Oj, działo się.
W końcu jakaś zmiana w Przystani, Siedmiu dzięki. Przyznam, że zajawkom i trailerom udało się mnie zmylić - wszystkie chyba ukazywane wcześniej migawki scen z oddziałami stojącymi pod septem, Jamiem wjeżdżającym na schody i stojącym w środku otaczanym przez akolitów etc., które sugerowały rzeź rzeź kleru, już w serialu się pojawiły. Zaskakuje mocno "nawrócenie" Margaery, dostrzegam dwie możliwości - prawdziwe przekonanie co do poglądów Wróbla, jak i cyniczną, znakomitą grę. Obie ewentualności rozwijają postać, dawniej mimo wszystko dość jednowymiarową. Tommen dalej podatny na manipulacje, jego akurat o jakąś zdolność do spisku nie podejrzewam. Do pełni szczęścia brakuje wygranej Ogara, zesłanie Cersei do klasztoru Milczących Sióstr i śmierci Lancela, wtedy Dany/Euron mogą już bezkarnie spalić miasto do gruntu >
Wyjawienie tożsamości Zimnorękiego w odcinku jego wprowadzenia to strzał w stopę. Na litość showrunnerską, taka okazja na odrobinę tajemnicy, odkrywanie przez parę odcinków, że Zimny nie je, nie pije i ma ręce Innego... zmarnowana. Meh.
Horn Hill majestatyczne, relacja ojca z synem ukazana wzorcowo. Bałem się o zachowanie Randylla razem z Samem, serio. Dobrze rozumiem, że w serialu wzięli ze sobą nie syna Mance'a, tylko Crasterowego?
Arya zachowała się idealnie. Z tamtą owamtą od kija powinna sobie poradzić, ale obawiam się, że kolejni Beztwarzowcy długo jeszcze podążać będą jej śladem.
Dany to Dany.
Wyjawienie tożsamości Zimnorękiego w odcinku jego wprowadzenia to strzał w stopę. Na litość showrunnerską, taka okazja na odrobinę tajemnicy, odkrywanie przez parę odcinków, że Zimny nie je, nie pije i ma ręce Innego... zmarnowana. Meh.
Horn Hill majestatyczne, relacja ojca z synem ukazana wzorcowo. Bałem się o zachowanie Randylla razem z Samem, serio. Dobrze rozumiem, że w serialu wzięli ze sobą nie syna Mance'a, tylko Crasterowego?
Arya zachowała się idealnie. Z tamtą owamtą od kija powinna sobie poradzić, ale obawiam się, że kolejni Beztwarzowcy długo jeszcze podążać będą jej śladem.
Dany to Dany.