[UWAGA! - SPOILERY] Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia spoilerowe

+
Z tego co słyszałem to już ze zmontowanej gotowej wersji usunięto ponad dwie i pół godziny materiału z sześciu godzinnych odcinków. Dlatego zdecydowali się na nagranie trochę dodatkowych scen. Poszli tym samym tokiem myślenia co przy odcinku pierwszym pierwszego sezonu i zatrudnili epikę odpowiedzialną za walkę w Blaviken i przez dwa tygodnie kręcili głównie sceny walki.

"Ach - rzekł Errdil z niekłamanym zachwytem. - Cóż za cudowna ruina!"
 
Będąc na ostatnim wyjeździe i nocując samemu w hotelach w końcu jakoś obejrzałem drugi sezon. No i nie będę zbyt oryginalny. Pierwszy sezon jakoś nawet w miarę mi się podobał poza kilkoma oczywistymi bzdurami. Po pierwszym odcinku drugiego miałem nadzieję, że będzie lepiej. Ale niestety pomyliłem się bardzo. To chyba czas, żeby pożegnać się z Netflixem, bo dostęp wykupywałem kiedyś tylko i wyłącznie dla Wiedźmina.
 
Trochę od niechcenia dodam, że na Saharze skończyli kręcić sceny z Ciri w Korath.
Te koniki robiły za jednorożce:

bandicam 2022-07-17 13-05-04-716.jpg

bandicam 2022-07-17 13-05-20-332.jpg

bandicam 2022-07-17 13-05-30-453.jpg

Po prawdzie to nie wiem czemu w tym momencie pobyt na pustyni ma być big deal dla Ciri skoro ta najwyraźniej już umie skakać po światach Aen Elle i z powrotem, ale whatever. Jeszcze aktorka Pavetty ma wrócić, pewnie po jakieś flashbecki czy inne wizje.
 
Jeszcze aktorka Pavetty ma wrócić, pewnie po jakieś flashbecki czy inne wizje.

A może Baba Jaga/Rycerka Dzikiego Gonu wejdzie w ciało Pavetty i dostaniemy zombie Pavettę? Potem podniesie na przykład jeszcze Calanthe i będzie takie małe zombie apo.

No co? Staram się wejść w ciasne główki wyrobników odpowiadających za scenariusz :D
 
No co? Staram się wejść w ciasne główki wyrobników odpowiadających za scenariusz :D
Wiesz, też próbowałem sobie wyobrazić długo przed premierą różne okropności jaki typowy amerykański scenarzysta może wymyślać, i wszystko to wypadło blado przy tym co ostatecznie wyszło. Tak więc niestety pod tym względem nie można tym ludziom odmówić kreatywności.
 
Zakładałam, że Terranovę w serialu zastąpi Stregobor, a jednak zobaczymy go też na ekranie.
Obstawiam, że będzie miał epizodyczną rolę, ale z wyglądu nawet pasuje:

View attachment 11310325View attachment 11310328



I w wątku magów jakąś rolę zagra też Michalina Olszańska:

View attachment 11310331View attachment 11310337

Ma ona na koncie dość sporo ról głównych i to nie tylko w polskich produkcjach (Olga Hepnarova, Córki Dancingu, Matylda, 1983 Netfliksa), więc być może nie będzie to bezimienna czarodziejka na dwie sceny, a ktoś ważniejszy?
Na przykład Keira lub Sheala? Ewentualnie Marti? Miło by było gdyby częściej uwzględniano Polaków w tej inkluzywnej obsadzie...
Post automatically merged:

Odkryłam właśnie, że prywatnie jest ona córką niesławnego patostreamera Wojciecha Olszańskiego "Aleksander Jabłonowski" :p

A poza tamtymi filmami grała też w Legendach Polskich od Platige Image, więc prócz głównej roli w serialu Netfliksa współpracowała już też z Bagińskim
Liczę więc, że zagra którąś z ważniejszych czarodziejek
A jej tatuś mógłby zagrać Bonharta . No idalny :) https://m.natemat.pl/2f54825a066e8f123eb3df8e889a8d3c,0,0,0,0.jpg
 

Plotki głoszą że Blood Origin skrócone zostało do 4 odcinków. Pierwszy i ostatni są nietknięte ale odcinki 2-5 zostały połączone w dwa epizody.
 
Mają jeszcze zwiększyć rolę Jaskra by się fabuła jakoś spinała.
A ja, kiedy zmniejszą jeszcze bardziej liczbę odcinków

Do 0
Wydaje mi się że mogli wywalić do kosza te całe planowane spin offy jak ten wiedźmin dla dzieci, bo nic o nich nie słychać.
 
Wydaje mi się że mogli wywalić do kosza te całe planowane spin offy jak ten wiedźmin dla dzieci, bo nic o nich
Być może czekają na (wątpliwy) sukces Blood Origin przed podjęciem decyzji. Anulowanie spin offów jest dosyć możliwe, zważywszy na aktualną sytuację netfliksa. Zwłaszcza, że ta ogromna liczba spin offów byłaby ewenementem.

Jednak szczerze uwielbiam Zmorę Wilka i uważam ją za lepszą produkcję niż oba sezony głównego serialu, dlatego chętnie zobaczyłabym coś podobnego.

To samo studio animacji ponoć od marca pracuje już nad produkcją "The Witcher: Sirens of the Deep". Szczegóły fabuły nie są znane, jednak Bagiński zapowiadał, że drugie anime będzie oparte na twórczości Sapkowskiego, więc Trochę Poświęcenia wydaje się nawet prawdopodobne :sad:

Nie wiadomo jednak, kto byłby scenarzystą tej drugiej animacji, bo DeMayo odszedł do Marvela, zostając showrunnerem kontynuacji animowanego serialu o xmenach z lat 90. Lubiłam napisany przez niego odcinek o strzydze i uwielbiam anime o Vesemirze jego autorstwa, jednak po tym, co wymyślił w odcinku z Leszkelem nie żałuję już, że opuścił ekipę scenarzystów Wiedźmina... Wymyślanie własnych historii widocznie lepiej mu idzie niż adaptacja książek.
 
Last edited:
To było o tym, że wiedźmini sami tworzyli potwory i nasyłali ich na ludzi?
Tak. Ale zgadzam się że Zmora była lepsza niż oba sezony głównego serialu, bo jej główny wątek w gruncie rzeczy nie był zły, wystarczyło go trochę przerobić, coś dodać, coś usunąć i byłaby to całkiem niezła historia o młodym Vesemirze.
zostając showrunnerem kontynuacji animowanego serialu o xmenach z lat 90.
Nie oglądałem, ale na miejscu fanów tej animacji zacząłbym drżeć ze strachu.
 
Tak. Ale zgadzam się że Zmora była lepsza niż oba sezony głównego serialu, bo jej główny wątek w gruncie rzeczy nie był zły, wystarczyło go trochę przerobić, coś dodać, coś usunąć i byłaby to całkiem niezła historia o młodym Vesemirze.
Właśnie bardzo podobnie to oceniam - dla mnie jest to równie wartościowy dodatek do uniwersum jak Serca z Kamienia, Wojna Krwi czy Krew i Wino. Historia, która wzbogaca świat przedstawiony i broni się sama w sobie, niezależnie od głównej fabuły.

Parę elementów bym zmieniła czy rozwiązała inaczej, a przedstawione wątki zyskałaby dodatkowo gdyby animacja była pełnym metrażem, lub nawet miniserialem. Jednak sumarycznie bardzo przemówiła do mnie bardzo opowiedziana historia, wyraziści bohaterowie, klimat tego świata, przemyślana konstrukcja fabularna, oprawa muzyczna i wizualna. Widziałam już w wiedźmińskim fandomie parę razy opinię, że jest to lepsza produkcja wiedźmińska niż oba seriale aktorskie i szczerze się pod tym podpisuję.
 
To było o tym, że wiedźmini sami tworzyli potwory i nasyłali je na ludzi?
Jakby jeszcze tylko zwykłe potwory. Ci podli wiedźmini porwali nawet elfią czarodziejkę i zmutowali ją tak tworząc netflixową wersje aguary, która później sama porywała elfie dzieci po to, aby je mutować chcąc stworzyć kogoś takiego samego jak ona, czyli już taki level master.

Ale żeby nie być takim ogromnym malkontentem. Co do Zmory Wilka to zapominając o książkach to jest to taki nienajgorszy film, takie może 6 czy nawet 7/10 powiedziałbym. W odróżnieniu od serialu broni się jako samodzielna produkcja. Solidne animacje, nie można się przyczepić do takich kwestii jak kostiumy czy scenografie bo jak to w animacji wygląda wszystko w porządku. Logiczna konstrukcja fabularna. Nie ma takich rażących błędów scenopisarstwa czy teleportacji jak serialu. Również historia jako odrębna całość nie nuży, historia zapominając o książkach ma swój jakiś sens, w miarę logiczną ciągłość i jakąś tam logikę zachowań oczywiście przy akceptacji konwencji anime i w miarę luźniejszym podejściu do fabuły. I chyba najbardziej spójny na średnim poziomie soundtrack. No może jedynie design potworów, który w serialu jest w mojej opinii słaby to dla mnie w anime jest jeszcze gorszy.

Natomiast pamiętając o książkach to jest ten sam poziom głupot fabularnych co w serialu, ale skoro scenariusz tworzył scenarzysta 2 odcinka 2 sezonu to nie ma co się dziwić. Tu Vesemir robi 20 metrowe skoki, a w kilku scenach to wręcz lata w powietrzu, znaki to chyba silniejsze niż magia, czarodziejka która wzorem Yennefer nie używa magii tylko łuku (wiem Yennefer używała miecza ale ten sam casus), podli wiedźmini tworzący potwory które później ramię w ramię atakują Kaer Morhen ze wściekłym motłochem, wiedźmini uznając że jest ich za dużo a potworów za mało to uznają za najlepsze rozwiązanie to nie zaprzestanie szkolenia nowych, tylko przyjmowanie nowych dzieciaków tylko po to aby celowo wysyłać je na śmierć, cały wątek ichniejszej aguary. Plus niezgodność nie tylko z książką ale i tym co pokazali w serialu, bo w anime to Geralta razem z innymi przywiózł do Kaer Morhen jakiś inny wiedźmin, a nie Vesemir. I tak dalej by można wymieniać.

Natomiast tak jak wspomniałem na początku Zmora broni się jako samodzielna całość. Nie oglądając serialu czy nie czytając książek można śmiało powiedzieć że obejrzało się taki nienajgorszy film anime. No bo serial w obu sezonach (oczywiście moim zdaniem, nie będę narzucał, że tak jest dla wszystkich), choć w drugim przede wszystkim nie broni się jako jako oddzielna od książek produkcja w wielu aspektach, ale fabularnym przede wszystkim, a w odniesieniu do książek to już nawet szkoda gadać, bo każda postać musi być zmieniona (w wyglądzie, charakterze, jej historii), każda scena musi być inaczej, każdy dialog musi być inaczej i w 95% zmian trudno nawet doszukać się powodu tychże zmian. No ale przecież tak się robi adaptację, prawda? Żeby jak najmniej cech wspólnych było z materiałem źródłowym, przecież to takie logiczne.

A co do Blood Origin to taka ciekawostka, że oprócz tego serialu we wczesnej fazie preprodukcji miał być inny spin-off live action również niezbyt powiązany fabularnie z książkami tworzony przez scenarzystkę, która pisała odcinki do obu sezonów serialu, ale przez te problemy z Blood Origin miał on już zostać skasowany tak jak kolejne sezony Blood Origin.

Z kolei co do kolejnych filmów anime to z tego co słyszałem to netflix jest bardziej przekonany do tego typu spin-offów więc potencjalne kolejne raczej będą w tej formie. A jeśli chodzi konkretnie o Syreny z głębin to produkcja ma być już na dość zaawansowanym etapie więc premiera pewnie w 1 lub 2 kwartale przyszłego roku. Kwestii fabularnych to może publicznie nie będę zdradzał choć mogę zdradzić że mają już całą obsadę i są w trakcie nagrań.
 
inny spin-off live action również niezbyt powiązany fabularnie z książkami tworzony przez scenarzystkę, która pisała odcinki do obu sezonów serialu
Chodzi o tą starą plotkę o produkcji poświęconej czarodziejkom?

Ponoć miała być pisana przez scenarzystkę Ostatniego Życzenia, ale nie było to nigdzie oficjalnie zapowiadane.
 
Z kolei co do kolejnych filmów anime to z tego co słyszałem to netflix jest bardziej przekonany do tego typu spin-offów więc potencjalne kolejne raczej będą w tej formie. A jeśli chodzi konkretnie o Syreny z głębin to produkcja ma być już na dość zaawansowanym etapie więc premiera pewnie w 1 lub 2 kwartale przyszłego roku. Kwestii fabularnych to może publicznie nie będę zdradzał choć mogę zdradzić że mają już całą obsadę i są w trakcie nagrań.
A skąd to wiesz? Jesteś z Redańskiego Wywiadu? (Mam na myśli tą stronę).
 
Top Bottom