[UWAGA! - SPOILERY] Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia spoilerowe

+
Wszystko jest teraz wstrzymane, czemu akurat z Wiedźmina mieliby rezygnować?
Netflix ostatnimi laty zaczął mieć problemy finansowe, a produkcja wiedźmina jest ponoć droga. Ot, zwykła płonna nadzieja. Jak się sytuacja nie zmieni, to może w Hollywood zaczną kasować powstające produkcje, a wiedźmin też padnie ich ofiarom?
 
To jakieś fantasmagorie są :)

Jeśli coś zostanie obcięte, to coś co jest mało popularne i nie przynosi zysków. Czyli obecnie raczej nie Wiedźmin. Wiesz, świat przyhamował na chwilę, ale na dłuższą metę się nie zatrzyma.

Zresztą - akurat Netflix to platforma, która na obecnej sytuacji raczej nie traci, więc nie sądzę żeby się wywróciła.
 
Fringilla to książkowy Vilgefortz, a Cahir to książkowy Rience, mówiłem przecież. :p

Nie ma co się łudzić, bez zmiany showrunnerki ten serial nie ma szans w żaden sposób się zrehabilitować.
 
Fringilla to książkowy Vilgefortz, a Cahir to książkowy Rience, mówiłem przecież. :p

Nie ma co się łudzić, bez zmiany showrunnerki ten serial nie ma szans w żaden sposób się zrehabilitować.
Jak bym aż tak jednak jeszcze nie przesądzał . Vilgefortz w serialu średnio mi się jednak podoba . Może ta przerwa koronawirusowa będzie miała dobre skutki i będą mieli sporo czasu na analizę tego co już nakręcili i tego co nakręcą . Bo sezon 1 powstał ekspresowo i wyszło jak wyszło .
 
Może ta przerwa koronawirusowa będzie miała dobre skutki i będą mieli sporo czasu na analizę tego co już nakręcili i tego co nakręcą .
Raczej Lauren będzie miała więcej czasu na wymyślanie niepotrzebnych wątków albo zmienianie ich na gorsze. Chciałbym, aby drugi sezon był lepszy, ale póki nie zmienią showrunnerki to wszystko wskazuje na to, że dalej ważniejsze będą nowe wątki niż te już istniejące. Tutaj potrzeba kogoś jak Dumb&Dumber z Gry o Tron(oczywiście w okresie, gdy jeszcze wszystko było pięknie zrobione), aby ten serial mógł wyjść na prostą i być tym czym powinien być od początku.
 
Ja już nie mam żadnych nadziei względem serialu. Dla mnie to fanfik ze zmarnowanym potencjałem i okazjonalnym dobrym castingiem. Lauren się jedynie inspiruje materiałem źródłowym i pisze własną historię, własną wersję. Tyle.

I w zasadzie jej święte prawo, szkoda tylko tego całego okresu hajpowania serialu przed jego premierą i szkoda marketingu obiecującego wierną adaptację. Gdyby od razu reklamować to dzieło jako coś co jest tylko inspirowane książkami, to nie byłoby problemu.

Teraz został tylko niesmak w ustach i zero ekscytacji.
 
Tak to jest jak za ekranizację książek biorą się osoby, które musza na siłę przepychać swoje ideologie. Zaraza współczesnych czasów. Dobrze, że Władcę Pierścieni zekranizowali na początku 2 tysięcznych. Pozostaje nadzieja, że za 10 lat doczekamy się nowej wersji ...
 
Że też ktoś tu ma jeszcze nadzieję, że serial wyjdzie na prostą :D Ja mam tutaj raczej nadzieję, że przez epidemię Netflix uzna, że serial jest za drogi w produkcji i za mało popularny do dalszej inwestycji w ten projekt. Bo w sumie czy ten cyrk jeszcze kogoś obchodzi poza Polakami i fanami Wiedźmina? Tak więc liczę na to, że produkcja drugiego sezonu nie zostanie wznowiona, w najgorszym wypadku nawet jeśli sezon powstanie, to już nie doczekamy się trzeciego, a ten nieśmieszny żart jakim jest ten serial się w końcu skończy.
 
Że też ktoś tu ma jeszcze nadzieję, że serial wyjdzie na prostą :D Ja mam tutaj raczej nadzieję, że przez epidemię Netflix uzna, że serial jest za drogi w produkcji i za mało popularny do dalszej inwestycji w ten projekt. Bo w sumie czy ten cyrk jeszcze kogoś obchodzi poza Polakami i fanami Wiedźmina? Tak więc liczę na to, że produkcja drugiego sezonu nie zostanie wznowiona, w najgorszym wypadku nawet jeśli sezon powstanie, to już nie doczekamy się trzeciego, a ten nieśmieszny żart jakim jest ten serial się w końcu skończy.

Przecież ten serial śledzi mnóstwo osób, jutuberzy go lubią, reakcje są bardzo pozytywne. Zakładanie, że tylko Polacy i fani są zainteresowani jest bardzo na wyrost. Ba, powiedziałbym, że mnóstwo osób krytykujących jest właśnie z tego grona i odpuściło po pierwszym sezonie. Na miejscu Netfliksa pakowałbym w ten serial tyle funduszy, ile mogę. Nadziei na wzrost poziomu nie mam absolutnie żadnych, ale serial jest niezwykle popularny i jest to fakt.

W międzyczasie na YT wjechał taki przyjemny filmik :p

 
Netflix uzna, że serial jest za drogi w produkcji i za mało popularny do dalszej inwestycji w ten projekt.
Już prędzej uwierzę w to, że Lauren się opamięta i zacznie robić dobrą robotę niż w to, że Netflix anuluje Wiedźmina.

Przecież to jest ich najpopularniejszy serial od dawna i to, że turbofani są niezadowoleni tego nie zmieni.

Co więcej, wrażenia zwykłych widzów, na których Netflix liczy najbardziej są pozytywne, więc prędzej dowalą tam jeszcze więcej kasy niż anulują serial.
Gdy wyszedł pierwszy sezon Gry o Tron to lodówki nie szło otworzyć nie słysząc czegoś na temat serialu
To akurat nie jest nic dziwnego, w końcu odcinki pierwszego sezonu wychodziły przez ponad dwa miesiące(nie mówiąc już nic o jakości tego serialu). O Wiedźminie, który wyszedł cały w jeden dzień to i tak było głośno bardzo długo(zazwyczaj o serialach Netflixa po tygodniu czy po dwóch nikt już nie pamięta). Zgaduję, że gdyby odcinki wychodziły co tydzień to Wiedźmin byłby na topie jeszcze więcej czasu.
 
Last edited:
Przecież ten serial śledzi mnóstwo osób
Niby kto? Z tego co widziałem tylko na reddicie działa jakaś społeczność, jeśli jest jeszcze jakaś rzesza grupa ludzi zarajanych serialem, to pewnie siedzą w miejscach na które nie zaglądam, jak np. tweeter.
jutuberzy go lubią, reakcje są bardzo pozytywne.
Może parę miesięcy temu był hype, teraz w zagranicznym internecie jest raczej cicho. Gdy wyszedł pierwszy sezon Gry o Tron to lodówki nie szło otworzyć nie słysząc czegoś na temat serialu, choć go nie oglądałem i temat mnie wówczas nie interesował.
 
Ale boli, że tak dobry materiał trafił w ręce takiej partaczki. Jednak tylko HBO byłoby w stanie oddać jakość książek na ekranie. Jeszcze postacie jak Eyck mógłbym darować, że zostały zniszczone, ale żeby Vilgefortza i Cahira tak wykastrować. Dramat.
 
Last edited by a moderator:
Vilgefortza i Cahira tak wykastrować. Dramat.
Cahira nie wykastrowali, tylko na siłę próbowali zrobić z niego czarny charakter w 1 sezonie. Również nie nastawiam się na żadną poprawę w 2 sezonie, jeżeli showrunnerka i scenarzyści zostali tacy sami. A netflix tego nie anuluje niestety, bo oglądalność 1 sezonu była zbyt wysoka, a ogólne wrażenia na świecie raczej pozytywne... Szkoda, bo tam gdzie serial trzymał się dość wiernie książki, tam było dość dobrze.
 
Jeśli ze złożonej postaci robią 1 wymiarowy czarny charakter, to dla mnie jest to kastracja. Swoją drogą, wszystkie postacie męskie zostały przekształcone na parodię samych siebie. Cahir, Eyck, Foltest, Vilgefortz itd., a Jaskier przestał być kobieciarzem. Hmm. Ciekawe dlaczego? Hmmm*.

*Wszyscy znamy odpowiedź, ale to jest wiedza, o której się TU nie mówi.
 
to jest jak za ekranizację książek biorą się osoby, które musza na siłę przepychać swoje ideologie.
Nie zrzucajmy jak Reddit braku umiejętności na ideologię. Wiedźmiński ośmioksiąg ideologii jest pełen, nie mówiąc już o trylogii husyckiej. Różnica jest po prostu taka, że Sapkowski potrafi pisać, zaś twórcy serialu to jedynie rzemieślnicy.
 
Przestało mnie zupełnie obchodzić wszystko, co związane z tym serialem, więc wycofałem się z życzeń francy, syfilisu i trądu kierowanych do jego twórców :cool:

A tak serio, jaki by poziom Netflixowej adaptacji nie był, to rozgłos robi dobre rzeczy dla całej marki. Zyskuje Sapkowski, zyskują REDzi, więc jest to sytuacja win/win i nie mam problemu z tym, żeby produkcja trwała dalej. Ba, chciałbym nawet, żeby dalej odnosiła sukcesy, przynajmniej jeżeli chodzi o oglądalność i rozpoznawalność - bo sukcesu związanego z opinią krytyków to nawet wróżbita Maciej z gwiazd nie wyczyta.
 
Top Bottom