Tomb Raider

+
Jest nurkowanie, więc nowe mechaniki się pojawią. Jeśli chodzi o mnie, to wystarczy mi nowa historia, nowa sceneria i będę zadowolony. Nie widzę sensu wprowadzenia czegoś nowego tylko po to żeby się pochwalić , że coś nowego jest.
 
Ja jestem wkurzony, ze taki tytuł sobie do xboxa wzieli na wyłacznosc (tak wiem tylko chwilowa ale jednak), powinni jakas nowa gre wydac i sobie zastrzec na stałe tak jak jest z seria Forza chociazby czy w Sony Uncharted a nie z TR. Ciekawe kiedy ta wyłacznosc sie skonczy, pewnie w 2017 albo i pozniej. Szkoda, ze Uncharted 4 dopiero w 2016 ale przynajmniej na chwile by człowiek o TR nie myslał :)
 
Stawiam maks pół roku po premierze przecież muszą na tej grze zarobić (coś wątpię aby kasa od microsoftu + sprzedaż na mniej liczną konsole pozwoliło na jakieś
zadowalające zyski)
 
Czy Crystal Dynamics nie potrafi stworzyć ciekawszych postaci niż ten nieszczęsny Jonah z "jedynki"? Oglądam powyższy filmik i zastanawiam się po co oni go tam wcisnęli. Postacie z poprzedniej odsłony były tak drętwe, że szkoda gadać. Jeśli to ma być odpowiednik Sully'ego bądź Eleny z Uncharted to ja wysiadam.
 
Postacie towarzyszące, w nowej odsłonie przygód Lary, rzeczywiście były "straszne". Już lepiej (chociaż wciąż daleko od perfekcji) wyszedł im ten aspekt w poprzednim wcieleniu serii Tob Raider.

[video=youtube;uiEohsJT7-8]https://www.youtube.com/watch?v=uiEohsJT7-8[/video]

Z drugiej strony lekko denerwujące jest to ciągłe porównywanie nowych Tomb Raider'ów do serii Uncharted. Czy każda gra akcji z kamerą zza pleców, rozbudowaną składową platformową oraz okazjonalnymi "zagadkami" musi być porównywana do przygód Drake'a?
 
Czy każda gra akcji z kamerą zza pleców, rozbudowaną składową platformową oraz okazjonalnymi "zagadkami" musi być porównywana do przygód Drake'a?
Każda? Nie. Ciężko jednak obejść się bez porównań do Uncharted biorąc pod uwagę drogę jaką podążyło CD wraz z restartem serii.

---------- Zaktualizowano 17:06 ----------

Inspirację produkcją ND widać niemal na każdym kroku z ta różnicą, że Tomb Raider stara się być bardziej poważny. Niestety tylko w cutscenkach.
 
Chodzi o skryptowane momenty?

Moim zdaniem to bardziej "znak czasów" niż chęć konkurowania z exclusive'm Sony.

---------- Zaktualizowano 17:10 ----------

Akurat ten aspekt "bycia bardziej poważnym" wynikał z błędnego podejścia niektórych graczy do tej odsłony jako survivalu. Ta gra nim nie była i nie miała takiej aspiracji - mimo iż może dział marketingu próbował ją tak kiedyś sprzedać.
To jest Tomb Raider.
Tutaj muszą być elementy platformowe, "zagadki" oraz... walka. To stanowi filary serii.
 
Nie od dziś wiadomo, że seria zatoczyła koło. Uncharted był mocno inspirowany starszymi Tomb Raiderami, a z kolei nowy Tomb Raider sporo czerpie z Uncharted. Inna sprawa natomiast, że Microsoft ewidentnie podkupił markę żeby mieć na Xboxie One coś co będzie mogło konkurować z Uncharted. Prościej sypnąć złotem zamiast zrobić coś własnego.
 
No, Microsoft miał swoje Rysen* od Crytek :harhar: ...

I wyszło jak wyszło. Gra ładna, sama w sobie przyzwoita i w ciekawych realiach ale pod względem rozgrywki przeciętna.

*które leży na mojej "kupce wstydu" - ale raczej czeka tam na lepszy moment, a nie pogrążenie się w zapomnieniu
 
Chodzi o skryptowane momenty?
O wszystko. Rozgrywka wygląda niemal kropka w kropkę. Z tym, że w TR dochodzi cała masa QTE, ale to już norma w serii.
Akurat ten aspekt "bycia bardziej poważnym" wynikał z błędnego podejścia niektórych graczy do tej odsłony jako survivalu. Ta gra nim nie była i nie miała takiej aspiracji - mimo iż może dział marketingu próbował ją tak kiedyś sprzedać.
W początkowych etapach gry można odnieść inne wrażenie. Po co chować się przed deszczem, rozpalać ognisko i polować na zwierzęta. Dla immersji? Ta prysła w momencie kiedy okazało się, że to wszystko pic na wodę. Nie o survial jako taki mi jednak chodziło. Miałem na myśli bardziej dramatyczną opowieść, próbę gwałtu na Larze, itp. Uncharted to jednak lekka "hoolywodzka" historia pełna absurdów i humoru. Zgodzisz się chyba ze mną, że Tomb Raider taki nie jest.
To jest Tomb Raider.
Tutaj muszą być elementy platformowe, "zagadki" oraz... walka. To stanowi filary serii.
Tylko gdzie są te zagadki? Do dziś ich nie znalazłem. Walki natomiast jest o wiele za dużo. Cała masa.
 
O wszystko. Rozgrywka wygląda niemal kropka w kropkę. Z tym, że w TR dochodzi cała masa QTE, ale to już norma w serii.

To samo można powiedzieć o każdym PFS'ie z dużą ilością skryptów, że to kopia CoD'a.

(...) Nie o survial jako taki mi jednak chodziło. Miałem na myśli bardziej dramatyczną opowieść, próbę gwałtu na Larze, itp. Uncharted to jednak lekka "hoolywodzka" historia pełna absurdów i humoru. Zgodzisz się chyba ze mną, że Tomb Raider taki nie jest.

Tak... słynna "scena gwałtu". Moim zdaniem tutaj bardziej chodziło o pokazanie brutalności świata (z tym polowaniem również) w jakim znalazła się Lara i kontrastu względem jej wcześniejszego studenckiego życia (czy nawet wypraw, o których wspominała w rozmowach z Roth'em). Zresztą czy taki typ zachowań nie byłby "normalny" ( "naturalny" jest chyba tutaj lepszym słowem) w podobnej grupie społecznej religijnych fanatyków, którzy z wiadomych przyczyn żyją w środowisku praktycznie pozbawionym obecności kobiet?
Poza tym i tak chyba wszyscy wiemy co się stanie w tej scenie jeśli nie zareagujemy. Można to tłumaczyć tym iż twórcy gry nie mogli tego typu sceny pokazać, a jedynie sugerować. Jednak taki mógł być też planowany przebieg wydarzeń i owemu Rosjaninowi nie koniecznie zależało na żywym ciele, które walczy, a jedynie na... samym kobiecym ciele.

Tylko gdzie są te zagadki? Do dziś ich nie znalazłem. Walki natomiast jest o wiele za dużo. Cała masa.

Specjalnie użyłem sformułowania "zagadki" ujętego w cudzysłów, bo te były, jednak opierały się głównie na środowisku (uruchom mechanizm, dostań się na szczyt, etc. ) co widzieliśmy już wcześniej w starej serii.
Jak zresztą widzisz grę akcji w której nagle stajesz na godzinę aby rozwiązać jakąś skomplikowaną łamigłówkę. TR to nie przygodówka.. nigdy nią nie była (chociaż Angel of Darkness miał pewne elementy tego gatunku).
 
Last edited:
To samo można powiedzieć o każdym PFS'ie z dużą ilością skryptów, że to kopia CoD'a.
Nie mówię, że to kopia. Obie gry są do siebie bardzo podobne pod wieloma względami co sprawia, że bardzo łatwo je ze sobą porównać. Nie rozumiem więc dlaczego denerwują Cię porównania nowych Tomb Raiderów do przygód Drakea. Wydaje mi się, że są jak najbardziej naturalne. Dawniej Uncharted porównywano do Tomb Raidera, a teraz jest odwrotnie. @HuntMocy ładnie wyłożył to powyżej. Powiedzmy jednak, że CD poszło z duchem czasu i uwspółcześniło serię nie inspirując się przy tym grą konkurencji. Niech będzie.
Jak zresztą widzisz grę akcji w której nagle stajesz na godzinę aby rozwiązać jakąś skomplikowaną łamigłówkę. TR to nie przygodówka.. nigdy nią nie była (chociaż Angel of Darkness miał pewne elementy tego gatunku).
Osobiście przyjąłbym takiego Tomb Raidera z otwartymi ramionami. ;)
 
Last edited:
Wiesz jednak, że takie coś jest praktycznie nierealne?
Wiem. Dlatego muszę się zadowolić tym co jest. :p
PS. Microsoft powinien się wstydzić. Ukraść Tomb Raidera na swoją brzydką konsolę. Miejmy nadzieję, że na krótko.
 
Dobrze, że nie mam PS4 bo bym musiał czekać najdłużej, a tak zagram spokojnie na PC najpewniej za nieco ponad pół roku.:) .
 
Top Bottom