Odcinek ciekawy, sporo się działo. Co do końcówki to
lepiej być nie mogło, Ramsay dostał to na co zasłużył
Czy idiotka? No... nie wiem. Może tak - na początku tak to wszystko wyglądało, ale to co przeżyła, mocno ją zmieniło. Owszem, można było to i tamto lepiej w jej wątku pociągnąć, ale summa summarum - dla mnie jest teraz dobrze. imoSansa to idiotka. Ta cała jej przemiana jest strasznie wymuszona i brakuje jej głębi obecnej choćby w wątku z Jaimiem i Brienne.
Sansa to idiotka. Ta cała jej przemiana jest strasznie wymuszona i brakuje jej głębi
No dobra, ale może poprzyj to jakimikolwiek argumentami? Bo ja na przykład się zupełnie z tym nie zgadzam.
Potrzebne ci coś więcej, niż zatajenie przed Jonem i resztą, że poprosiła o pomoc ze strony Littlefingera, który teraz rządzi doliną? Gdyby wiedzieli, że jest szansa na zdobycie większej siły wojsk, to wstrzymali by atak, który bardzo szybko okazał się samobójczym zrywem.
I nie mów mi, że nie mogła mieć pewności - gdyby rzeczywiście była dojrzalsza i mądrzejsza po tym co przeszła, to zdawała by sobie sprawę że do jakiegoś stopnia może Petyrem manipulować.
Jej progres w ogóle nie jest przedstawiony przekonująco. Najpierw ją bili, potem gwałcili, więc we względnie bezpiecznych objęciach brata pała rządzą zemsty, ale nic poza tym.
Tu się zgodzę.Jej progres w ogóle nie jest przedstawiony przekonująco.
Po ich ostatniej rozmowie miała solidne podstawy sądzić, że jednak się zjawi.No ja uważam, że nie mogła mieć pewności - przecież ten mały gówniak Robin wcale nie musiał się zgodzić na wysłanie wojsk, a gdyby się nie zgodził to Petyr pewnie niewiele mógłby zrobić. I nie było powiedziane, że Petyr na pewno z tymi wojskami przybędzie - mało to razy już ją okłamał? Po tym, jak ją pięknie wkręcił w małżeństwo z Ramsayem, z pełną świadomością, Sansa nie miała powodów żeby mu ufać.
Źle to ująłem, tu nie ma progresu, a jest regres.Zarzutu do nieprzekonywującego progresu kompletnie nie rozumiem, znaczy się, nie rozumiem jak by to miało wyglądać żeby było Twoim zdaniem przekonująco, więc powstrzymam się od głębszego komentarza.
Liczę tylko, że Baelish będzie teraz chciał się wycwanić, zgarnąć coś dla siebie
Po ostatnim odcinku mogę powiedzieć, że Sansa postąpiła głupio, ale na zdecydowanie największego głupca wyszedł Jon.
Mnie chyba nuda właśnie odepchnęła. Paradoksalnie, z całej gry najbardziej utkwił mi w pamięci płaszcz drugiego z bohaterów, który chciałem importować do Wiedźmina podczas prac nad Powrotem Białego WilkaPrzejście całej gry ze wszystkimi zadaniami pobocznymi zajęło mi 22 godziny. Jako fan cyklu mogę polecić z całym sercem innemu fanowi. Jak komuś się nie chciało czytać to grę oceniam na 7/10. Byłoby wyżej ale nuda na początku trochę zepsuła efekt.