie oparte na pogodzie).

Czyste niebo muszę wymienić, bo się rzadko sprawdza, czasem mi wyciągnie emisariusza/ medyka jak pechowo nie dojdzie żaden, czasem czyści pogody, ale do tego czyszczenia się słabo sprawdza, bo siły nie dodaje, a pogoda zabiera ją od razu i traci się na tym tempo. Chyba przetestuje tych Chorążych, bo dopiero mi niedawno z beczki wypadli, a widzę że często to ludzie grają.
 
TraN999;n8623690 said:
Czyste niebo muszę wymienić, bo się rzadko sprawdza, czasem mi wyciągnie emisariusza/ medyka jak pechowo nie dojdzie żaden, czasem czyści pogody, ale do tego czyszczenia się słabo sprawdza, bo siły nie dodaje, a pogoda zabiera ją od razu i traci się na tym tempo. Chyba przetestuje tych Chorążych, bo dopiero mi niedawno z beczki wypadli, a widzę że często to ludzie grają.

I właśnie dlatego zadałem to pytanie i od razu wskazałem na Chorążego. Bo jeśli głównie miałeś Czyste Niebo jako kontrę na pogodynkę to Chorąży jest lepszy, bo robi to samo, ale sam ma punkty i jeszcze je dodaje sojusznikom, więc tempa nie stracisz.
 
Zaszły pewne modyfikacje w talii
http://www.gwentdb.com/decks/18276-millgaard

Pozbyłem się Siewców, bo jedyny z nich pożytek to wywieranie presji, bardzo rzadko udało mi się coś nimi zniszczyć. Jeden Saper może jeszcze bardziej zwiększyć CA, jeżeli wygrywam rundę i jest to fajne przygotowanie pod Tibora, na którego w końcu udało mi się uzbierać. Oprócz tego doszła jedna sztuka Brygady Impera, żeby lepiej rozkładać siły na rzędach, wspomniany wyżej Chorąży w miejsce CN i to tyle. Gra się fajnie, ale talia ma dość poważną wadę- dość często pechowo ustawiają mi się Golemy na górze talii, a robienie pierwszego ruchu gry Emhyrem nie wchodzi w grę i często nie mam czym zacząć rozgrywki. Zastanawiam się też nad Cynthią, daje fajne value, ale często zbyt losowe, a dodatkowo blokuje Pożogę.

Edit: Wypadł mi z beczki Vilgefortz i zajął miejsce Ciri, zobaczymy jak się sprawdzi.
 
Last edited:
Ja gram teraz czymś takim:

http://www.gwentdb.com/decks/18751-poka-poka

Przy czym przynajmniej dwa srebra, gold są flex, lun do wymiany, mowa o:

Joahimie (chociaż odchudza deck i czasem daje pokaźne value 15 pkt, lub więcej),
Peter, który zastępuje pożogę i wydaje się być bardziej uniwersalny, w dodatku nigdy nie jest martwą kartą, więc raczej zostanie.
Cahir, który robi maksymalnie tylko 14 value, a często gęsto mniej - 8 lub 11, ale pokazuje 3 karty przeciwnika, co pozwala grać widząc całą rękę oponenta, a to też spora zaleta.

Z brązów nie wiem czy jest coś do wymiany, raczej nie, bo mamy albo karty za 10+ value (alchemicy, rycerze, zwiadowcy), albo darmowe pkt na boardzie i przewija ie decku. Medyk jako kontra na QG.
Ze sreber dało by radę coś jeszcze może wymienić, ale szczerze to inne wydają się bardziej sytuacyjne od obecnych.
Z goldów, to samo.

Ale pewnie i tak da się w podobnym koncepcie zrobić mocniejszą talię.
​​​​​​
 
paku93 Masz Cynthię w talii, nie myślałeś o Serricie by uzupełnić combo? I tak przy okazji dobrze, że w nazwie talii nie umieściłeś pewnego nocnego łowcy - sowy ;)
 
Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się mocny. Osłabioną kartę teraz zawsze każdy może wymienić, już lepszy, którego rozważałem, wydaje się golem zasypujący top decku przeciwnika 6stkami.
Talia ma dobre tempo, na tyle że daje radę ugrywać na pogodę bez brzasku i z nisko punktowanymi goldami. Cynthia jest raczej do zbaitowania pożogi, grzyba, petera, no i zawsze odsłania kartę, to potencjalnie vaule na zwiadowcach i jako że jest to najwyższa karta (uwzględniając goldy), coś tam mówi o ręce przeciwnika już na początku gry.
Jak już to zastanawiam się na jednym brzaskiem zamiast alchemika przeciwko RNR, bo jednak dobrze rzucony wygrywa przeciwnikowi r1 bez mojej przewagi w CA.
 
Dzisiaj wydałem praktycznie wszystkie scrapy jaki miałem (ze 3000) żeby stworzyć deck na mielenie przeciwnika. Miałem nadzieję, że będzie zabawny i nie za bardzo tragiczny ale efekty okazały się zadziwiająco dobre.
Póki co moja jedyną przegrana (na 9 gier) miała miejsce na naprawdę ciekawy Skelligijski deck na ranieniu/buffowaniu morkvarga.
Talia prezentuje się tak: http://www.gwentdb.com/deckbuilder/5...3:2;50208:1:2;
Oczywiście deck wciąż jest w fazie powstawania Jak zbiorę jeszcze trochę fragmentów kart to pewnie będę chciał przetestować w nim chociażby Ciri:Dash.
Musze przyznać, że od bardzo, bardzo dawna granie jakimś deckiem nie sprawiało mi aż tyle przyjemności. Kolejną zaletą tej talii jest fakt, że przewaga w kartach nie ma w jej przypadku żadnego znaczenia. Możesz wygrać 1 rundę ze stratą 3 kart i odrobić ją z nawiązką w rundzie drugiej/trzeciej za pomocą Avallacha.

Przy okazji testowania różnych wariacji talii odkryłem też 2 ciekawe/dziwne rzeczy:
1. Avallach nie dobiera kart z wierzchu talii. Nie wiem czemu takjest.
2. Assire nie może cofać z grave'a złotych kart mimo, że jej opis twierdzi inaczej.
 
Last edited:
Paradoksalnie problemem talii przewijających jest fakt, że początkujący przeciwnicy, na których się czasem wciąż trafia mają powyżej 25 kart, a nawet ci doświadczeni nie mają jeszcze talii zbyt dobrze mielących deck, w związku z tym Albrich, Avallach, Tibor, czy Vilgefortz nie mogą zadziałać aż tak dobrze jakby się chciało.
 
TraN999 to niestety prawda. Przerobiłem mój mill dosyć mocno ale i tak muszę go na moment odpuścić. Niestety im gorsza talia przeciwnika, tym gorzej gra się millem. Ale niech się tylko ludzie ogarną... :)
 
SyberiansHusky;n8738540 said:
Witam!

Jestem początkującym jeśli chodzi o gwinta. Coś tam się grało w W3, zamkniętą bete odpuściłem i aktualnie w otwartej becie mam przegrane jakieś 20h+.
Skleciłem dość podstawowy deck Nilfgaardu, więc jeśli ktoś z bardziej doświadczonych osób byłby skłonny pomóc w doborze/usunięciu kart, to byłbym niezmiernie wdzięczny :>

http://www.gwentdb.com/deckbuilder/...:2:3;50188:3:2;50189:4:2;50190:4:3;50207:3:3;

Przede wszystkim trzymaj się limitu 25 kart na deck. Co prawda w Nilfgardzie gra się teraz często więcej. Ale raz że to przez cesarskie golemy (3 karty które wysypują się wraz z liderem), chociaż nieco ograniczają deck, wymuszając lidera w jednym z pierwszych ruchów. A dwa, decki takie mają dużo kart przewijających deck.

Postaraj się także zapełnić wszystkie srebrne i złote sloty (te karty są generalnie mocniejsze od brązów, lub pozwalają kontrować zagrania przeciwnika).

Co do twojej talii, wyrzucił bym jaskółki i adrenalinę, masz już 2 inżynierów (jeśli koniecznie chcesz, zamień adrenalinę na inżyniera, to zawsze 2 siły). Zredukował bym także ilość brygad nauzica i ambasadorów. Zamienił jednego medyka na emisariusza (jest bardziej stabilny, a 2 medyków powinno wystarczyć).

Ze złota, możesz na razie wrzucić dekret, jak nie masz innego, w kolejce do tworzenia kart ustawił bym tutaj Raifarna, Tibora (chociaż osobiście go nie lubię), Cahira, Letho można zostawić jako kontra na Skellige, a po dołożeniu Dbomb jako win combo.

Ze sreber w pierwszej kolejności Vanhemara (można wtedy wyrzucić brzask) później Cantarelle, Joahima, Egana.

Lidera zmienił bym na Calveita.

Możesz też dołożyć Cesarskie golemy i zostać w okolicach 28 kart (będziesz widział w grze jak Ci się przewija deck).
 
SyberiansHusky Po pierwsze zmniejsz ilość kart do 25 - to podstawa Gwinta, możesz poczytać dlaczego tak jest w różnych poradnikach.
Po drugie zawsze staraj się wrzucać max. kart złotych i srebrnych - wyrzuć np. te specjalne karty (jaskółki, wytrzymalosc-masz inżynierów) i dobierz srebra i złoto.
Po trzecie - jak już pozmieniasz to co wyżej wrzuć efekt i wtedy ocenimy:)
​​​
 
Dzięki wielkie za pomoc! Korzystając z okazji, co z siewcami zarazy? Opłaca się trzymać ich w ilości 3 sztuk?
Co do legend, dropnęła mi właśnie zwykła Yenn. Aktualnie mam Geratla, Cahira, Letho i Triss. Za co ją podmienić, o ile w ogóle ją podmieniać? I o co chodzi z DBomb?:p
Niestety, na ten moment posiadam tylko 2 emisariuszy. Cesarskich golemów na ten moment brak.
Nowicjusza z Vicovaro też niestety mam tylko w postaci jednej sztuki.
Czyli jeśli miałbym craftować, to w następującej kolejności? Vanhemar, Cantarella, Joahim, Egan.
Jeszcze takie pytanie, jak dobierać karty, by w 1 turze mieć w miarę racjonalne karty? Czego się pozbywać, a co próbować dociągnąć?
Załączam ss'y tych kart, które obecnie posiadam:
https://zapodaj.net/facb864bb1771.png.html
https://zapodaj.net/d1b0d713fb8e3.png.html
https://zapodaj.net/1332cdcddfe7f.png.html
Jeszcze raz dzięki wielkie za pomoc :D
 
Top Bottom