Vampire: the Masquerade

+
Na grafikę, animacje i muzykę nie będę narzekał, ale mam szczerą nadzieję, że jednak będzie wybór między FPP, a TPP

Nie będzie. Widok FPP jest domyślny, na TPP przełącza się jedynie w kontekstowych momentach (via nowe Deus Exy), jak wyssanie krwi, finiszery, wspinanie itd. Nie ma opcji by poruszać się w TPP.

Może dlatego, że jest noc?

Dokładnie, w świecie gry jest zawsze pierwsza (albo druga) w nocy i dlatego tak mało ludzi na ulicach.
 
Mimo wszystko jakoś to za bardzo wymarłe jak dla mnie. Przy jedynce miałem podobne odczucia. Co do perspektywy, to marna dla mnie informacja. Poważnie się muszę zastanowić nad zakupem, bo to co zobaczyłem na gameplayu trochę ciężko mi przełknąć :(.
 
Ja nie wiem, jak to przedstawiają w grze, ale w papierowym rpg ludzie sobie zdają sprawę, że noc nie jest do końca bezpieczna, że oprócz ludzi coś jednak po tych ulicach chodzi. I lepiej zostać w domu.
 
Ten koleś co grał i nagrał ten gameplay zrobił twórcą złą reklamę bo gra jak dziecko które pierwszy raz dorwało się do pada w sumie ja nie byłbym lepszy od zawsze gram na komputerze i nie kminie jak można w takie gry grać na padzie, po tym gameplayu widać, że gra ma ogromny potencjał i będzie żyłą dzięki scenie moderskiej coś jak np. Skyrim

Jedyne to mam obawy, że gra będzie grywalna tylko na PC ale akurat wersja konsolowa mnie nie interesuje tylko chodzi o to, że łatanie i modyfikowanie tego tytuły fanom zajmnie łącznie kilka długich lat, a na premierę wyjdzie pusty bubel który będzie musiał być cały czas aktualizowany
 
A najbardziej prawdopodobne jest to, że to po prostu ograniczenia silnika/wydajnościowe
To by musiał być naprawdę bardzo kiepski silnik, jeśli nocą, przy ograniczonym zasięgu widzenia, miałby problemy z obsługą kilkunastu przechodniów więcej. Może powinni zagadać do redów.
 
Mi akurat nieco wymarłe nocą miasto pasuje do WOD jak ulał, więc nie widzę problemu.

Bardziej się zastanawiam nad tym, czy mechanika będzie, tak jak u poprzednika, sprawnie odzwierciedlać system źródłowy, czy też okaże się uproszczona. Nie oglądałem gameplayu, bo unikam spoilerów, więc jeśli ktoś jest mi w stanie odpowiedzieć na to nie zdradzając fabuły, to z góry dziękuję.
 
Paradox znany jest z tego że ich gry są prawie niegrywalne bez DLC Ciekawe mnie ile planują dodać do Masquerady i czy zajmą się patchowaniem tego cuda na poważnie czy po prostu zwalą to zadanie na Community
 
To by musiał być naprawdę bardzo kiepski silnik, jeśli nocą, przy ograniczonym zasięgu widzenia, miałby problemy z obsługą kilkunastu przechodniów więcej.

Jeśli optymalizacja jest jeszcze słaba to może na pokazie nie chcieli ryzykować i suwaczek był na minimum ustawiony - przy takim i w GTAV mało ludków chodzi.
 
Paradox znany jest z tego że ich gry są prawie niegrywalne bez DLC Ciekawe mnie ile planują dodać do Masquerady i czy zajmą się patchowaniem tego cuda na poważnie czy po prostu zwalą to zadanie na Community
Nie od dziś wiadomo że Paradox zarabia znacznie więcej na samych DLC niż na wydawanych tytułach, stąd taka mnogość wersji Masquerade i zapowiedziane dodatki, sam gameplay średnio mnie przekonał, chociaż mam na uwadze "okoliczności"
 
No właśnie coś mi się zdaje, że gra będzie "kompletna" dopiero po kilku może kilkunastu dodatkach DLC, aktualizacjach i modyfikacjach graczy.
 


Rozgrywka z E3, ta sama misja co z materiału IGN ale tym razem rozgrywający wiedział jak się gra na padzie i natychmiast to lepiej wygląda, chociaż widać że jeszcze wiele do poprawienia, a i ludzi na mieście nie ma aż tak mało, miejscami widać sporo przechodniów..
Sama misja zakończona trochę inaczej niż z IGN.
 
Wygląda to mocno przedpotopowo, na grę tak gdzieś sprzed dziesięciu lat. Wszystko jest 'retro' i trąci myszką. Nie wiem, czy twórcy postawili na ten styl celowo czy też nie zauważyli, że gry rpg jednak przeszły ewolucję w sposobach kreacji świata i interakcji gracza z tym światem. Chyba że to braki budżetowe, ale nawet one nie tłumaczą tego zastygnięcia w czasie. Ja nie widzę sensownego powodu tak kurczowego trzymania się rozwiązań, których miejsce jest w muzeum techniki.
Wiedźmin 3 stał się wzorem gry rpg pod wieloma względami, jego wpływ jest zauważalny w produkcjach największych firm. Wielokrotnie widziałem wypowiedzi graczy, dla których po W3 zmieniło się postrzeganie tego typu gier, bo Wiedźmin wyznaczył nowy poziom odniesienia. A tutaj patrzę na produkt firmy, która jakby zupełnie nie przyjęła do wiadomości, że jest rok 2019 i że po raz drugi samą historią bardzo trudno im będzie przekonać ludzi o jakości swego dzieła.
A jeśli te entuzjastyczne opinie o CP77 są chociaż trochę zbliżone do prawdy, to Bloodlines 2 przepadnie w otchłani zapomnienia, bo przepaść będzie ogromna.
 
. A tutaj patrzę na produkt firmy, która jakby zupełnie nie przyjęła do wiadomości, że jest rok 2019 i że po raz drugi samą historią bardzo trudno im będzie przekonać ludzi o jakości swego dzieła.

Mnie przekonali. Bloodlines jest grą kultową nie bez powodu. "Izometryczne" erpegi przezywają renesans nie bez powodu.

Czasami lepsze jest wrogiem dobrego i dobrze czasami zacząć (bo jeśli gra się sprzeda z pewnością, nie będzie to ostatnia część) od czegoś znajomego.
 
Skusiłem się i obejrzałem.

Co do mechanik - nie za wiele ich tam widać. Jest walka, kilka dyscyplin (bohater gracza miał chyba do wyboru Potencję i Taumaturgię, więc to jakiś czysto testowy build). Jest otwieranie zamka, ale nie widać żadnego skillchecka - tylko "press X to open". Mam nadzieję, że to tylko tak wygląda i powodzenie takiej akcji będzie zależało od statystyk postaci. Osobiście bardzo, ale to bardzo chciałbym zobaczyć ekran rozwoju postaci.

Porównując do Wiedźmina, raison miał chyba na myśli dialogi. Tutaj wszyscy rozmówcy stoją sztywno w miejscu i nie za wiele gestykulują. To nie tyle poziom sprzed W3, co sprzed serii Mass Effect. Bardzo słabo.

No i skoro już narzekamy, to nie mam pojęcia kto uznał, że taka muzyka w klubie pasuje do nastroju Wampira. Kompletna porażka, podczas gdy muzyka w klubach z Bloodlines 1 to były świetnie dobrane numery.
 
Porównując do Wiedźmina, raison miał chyba na myśli

Dlatego czekam, co napisze bo chyba nie chodzi o dialogi - sam Wiedźmin też ich nie zrewolucjonizował specjalnie. W ogóle ja rewolucji w W3 nie dostrzegam za bardzo, jeśli już to deewolucję (blokady exp etc., toporne sterowanie) w niektórzy aspektach. Stąd ciekawi mnie jego punkt widzenia.

Sam gameplay podoba mi się, co nie zmienia faktu że najgorzej dla mnie wygląda to co piszesz czyli właśnie sceny dialogowe - faktycznie odstają. Ale po prawdzie, to w większości gier gdzie są opcje do wyboru wygląda to dla mnie mniej lub bardziej sztucznie.
 
Top Bottom