Uniwersum "Pieśni Lodu i Ognia" ("A Song of Ice and Fire") / "Game of Thrones" [HBO]

+
http://hatak.pl/artykuly/george-r-r-martin-o-fabule-winds-of-winter
SPOILERY DOTYCZĄCE SZÓSTEGO TOMU
"Winds of Winter" rozpocznie się od dwóch bitew, które Martin planuje opisać z wielkim rozmachem. Nie zdradził, jakie dokładnie będą to starcia, można się jednak domyślać, że chodzi o walkę między armiami Ramseya i Stannisa oraz szturm Yunkai na Meereen, w którym znajduje się Daenerys. Poza tym autor zapowiada więcej śmierci, więcej zdrad i szczególnie groźnych w Westeros ślubów. Do historii, w wielkim stylu, powrócić mają także Dothraki, wiele dziać się ma również na Murze. Dojdzie także do wyczekiwanego przez czytelników spotkania Tyriona z Daenerys, choć nie na początku książki.
 
http://hatak.pl/artykuly/gra-o-tron-ulubiony-bohater-z-2-sezonu-moze-powrocic-w-nowych-odcinkach

Powrót Jaquena jest jak najbardziej realny, ale powinien on mieć inną tożsamość, a to oznacza innego aktora. Nie wiem po co Tom Wlaschiha miałby wracać do obsady.

Niekoniecznie, mogą go ucharakteryzować lub zmienić komputerowo pewne cechy jego twarzy do tego stopnia, że będzie wylądał jak inna osoba. Ja osobiście obstawiam, że może mu przypaść rola nauczyciela Małej Stark. Byłoby to i w pewien sposób zgodne z książkami (bo Mała miała nauczycieli zawodu) i byłoby dobrym (i tanim) rozwiązaniem dla producentów serialu.

Edit:
W odniesieniu do spojlerów tomu szóstego. Wszystko to było wiadome już wcześniej z publikacji pojedyńczych próbek rozdziałów tego tomu( na oficjalnej stronie Martina). Ponadto, Martin odczytywał próbki rozdziąłów na konwentach. Na youtube krążą nagrania. Nihil novi, nihil novi sub sole.
 
Last edited:
Martin zamiast mówić o tym co planuje napisać lepiej by kuźwa pisał :facepalm:

@unclejoe, to byłaby głupota, bo kiedy na końcu drugiego sezonu zaprezentował nowe oblicze to zagrał go inny aktor. Czemu teraz nagle mieliby wracać do starego aktora i do tego jeszcze marnować budżet na kłopotliwą charakteryzację lub komputerową 'nakładkę' na twarz?
 
Martin zamiast mówić o tym co planuje napisać lepiej by kuźwa pisał :facepalm:

@unclejoe, to byłaby głupota, bo kiedy na końcu drugiego sezonu zaprezentował nowe oblicze to zagrał go inny aktor. Czemu teraz nagle mieliby wracać do starego aktora i do tego jeszcze marnować budżet na kłopotliwą charakteryzację lub komputerową 'nakładkę' na twarz?

Z tego powodu, że poprzedni aktor nie tylko zrobił dobrą robotę swoją grą, ale także zdołał zapaść w pamięć widzom(nie mówiąć już o nawiązaniu z nimi kontaktu).
Po co inwestować (emocje widzów, pieniądze, ograniczoną uwagę widzą na zapoznawanie z nową postacią) jeżeli można sięgnąć po sprawdzony i kompletny archetyp postaci do której już zresztą przypisany jest aktor.
Uwierz mi, ekonomika produkcji serialu podpowiada, że tańszy jest aktor znany, który wymaga niewielkiej charakteryzacji niż powołanie do życia całkowicie nowej postaci (postaci raczej ważnej jeżeli chce się rozwijać wątek szkolenia Małej Stark).
Ponadto, cały serial GoT roi się wręcz od tego typu zabiegów, przypomnijmy sobie postać Gendrego(który został substytutem dla Edrica Storma w pewnym momencie).
Zwróć uwagę, że w GoT usuwa się aktorów dopiero w momencie kiedy jakiś aktor naprawdę jest źle przyjęty przez widzów, np. Daario.
 
Last edited:
Nie chodzi mi o to że Jaqen zastąpi tego dziadka w roli mentora Aryi (choć w sumie nie zostało to nigdzie powiedziane) tylko że nagle wróci do starej twarzy. A jeśli ma mieć nową twarz to po co przerabiać aktora skoro już raz zastosowali ten motyw w jego przypadku i po prostu zatrudnili drugiego aktora? Daaria natomiast nie zmienili dlatego że ten z trzeciego sezonu został źle przyjęty, po prostu ten poprzedni wybrał rolę w innym serialu.
 
wybrał rolę w remake'u filmu Transporter gdzie ma zastąpić Stathama ... ja nie wiem jak można porzucić TAKI serial na rzecz takiego filmu ;)
 
... zatrudnili drugiego aktora? Daaria natomiast nie zmienili dlatego że ten z trzeciego sezonu został źle przyjęty, po prostu ten poprzedni wybrał rolę w innym serialu.

Kto wie czy po prostu w scenie rozstania Jaquena z MStark nie wkleili twarzy kogoś z załogi? Po co mieliby zatrudniać aktora tylko po to żeby zagrał w nawet nie jednej całej scenie? Moim zdaniem to był po prostu jakiś koleś z zaplecza serialu, który użyczył twarzy.
Moją hipotezę opieram na fakcie, że przy tworzeniu serialu, szczególnie pierwszej i drugiej serii producenci korzystali z dość dużej pomocy entuzjastów, sympatyków w formie wolontariuszy (sami to zresztą podkreślają w wywiadach, chociażby na youtubie, opowiadając o scenach bitewnych dla przykładu), więc wykorzystanie jednej twarzy do pół sceny wydaje się całkiem możliwe. Pozostaję dalej przy swoich argumentach. Nie pierwszy to serial amerykański, gdzie potencjalnie zapoznaną już przez widzów postać(i aktora) eksploatuje się do granic logiki scenariusza.

Co do blond włosego Dariaa z trzeciej serii to ja naprawdę przepraszam ale nie bądźmy naiwni i spróbujmy przejrzeć prze zasłonę public relations. Faktem jest niezaprzeczanym przez nikogo chyba, że Ed Skrein został naprawdę źle przyjęty przez fanów książek. Na anglojęzycznych forach był z tego powodu, że użyję makaronizmu, total outrage. Jaki aktor odszedłby od roli w naprawdę popularnym serialu, która to rola ma szanse rozwinąć się w dalszych seriach (szczególnie w4 i 5)? Coś takiego może być jak katapulta do dużej kariery. Przykładów jest mnóstwo.

Podsumowując, dalej obstaję przy swoich argumentach. Moje(i pewnie twoje również) długoletnie doświadczenie z serialami podpowiada, że ponowne używanie aktorów i skracanie scenariusza może być obecne w przyszłych seriach GoT i zapewne dyktowane będzie przede wszystkim ograniczeniami finansowymi.
 
Last edited:
Kto wie czy po prostu w scenie rozstania Jaquena z MStark nie wkleili twarzy kogoś z załogi? Po co mieliby zatrudniać aktora tylko po to żeby zagrał w nawet nie jednej całej scenie?

Bo to nie telewizja, to ejcz bi oł jak głosiła kiedyś reklama stacji ;) Nowego Jaqena zagrał ten pan -> CLICK

Natomiast co do Daaria, jeśli pierwszy został słabo przyjęty to co z tym drugim który był wręcz fatalny? Choć może faktycznie opinia widzów ma duże znaczenie i dlatego nagle przestał się pojawiać w kolejnych odcinkach? A aktorzy czasem odchodzą z popularnych seriali i nie jest to nic dziwnego. Pierwszy aktor odgrywający Górę odszedł, bo wolał pracować przy Hobbicie więc znaleźli zastępstwo (a potem kolejne). Jeden z braci krwi Dany też już nie chciał grać więc zabili jego postać. Inny przykład to najnowszy sezon True Blood (również produkcji HBO) gdzie jeden z aktorów z poprzedniego sezonu zrezygnował (oficjalnie z powodu angażu do 50 Twarzy Greya, nieoficjalnie scenariusz True Blood mu się przestał podobać) i znaleźli zastępstwo. Nowy aktor tak samo jak w przypadku Daaria nie jest ani trochę podobny do poprzedniego.
 
Bo to nie telewizja, to ejcz bi oł jak głosiła kiedyś reklama stacji ;) Nowego Jaqena zagrał ten pan -> CLICK

Natomiast co do Daaria, jeśli pierwszy został słabo przyjęty to co z tym drugim który był wręcz fatalny? Choć może faktycznie opinia widzów ma duże znaczenie i dlatego nagle przestał się pojawiać w kolejnych odcinkach?

Dzięki za informację na temat aktora podstawionego pod Jaquena. Dobra robota. Widać rzeczywiście, że jest to aktor, chociaż taki, który nie ma zbyt dużo szcześcia (albo raczej twarzy i dobrego manadżera :p ). Ehh EJCZ BI OŁ i Hollywood. :)

Całkowita zgoda co do obu aktorów grających Daaria. Ta postać nie ma szczęścia ani do aktorów, ani do tego w jaki sposób scenarzyści potraktowali jego wątek. Moim zdaniem postać Daaria ma potencjał, ale scenarzyści i producenci naprawdę zrobili wszystko żeby tą postać zepsuć. Bo Daaria w sumie łatwo byłoby zaadaptować do serialu(bo to prosty człowiek był przecierz a cała jego uroda polegała na jego kontraście z Arstanem i Jorah), tylko trzeba było go odpowiednio ucharakteryzować i dokręcić parę scen pokazujących jego relacje z Danny i Jorah.

Co do tej części twojego postu dotyczącej tego, że Daario nagle zniknał z ekranu to moim zdaniem winą obarczyć należy tutaj poprawność polityczną a nie kiepską grę drugiego aktora. Krótko mówiąć, wepchnięto na siłę (i to kolanem) wątek romansu Missandei z Robakiem tylko po to, żeby pokazać, że ludzie o innym kolorze skóry niż biały też są ważni. A nie było tego przecierz w książach, a jeśli już to lepiej było dać Benna Pluma zamiast wprowadzać kretyński wątek miłości pomiędzy służką i eunuchem (<facepalm>). Można było dokręcić kilka scen pomiędzy Danny i Daariem, żeby wytłumaczyć widzom co ona w nim zobaczyła. Zamiast tego zaserwowano nam jakaś nie zapowiedzianą i zaskakującą scenę łożkową.

Ogólnie mówiąć, nie jestem rasistą, ale wątek romansowy M-R 'zabrał' np około 7 minut z ostatenigo odcinka( i jakieś 15 do 20 minut z pozostałych). Te siedem minut ja osobiście wolałbym aby przenaczone były na sceny Tyrion-Jamie, które wyglądają przecierz na robione na chybcika i cięte aby zmieścić się w czasie odcinka co podowuje, że widz może nie rozumieć dlaczego Tyrion poszedł na górę pogadać z Tywinem zamiast dać drapaka.
 
Last edited:
To już będąc w klimatach Dorne...
Potwierdziły / zdementowały się plotki o tym że Arianne w serialu będzie "połączona" z bękarcicami?
 
Last edited:
Chyba bez zmian, ale równie dobrze może jej po prostu nie być jeszcze. W tym momencie fabuły nie była szczególnie ważną postacią. Mam jednak nadzieję że Arianne pojawi się a nie że jej wątki skleją z Bękarcicami, bo to była straszna głupota. Co innego scalić postacie dwóch bękartów jednego faceta (Edric i Gendry), a co innego córki dwóch różnych facetów.
 
No niezły czas! Na kolejną część można liczyć w przyszłym roku. Fragmenty są już opublikowane w sieci, ale ja osobiście czekam na całą książkę.
 
Last edited:
@Myszoskoczka, najwcześniej w przyszłym roku, ale równie dobrze może to być 2016, myślę że nie później choć kto go tam wie.

A jak wrażenia po dotarciu do bieżących wątków? Jakieś przemyślenia? Zaskoczenia? Oczekiwania? ;)
 
Hmm, oczekiwania. No przede wszystkim
chciałabym w końcu, żeby akcja przeniosła się w całości na Westeros. Daenerys, ogarnij się. :p Może jak dowie się o młodym Gryfie wreszcie wyruszy w drogę... Liczę też na jej spotkanie z Tyrionem,.
I oczywiście mam nadzieję, że Jon Snow żyje. Ludzie twierdzą, że to jest raczej pewne, bo nawet jak rzeczywiście go zabili, to Melisandre mogła go wskrzesić, itp... Ale wiadomo, jaki jest Martin.

To trzymam kciuki, żeby się z nową częścią wyrobił na 2015. Rok albo dwa jakoś wytrzymam. W międzyczasie kolejny sezon serialu, zawsze coś...
 
Top Bottom