[UWAGA! - SPOILERY] Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia spoilerowe

+
nic ciekawego, ale jest parę ładnych ujęć
Jeśli ktoś fotografuje g****, to choćby najlepiej wykadrował, użył światła podczas "złotej godziny", idealnie ustawił kompozycję, a na koniec zdjęcie poddał profesjonalnej obróbce, to - jak myślisz - co będzie na zdjęciu?
 
Jeśli ktoś fotografuje g****, to choćby najlepiej wykadrował, użył światła podczas "złotej godziny", idealnie ustawił kompozycję, a na koniec zdjęcie poddał profesjonalnej obróbce, to - jak myślisz - co będzie na zdjęciu?

Ładne g****? :D

Niezła volta od "We are excited!"

Zaraz ktoś powie żem hejter, ale iksde i powodzenia z innymi serialami :)
 
Jeśli ktoś fotografuje g****, to choćby najlepiej wykadrował, użył światła podczas "złotej godziny", idealnie ustawił kompozycję, a na koniec zdjęcie poddał profesjonalnej obróbce, to - jak myślisz - co będzie na zdjęciu?
Ale za to jak profesjonalnie
XD
Niezła volta od "We are excited!"
Hm, chyba jej powiedziano, że jak trzeci będzie miał kiepską oglądalność to czwartego nie będzie. No i dobrze, Netflix będzie się mógł skupić na "Lady Janosik":ROFLMAO:
 
Ja mam odczucia takie z tym serialem jak z grą polaków na mundialu . Niby cel minimum osiągnięty , ale gra słaba . Henry miał więcej rozumu od Lewego i odszedł :) A teraz Lauren próbuje ratować sprawę , ale już jest dawno za póżno . A wystarczyło tylko trzymac się książek i nie wymyślać dziwacznych pomysłów co nie pasują do uniwersum . Myśle , że 3 sezon będzie ostatni . Jest źle chyba i dobrze
 
Nie dziwię się osobom, które chcą zarzucić oglądanie z powodu odejścia Cavilla. Mnie też zupełnie odechciało się czwartego sezonu, o ile takowy w ogóle powstanie. Nienawidzę recastów, zwłaszcza jeśli dotyczą one ważnych/lubianych postaci. A w sytuacji, gdy zmieniany aktor jest tak naprawdę jednym z nielicznych atutów serialu, cóż... ja wysiadam. Oczywiście rozumiem i szanuję decyzję Henry'ego. Domyślam się, że praca z twórcami o tak lekceważącym podejściu to droga przez mękę. Nie będę szczególnie zaskoczona, jeśli tego typu rezygnacji będzie więcej, czy to w samym Wiedźminie, czy w innych ,,adaptacjach'' robionych przez odklejonych showrunnerów (np. z niesławnych Pierścieni Władzy też ostatnio odszedł najlepszy aktor XD).
 
Niestety wyglada na to że netflix znowu postanowił poważnie namieszać w canonie książek i tym razem postanowili sobie pozmieniać przodków Ciri. Według RI wiele wskazuje na to że miejsce Lary Dorren jako przodkini Ciri zajmie jakaś zupełnie nowa, wymyślona postać pod imieniem „Eile”. Oto ona:
03E62588-3B69-4E9E-8719-A3CBCD93A0FD.png

Ja już nawet nie wiem jak to skomentować…
 
Może którymś z nowych, młodzieżowych słów roku. Niestety nie znam ich znaczenia, więc nie pomogę.
Sacrebleu brzmi dobrze.
Sprawdziłam listę tych słów i niestety żadno nie oddaje tego co oni wyprawiają. No chyba że "odklejka", bo konkretnie się już odkleili zarówno od rzeczywistości jak i od materiału źródłowego.
 
Według RI wiele wskazuje na to że miejsce Lary Dorren jako przodkini Ciri zajmie jakaś zupełnie nowa, wymyślona postać pod imieniem „Eile”.
Lara Dorren jest w netfliksowym "kanonie", ta wojowniczka Eile wraz z łysym i brodatym elfim wikingiem Fjallem to najwidoczniej jej przedkoniunkcyjni przodkowie.

I szczerze to nie miałabym ogromnego problemu z robieniem z nich/niej pierwszego proto-Wiedźmina. Przeżyłabym.

Nawet jakoś z trudem przebolałabym może zrobienie z dziecka Eile i Fjalla pierwszego nosiciela Starszej Krwi. I przeżyć mogę nawet Eile jako daleką arcyprzodkinię Lary i Ciri.

Ale wygląda to teraz na to, że Eile będzie jednocześnie pierwszą wiedźminką ORAZ pierwszą noscielką Starszej Krwi. Przy okazji będzie też najzdolniejszą wojowniczką i najlepszą śpiewaczką. I rewolucjonistką, która samodzielnie obali całe elfie imperium xD

Proto-Geralt, Proto-Ciri a nawet Proto-Jaskier w jednej osobie. Pewnie Koniunkcję też zatrzyma samodzielnie. A może nawet sama Koniunkcję wywoła :facepalm:

Mogłam jeszcze jakoś zaakceptować Starszą Krew jako jeden z licznych składników wiedźmińskich mutagenów.
Ale teraz wygląda to na to, że Starsza Krew to ich zdaniem owoc wiedźmińskiej mutacji Eile i/lub Fjalla, którzy spłodzili sobie wspólnie dziecko. Więc Starsza Krew to zarazem przyczyna oraz skutek wiedzmińskich mutacji. I w sumie to jedno i drugie to to samo
:giveup:
 
Last edited:
Oni nienawidzą książek, bo żadnych nie czytają. To jest współczesna, ciemna masa, wychowana na ryjbukach i innych tik tokach. Pan Bagiński by wytłumaczył, że nie liczy się fabuła, tylko proste emocje. Dlatego takiego Kubricka nikt już nie pamięta, a pana Bagińskiego kolejne pokolenia będą pamiętać przez następne 200 lat.
 
Lara Dorren jest w netfliksowym "kanonie", ta wojowniczka Eile wraz z łysym i brodatym elfim wikingiem Fjallem to najwidoczniej jej przedkoniunkcyjni przodkowie.

I szczerze to nie miałabym ogromnego problemu z robieniem z nich/niej pierwszego proto-Wiedźmina. Przeżyłabym.

Nawet jakoś z trudem przebolałabym może zrobienie z dziecka Eile i Fjalla pierwszego nosiciela Starszej Krwi. I przeżyć mogę nawet Eile jako daleką arcyprzodkinię Lary i Ciri.

Ale wygląda to teraz na to, że Eile będzie jednocześnie pierwszą wiedźminką ORAZ pierwszą noscielką Starszej Krwi. Przy okazji będzie też najzdolniejszą wojowniczką i najlepszą śpiewaczką. I rewolucjonistką, która samodzielnie obali całe elfie imperium xD

Proto-Geralt, Proto-Ciri a nawet Proto-Jaskier w jednej osobie. Pewnie Koniunkcję też zatrzyma samodzielnie. A może nawet sama Koniunkcję wywoła :facepalm:

Mogłam jeszcze jakoś zaakceptować Starszą Krew jako jeden z licznych składników wiedźmińskich mutagenów.
Ale teraz wygląda to na to, że Starsza Krew to ich zdaniem owoc wiedźmińskiej mutacji Eile i/lub Fjalla, którzy spłodzili sobie wspólnie dziecko. Więc Starsza Krew to zarazem przyczyna oraz skutek wiedzmińskich mutacji. I w sumie to jedno i drugie to to samo
:giveup:
Ja podziwiam , że chce ci się to analizować . Co wypuszcza nowszy zwiastun to co raz gorszy . Ledwo co wytrzymałem 2 minuty zwiastuny przed laptopem a co dopiero kilka godzin. Masakra jakaś.
 
Dlatego takiego Kubricka nikt już nie pamięta, a pana Bagińskiego kolejne pokolenia będą pamiętać przez następne 200 lat.
Oj mocno się nie zgodzę. Mozarta, Dantego i innych wielkich artystów dawnych czasów nadal się pamięta, prędzej ludzie zapomną o Bagińskim niż o Kubricku.
 
Oj mocno się nie zgodzę. Mozarta, Dantego i innych wielkich artystów dawnych czasów nadal się pamięta, prędzej ludzie zapomną o Bagińskim niż o Kubricku.
Wiem, przecież nie napisałem tego na poważnie. Gdyby nie ta szopka z Wiedźminem to o Bagińskim już dawno by nikt nie pamiętał :D
 
Top Bottom