Mogą mu zrobić przemianę w stylu Anakin Skywalker => Darth Vader lub Gandalf Szary => Gandalf Biały.
Albo tak jak wyżej: Jon Snow => Snow White xD
Mogą mu zrobić przemianę w stylu Anakin Skywalker => Darth Vader lub Gandalf Szary => Gandalf Biały.
W książce los tej postaci jest niejasny, w serialu natomiast aktor potwierdził, że nie wróci w kolejnym sezonie. Oczywiście może to być zmyłka, a może sam aktor jeszcze nie wie co szykują twórcy, ew. może to być spoiler do książek...
...i Martin zaplanował dla Jona powrót w formie wilkora Ducha. Dobrze rozwinięci zmiennoskórzy potrafili uciec śmierci przenosząc świadomość do ciała swojego zwierzaka, a nawet innego człowieka. O ile pamiętam to coś takiego zrobił Varamyr. Jon jako taki nadal by istniał, ale Kit Harington wyleciałby z obsady.
Kiedy twórcy chcą, aby jakiś motyw pozostał w sferze domysłów, ich komentarz zawsze jest enigmatyczny i pozostawia pole do spekulacji (które podkręcają zainteresowanie serialem). W tym wypadku zarówno komentarz aktora, jak i twórców serialu jest jednoznaczny, co więcej, podobno sama scena wygląda jak wygląda, aby nie było wątpliwości.Zresztą co miał powiedzieć zapytany, czy wróci?
Niedawno rozmawiałam z kimś na temat tego, co by było, gdyby Martin nie zdążył zakończyć serii (ciekawe czy ma on to jakoś rozplanowane, czy pisząc sam siebie zaskakuje i zmienia koncepcje )...Swoją drogą, ciekawym zakończeniem byłoby gdyby ostatnie dwa tomy skupiły się na walce z Innymi, a to kto ostatecznie zasiądzie na Żelaznym Tronie pozostało tajemnicą. Sami moglibyśmy sobie dopowiedzieć kto naszym zdaniem wygrał, a czytając całą sagę po raz kolejny nadal pozostawałby domysł i niepewność, a nie świadomość, że postać taka czy inna ostatecznie zwycięży. Wątpię jednak żeby się na to zdecydował, mnóstwo osób byłoby pewnie rozczarowanych.
Ma plan i zna zakończenie, a także losy głównych postaci. Odbył też rozmowę na ten temat z twórcami serialu, więc poza GRRMem oni są najbardziej poinformowani w tym zakresie. Oczywiście szczegóły oraz różne wątki poboczne ulegają zmianom w trakcie pisania. Martin wie, że trzeba przejść z punktu A do B, a potem C, ale nie ma w głowie każdego detalu tej drogi .ciekawe czy ma on to jakoś rozplanowane, czy pisząc sam siebie zaskakuje i zmienia koncepcje
Oczywiście, że będą pewne niedopowiedzenia. To podstawa dobrego storytellingu - wyjaśnić większość, ale nie wszystko. Zresztą, seria jest tak rozległa, że na wszystkie pytania w 7-8 tomach odpowiedzieć się nie da.Mnie bardziej chodziło nie o to żeby zostawić serię bez zakończenia tylko żeby zostały jakieś niedopowiedzenia.
Kiedy twórcy chcą, aby jakiś motyw pozostał w sferze domysłów, ich komentarz zawsze jest enigmatyczny i pozostawia pole do spekulacji (które podkręcają zainteresowanie serialem). W tym wypadku zarówno komentarz aktora, jak i twórców serialu jest jednoznaczny, co więcej, podobno sama scena wygląda jak wygląda, aby nie było wątpliwości.
Tak więc niestety.As for whether or not his character his really dead or if there’s a chance his wounds were not fatal and he returns, Harington said: “I’ve been told I’m dead. I’m dead. I’m not coming back next season. So that’s all I can tell you, really.”
The drama’s showrunners also insisted that he was gone: “Dead is dead,” Weiss told EW.
“We would hope that after seeing the scene and the way it’s shot that the answer to that will be unambiguous in the minds of the people watching it,” he explained. “It should be pretty clear what happens in by the time you’re done seeing that scene. It’s not an, ‘Oh what just happened scene?’”
The episode’s director, David Nutter, confirmed Jon Snow’s demise in similarly unflinching terms, telling Variety, “I can say emphatically that Jon Snow is definitely dead.”
But George R. R. Martin, author of the popular books that inspired the Emmy-winning series, has sprinkled some skepticism as to whether Snow’s fate is actually sealed on “Game of Thrones.”
“My readers should know better than to take anything as gospel,” he said in a 2011 interview. He added fuel to the fire in another interview this past year: “If there’s one thing we know in ‘A Song of Ice and Fire’ is that death is not necessarily permanent,” he said, referring to the multiple resurrections of seemingly dead characters seen in the novels to date. Martin is currently writing the next book in the series, “The Winds of Winter.”
As for Harington, he’s already begun to turn the page: “I’m looking for movies for next year,” he said. “I’m in a very lucky place—I can turn things down and do what I want to do. There’s a couple movies I’m looking at, but I can’t really talk about them yet. I might take a holiday. I might try writing. I’m trying to figure it out.”
http://variety.com/2015/tv/news/gam...-finale-season-five-kit-harington-1201519627/
Ja też tę postać lubiłem i wolałbym, aby przeżył, ale wierzę w to, za czym przemawia więcej dowodów - a trudno o bardziej kategoryczny dowód od komentarza twórcy serialu, który mówi "gość nie żyje, specjalnie tak to nakręciliśmy, żeby nie było wątpliwości".Ja postać Jona bardzo lubiłem, więc z oczywistych względów wybrałem wiarę w fanowską teorię.
Ja też tę postać lubiłem i wolałbym, aby przeżył, ale wierzę w to, za czym przemawia więcej dowodów - a trudno o bardziej kategoryczny dowód od komentarza twórcy serialu, który mówi "gość nie żyje, specjalnie tak to nakręciliśmy, żeby nie było wątpliwości".
Z tego co mi wiadomo, to "osiem, siedem sezonów" zakładał pierwotny plan, a "w którymś z ostatnich wywiadów" mówiono, że właśnie może ich być więcej, i że HBO nie zamyka drogi przed scenarzystami - wszystko zależy od tego, jak wyjdzie im domknięcie tej historii i jak wiele elementów będą chcieli w niej zawrzeć. Do tego doszły słowa Beniofa, że nie chcą przedłużać serialu na siłę, a zamiast tego pisać tak, jak czują.Twórcy serialu celują w siedem, maksymalnie osiem sezonów, sami tak mówili w którymś z ostatnich wywiadów.
O to, to. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie, i brak Kita Harringtona w obsadzie 6 sezonu oznacza tylko tyle, że wątek na Murze zostanie na razie odsunięty na bok (o czym z resztą wcześniej wspominałam).Jak na mój gust, to większość następnego sezonu można by obłożyć pominiętymi wątkami, choćby Euronem i Victarionem, może udałoby się z głów scenarzystów wysmażyć jakiś motyw z Dorne w roli głównej, na przykład z postacią która rolą zastąpi nieobecnego w serialu Quentyna.
Ze strony finansowej byłby to ruch ryzykowny, bo sezon piąty niemalże składał się z cliffhangerów i urwanie/odłożenie tych wątków na potem mogłoby skutkować spadkiem oglądalności, ale z drugiej strony duet z Żelaznych Wysp jest na tyle sensacyjny, że mógłby zaprowadzić serial w ciekawe rejony.
.
Eh, no wiem, wiem, pewnie mało prawdopodobne. Ale Cii, zawsze można marzyć.To byłby tak zły pomysł jak rozdzielenie "geograficzne" FFS i ADwD. Poza tym wprowadziłoby to totalny chronologiczny zamęt, a także wywołałoby masę pytań dotyczących tego, co się dzieje w X i Y, i czemu nagle bez powodu twórcy te wątki porzucili. Coś takiego można przełknąć w przypadku postaci pobocznych, ale nie w przypadku Jona, Dany, Tyriona, Jaimego itp. To tak jakby Neda wrzucić do lochu w pierwszym sezonie i kazać widzom czekać aż do trzeciego sezonu na info odnośnie tego, co dalej.
Podobno produkcja ma ruszyć niedługo po Comic Con 2015 (9-12 lipca) czyżby w sierpniu mieli już wystartować z nowym sezonem, zazwyczaj zaczynali kręcić w podobnym czasie, a kończyli w grudniu, Jeśli premiera nowego sezonu ma być w kwietniu 2016 to by się zgadzało.wszak produkcja sezonu prawdopodobnie zacznie się jeszcze w tym roku),
Wszystkie 5 tomów przeczytałem hurtowo w latach 2013/2014. I z tej perspektywy ten podział był ciekawy i interesujący.To byłby tak zły pomysł jak rozdzielenie "geograficzne" FFS i ADwD.