Usunięcie Millu/ naprawienie Avallacha. Obietnica złożona przed ostatnim patchem?

+
Gomola;n10300182 said:
Powiem tak, odpuściłbym, gdyby przynajmniej każda frakcja miała możliwość bronienia się. Dodajcie do SG, SC i Potworów na start odpowiednik Assire i Nenneke to można podyskutować dalej. Bo wtedy można się tym ratować lub rngstonem. Ale obecnie pozostałymi frakcjami wygląda to tak, że musiałbyś/aś nie mieć żadnych tutorów żeby cię przeciwnik nie przemielił.

Skellige ma przemytników którzy odsyłają 1 bronza do talii xD
 
Gomola;n10299512 said:
@smykPL Codziennie spotykam masę Millu na wyższych poziomach. To, że nie umiesz nim obecnie grać to nie świadczy o jego sile lub braku. Świadczy jedynie, że nie umiesz nim grać. Przyznaj, że ci wymiękłeś od kiedy nie ma odzłacania a deck nie jest już zepsuty totalnie / OP. Najgorsze, że masz tak wybujałe ego, że wbijasz tu nie odnosząc się do żadnego argumentu, tylko wyrażasz swoją opinię, która wcale nie jest równoznaczna z tym, że masz rację. Wiele osób widzi to inaczej niż ty, co świadczy o tym, że możesz nie mieć racji. Deck zabijający kreatywność wszystkich innych talii nie powinien istnieć. Ale co o tym może wiedzieć osoba, która exploitowała Emhyra/odzłacanie.

Masz rację. Nie odniosłem się do żadnego Twojego argumentu ponieważ nie mam zamiaru prowadzić z Tobą dyskusji. Jako nieliczny z forum pokazujesz że wiesz najlepiej i masz monopol na rację więc po co z Tobą rozmawiać? I tak nie przyznasz mi racji bo nawet gdybym ją miał, czego nie jestem pewien, to duma nie pozwoli Ci tego zrobić :) Myśl sobie co chcesz tak jak i ja myślę ale ja nie chodzę i nie krzyczę wszędzie to ble, tamto ble, to wyrzucić to zmienić bo tak. Nawet jeśli bronię millu to nie wyrażam tego w tak oczywisty sposób (jakbym miał 100% pewność) jak Ty.

Co do gry millem to przestałem nim grać jeszcze jak można było odzłacać avallacha a tym nowym nie zagrałem nawet jednej gry bo nie mam do niego kart i nie zamierzam kraftować więc przykro mi ale nie zgadłeś i nie przyznam CI racji :)) Widzę że chciałbyś bardzo coś mi udowodnić i być może sobie. Pozostawiam to bez komentarza ;)
 
Last edited:
@smykPL Strasznie paplesz bez składu i ładu. Do tego nie na temat i jak zwykle bez argumentów. 2jacks najlepiej to skomentował, ale bałeś się odpisać na argumenty kolejnej osoby. Człowiek co grał netdeckowy Emhyrem, żeby "karać" innych graczy toksyczną talią i czuł się bohaterem z tego powodu. Haha. Zmykaj jeżu. Szkoda mi na ciebie cennego czasu.
 
Gomola;n10300182 said:
Powiem tak, odpuściłbym, gdyby przynajmniej każda frakcja miała możliwość bronienia się. Dodajcie do SG, SC i Potworów na start odpowiednik Assire i Nenneke to można podyskutować dalej. Bo wtedy można się tym ratować lub rngstonem. Ale obecnie pozostałymi frakcjami wygląda to tak, że musiałbyś/aś nie mieć żadnych tutorów żeby cię przeciwnik nie przemielił.

Każda frakcja ma możliwość obrony, jeśli nie przeprowadza samobójczego w tym przypadku przewijania talii. Gram głównie potworami, i mill to nie problem dla mnie. Choć mam w talii bodaj 7 kart do przewinięcia, wystarczy sobie odpowiednio wcześnie to odpuścić, widząc do czego zmierza oponent. Mglak za 4 z ręki? czemu nie. Nie mówiąc już o tym, że kilka razy mill miał ze 2 czy 3 karty przewagi, a i tak punktowo nie dogonił. (I nie, nie gram pożerką).

Ciebie irytuje mill, mnie np. szalone łańcuszki, gdzie z jednej karty przyzywa się druga, trzecia... i przeciwnik nagle ma ich siedem na stole. Irytujące, ale co zrobić, taka gra.
 
Reunion33;n10302102 said:
Choć mam w talii bodaj 7 kart do przewinięcia, wystarczy sobie odpowiednio wcześnie to odpuścić, widząc do czego zmierza oponent. Mglak za 4 z ręki? czemu nie. Nie mówiąc już o tym, że kilka razy mill miał ze 2 czy 3 karty przewagi, a i tak punktowo nie dogonił. (I nie, nie gram pożerką).

Polecam Pojedynek "Mighty" Swima z FreedyBabes na którymś GwentSlamie. Pierwszy mecz Swim grał Branem na odrzut i robił dokładnie to o czym mówisz ( a mówimy tu o millu który mógł Avallacha użyć kilka razy ), czyli zatrzymywał w ręku Harcowników za 4 pkt, nie odrzucał nic Łupieżcą. Pierwszy pojedynek nie został rozstrzygnięty, bo pod koniec 3 rundy wystąpił błąd ( choć wyglądało na to, że Swim wygra ), powtórka wydawała się trudniejsza, bo Freddy zobaczył skład - dosyć nietypowej - talii ( m.in pożoga ), ale jednak udało się Swimowi wygrać. Trzeci pojedynek to Potworyi pożerka ( bez multiplikacji nekkerów ), Swim szedł na 2:0, bo w trzeciej rundzie nie miał szans i tu znowu wywaliło grę, jednak Freddy nie chciał powtórki, bo doszedł do wniosku, że nie był w stanie przebić punktowo Swima.
Dokładnie tak jak mówisz, trzymać karty do odrzucania w ręku, albo przebijać siłą. Owszem, nie zawsze się to uda, ale takie granie mocno zminimalizuje ilość przegranych.
A wracając do powyższego meczu, dopiero na KP Swim nie dał rady, ale to dosyć oczywiste, skoro wiele z tych talii potrafi się przewinąć całkowicie ( jedynie Spella'tael było łatwiejszym przeciwnikiem dla millu ).

I to mnie zawsze śmieszyło, że można grać wokół każdej innej talii, można się specjalnie techować i mulliganować pod inne talie, tylko nie dotyczy to millu ( w mniemaniu jego przeciwników ). Jakiekolwiek granie wokół millu jest złe, a takie samo granie wokół innych talii oczywiste...

 
Dalibyście sobie już spokój z tym milllem. Takie kręcenie gównoburzy po nic. A wątek ten ciągnie się niemiłośiernie długo i nudno jak...... jak mecz millu

Ogólny stan rzeczy jes taki, że mill jest nielubiany i niemile widzany. A tych kilku krzyczących obrońców tego nie zmieni. A najwyraźniej było to widać w poprzednim patchu, gdzie mill był dodatkowo ogólnie na tyle skuteczny, że trzeba było to to "oglądać" lub "komentować" podczas turnieju - w zależności czy się było widzem, czy prowadzącym oficjalny komentarz. Niektórzy streamerzy oficjalnie odmawiają grania millem na swoich kanałach (np Merchant) a inni też dobrego zdania o nim nie mają (np McBeard albo MegaMogwai), chociaz wiadomo, nie powiedzą wprost, że mill to gówno skoro praktycznie co tydzień mają zapewnioną fuchę u CDP Red.

Redzi raczej millu nie skasują całkowicie, z oczywistych przyczyn, ale zapewne osłabią go na tyle, aby nigdy się na wyższych poziomach nie miał prawa pojawiać - tak aby nie trafiał na turnieje albo się nie popularyzował przez stado bezmyślnych kopistów. I to jest w moim odczuciu rozsądna droga (osobiście bym się pozbył tego archetypu ale jestem realistą).

Gdzie niegdzie słychać głosy, że na wyższych rangach, czyli od 4kMMR wzwyż millu robi się coraz więcej - oby to nie była prawda. A jeżeli jednak millu będzie dużo, to zawsze można takim millowym graczom przypomnieć podstawową cechę wszystkich millowych decków. Skoro granie millem jest ok i nie nagina zasad Gwinta to robienie każdego ruchu w ostatniej sekundzie również jest ok. Wszystko zgodnie z dostępnymi w Gwincie możliwościami.
 
Keymaker1988 Nie ma to jak popisać się hipokryzją. Wpierw mówisz, żeby skończyć tę bezsensowną dyskusję, a potem dodajesz obszerną wypowiedź. Brawo.
Oczywiście, że robienie ruchu w ostatniej sekundzie jest w porządku. I nie jest to żadne naginanie zasad podobnie jak mill nie nagina żadnych zasad Gwinta, bo chyba większość nie potrafi zrozumieć, że karty w Gwincie są takim samym zasobem jak liczba punktów - trzeba nią dobrze zarządzać. Już ze starym millem dało się wygrywać, a teraz po nerfie jest to jeszcze łatwiejsze. Żeby było jasne, nie gram millem, a kiedyś zagrałem kilka gier kiedy mill stawał się dopiero znany.

 
Nie techuj się pod pogodynke-nerfic pogody!
Nie techuj się pod pozerke- bądź 100 pkt w plecy, krzycz OP!
Spotykaj non stop mill powiedz "nie będę się techował bo to zaburzy moją talię"-usunac mill

Później jeszcze najlepiej ponarzekać na to że wszystkie frakcje są podobne do siebie i nie mamy różnorodności i można spać spokojnie.


Heh te dyskusje o millu mnie śmieszą. Co patch jest to samo, zawsze mill jest delikatnie zmieniany i przez jakiś na forum mamy dyskusje jaki to rakowy archetyp, później gracze zaczynają się uczyć przeciwko nie mu grać i staje się deckiem t4-5. Zobaczcie tematy z poczatku września i listopada. Parę dni narzekania a później cisza...
i tak co 2 miesiące.
 
Last edited:
Potwierdzam - >4k spotyka się nie mało Millu, z uwagi na wszędobylskie wiewiórki - Mill mocno je karci, jednak nie zawsze. Spotyka się go więcej ale nie jakoś strasznie dużo bo.. ta talia jest zbyt niestabilna na topke.. Zdarzy się że na trzy gry vs Mill raz przegram już w r2 będąc 2-3 karty do tyłu (lub mając 3-5 martwych kart za 2-3pkt), ale w pozostałych dwóch się wygrywa: bo albo Mill ma kijową rękę (co zdarza się często) i zanim się przewinienie już jest r3, a tempa nie ma; albo mimo przewinięcia na -2 CA Mill dalej nie potrafi przebić się punktowo..

Mój głos w dyskusji jest taki że w/w talie muszą i zawsze będą w karciankach, przy czym nigdy nie dominują a są wręcz marginesem. Meta czasem je wywinduje ale potem szybko się to weryfikuje. Są to talie upierdliwe, ale obecna forma jest znośna i chyba "najlepsza" ze wszystkich pozostałych wersji Millu.

Denerwuje bardziej brak konsekwencji devsow - karci się avalacka (wg mnie słusznie) ale dodaje kolejne dwie karty dobierające i w sumie dające taki sam efekt. Gdzie Shilard kradnący Złote karty to zbyt duży daysbalans i karta do zmiany - w kontekście całego meczu potrafi dać +50pkt na luźno..
 
Gomola;n10302042 said:
@smykPL Strasznie paplesz bez składu i ładu. Do tego nie na temat i jak zwykle bez argumentów. 2jacks najlepiej to skomentował, ale bałeś się odpisać na argumenty kolejnej osoby. Człowiek co grał netdeckowy Emhyrem, żeby "karać" innych graczy toksyczną talią i czuł się bohaterem z tego powodu. Haha. Zmykaj jeżu. Szkoda mi na ciebie cennego czasu.

Nie mam zamiaru walczyć z wiatrakami i przekonywać Ciebie czy Tobie podobnych do swoich opinii. Już we wcześniejszej dyskusji podawałem argumenty albo popierałem te co padały na temat millu tylko co z tego jak jesteś twardogłowy i co by nie mówić wiesz lepiej. Mam w czterech literach jakie masz zdanie i czy je zmienisz. Jesteś zwyczajnym egocentrykiem.

Wygłaszasz teorie i opinię bez zastanowienia się nad tym czy ma ona sens a mi zarzucasz paplanine. Weźmy za przykład Twoje zdanie.

"Człowiek co grał netdeckowy Emhyrem, żeby "karać" innych graczy toksyczną talią i czuł się bohaterem z tego powodu."

- skąd możesz wiedzieć jakim grałem emhyrem? nie oceniaj wszystkich swoją miarą, mój mill był własnego autorstwa no ale Ty wiesz lepiej
- użyłem określenia "karać" dla podkreślenia tego do czego mill zazwyczaj jest stworzony ale Ty tylko szukasz możliwości udowodnienia czegoś
- toksyczna talia? bo Ty tak mówisz ;)?
- czułem się bohaterem? jeśli każda osoba która odczuwa przyjemnośc z gry jest bohaterem to ok niech będzie że nim byłem :)

Proszę nie pogrążaj się.
 
Last edited:
Wydaje mi się, że cała dyskusja rozbija się o to, że są osoby które zapierają się rękoma i nogami, żeby nie techować się pod inne talie (w tym przypadku milla)
oraz osoby, które dostosowywanie się pod inne talie uznają za rzecz naturalną w grze karcianej.
To, że pod daną talię trzeba się techować w mojej opinii nie jest żadnym argumentem, żeby daną talie usuwać z gry. Szczególnie biorąc pod uwagę, że nie jest ona specjalnie popularna.
To co powinno być argumentem do znerfienia danej talii jest to, że:

A. Na tle innych talii jest zdecydowanie mocniejsza i dominuje metę.
B. Nie da się samemu pod nią techować i nie ma na nią dostępnych kontr.

Żadnego z tych dwóch warunków talie na millu nie spełniają. Ani nie mają wysokiego winratio, ani techowanie pod nie nie należy do trudnych.
Jeżeli jedynym argumentem jest to, że granie millem jest niemoralne i te rozgrywki są nudne, to jest to argument subiektywny. Jak widać po wypowiedziach na forum zdania są podzielone.

Twierdzenie, że muszę mieć prawo do zbudowania talii, która będzie się odchudzać do 0 i nikt nie ma prawa zaburzyć mojego combo jest infantylne.
To trochę tak jakby grać w znaną starą karcianą grę "Tysiąca" i obrażać się, że ktoś nam rozbił meldunek.
 
A czemu wy bronicie tego mila? Przecież jest nudny dla kogoś kto nim gra i dla kogoś po drugiej stronie....Nie trzeba się wykazywać żadnymi umiejętnościami. Kładzie się karty które mają w ostatecznym rachunku porobić przewagę kart....Wychodzi na to że wszyscy byliby chyba szczęśliwi gdyby go nie było. Zgadza się?

Tu nie chodzi o to że mill przewija i go nie lubię...No nawet ten fakt że nikt nie daje GG milowi o czymś jednak świadczy. Mill może zupełnie rozbić talię. Na mój gust gra przeciw milowi nie spełnia minimum jakie powinna spełniać rozgrywka w gwinta. To trochę tak jakbyśmy mieli grać w piłkę ale moja ekipa ma umiejętność zdejmowania przeciwnikowi zawodników czy jakąkolwiek inną umiejętność niezwiązaną z umiejętnościami piłkarskimi.

Jeszcze bym was zrozumiał gdybyście to przyznali, ale wy jesteście jak z innej planety. Dla niektórych mill to talia jak każda inna, a może nawet lepsza bo karze decki spasowane.

Wszystko jest kwestią proporcji. Jeśli deck może przewinąć 13 kart to może to zrobić....pisanie że mi nie przewinął a grałem 4 razy nie ma sensu. Pytanie brzmi. Czy to jest ta granica która jest rozsądna?
Czy może to powinno być 18 kart? A może 8 kart? Wszystko się sprowadza do tego pytania. No jak na mój gust 13 kart to zbyt wiele.

Teraz zagrałem przeciw millowi. Koleś nick Gronka....tylko że to był mill spasowany co do ostatniej karty, ale też taki który był formą hybrydy i nie przewijał na maksa. Nie miał pewnych kart i to było spoko...nawet jak zrobił milowaniem przewagę. Jeśli jednak możesz zrobić 5 kart przewagi to ja nie wiem jak z wami gadać. Czego tu bronisz? co w tym jest pozytywnego? Ja nie mogę tego zrozumieć.

To w takim razie czemu nie porobić mila co przewija 30 kart? Też będzie dobrze? Może Avallach powinien przewijać za jednym razem 4 karty? Też będzie mill i też będzie przecież może się "techować"?
No nie podejrzewam że coś takiego miałoby zwolenników.....no i podobny jest argument przeciw obecnemu millowi. 13 kart to zbyt wiele....Moim zdaniem tą górną granicą powinno być 8 może 6. Niech te karty milujące będą nawet mocniejsze, ale niech karzą decki spasowane do 2 nawet 4 kart...czyli na prawdę spasowane. Spasowane za bardzo. A obecny mill takie decki demoluje, ale też niszczy decki rozsądne które wcale nie są spasowane i wcale się za bardzo nie milują.

slow_cheeetah
A moim zdaniem wyznacznikiem czy deck jest do zdjęcia jest jego 0-1 kowość. A mill jest wybitnie 0-1 kowy. Niektórzy nie podejmują nawet próby gry do końca bo są miażdżeni i rozbijani....a inni sobie spokojnie mill golą. To jest charakterystyka decku do zmiany...

 
Last edited:
Z mojej strony napiszę, że nie chodzi tutaj też o obronę millu czy czegoś w ten deseń, jak dla mnie boli mnie usuwanie archetypów talii przez co zmniejszanie różnorodności mety ;/ Weterani? Meh... Stare ozłacanie? Meh... Odzłacanie kambiego ;d Meh... Niby dochodzą też nowe archetypy, ale przez ingerowanie w poprzednie i po prostu usuwanie ich, liczba w miarę grywalnych zamysłów talii nie zwiększa się i nie spada zbytnio, jak dla mnie powinna rosnąć z czasem, usunięcie millu... Wtedy nilfgardowi zostanie odkrywka swarm i szpiedzy i alchemia, za niedługo dowalmy alchemii, bo też są irytujący, więc zredukujmy liczbę archetypów do 3...
 
2jacks Mill nie jest w żadnym stopniu zero jedynkowy. Jeżeli wiesz, że grasz na mill deck, ogranie go jest dziecinnie proste. Deck ten jest wybitnie słaby, ale kara graczy za standardowe granie, czyli mulliganowanie kart, które mogą zostać wyciągnięte przez efekty innych kart itp.

2jacks;n10304882 said:
Wychodzi na to że wszyscy byliby chyba szczęśliwi gdyby go nie było. Zgadza się?
Nie zgadza się.

2jacks;n10304882 said:
No nawet ten fakt że nikt nie daje GG milowi o czymś jednak świadczy.
Skąd takie przypuszczenie? Grasz millem i nikt nie daje GG? Czy posiadasz tajne dane REDów?

2jacks;n10304882 said:
Na mój gust gra przeciw milowi nie spełnia minimum jakie powinna spełniać rozgrywka w gwinta.
Wpierw określ to minimum, bo nie wiadomo, o co ci chodzi.

2jacks;n10304882 said:
To w takim razie czemu nie porobić mila co przewija 30 kart?
Z puli obecnych kart jest to niemożliwe.

2jacks;n10304882 said:
Może Avallach powinien przewijać za jednym razem 4 karty?
Obecne działanie Avallacha jest w porządku.

2jacks;n10304882 said:
A obecny mill takie decki demoluje, ale też niszczy decki rozsądne które wcale nie są spasowane i wcale się za bardzo nie milują.
Zdefiniuj deck rozsądny.
 
Tak jak Asalios mówi. Chodzi o to, że po co wyrzucać całe talie do kosza?
Niektóre talie mają z millem większy problem, niż inne, zgoda.
Ale takich przykładów jest pełno i to nic nie znaczy. Krasnale mają ciężko z Pożerką. I co? Zakopać Pożerkę w takim razie? No nie.
Niektóre karty na pewno będą naprawiane podczas patcha (typu Shilard), więc naturalnie zostanie mill znerfiony.
Na pewno nic nie zapowiada też, żeby miał być wzmacniany w przyszłości, zagrożenia więc ze strony milla brak.
Tak jak kolega mówił, Weternów utłukli niemiłosiernie. Niepotrzebnie. Bo wystarczyło ich lekko osłabić i talia byłaby zbalansowana.
Moje zdanie jest takie - wyrzucanie całych talii do kosza, bo części graczom gra się na nie nieprzyjemnie jest po prostu bardzo pochopne i Gwintowi dobrze nie robi.
 
Deck rozsądny to deck w którym zostaje nie mniej niż 5 kart...5-8 kart. Deck w którym zostaje mniej to mocno przewijający się. Deck w którym zostanie więcej niż 8 to słabo przewijający się. Moim zdaniem mill nie powinien karać tych decków 5+ a tak jest.

Ktoś pisał że grał millem i nikt mu nie dawał GG

Minimum ciężko określić. Chodzi mi o 0-1 kowość. Jeśli ktoś gra i kończy grę w połowie 2 rundy to coś jest nie tak. Jeśli ktoś gra millem i widzi że kolesia nie przewinie i że ma w trąbę to coś jest nie tak. Moim zdaniem jest to deck zbyt dychotomiczny i to jest ten brak minimum.
 
Nie mogę. Były wyliczenia ile to kart mill w najlepszym wypadku wyciąga, prawda? Ile to było według atakujących? 13? Ok. 10 kart na ręce 15 zostaje w decku w drugiej rundzie dobieramy 2. Zostaje 13 kart, tyle ile mill jest w stanie dobrać w najlepszym wypadku. Nie skracamy decku, gramy blanki, szpiega odrzucamy na graveyard, jeśli możliwe to idziemy 2:0, a jeśli nie, to mill przemieli nas o całą jedną kartę. To jest takie potwornie op i rakowe? Takiej Ciri Nova to nawet w 3 rundach nie przemieli, bo tam mamy 26 kart.

Tak jak na Henselta staramy się go wyciągnąć, żeby w trzeciej rundzie nie zrobił w dwóch ruchach chorej ilości punktów, tak na mill gramy inaczej.
 
Last edited:
smykPL Słuchaj. Zanim zaczniesz przypisywać innym cechy to spójrz najpierw do lustra.

- "toksyczna talia? bo Ty tak mówisz ?" - Nie bo tak mówił cały reddit i jak widać tak sądzili twórcy bo już nie istnieje, oraz pozostali ludzie co "potem płakali na forum jaki to mill zły", ale już udowodniłeś, że opinia innych się dla Ciebie nie liczy,
- "i tak dalej znajdą się osoby które chcą nie wiadomo czego tylko dlatego bo myślą że wiedzą wszystko i to oni mają rację." - "Nie odniosłem się do żadnego Twojego argumentu ponieważ nie mam zamiaru prowadzić z Tobą dyskusji.", "Nie mam zamiaru walczyć z wiatrakami i przekonywać Ciebie czy Tobie podobnych do swoich opinii." /przy okazji prowadzisz już 2 dzień dyskusję, tylko nikt jeszcze nie widział co masz do powiedzenia na temat pod którym się tak produkujesz żeby mnie obrazić, chociaż podobno gdzieś tam kiedyś gdzieś się wypowiadałeś, my "twardogłowi" musimy uwierzyć na słowo.

Do tego masz zaburzenia z pamięcią lub rozdwojenie jaźni i nie wiesz sam co wcześniej napisałeś:

- "Od dawna nim nie gram bo jest zwyczajnie słaby" - "tym nowym nie zagrałem nawet jednej gry bo nie mam do niego kart i nie zamierzam kraftować" - stary nie może być słaby, bo nie istnieje a nowym nie grałeś - profesjonalne podejście,
- "skąd możesz wiedzieć jakim grałem emhyrem?" - "Co do gry millem to przestałem nim grać jeszcze jak można było odzłacać avallacha"- na pewno ta Twoja własna talia była bardzo kreatywna,
- "czułem się bohaterem?" - "Kiedyś dużo grałem millem i cieszyłem się jak karałem tych wszystkich netdeckerów" a jeśli "do czego mill zazwyczaj jest stworzony" to tym bardziej trzeba to zlikwidować. Ta gra ma sprawiać przyjemność obu stronom i polegać na budowaniu coraz ciekawszych komb. A nie na karaniu jednego gracza przez drugiego (podobno to ja jestem egoistą). Bo jeden będzie dociągał karty a drugi nie ma możliwości tego powstrzymać.


"Jesteś zwyczajnym egocentrykiem." Ja jestem egoistą, bo jak mężczyzna podaje argumenty, dyskutuje z innymi bez obrażania i bronię swoich przekonań. Bo od tego jest forum.

"Także niech niektórzy zastanowią się nad swoim ego bo ciężko się czyta niektóre posty. Pozdrawiam "

Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie.

(przy okazji nie musisz się trudzić w odpisywanie mi, i tak już nie poświecę Ci ani jednego słowa, wolę rozmawiać z poważnymi osobami na tym forum jak Wikli)
 
Last edited by a moderator:
Seavro
Ręce mi opadają. Czyli jeśli nie przewiniesz ani jednej karty to mill zrobi "tylko" + jeden i ty" nie możesz" bo czy to takie rakowe? To wiesz co? To już tu nie pisz. Znamy twoje zdanie. Twoim zdaniem to jest zupełnie ok. Nawet nie ma nad czym dyskutować bo już "nie możesz"...spoko.

"szpiega odrzucamy na graveyard" WTF? Jak to się robi? I czy to nie jest automatyczne przemielenie? Bo wyrzucasz kartę z decku

Popatrzyłem sobie na najpopularniejszy deck Radovida i karty jakie w nim są : Talar(zagraj nim blanka), Stenis, rozkaz, rozkaz wymarszu, Shiela, ostatnie życzenie, Natalis, Dijkstra, rekonesans, kaedweński rycerz, przeklęty mag...

Jeśli deck przewinie 4 karty(czyli cholernie mało) to mill zrobi +5 kart przewagi i ty "nie możesz" i nie wiesz o co tym ludziom chodzi. Jeśli deck przewinie 6 kart, czyli jest ustawiony rozsądnie żeby zostało na koniec 6 kart w decku to mill zrobi +7 kart przewagi.
 
Last edited:
Czyli nawet nie wiesz jak grać w grę, o której dyskutujesz? Szpiega przeciągasz na graveyard. Jest to liczone jako zagranie karty, wiec wykonujesz ruch, ale nie dobierasz karty w żaden sposób. Tak, to jest kontrowanie millu.

Tak, pokazuj przewijające się decki. Mill zły, to co powiesz jak chcesz grać pożerką i trafiasz na figurki, pożogi, kaganiec, mandragorę? Zmieniasz deck albo... przychodzisz na forum i piszesz, że te karty są op, trzeba je wywalić, bo kontrują pożerkę i nie mogę nią grać. Sądząc po tym temacie robisz to drugie, ale chyba akurat nie grasz pożerką.
 
Top Bottom