Villentretenmerth oraz reszta nazewnictwa

+
Villentretenmerth oraz reszta nazewnictwa

Witam
Chciałem zapytać o wasze zdanie na temat nazw tej oraz innych kart. Jak wiadomo w pozostałych wersjach językowych nasz ulubiony smok nazywa się Borch trzy kawki co jest moim zdaniem błędem i blokuje możliwość przyszłego stworzenia tej karty w wersji ludzkiej która (pod nazwą Borch trzy kawki poznajemy tą postać jako rycerza w jednym z opowiadań poza tym on sam jako człowiek przedstawia się nam jako Borch trzy kawki a jako smok Villentretenmerth ) mogła by działać na zasadzie Cerys bo Borch nie ruszał się bez swojej obstawy złożonej z dwóch zerrikanek. Poza tym dlaczego tylko u nas mamy gimnastykować język nad tą piękną nazwą? :D
 
Myślałem, że nazwa jest wspólna dla wszystkich języków. Gram od początku po polskiemu, a faktycznie po przełączeniu na angielski nazwa się zmienia :D
Mi tam Villentretenmerth się podoba bardziej niż Borch i chyba powinno być w każdym tłumaczeniu tak samo/podobnie ? Tym bardziej, że jak pisze Druhboruh Borch to imię ludzkiej postaci smoka, a smok to smok i ma swoje imię.
 

Ukash

Forum veteran
Popieram. Nazwa powinna być ta sama w każdym z dostępnych języków. Pomysł z kartą Borch + Tea i Vea, kombo w stylu Wiedźminów z jakąś morderczą umiejętnością ;) uważam za świetny.
 
Popieram. Nazwy kart powinny być jednolite we wszystkich językach.

P.S. W sumie to się cieszcie, że Sapkowski nie był tak twórczy w wymyślaniu nazwisk jak Ziemiański. Kto czytał "Achaję" powinien kojarzyć matkę Arne - Zschroekhrr. Jak sama bohaterka mówi: "po pięciu dniach ćwiczeń można zapamiętać, a po dziesięciu nawet wymówić" ;)
 
Sabkowski też potrafi zabłysną. Nawet teraz w gwincie dostaliśmy tą postać niestety w wersji "dla przyjaciół" mowa oczywiście o Dudu który nazywa się Tellico Lunngrevink Letorte :p
 
Od tego patcha Villentretenmerth jest już Villentretenmerthem w wersji angielskiej, nie wiem jak w pozostałych wersjach. Szkoda tylko, że równocześnie zmieniono art Saskii z jej ludzkiej formy na smoczą.
 
Skoro w postaci smoka przedstawiał się jako Villentretenmerth a w formie ludzkiej jako Trzy Kawki to po Polsku było poprawnie a w innych tłumaczeniach błędnie.
 
Już widzę tych biednych Anglików, którzy grają, cieszą się, że wygrywają, a tu wpadają koksy w postaci Villentretenmertcha i Seasenthesis (za Chiny nie wiem, czy dobrze napisałam). Nie dość, że wszystko by im zniszczyli, to jeszcze ci biedacy czytający ich imiona! Choć te karty aż tak mocne niestety nie są. Ale jeszcze dodać do tego czat głosowy i usłyszeć takiego obcokrajowca próbującego to wymówić... Tak, zdecydowanie tak powinno być
 
Top Bottom