Kulisy efektów specjalnych
Jakbym miał stawiać na to pieniądze, to postawiłbym, że się mylisz.Teraz sądzę, że serial nie będzie się już cieszył większą popularnością niż tą którą ma obecnie
Szkoda tylko, że tą całą popularność zawdzięczacie w głównej mierze ciężkiej pracy CD Projekt RED...
Zaś po tytule wnioskuję, że pewnie będzie to coś o dzieciństwie Geralta.
Jaki by to nie był styl, to i tak tylko netflix.
Jeśli w wiedźminie pada słowo: "wilk" to na 80% chodzi o Geralta, rzadziej o zwierze a tym bardziej wilkołaka. Zaś jeśli chodzi o resztę tytułu, to jaki koszmar może mieć Geralt, niezwiązany z Yennefer i Ciri (Bo ich chyba nie będzie w tej animacji?) Mi jedynie przychodzi do głowy to dzieciństwo w Kaer Morhen. Scenarzystom zapewne wydaje się to sensowne: serial poświęcić originom Yennefer i Ciri a tytułowemu bohaterowi origin przedstawić w formie animacji, której fabuła będzie zapewne równie subtelna tak jak w serialu, czyli jak okuta w żelazną rękawicę pięść do nosa.Czy tylko mnie ten tytuł skojarzył się z polowaniem na wilkołaka?
Ziarno prawdy będzie w drugim sezonie. To nie ma sensu za bardzo dawać go tego filmu animowanego.Mi marzyłoby się, aby ta animacja była adaptacją "Ziarna prawdy", z delikatnym klimatem horroru i efektowną walką z bruxą.
Mi marzyłoby się, aby ta animacja była adaptacją "Ziarna prawdy", z delikatnym klimatem horroru i efektowną walką z bruxą.
Geralt jest profesjonalistą, bo nam o tym mówią.
Żeby tylko wyglądało to jak walka profesjonalisty z niezwykle trudnym przeciwnikiem, a nie rzucanie się po ścianach.
Serio, mieliśmy jakąś walkę z potworem, w której widać profesjonalizm Geralta? Kikimora - ledwo sięgnął po miecz. Torque - nie usłyszał nadchodzącego niebezpieczeństwa (w opowiadaniu usłyszał, ale wziął je za Jaskra). Strzyga - ogarnięcie klątwy w pośpiechu i dostanie ogromnego łupnia. Selkimora - tutaj było najlepiej, ale tego nie widzieliśmy. Dżinn - przez brak rozmów o geniuszach w zasadzie mało co o tym potworze wiedzieliśmy, o potędze jaką dysponuje i jak Geralt wpadł na ostatnie życzenie. Bazyliszek - Geralt wychodzi całkowicie bez szwanku, ale jak przebiegała walka, jest dla nas zagadką. Hirikka - tutaj mocno poczułem książkowego Geralta z sytuacji z okogłowem, no ale nie było walki. Ghule - okropnie mi się ta walka nie podobała, miecz zostaje w ziemi po szybkim zabiciu trzech stworów (Geralt zostaje trzeci raz w serialu rozbrojony przez potwory) a potem dostajemy jakąś bitkę bez ładu i składu, w której ghule obłażą Geralta z każdej strony i gdyby chciały, mogłyby go pokąsać kilka/kilkanaście razy.
I to jest problem, Geralt jest świetnym wiedźminem i radzi sobie z potworami, bo potwory tak chcą i nie korzystają z okazji na zabicie go. Jak pisałem kiedyś odnośnie trzeciego odcinka, opowiadanie ustanowiło nam poziom umiejętności Geralta, który był bardzo wysoki. Kiedy w kolejnym opowiadaniu napotkał bruxę, wiedzieliśmy, że to przeciwnik okropnie groźny, bo ze zwykłym Geralt poradziłby sobie łatwo. W serialu wiemy, że Geralt jest profesjonalistą, bo nam o tym mówią. Zabija sobie potworki, ale czy jest w tym bardzo skuteczny? Gdyby nie strzyga lubująca się w MMA, Geralt zginąłby w odcinku 3., a może nawet i pierwszym, gdyby kikimora celnie uderzyła w przytrzymywanego pod wodą Geralta. Rozumiem, zabijanie potworów to niewdzięczne i trudne zajęcie, w opowiadaniach Geralt nie raz lizał rany, ale wszystko się rozbija o to, jak poznajemy bohatera. Przed premierą serialu dałbym sobie rękę uciąć, że pokażą przygotowanie Geralta do walki, eliksiry, przemianę, wyciąganie srebrnego miecza, medytację. Niestety tego nie było.
Jak sobie przypomnę jak świetnie fach wiedźmina i klimat polowania oddały intro do W1 oraz krótki filmik na REDengine "52 i pół", to aż mi się smutno robi.
Wydaje mi się, że tego chce publika. Oglądanie pracy profesjonalisty jest nudne, ale już takie przepychanki dostarczają więcej emocji oglądającym bo "nie wiadomo czy przeżyje" itd. Liczę na to, że w drugim sezonie postawią na lepszego choreografa oraz zmniejszą ilość walk tak by zapewnić, że każda z nich będzie jakości tej z pierwszego odcinka (minimum).