Usunięcie Millu/ naprawienie Avallacha. Obietnica złożona przed ostatnim patchem?

+

Gomola

Forum veteran
Usunięcie Millu/ naprawienie Avallacha. Obietnica złożona przed ostatnim patchem?

Przed ostatnim patchem słyszałem - mill to nie będzie już żaden problem. Tymczasem po raz kolejny odbierane mi są punkty rankingowe nie dlatego, że gracz jest lepszy ode mnie, a jedynie dlatego, że ja nie mam jednostek, którymi mógłbym grać, ponieważ zostaje wydojony przez zepsute karty jak Avallach, których nikt łaskawie nie raczył naprawić od wielu miesięcy. Pytam po raz milionowy, dlaczego Avallach nie ma tagu fatum? Dlaczego Avallach dociąga karty jednej stronie kiedy druga już nie ma kart w talii? Opis: Każdy gracz dobiera 2 karty. Gdzie są moje 2 karty? Dlaczego wszystkie karty robiące CA zostały już dawno naprawione ale brak możliwości dociągnięcia karty nie został uznany za coś dalekiego od fair playu? Czuję się okradziony. Nie po to się przebijam przez tony krasnoludów, żeby potem jeden cwaniak na millu odbierał mi moją ciężką pracę i punkty rankingowe. Szczególnie, że ja muszę kombinować a on cisnąć wskrzeszenie na Avallacha. Rzeczywiście popis umiejętności, kiedy jedna strona nie ma czym grać, albo ma martwe karty "tutorów". Brawo.
 
Wystarczy, aby Avallach był Ulotny, a Emhyr najpierw podnosił jednostkę ze stołu, a potem kładł swoją. Zdecydowana większość patologicznych zagrań, ze strony NG od razu zostałoby zlikwidowane.
 
No ale odeszło sporo możliwości które były dostępne w starym millu, w tym srebrny Avallach z Cahira i Emhyra ( prawie, że bezkarnie można było zagrać Avallacha 4 razy + ew. wtasowanie przez Assire ), do tego usunięto umiejętność brązowej Magnie ( którą kopiowało się Operatorem i jak przeciwnik był na tyle głupi żeby ją zagrać, to wyciągało się jeszcze Medykiem, więc można było zagrać tą kartę aż 5 razy ). W to miejsce doszedł "jedynie" Stregobor i Shilard.
Wygląda to na mocne ograniczenie możliwości mielenia.
 
Nie wiem jaki masz problem z nowym millem. Brak odzłacania kart spowodował niemożność zagrywania Avallacha więcej niż podwójnie, co zamknęło sprawę z niezdrowym millem. Wszelkie pseudo mille które pojawiły się teraz, korzystają z przewijania o dużo mniejszym potencjale. Większość talii poradzi sobie z tym po prostu umiejętnie atakując konkretne jednostki przeciwnika lub niewiele redukując własne odchudzanie talii już w czasie gry z takim przeciwnikiem.
 
Przegrałeś bo ten gracz był lepszy od ciebie i tyle w temacie. Sprawdziłem tego nowego milla i posiada wszystkie mankamenty starego plus jest od niego gorszy bo nie można przewijać tak konkretnie jak w poprzednim. Jeśli przeciwnik nie pomaga w czyszczeniu talii to już przegrany mecz.
 
Swoją drogą jest obecnie jakaś karta która "odzłaca"? Z tego co widzę, to Dbomba też straciła tą możliwość.
Popieram przedmówców. W tej chwili mill wygląda na w miarę zdrowy. Niektórzy po prostu nigdy nie lubili tego archetypu ( ja zawsze byłem neutralnie nastawiony do tego typu talii, choć również mocno denerwowało mnie granie z nimi ) i jakikolwiek przejaw millu będą uważać za chory i rakowy.
 
Airoder;n10143592 said:
Przegrałeś bo ten gracz był lepszy od ciebie i tyle w temacie. Sprawdziłem tego nowego milla i posiada wszystkie mankamenty starego plus jest od niego gorszy bo nie można przewijać tak konkretnie jak w poprzednim. Jeśli przeciwnik nie pomaga w czyszczeniu talii to już przegrany mecz.

Nie mierz innych swoją miarą kolego.

Widzę nikt z Was nie umiał odnieść się do zagadnienia w jakiej grze karcianej jedna strona może dociągać karty a druga nie. Zamiast tego bajacie na około.
 
Gomola;n10143712 said:
Nie mierz innych swoją miarą kolego.

Gratuluje hipokryzji i pokrętnej logiki.



Gomola;n10143712 said:
Widzę nikt z Was nie umiał odnieść się do zagadnienia w jakiej grze karcianej jedna strona może dociągać karty a druga nie. Zamiast tego bajacie na około.

W Gwincie. Nie ma za co.
 
A co to zagadnienie ma wspólnego z Gwintem i millem? Dlaczego Gwint musi mieć w tym aspekcie takie same zasady, jak inne gry tego typu? Czy to jedyna rzecz w Gwincie, której nie ma w innych karciankach?
Powtarzamy w kółko, że mill ma mniejsze możliwości mielenia niż kiedyś, bo to prawda. W tej chwili Avallacha można użyć w Nilfardzie na tych samych zasadach, co w każdej innej frakcji, czyt. z ręki i Uzdrowieniem. To, że Redzi powiedzieli, że naprawią mill i nie bedzie on problematyczny, nie oznaczało, że go całkowicie usuną. Obietnicy dotrzymali, bo mill naprawili, ma on teraz mniejsze możliwości mielenia. A to, że nadal mieli? No to przecież na tym polega cała idea archetypu. Jakby miał zyskiwać darmowe karty tylko i wyłącznie raz na dziesięć przypadków, to nie byłby nawet memem. Wystarczy, że talia ma małe tempo, w dzisiejszej "pałerplejowej" mecie.
 
Last edited:
Akuumo;n10143652 said:
Dlatego należy grać Sklepem, by kontrować wszystkie mille :)

Aby poznać wroga pograłem trochę millem, przed chwila przewinąłem talię Sklepa, co prawda tylko o 1 kartę, ale właśnie dzięki tej ostatniej wygrałem.

Generalnie zmieniłem zdanie co do Avallacha, nie powinien być Ulotny, aby gracze mogli karać poprzez jego wskrzeszanie chciwe talie, po prostu niech najpierw karty dobiera przeciwnik, a osoba zagrywająca niech po prostu nie dostaje więcej kart od przeciwnika - i tak ze wszystkimi kartami które dociągają cokolwiek.
 
Gomola;n10143712 said:
Widzę nikt z Was nie umiał odnieść się do zagadnienia w jakiej grze karcianej jedna strona może dociągać karty a druga nie. Zamiast tego bajacie na około.


Uwaga wymieniam YGO gdy jedna ze stron dobiera karty a druga nie to ta która nie dobiera instant przegrywa. Przykłąd drugi HS gdy jedna ze stron nie może dobierać kart zaczyna dostawać obrażenia

Zadowolony? masz dwa przykłady gdzie w takiej sytuacji jest karana właśnie ta strona która NIE ciągnie kart bo ich nie ma (w obu przypadkach chodzi o sytuacje gdy karty wymagają ciągnięcia kart od obu graczy)


 
Ramalian I cała idea milla wtedy umiara.

Gomola;n10143712 said:
Widzę nikt z Was nie umiał odnieść się do zagadnienia w jakiej grze karcianej jedna strona może dociągać karty a druga nie. Zamiast tego bajacie na około.
W HSie masz kartę dociągającą po dwie karty z talii tobie i przeciwnikowi. Jeżeli w decku nie ma kart odejmowane są punkty życia, więcej z każdą kolejną kartą dociągniętą z pustego decku.
W YuGiOh masz spella, który za dodanie przeciwnikowi życia dobiera ci kartę. Ponadto masz cały deck Exodii skonstruowany tak, że karty służą do wyciągania kolejnych z decku (widziałem 2 różne decki, korzystające z kompletnie innych kart, poza Exodią).

Masz oto przykład dociągania kart sobie i przeciwnikowi oraz przykład wyciągania z decku kart tylko i wyłącznie sobie.
 
Gomola;n10143842 said:
Udajesz głupa czy nie rozumiesz dwustronnego dociągania?

https://magic.wizards.com/sites/mtg/...73_3Cards1.jpg

https://i.imgur.com/gbRzewP.jpg

https://i.ytimg.com/vi/Xpmx6MnFbNY/maxresdefault.jpg

https://spellweaver-dreamreactorltd....20Vultures.jpg

https://i.ytimg.com/vi/3uZywRSPnVs/maxresdefault.jpg

https://cards.eternalwarcry.com/card...Fallen_Oni.png

https://faeria.gamepedia.com/media/f...English_49.png

https://storage.hex.tcgbrowser.com/b...d505ca74db.jpg

https://vignette.wikia.nocookie.net/...20160322110647

https://clips-media-assets.twitch.tv...16-preview.jpg

A nie, czekaj, jednak przypomniały mi się dwie karcianki, w których nie można millować przeciwnika. Mabinogi Duel. Tam możesz poświęcić akcję by przywrócić karty z cmentarza na rękę z kosztem zwiększonym o 1. Tak więc teoretycznie można ich używać w nieskończoność. A i w sumie jeszcze Solforge - tam cały czas wtasowujesz karty do talii.

Kiedyś jeszcze była karcianka Scrolls - świetna gra, niestety umarła. Rip.
 
Osobiście uważam, że ogólnie talie na mill nie są tak straszne, najgorsze są mechaniki control/discard powodujące utratę kart z ręki i/lub talii. Aktualnie tylko Sweers jest jedyną(?) z takich kart, ale nie można stworzyć całej talii opartej na nim, więc #nikogo. Był jeszcze Zatruty Miód (http://gwent.wikia.com/wiki/Foul_Ale), ale został przerobiony, więc też #nikogo.

Przy ekstremalnym millowaniu można by wykorzystać m.in. poniższe karty, przy czym tylko 1 z nich nie powoduje dobrania kart przez obu graczy, więc talia kogoś kto opiera na tym swoją strategię też powinna być odpowiednio duża i „wydolna” punktowo, żeby sam nie miał martwych kart (tak mi się zdaję, nigdy nie grałem millem w Gwincie).

Emphyr - dowódca – jedna z poniższych srebrnych kart x2
Cahir (g) - fatum – wskrzeszenie dowódcy
Avallac’h (g) – 2 karty
Shilard (g) – 1 karta
Klątwa Brzydoty (g) – ? kart (może trafi)
Uzdrowienie (g) – ? kart
Albricht (s) – 1 karta
Sweers (s) – 2 karty (przenosi na cmentarz)
Runa Dażbóg (s) – ? kart (może trafi)
Assire (s) – ? kart (coś tam wstasuje i dociągnie)
Stregobor (s) – 1 karta
Krąg przywołania (s) – x kart (może trafi)
Atrapa (s) – x kart

Co do mechaniki mill w HS trzeba pamiętać, że tam jest górna ilość 10 kart na ręce. Każda kolejna dobrana karta jest niszczona, nie trafia na cmentarz. W Gwincie nie ma tego problemu.

W WoW TCG jest (była?) talia na control/discard, przy której tracisz karty z ręki, nie możesz zagrać karty, którą dobrałeś na starcie tury, bo musisz ją odrzucić. Do tego twoja „mana” nie regeneruje się i jednostki nie mogą atakować. Talia: http://www.wowtcgvault.com/ViewDeck.aspx?DeckID=8562

Jeśli talie typu mill w Gwincie były jakoś super silne i łatwe w graniu to każdy grałby nimi, jak aktualnie dzieje się to z krasnalami i misiami skellige. Reasumując, w mojej opinii, w Gwincie nie ma problemu z mill deckami i Avallac’h nie jest „zepsuty”, każda frakcja ma do niego dostęp i może użyć go dwa razy.



 

Gość

Guest
Tak to czytam...

jak karta ma w opisie że obaj gracze dobierają dwie karty to nie powinna działać jeżeli warunek nie może zostać spełniony z powodu braku kart u jednej ze stron. Tyle, Avallac'h powinien na śmietniku leżeć aż go naprawią bo nie jest grany jak być powinien najwyraźniej.
 
Last edited:
Top Bottom