Ja bym raczej powiedział, że MTV Video Music Awards. Zwłaszcza że organizator Spike jest częścią konglomeratu medialnego Viacom, który również posiada MTV właśnie. A po drugie kategorie w Oskarach są bardzo dobrze przemyślane. Kompletnie inna liga.Michax said:Racja bardzo to przypomina rozdanie Oscarów.
Młoda Zoey walczy z zombiakami. Wreszcie inne potwory! Oh wait...Michax said:A wracając do tematu, to Last of us na pewno nie zawiedzie. Naughty Dog zawsze robi genialne gry, jednak muszę zobaczyć więcej materiałów z ich następnej produkcji żeby się przekonać.
W2 był nominowany jako "Best PC game".Michax said:Żenujący jest brak nominacji dla W2 w jakiejkolwiek kategorii.
Im więcej nowych materiałów z ME3, tym mam większe wątpliwości i złe przeczucia.Michax said:Przynajmniej pokazali nowy trailer Mass Effect'a
Vojtasass said:Młoda Zoey walczy z zombiakami. Wreszcie inne potwory! Oh wait...
Przed premierą trailera twórcy puscili taki teaser z mrówką, który z kolei okazał się być częścią filmu przyrodniczego BBC:MM360 said:Nie mamy 100% pewności że to będą zombiaki.
Narsereg said:Przed premierą trailera twórcy puscili taki teaser z mrówką, który z kolei okazał się być częścią filmu przyrodniczego BBC:
[media]http://www.youtube.com/watch?v=XuKjBIBBAL8[/media]
Generalnie chodzi o wysoce zaraźliwego grzyba atakującego mózg ofiary, najpierw modyfikując jej zachowanie, następnie zabijając i żerując na ciele.
Czyli patrząc na ten trailer:
[media]http://www.youtube.com/watch?v=rWzcYbtZQrk[/media]
Takie połączenie cliché z kilku filmów i gier (28 dni później - szybkie zombie, łatwiejsze do zabicia od tych klasycznych wolnych; Jestem legendą - ostatni na planecie, zarośnięte miasta; Dead Island - główni bohaterowie odporni na zarazę). Sam filmik pokazuje zarażonych w różnych stadiach rozwoju choroby.
Innymi słowy raczej na pewno zombie holocaust game. :]
Jeśli nie grasz w tego typu gry zbyt często, to owszem, ale jeśli zaliczasz je po kolei, to wierz mi, może się przejeść. I nie chodzi tylko o zombie. Wszystko z umiarem.MM360 said:Nie mamy 100% pewności że to będą zombiaki. Nawet jeśli, to masowy mord popełniany na żywych trupach nigdy się nie starzeje.
Pytanie po co? Jak chcę obejrzeć film, to idę do kina albo wrzucam płytkę do odtwarzacza. To jest problem wielu współczesnych gier - deweloperzy zapominają (?), że ludzie chcą przede wszystkim grać, a nie oglądać cutsceny czy strzelać "na szynach". Epiczność jest spoko (a zwłaszcza piczność), jeśli jest w rozsądnych ilościach.MM360 said:Po drugie, Naughty Dog robi gry, które są iście filmowe
I jeszcze wyłącznie na PS3. To ją dyskwalifikuje w moich oczach.MM360 said:i napakowane akcją do granic możliwości, a do tego pięknie wyglądające.
Vojtasass said:Jeśli nie grasz w tego typu gry zbyt często, to owszem, ale jeśli zaliczasz je po kolei, to wierz mi, może się przejeść. I nie chodzi tylko o zombie. Wszystko z umiarem.
Pytanie po co? Jak chcę obejrzeć film, to idę do kina albo wrzucam płytkę do odtwarzacza. To jest problem wielu współczesnych gier - deweloperzy zapominają (?), że ludzie chcą przede wszystkim grać, a nie oglądać cutsceny czy strzelać "na szynach". Epiczność jest spoko (a zwłaszcza piczność), jeśli jest w rozsądnych ilościach.
I jeszcze wyłącznie na PS3. To ją dyskwalifikuje w moich oczach.
2. Dlatego też gry takie jak Uncharted nie odnoszą sukcesu, to jest zapewne spowodowane tym, że ludzie nie lubią filmowości w grach
Vojtasass said:To jest problem wielu współczesnych gier - deweloperzy zapominają (?), że ludzie chcą przede wszystkim grać, a nie oglądać cutsceny czy strzelać "na szynach". Epiczność jest spoko (a zwłaszcza piczność), jeśli jest w rozsądnych ilościach.
Palimpsest said:Takie gry są proste, przystępne i ogromna rzesza dzieci może się przy nich bezstresowo bawić, dlatego odnoszą sukcesy. Tyle, że sukces komercyjny rzadko jest miarą wartości produktu. Gdyby był, to Mroczków ceniono by wyżej od Holoubka. Taki sukces jest najczęściej skutkiem schlebiania tanim gustom.
Filmowość, jak mówię, nie jest zła, jeśli jest dodatkiem, a nie esencją gry. Sukces komercyjny nie oznacza, że gra jest rewelacyjna.MM360 said:Dlatego też gry takie jak Uncharted nie odnoszą sukcesu, to jest zapewne spowodowane tym, że ludzie nie lubią filmowości w grach
Zależy o jakim gatunku gier mówimy. Jeśli chodzi o strzelanki, to istotnie, masz rację. Singiel w CoD to potwierdza. Z drugiej strony spójrz na sukces, jaki odnoszą sandboksy typu Skyrim, GTA IV czy choćby rodzimy Dead Island. W tych grach też są cutsceny, ale nie sposób narzekać na brak ciekawego gameplayu. Po prostu uważam, że filmowość jako esencja gry to ślepa uliczka dla gamingu.MM360 said:Wyniki sprzedaży kolejnych oskryptowanych filmowych produkcji świadczą że mało wiesz co chcą ludzie.
Vojtasass said:Filmowość, jak mówię, nie jest zła, jeśli jest dodatkiem, a nie esencją gry. Sukces komercyjny nie oznacza, że gra jest rewelacyjna.
Ja nie mam żadnej konsoli i żadnej mieć nie zamierzam. Gram tylko na PC. Ze świadomego i niczym nieskrępowanego wyboru.
Czyli według Ciebie Uncharted 3 nie jest dobrą grą?
thantor said:No tak, gra dla prawdziwych twardzieli to taka o której nikt nie słyszał i nie zna. Najlepiej najbardziej tró garażowa produkcja.
I najlepiej taka, która była popularna nim to było cool. I obalić złe korporacje! Occupy Wall Street itp.thantor said:No tak, gra dla prawdziwych twardzieli to taka o której nikt nie słyszał i nie zna. Najlepiej najbardziej tró garażowa produkcja.
No tak, gra dla prawdziwych twardzieli to taka o której nikt nie słyszał i nie zna. Najlepiej najbardziej tró garażowa produkcja.
Czyli według Ciebie Uncharted 3 nie jest dobrą grą?