[UWAGA! - SPOILERY] Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia spoilerowe

+
Myślę, że w ogóle nie będzie problemu z balem na Thanned, bo książkowego Thanned po prostu... nie ma?
Bardzo też ciekawi mnie ten most pomiędzy wieżą a resztą tej konstrukcji co jest zasilana węgorzami. Przypomina mi ten drewniany most, po którym szli Shrek i Osioł w pierwszej części... zaraz... Shrek i Osioł ... to tak jakby Geralt i Jaskier, - most, awantura na balu, ja w dół patrzę, w dół...!

O bogowie, co za wielopoziomowa metafora! W dodatku amerykańska taka, zagraniczna, patrzcie tylko z jaką gracją scenarzyści dostosowują te biedne książki (ktoś je czyta w ogóle? ) dla ogólnoświatowego oglądacza.

Czapki i kapelusze z głów!
:giveup:

Nie chcę.

Przepraszam za brak wartości merytorycznej, ale musiałem, ta Aretuza w serialu jest według mnie kompletnie nieprzemyślana i burzy już i tak kruchą autentyczność świata przedstawionego.
 
Nawet ten nieszczęsny pocałunek z Aardem nowi widzowie wytłumaczyli sobie transferem energii od Yen, żeby znak był silniejszy.

Trudno mnie nazwać nowym widzem, a oglądając pomyślałem, że pewnie taki był zamysł.
 
Dobra. Obejrzałem. Dziwny ten serial.

Pierwsze trzy odcinki przeciętne, potem rewelacyjny czwarty, potem kolejne trzy przeciętne... i fatalny ostatni - tak pełny tanich sztuczek, że aż mi się zrobiło przykro.

Z trójki głównych bohaterów:
- Trochę obawiałem się o zbyt duże mięśnie Cavilla, tymczasem podczas oglądania w ogóle mi to nie przeszkadzało. Za to wkurzały mnie te jego "słodkie minki" z marszczeniem brwi i czoła oraz notoryczne gadanie przez zaciśnięte zęby. "Hurr durr, jestem złodupcem."
- Yennefer wizualnie nie budzi moich zastrzeżeń, ale mam bardzo brzydkie wrażenie, że Anya w ogóle nie rozumie postaci, jaką gra. Albo dostała taki skrypt. Albo jedno i drugie. Kompletnie nie widzę w niej tej hardej, wyniosłej i suczo inteligentnej Jennifer, którą według mnie być powinna. W relację Geralta i Yen też nie wierzę, choć tu akurat wg "zegara fabularnego" może jeszcze za wcześnie na to.
- Ciri - trudno mi się nawet wypowiadać, w gruncie rzeczy miała bardzo mało sensownego czasu ekranowego i albo biegła, albo była wystraszona. Jedyną tak młodą aktorką, którą podejrzewam o wyciągnięcie z takiego materiału czegoś więcej, mogła być Elle Fanning. Gdyby serial kręcono kilka lat temu.

Na spory plus za to część bohaterów drugoplanowych - Jaskier i zwłaszcza postaci kobiece: Renfri i Calanthe. Te dwie ostatnie - miodzio.
Na minus tradycyjne dla Neflixa wciskanie parytetów rasowych i podobnych głupot wszędzie gdzie się da. Żeby to jeszcze miało jakieś uzasadnienie...

Design większości potworów mi się nie klei, choć to jest akurat kwestia interpretacji i osobicznego gustu, więc nie czepiam się specjalnie. Fajna była ta mała kikimora (?) maga-asasyna.

Z plusów to muzyka (zwłaszcza motyw Geralta) i większość scen walki (ta z Renfri - wow). No i cycki. Ładne cycki :D Niektóre lokacje też bardzo fajne - nie wiem, co prawda, czy są w pełni zgodne z Sagą (dajcie mnie tu jakiegoś specjalistę), ale wizualnie Aretuza i Stare Dworzyszcze wyglądały bardzo spoko.

Skakanie po wątkach czasowych jest zrealizowane w nieczytelny sposób; podejrzewam, że gdybym nie znał Sagi, miałbym problem z połapaniem się. IMO taka konstrukcja źle świadczy o umiejętnościach twórców ("nasuwa mi to złe myśli o władzach gminy").

W mojej ocenie ten serial ma dwa zasadnicze problemy:
Po pierwsze - zrealizowano go wysokobudżetowo, ale jest koszmarnie przeciętny. Nie ruszają mnie dziury fabularne, ale przypomina bardziej rzemieślniczą taśmową robotę podług losowo przeżutego scenariusza. Trochę jak (z zachowaniem proporcji, nie bijcie), Zabójcy Królów. Niby spoko, ale jednak nie, bo czegoś w tym pierniku brakuje. Bo który element stoi tu na tak wysokim poziomie, by ciągnąć całość pomimo innych? Scenariusz? Nie, wolne żarty. Zdjęcia? Nie, w zasadzie nie ma ujęcia, które zapadłoby mi w pamięć. Gra aktorska? Nie, Cavill nie gra źle, ale nie gra też dobrze. A Yennefer ciągnie go w dół. Świat przedstawiony? Nie, wykastrowany... Wg mnie gdyby dać twórcom Pół Wieku Poezji Później ćwierć budżetu Wiedźmina, to efekt byłby bez porównania na korzyść tego pierwszego.
Po drugie - uważam, że osoby odpowiedzialne za stworzenie Wiedźmina zapoznały się z materiałem źródłowym, ale kompletnie go nie zrozumiały. Bądź, co gorsza, świadomie wykastrowały. Nie jestem sagowym purystą i w gruncie rzeczy średnio mnie rusza zgodność z oryginałem jako taka, ale byłoby nad wyraz miło, gdyby z pewnymi rzeczami jednak w kulki nie leciano. Pomijając już wygląd Triss czy Fringilli, bo nawet mnie to po prostu obraża, to robienie z bitwy pod Sodden jakiejś walki na żywopłoty, a rzezi Cintry jakiegoś Festiwalu imienia Krasnoarmiejskich Sołdatów brzmi kuriozalnie. Zachodni odbiorca to nie debil, nie trzeba mu jedzenia przeżuwać.

Gdybym miał oceniać Wiedźmina w skali liczbowej od 0 do 10, gdzie 5 jest oceną neutralną, dałbym mu 4/10. Fajnie było zobaczyć ulubionych bohaterów w wersji serialowej, ale na drugi sezon czekać już nie będę. Wg mnie Wiedźmin jest średniej jakości serialem jako takim, baaaardzo luźno opartym na postaciach i świecie wykreowanych przez pana Konsultanta Kreatywnego.
Nie jestem pewny czy lepiej nie bawiłem się na Jacku Ryanie od Amazonu (bo to jest poprzedni serial, który sobie obejrzałem), a o nim mam taką bardzo średnią opinię. I niech to będzie najlepsze podsumowanie tego "serialu zmarszczonego czoła", hue hue.

Hue :(

ps. W tym kontekście bardzo ciekawe są bardzo wysokie średnie ocen serialu. Dziki Gon był dużo bardziej "nasz" i niepoprzekręcany przez tak zwane showrunnerki ( :D ), a też notował rewelacyjne średnie, a zachodni odbiorcy się nim zachwycali. Więc teoria, że to robota amerykanizacji raczej upada. Może to więc kwestia medium. Ja bym się tu jednak już doszukiwał efektu marki i hype'u. Szkoda, bo w tym momencie klękają opcje na lepsze kolejne sezony.
 
Po drugie - uważam, że osoby odpowiedzialne za stworzenie Wiedźmina zapoznały się z materiałem źródłowym, ale kompletnie go nie zrozumiały.

Też tak uważam. Saga jest bardzo słowiańska, widać to zwłaszcza w opowiadaniach. Dla amerykańskiego odbiorcy pewne motywy są niejasne, zatem bezsensowne. Widz musi mieć wszystko podane na tacy- ten jest dobry, ten zły. Ten szlachetny, ten menda. (co widać po podejściu choćby do opowiadania Kraniec Świata- gdzie doskonale "udało się" przeoczyć, że elfy były takimi samymi rasistami jak ludzie).

Dobrą ekranizację "Wiedźmina" mogą zrobić jedynie Rosjanie. Pieniędzy im starczy, Sapkowskiego poprawiać się nie odważą, a sam tekst zrozumieją.
 
Też tak uważam. Saga jest bardzo słowiańska, widać to zwłaszcza w opowiadaniach.
Znaczy, wiesz co, mi nawet niekoniecznie chodzi o tzw. "słowiańskość". Gdyby to było dobrze zrobione, to Geralt mógłby nawet być Balladyną na Harleyu i ja bym sie nie czepiał. Ale obecny stan rzeczy widzę tak, jak gdyby dać przeczytać Sagę pięciolatkowi i potem kazać mu robić streszczenie. Wyjdzie nam "yyy posiedl Geralt do lasu i znalazu tam Ciri, bo ona tesz tam byua". Takie drapanie powierzchni. Telewizja ma swoje prawa, ale jednak żal tyłek ściska.

Ani w pełni, ani w połowie, ani w ćwierci, ani nawet w dziesiątej części.
Ok, dzięki.
 
Niektóre lokacje też bardzo fajne - nie wiem, co prawda, czy są w pełni zgodne z Sagą (dajcie mnie tu jakiegoś specjalistę), ale wizualnie Aretuza i Stare Dworzyszcze wyglądały bardzo spoko.
Aretuza książkowa wygląda tak:

Dobrą ekranizację "Wiedźmina" mogą zrobić jedynie Rosjanie. Pieniędzy im starczy, Sapkowskiego poprawiać się nie odważą, a sam tekst zrozumieją
Rosjanie chcieli w swoim wydaniu zmienić płeć Mistle ale tłumacz zaparł się rękami i nogami :p ja po dwóch próbach już więcej seriali aktorskich nie chcę, animację bym za to przygarnął.
 
Aretuza książkowa wygląda tak:
To nie jest Aretuza sama w sobie, tylko cała wyspa Thanedd. Aretuza, jak wiadomo i jak widać, była po prostu kompleksem pałacowo-mieszkalnym położonym mniej więcej w połowie wysokości tej wyspy.
Prawdopodobnie najbardziej zbliżoną scenografię do opisów książkowych miało Blaviken, ale to sprzed dokrętek.
 
W tym kontekście bardzo ciekawe są bardzo wysokie średnie ocen serialu.
Poza RT to oceny widzów są raczej wysokie lub średnie (zakładając, że najczęściej seriale dostają między 7 a 8 punktów na 10 od widzów). Na IMDb ocena spadła z 9,9 z pierwszego dnia na 8,6 (jeśli patrzy się na stronę serialu) lub na 8,4 (jeśli patrzy się na listę najlepiej ocenianych seriali). Poza tym widoczna jest dość stała tendencja spadkowa, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że ocena spadnie poniżej 8 punktów. Na metacritic serial ma średnią ocen 7,6, a na Filmwebie 7,7. W tym kontekście nie pasuje tylko RT (93% pozytywnych ocen widzów i średnia 4,6), jednak mam pewne wątpliwości, co do wiarygodności tego wyniku. Patrząc na liczbę recenzji użytkowników "jednorazowych", którzy byli aktywni tylko jeden dzień i porównując tę statystykę z innymi serialami, ciężko nie odnieść wrażenia, że jest tu prowadzona swego rodzaju akcja marketingowa (szczególnie, że recenzje użytkowników nie pojawiały się w przerwie międzyświątecznej).
 
Na IMDb ocena spadła z 9,9 z pierwszego dnia na 8,6 (jeśli patrzy się na stronę serialu) lub na 8,4 (jeśli patrzy się na listę najlepiej ocenianych seriali). Poza tym widoczna jest dość stała tendencja spadkowa, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że ocena spadnie poniżej 8 punktów.
Bardzo wątpliwe, ta ocena się trzyma od kilku dni i spadała z każdym dniem coraz wolniej a tempo przyrostu głosów będzie z każdym tygodniem maleć.
 
Minęło dopiero 2 tygodnie od premiery serialu. Sama ocena faktycznie zmienia się wolniej niż na początku, ale udział procentowy 10 cały czas dość widocznie spada. Na razie znamy oceny głównie fanów serii, dopiero z czasem zaczniemy poznawać opinię pozostałej części widzów. Ostateczną ocenę poznamy najprawdopodobniej dopiero za pół roku.
 
Wypowiem się jeszcze na temat muzyki. Z początku jakoś niespecjalnie mi podeszła, ale pewnie dlatego, że pierwszy raz oglądałem z lektorem. co było oczywistym błędem, bo lektor zagłusza muzykę i ambient. Po ponownym obejrzeniu, tym razem z napisami muszę stwierdzić, że spodobała mi się ogólna stylistyka i chciałbym coś takiego usłyszeć w kolejnej grze. Bardzo szanuję Marcina Przybyłowicza za to co zrobił w W3 ale momentami brakowało mi czegoś.
 
Bardzo szanuję Marcina Przybyłowicza za to co zrobił w W3 ale momentami brakowało mi czegoś.
Również szanuję, ale gdyby nie stare utwory percivala, plus wykorzystanie istniejących już pieści ludowych, to soundtrack do W3 byłby moim zdaniem kompletnie nijaki. Nie mógłby nawet stać obok jedynkowego. Aranżowanie głównego motywu z W1 na 146 sposobów, nie uważam za nic specjalnego.
 
https://www.reddit.com/r/netflixwitcher/comments/ejzgpm
Nie wiem czy ten post można traktować "serio", a jeśli tak, to czy odnosi się on do całości pytania, czy tylko jego fragmentu. Jeśli jednak Filipa ma się pojawić, to ja jestem naprawdę ciekawy (chociaż to chyba nie najlepsze słowo), jak oni ją teraz zamierzają wprowadzić.
PS. Lauren chyba gdzieś też napisała, że Yen po Sodden będzie ślepa.
 
Przy drugim obejrzeniu serialu muzyka już mi odpowiednio "weszła", pochwalić muszę kompozytorów. Niektóre utwory są rzeczywiście takie sobie, ale większość wpada w ucho, a takie "Linked by destiny", czy "Her sweet kiss" wciąż chodzą mi po głowie. Motyw przewodni Geralta / serialu po usłyszeniu wszystkich wersji bardzo mi się podoba.

Nie jest to oczywiście to samo co utwory z W1 czy W3, ale tam poprzeczka była postawiono bardzo wysoko i głupio byłoby mi narzekać, że tu wyszło nieco gorzej (albo w przypadku tych najlepszych kawałków zwyczajnie inaczej)

Jeśli jednak Filipa ma się pojawić, to ja jestem naprawdę ciekawy (chociaż to chyba nie najlepsze słowo), jak oni ją teraz zamierzają wprowadzić.
Wprowadzą tak, jak będzie im najwygodniej. Tak samo jak wygodnie im było wrzucić Tissaię pod Sodden. Wprowadzenie wielu postaci się zmieni i ich role pewnie w jakimś stopniu też się zmienią. Filippą osobiście nie jestem jakoś mocno zainteresowany, byleby nie kombinowali za dużo z Vilgefortzem i Riencem.
 
Last edited:
Minęło dopiero 2 tygodnie od premiery serialu. Sama ocena faktycznie zmienia się wolniej niż na początku, ale udział procentowy 10 cały czas dość widocznie spada. Na razie znamy oceny głównie fanów serii, dopiero z czasem zaczniemy poznawać opinię pozostałej części widzów. Ostateczną ocenę poznamy najprawdopodobniej dopiero za pół roku.
Pewnie skończy się na około 8 na koniec roku. Ale jeśli kolejne sezony okażą się lepsze to znów zacznie rosnąć za kilka lat. Jeśli chodzi o mnie to 8.0 na imdb byłoby dla mnie oceną, która by mnie mogła nakłonić do zainteresowania się serialem jeśli tematyka mnie interesuje. A po obejrzeniu serialu to mnie osobiście ocena mało i tak interesuje bo mi nie daje już żadnej informacji. Bardziej mnie interesuje popularność, to mi daje informacje o tym czy ludzie to oglądali bo jeśli tak to jest nadzieja na więcej niż 2 sezony. Jeśli serial mi się nie będzie podobał to w najgorszym przypadku i tak mam książki które w mojej ocenie są wspaniałe i zawsze do nich będę wracał i namawiał na nie znajomych. Dla mnie ten serial to i tak win-win situation.
Post automatically merged:

https://www.reddit.com/r/netflixwitcher/comments/ejzgpm
Nie wiem czy ten post można traktować "serio", a jeśli tak, to czy odnosi się on do całości pytania, czy tylko jego fragmentu. Jeśli jednak Filipa ma się pojawić, to ja jestem naprawdę ciekawy (chociaż to chyba nie najlepsze słowo), jak oni ją teraz zamierzają wprowadzić.
PS. Lauren chyba gdzieś też napisała, że Yen po Sodden będzie ślepa.
Ja bym się zastanawiał raczej czy pytanie jest zadane serii czy może ironicznie. Bo na poważnie się chyba takich pytań nie zadaje. Jakby odpowiedziała, że nie to by się przecież wystawiła na sroga krytykę bo zaraz zaczynają kręcić kolejny sezon :p
 
Za miesiąc zdjęcia startują a ploteczek na temat obsady nadal brak... Przerwa świąteczna w sumie była, to może wycieki zaczną się lada chwila. Oby nie przyszło nam czekać na start produkcji i zwiadowców od recapped... Mógłby Netflix jak przy sezonie 1 pochwalić się garścią ważniejszych nowych aktorów. Dijkstra, Filippa, Nenneke (zakładając że się pojawi), Rience, Vesemir z resztą wiedźminów i styknie
 
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale w napisach końcowych 8 odcinka mamy młodego Vesemira, który jest grany przez Theo James

hgjjhg.jpg
 
Top Bottom