Uniwersum "Pieśni Lodu i Ognia" ("A Song of Ice and Fire") / "Game of Thrones" [HBO]

+
Lost jest powszechnie uznany za przykład serialu o źle poprowadzonym zakończeniu (aczkolwiek ja lubię, a przy Grze o Tron to w ogóle majstersztyk, bo tam przynajmniej uhonorowano te postaci, które żegnano), więc nie ma nic zdrożnego w zdaniu „we didn’t learn anything from the ending of Lost”. Twórcy widzieli, jak wierny fanbase potrafi negatywnie zareagować na prowadzony po łebkach epilog (chociaż znów, ja tą końcówkę bardzo lubię :p), mogli wyciągnąć wnioski.
 
Twórcy widzieli, jak wierny fanbase potrafi negatywnie zareagować na prowadzony po łebkach epilog
Ta, tylko że wtedy należałoby oczekiwać, że ludzie potrafią się uczyć na cudzych błędach, a z tego co często widzimy, ludzie nie potrafią się uczyć nawet na własnych błędach, więc dla mnie oczekiwanie, że ktoś nie popełni tego samego błędu, bo ktoś inny zdążył już go popełnić, jest dość naiwne.
 
Ostatni odcinek ósmego sezon dostał nominację nagrody Emmy za najlepszy scenariusz:facepalm:
Cóż, przynajmniej nominacji nie dostał któryś z tych gorszych odcinków, jak trzeci czy piąty.
https://www.antyradio.pl/Film/Seria...na-nagrode-Emmy-za-najlepszy-scenariusz-32562

Toż trzeci odcinek, jeśli odejmie się tarczę nieśmiertelności głównych bohaterów, jest świetnie zrealizowany. Muzycznie i wizualnie to majstersztyk. Fabuła nawet też tam nie była wszak zła, jeśli się spojrzy tylko na odcinek, a nie na całość serialu.

Gdyby inaczej poprowadzić fabułę, zrobić z tego finał serialu, a dzięki temu i otworzyć możliwość, by główni bohaterowie tam mogli polec, byłaby prawdziwa perełka.
 
Fabuła nawet też tam nie była wszak zła,

Była bardzo zła. Bitwa roi się od nielogiczności, wyjawszy nawet plot armor o którym wspominasz. Technicznie to cały sezon jest bardzo dobrze zrealizowany. Cała reszta raczej niedomaga :)

Na komplet nagród i nominacji to Czarnobyl zasłużył :) Tutaj - jedynie kategorie techniczne właśnie, z wyjątkiem montażu, który jest tragiczny zwłaszcza w odcinku numer trzy.
 
Ta nominacja to pewnie "z litości", bo trzeba było jedno miejsce zapełnić z popularnych produkcji. Coś w stylu tej nominacji Douga Cockle'a na najlepszego aktora głosowego w The Game Awards.
 
Ja mimo jednokrotnej lektury mogę nie kojarzyć wszystkiego, nie wiedziałem że Starkowie istnieją od 5000 lat. Bo Lannisterów nie będzie, tylko jakiś inny ród, który zamieszkuje Castely Rock właśnie. Także dla mnie to nowość :)
 
Starkowie zawsze byli na północy i jako jedyni przedstawiciele Pierwszych Ludzi przetrwali inwazję Andalów. Legendarny Brandon Budowniczy pochodził z rodu Starków.
 
Brandon Budowniczy jest legendarnym założycielem rodu Starków a nie pochodził z niego. Był pierwszym Królem Północy, zbudował Mur, Winterfell i prawdopodobnie pomógł w budowie Storm's End.
 
Natomiast "innym rodem" zamieszkującym Casterly Rock w czasach Pierwszych Ludzi, jest, uwaga uwaga: Ród Casterly:p

Swoją drogą obstawiam, że to będzie straszny szajs, patrząc po tym, jak sobie radzili scenarzyści i showrunnerzy GoT gdy zabrakło materiału źródłowego, a do dyspozycji mieli tylko konsultacje GRRMa, tak jak będzie i tutaj.
 
Albo ktoś idąc tropem naszej dyskusji z CP mógłby napisać, że teraz pójdzie im lepiej, bo nie będą ograniczani zawartością książek ;)

Ale zupełnie serio, jest jakieś prawdopodobieństwo takiego scenariusza. Całe niedołęstwo ostatnich sezonów GoT wynika głównie z tego, że najpierw postaci prowadzone są po sznurku książek, przez co harmonijnie i logicznie się rozwijają, a potem twórcy znali już tylko zakończenie postaci, do którego mieli doprowadzić. W sytuacji, w której zabrakło im puzzli gdzieś tak w 2/3 character arc większości bohaterów jest to trudne, bo może gdyby od początku pisali postać, to nie doprowadzili by jej do takiego punktu, w którym jej kolejne zachowania wyglądają dziwnie. Zobaczymy. Ja i tak obejrzę z czystej ciekawości. Obstawiam, że miało być 5 seriali, teraz chyba 2 albo 3, a skończy się pewnie na 1 :D
 
Lindsay Ellis (ta od trójczęściowego dokumentu o Hobbicie) na temat bzdur ósmego sezonu i motywacji, które za nimi stały. A także tego, że backslash backslashowi nierówny i stawianie hejtu na ósmy sezon na tym samym poziomie co rasistowskie slury wobec Kelly Marie Tran to fikołek nie z tej ziemi.

 
Całe niedołęstwo ostatnich sezonów GoT wynika głównie z tego, że najpierw postaci prowadzone są po sznurku książek, przez co harmonijnie i logicznie się rozwijają, a potem twórcy znali już tylko zakończenie postaci, do którego mieli doprowadzić. W sytuacji, w której zabrakło im puzzli gdzieś tak w 2/3 character arc większości bohaterów jest to trudne, bo może gdyby od początku pisali postać, to nie doprowadzili by jej do takiego punktu, w którym jej kolejne zachowania wyglądają dziwnie.

Tak z ciekawości, które zachowania bohaterów wyglądają dziwnie? Przecież niemal każdy zachowuje się tak, jak powinien, i jak wynika z logicznej ścieżki którą kroczy/przeszedł.
Pewnie, niektóre zachowania są ciut przyspieszone, jak Daenerys, choć i ona była od dawna ustawiona na tej ścieżce.

Jedyną poważną nielogicznością był Drogon i Szary Robak. Po śmierci Matki Smoków Jon powinien być spalony na popiół, lub stracony przez Robaka. To, że tak się nie stało, było kompletną porażką. Ale nie wiem, czy to nie wina samego Martina, który powiedział wszak, kto ma przeżyć, a kto nie...
 
Tak z ciekawości, które zachowania bohaterów wyglądają dziwnie?

Długo by wymieniać. Littlefinger, Varys? Dwóch największych intrygantów w Westeros, przesprytnych wręcz, zachowuje się jak niepełnosprawni intelektualnie? Z czego Varys przez większość 7 i 8 sezonu snuje się tylko w kadrach i poświęcono mu może jedną większą scenę. A dlaczego? Ano dlatego, że twórcy wiedzieli, że on ma tam po coś być, ale już nie mieli pomysłu, jak ma do tego miejsca dotrzeć.

Jamie?
Bron?
Pierwszy raz też spotykam się z tym, żeby ktoś określił character arc Daenerys jako "ciut przyspieszony" :) Jej zachowanie jest kompletnie nielogiczne i niczym nie poparte. Bitwa wygrana, a Daenerys postanawia bez powodu wymordować wszystkich cywili w stolicy? Ta sama Daenerys która całe życie poświęciła ratowaniu niewolników, która obiecała wyzwolić ludzi spod okrutnych rządów Cersei? Która jest tak dobra dla poddanych, że nazywają ją "matką"? Która zaniechała ZWYKŁEGO ataku na stolicę, żeby pokazać ludziom że jest dobra. Która dwa odcinki temu poświęciła własną armię by ratować ludzkość przed umarlakami?

A zanim ktoś napisze, że przecież Danka też nie stroniła od przemocy, to:

House of Undying = czarnoksiężnik, który porwał Daenerys, Mistrzowie Meereen - własciciele niewolników którzy ukrzyżowali niewinne dzieci. Vaes Dothrak - przywódcy Khalasaru którzy porwali Dankę. Natomiast to, co dzieje się z nią w ostatnim odcinku to w ogóle chyba nawet na Hitlera byłoby za dużo. Więc nazwać to kroczeniem jakąś ścieżką, to tak jakby coś takiego zrobić z Jonem Snowem (chyba już to pisałem):

Jon Snow zabija Qhorina Półrękiego.
Jon Snow zabija Mance Raydera.
Jon Snow zabija 30 dzikich i przywódcę Thennów.
Jon Snow zabija Karla Tannera i dezerterów Nocnej Straży.
Jon Snow zabija 30 żołnierzy Ramsaya... i Ramsaya.
Jon Snow zabija 200 niewinnych dzieci w Kings Landing.

Jest różnica ostatni krok vs pozostałe? No jest. Z Danką podobnie.
Także jest tego trochę. It is known. Aż żal jechać po ostatnich sezonach, bo żadna to sztuka.



Po śmierci Matki Smoków Jon powinien być spalony na popiół, lub stracony przez Robaka.

Przede wszystkim, to jak Robak już sobie odpłynął na drugi koniec świata, to po co Jon trafił do Nocnej Straży?
 
Top Bottom