Uniwersum "Pieśni Lodu i Ognia" ("A Song of Ice and Fire") / "Game of Thrones" [HBO]

+
Bo do guilty pleasure to nadal ma dość daleko. Bardzo daleko.
Przecież to właśnie napisałem.
Post automatically merged:

Tutaj jest całkiem rozsądne (przynajmniej dla mnie) wyjaśnienie, skąd się wziął taki rozdźwięk w prowadzeniu bohaterów i historii.
 
Last edited:
Skąd się to wzięło jest oczywiste przecież od dawna i nie są do tego potrzebne żadne "odkrywcze" artykuły ;) Skończyła się pomoc Martina, a zaczęła twórczość scenarzystów = serial stracił pod względem scenariusza. Kiedy 6 sezon (nie książkowy już ) jest nawet lepszy od piątego według wielu, tak druga połowa siódmego to już mocne zjeżdżanie w dół i masa skrótów. 8 sezon to podsumowanie nielogiczności scenariusza doprawione pośpiechem, byleby już zakończyć serial i brać się za kolejny projekt. Dobrze że chociaż pod względem technicznym, reżyserskim i aktorskim poziom ciągle mistrzowski
 
Caly ten artykuł podsumowuje mem z labiryntem, który tu wstawiłem niedawno.
Tak, ale daje pewne wyjaśnienie, w miarę rozsądne, skąd się wzięła ta droga na skróty i skąd takie zmiany w charakterach i zachowaniu postaci. Nie musiało to wynikać z samej niezdolności do pisania sensownego scenariusza, co było chyba głównym zarzutem, tylko po prostu z wymogu doprowadzenia tego do jakiegoś końca. Trzeba było te wszystkie rozłożyste gałezie wątków wszelakich jakoś zebrać w jeden prowadzący do finału. Bo przy próbach robienia tego na sposób Martina, czyli pozwalaniu postaciom na tworzenie historii, to by to mogło jeszcze trwać kilka sezonów. Pytanie, czy dało się to zrobić lepiej, bo najwidoczniej postawili na efektowność kosztem logiki.
 
Ja cały czas uważam, że showrunnerzy zwyczajnie nie wiedzieli jak to sensownie pociągnąć więc skupili się na realizacji kluczowych wątków, które znali od Martina. Oczywiście przy założeniu, że pewne rzeczy musiały pójść nieco inną drogą ze względu na wcześniejsze zmiany czy wycięte postacie (np. Młodego Gryfa). Szkoda tylko że zrobili to tak na szybko. Sezony szósty i siódmy mimo masy bzdur i skrótów nadal oglądało się dobrze, a większość postaci wciąż była sobą (najbardziej ucierpiał chyba Littlefinger, który z najpoważniejszego gracza stał się typem jadącym na farcie). Fani narzekali, ale nie aż tak jak teraz gdzie w zasadzie wszyscy są rozczarowani i nie mogą uwierzyć w to co się wyprawia na ekranie.

Gdyby dwa ostatnie sezony miały po 10 odcinków, sezon siódmy zakończyłby wątek Białych Wędrowców, a ósmy skupił się na ostatecznej rozgrywce między Jonem, Daenerys i Cersei dając odpowiednią podbudowę to mogłoby być nieźle. Gorzej niż w pierwszych sezonach, ale może przynajmniej oglądałoby się to bez zgrzytania zębami i walenia głową w stół przy co drugiej scenie.
 
Trzeba też dodać , że aktorzy już też mówią , że są zmęczeni serialem , chociaż ja dla nie których większych szans na zagranie lepszych ról niż w tym serialu nie wróże ze względu na przeciętny warsztat aktorów grających np Jona i Daennerys( jej rola w terminatorze to byłą masakra) a Kit to wiadomo drewno i tyle co pokazał w Pompejach .
A na westeros .pl jest ciekawy artykuł jak może wyglądać to w książkach http://westeros.pl/dzwony-a-jak-bedzie-w-ksiazkach/
 
Zakończenie gry o tron całkiem ok . Nie czytałem spojlerów ostatniego odcinka , ale ciekawi mnie jedno
Bran mówi -"Odnajdę Drogona" ciekawe czy wróci smok do Westeros czy nie . Jon wykonał mokrą robotę do zrobienia i zapłacił za to , ale tak czy siak wszyscy prawie zadowoleni , oprócz Bronna , który jest bardzo zadowolony:)
Jednak cały sezon oscyluje w granicach oceny 6/10....
 
Odcinek znośny w porównaniu do ostatnich. Zakończenie leniwe bo leniwe, ale niech będzie, mogło być znacznie gorzej.

Cały sezon mógłbym opisać chyba jednym słowem -"Easy". Bohaterom od początku do końca wszystko przychodzi z dziecinną łatwością
-Pokonanie armii NK, nawet nie trzeba było zastawiać pułapki (choć dziwne, że tego nie zrobili, niby planowali lol), Arya na spontanie sobie wskoczyła i na hita dzbana zdjęła
-Danka rozwalająca siły Cersei, tak jakby ich w ogóle nie było. Smok sobie leci i bucha ogniem, a ogień ten działa jak zrzut bombowy, bo ledwo dotknie kamiennej ściany to ta eksploduje xD
-Jon zdejmujący Dankę. Niby wewnętrzny konflikt na całego w poprzedniej scenie ale długo się nie musiał zastanawiać :p Izi, królowa leży można wybierać następcę, nam się upiecze, hip hip hura, można się rozejść.

Emocje jak na grzybach gdy się teraz tak przyglądam temu sezonowi z góry.
 
Last edited:
Podobał mi się status ustanowiony na końcu dla postaci, ale biorąc pod uwagę, że droga jest ważniejsza niż cel, to mimo wszystko nie za dobry sezon, delikatnie mówiąc. Skróty, skróty i jeszcze raz głupoty. Aczkolwiek dzięki muzyce, zdjęciom i właśnie końcówce jak dla mnie to, obok pierwszego, najlepszy odcinek sezonu.
 
Tragedii nie ma, bo takie bądź bardzo podobne zakończenie czeka nas w ewentualnych książkach. Droga do tego zakończenia to natomiast pełna inwencja twórców serialu i dlatego tak bardzo ssie.
 
No, zakończenie samo w sobie nie jest złe, ale droga do niego była ciężką przeprawą. Strasznie szkoda tych 6 odcinków - zdecydowanie zabrakło czasu by opowiedzieć historię bez skrótów, odpowiednio podbudować wątki i dać bohaterom odejść w godności.
 
Muszę przyznać, że po tak rozczarowującym sezonie ten ostatni odcinek był całkiem niezły. Tylko tyle i aż tyle. Dziękuję i dobranoc.
 
Zakończenie nie było aż tak słabe jak można się było spodziewać. Prawda jest taka że serialu w 8 sezonie zabrakło tej charakterystycznej głębi,mocno zarysowanych postaci. I zasłanianie się zamknięciem historii i wszystkich wątków do mnie nie przemawia. Panowie D. zrobili co swoje . Następne mają być Gwiezdne Wojny. Najbardziej boli mnie fakt że twórcy idą w zaparte i nie potrafią przyznać się do błędu. Już na etapie produkcji coś nie grało to przekładanie premiery i tak dalej.
Albo druga opcja od początku tak planowali bo uznali że ta opcja przyniesie im najwięcej kasy. Nie wiem jak będzie z innymi produkcjami. Ten świat jest ogromny i ma potencjał. Hbo nie powinno zapominać że to co przyciągnęło ludzi, to historia .
Do tej pory reakcje fanów i recenzje druzgocące.( Jedna mówi o dramacie w 6 aktach).
Mocno się zastanowią z tymi kolejnymi serialami. Miałoby być pięć a życie pewnie pokaże że powstanie 1 lub 2.
 
Po 6 tygodniach wzlotów i upadków (bardziej to drugie) dobrnęliśmy do końca. Jak na tak rozczarowujący sezon finał był całkiem ok. Każdy znalazł swoje miejsce na ziemi, jedni zyskali nowe funkcje inni wrócili na stare łono.

Może trochę szkoda mi Jona, ślepo zaufał swojej królowej a na końcu musiał odwalić czarną robotę i ją zabić. Tym samym stał się w oczach większości tym złym, królobójcą. Ale koniec końców, chyba lepiej trafić nie mógł.

No i plus za Ducha, zrobił to, podszedł do niego i go pogłaskał. :p

Nurtuje mnie natomiast Arya, w/g przepowiedni zostały jej jeszcze do zabicia zielone oczy. Niektórzy obstawiali że będzie to Danka ale skończyła inaczej. Więc... pewnie się już tego nie dowiemy... Tak samo jak nie zobaczyliśmy już Drogona, który zabrał martwą Danke i odleciał w nieznane...
 
Widze że od finału znacznie przybyło głosów na change.org już mamy ponad 1.2 miliona, pewnie do dwóch dobije lekko, wiem że to nic nie zmieni, bo na nowo sezonu nie stworzą, ale może da do myślenia dla HBO na przyszłość
 
Czy to jest finał? Powiedzie mi proszę że to nie jest finał!
Bo jeśli to jest finał to jestem rozczarowany. w szóstym odcinku nie działo się nic było zwyczajnie nudno.

Jedyne co się jako tako działo to przemowa i śmierć Danki zaś po chwili jej śmierć Zwróciliście uwagę że to Jon zostaje królobójcą. Nadal nie jestem w stanie uwierzyć w przemianę Danki choć Tiryon to racjonalizował jednak nie...
Dalej było gadanie i gadanie i gadanie...
Choć podobała mi się wizja Deanerys spełniająca się kropka w kropkę Po zamordowaniu Danny Po pierwsze Jon powinien zająć tron nie wiem czemu Drogon spalił tron symbol nowego porządku? Nie rozumiem
A po tym ten przeskok

skąd ta smocza arena? Skąd to wyszło? Skąd Jara? Tam wielka rozpacz po masakrze i zamachu i nagle bryk dysputy nad demokracją w Seven Kingdoms heheszki butelki z wodą...i mowa Tyriona którego jakoby wszyscy nienawidzą a jednak gdy zaczyna mówić wszyscy patrzą jak pastuszkowie na matkę Boską a ten kogo wybiera na króla? Brana

No i sam finał:

Skąd u licha oni wzięli te nocną straż Dla Jona? Po co? żeby walczyć z umarłymi których nie ma?

Jakieś debilne dowcipasy na małej radzie

Arya żeglarka?...

Generalnie mnóstwo wątków zostawili otwartych otwartych
Mnóstwo tez niesprawdzonych
Cały wątek nocnego króla
Jeżeli to jest finał to jest słabo nudno i rozczarowująco. Przykro mi ponieważ lubię ten serial a kończył jak postać Danny jako wydmuszka tego co kiedyś. Dlatego powiedzie błagam że to nie koniec!
 
Moim zdaniem twórcy poszli do toalety. Zrobili co swoje,chwilę się zastanowili. Wejrzeli w głąb muszli . Wyciągnęli ładnie opakowali i odcinają teraz od tego kupony. Oto cały sekret. A wszyscy mówią dlaczego wyszła im kupa w 8 sezonie.
 
Top Bottom