[W1][mod] Full Combat Rebalance v1.3 RC

+
Status
Not open for further replies.
Flash said:
Gra w FCR wymaga używania olejów.We Flash modzie na insane było tak samo, tyle że tam bez oleju trafiało się przeciwnika i ginęło marnie, tutaj nie trafia się przeciwnika i ginie marnie.Nie wiem już jakimi ostrzeżeniami mam obwarować wysoki poziom trudności i gdzie jeszcze umieścić wskazówki jak grać. Pliku readme zdaje się nikt nie czyta, w wątku na forum ludzie czytają tylko swoje posty, wskazówki w bestiariuszu i opisie talentów są olewane.
Ja czytam. Na tym najwyższym poziomie trudności zwątpiłem już w I akcie. :) Chciałem sprawdzić, czy jest tak jak było napisane. ;)
 
Wydaje mi się jednak, że pewne rzeczy są nie do końca zbalansowane. Ktoś grający po raz pierwszy nie wie, jakiego oleju ma użyć wchodząc np. do piwnicy. Kiedy się dowie, będzie już za późno; mając na karku potwora nie zdąży posmarować. Nie ,żebym się czepiał, radzę sobie na najtrudniejszym, ale taki Leo w I akcie był nie do pokonania. Geralta nie trafiał, sam trafiony tracił jakieś szczątkowe punkty, które szybko mu się regenerowały ( syty był widocznie ). Można było młócić bez końca. Z olejem padł jak mucha.
 
E eliksiry i oleje to podstawa. Zręczność i inteligencja na początku i 1 rozdział do przodu. A potem maksować zręczności i wytrzymałość. A czy znaki czy siła i style to już od Waszej fantazji zależy. Czasem jest trochę biegania w czasie walki, czasem trzeba ładnych kilka razy podchodzić lub poczekać na wyższy lvl. Ale generalnie nie jest aż tak źle. Na dobrą sprawę najtrudniejszy poziom powinien tak w oryginalnej grze wyglądać. Bo średni to się jechało na jaskołce samej bez olejów. Na trudnym eliksiry same dawały taką moc że nie można była mówić o trudności. Więc tak naprawdę mógłby być jeszcze jeden poziom w FCR który naprawdę byłby dla nielicznych. Przykładowo do obozu Salamandry na bagnach wpadłem i.. zabiłęm wszystkich. Bez pomocy druida i wywern. W banku poszedłem na niskim lvl, po którymś razie obrałem dobrą taktykę i krasnoludy padły ;) Więc trzeba tylko oleje, eliksiry i wybrać odpowiednie miejsce do obrony przed zgrają wrogów. Na bagnach jest wąska kładka, w banku przy schodach nas nie otoczą i część krasnoludów nie zlatuje się od razu. No i próbujcie robić quicksave pomiędzy cutscenką a dalszą grą - na przykłąd przy walce z Javedem w II rozdziale. Ifryt naprawdę nieźle daje, ale można zrobić save po jego ubiciu. Mi się udało za pierwszym razem i zabicie Javeda to już łatwa rzecz, za 2 razem chyba. Ale podejść po raz 15 do Ifryta od początku to byłoby irytujące.e: Co do posta nade mną - czytać bestiarusz i dziennik itd. Była o tym mowa tyle razy. Poza ty FCR nie jest dla nowicjuszy w Wiedźminie i dla niedzielnych graczy. Sam Wiedźmin ma bardzo fajny system walki i jak ktoś gra tak o dla poznania fabuły i td. to FCR i wysoki poziom trudności są niepotrzebne. Za pierwszym podejściem grałem na średnim poziomie zwykłego Wiedźmina i się dobrze bawiłem. I czytałem bestiariusz żeby nie było niespodzianek. Oleje są podstawą w FCR - te na stalowy miecz niekoniecznie, ale srebrny i owszem.I tu moja taka uwaga: w 4 rozdziale jest nieciekawie w 1 jaskini na brzegu: są i wampiry i upiory. Trzeba najpierw zaszlachtować Bruxy, potem olej na upiory i dopiero jego samego. Także trochę biegania jest, bo Berengar nie zawsze odciąga upiora. Ale tlyko 1 taka sytuacja w grze była więc nic poważnego się nie dzieje.
 
A co ma wspólnego balans z brakiem wiedzy? W teorii każdy gracz marzy o planowaniu walk, o taktyce, o przygotowaniach. Pięknie to brzmi ale jak się to dostaje na tacy to nagle gra jest źle "zbalansowana".
 
dDrizzler said:
Wydaje mi się jednak, że pewne rzeczy są nie do końca zbalansowane. Ktoś grający po raz pierwszy nie wie, jakiego oleju ma użyć wchodząc np. do piwnicy. Kiedy się dowie, będzie już za późno; mając na karku potwora nie zdąży posmarować. Nie ,żebym się czepiał, radzę sobie na najtrudniejszym, ale taki Leo w I akcie był nie do pokonania. Geralta nie trafiał, sam trafiony tracił jakieś szczątkowe punkty, które szybko mu się regenerowały ( syty był widocznie ). Można było młócić bez końca. Z olejem padł jak mucha.
Leo był upiorem zesłanym przez Króla Gonu. Skoro upiory Gonu niszczymy przy pomocy Oleju na Upiory to dlaczego w wypadku upiora Leo miałoby być inaczej? ;)
 
Ktoś grający po raz pierwszy nie wie, jakiego oleju ma użyć wchodząc np. do piwnicy.
Właśnie. Gwóźdź programu. FCR NIE jest dla ludzi, którzy grają 1 raz w Wiedźmina. Jest dla dobrych graczy. I niech sobie to każdy przyswoi, bo się robi komedia. Ludzie mają pretensje do moda utrudniającego grę o to, że utrudnia grę. Schizofrenia czy co?
 
Taczcyzlagami said:
Ktoś grający po raz pierwszy nie wie, jakiego oleju ma użyć wchodząc np. do piwnicy.
Właśnie. Gwóźdź programu. FCR NIE jest dla ludzi, którzy grają 1 raz w Wiedźmina. Jest dla dobrych graczy. I niech sobie to każdy przyswoi, bo się robi komedia. Ludzie mają pretensje do moda utrudniającego grę o to, że utrudnia grę. Schizofrenia czy co?
No ;) W sumie NIE dla tzw. niedzielnych graczy. Na łatwym to i za 1 podejściem może odpalić doświadczony gracz. Swoją drogą niedługo już nie bedzie ambitnych i cięższych produkcji tylko te "casualowe" i zrobi się nieciekawie. Trzeba będzie na takich modach bazować tam gdzie bedzie można je tworzyć.
 
Właśnie o to mi chodziło. Trzeba najpierw przejść W firmowo i najlepiej poczytac jeszcze to forum, żeby np. wiedzieć, że nie ma co startować do Fledera, bo strata czasu. Jesli takie było założenie twórcy to OK. Ktoś zaczynający grać po raz pierwszy bez spojlerów się zakopie, bo musi najpierw poczytać opisy, żeby wiedzieć, jakiego oleju itp użyć przed zajrzeniem do nawiedzonego domu, czy innej chałupy, albo sejwować co 10 kroków i robić rozpoznanie bojem.
 
Nie wiem o czym mówisz. Wiedźmina można przejść nie używając żadnych olejów, nie wchodząc na forum i nie czytając spojlerów. Jeżeli chodzi o FCR to koledzy nade mną się już wypowiedzieli.
 
smykrasnoludek said:
Nie wiem o czym mówisz. Wiedźmina można przejść nie używając żadnych olejów, nie wchodząc na forum i nie czytając spojlerów. Jeżeli chodzi o FCR to koledzy nade mną się już wypowiedzieli.
Ddrizzlerowi chodziło o czytanie tego wątku jak ktośw FCR gra po przejściu oryginalnego Wiedźmina. A co do fleddera - aard + cios czasem zadziała, ale nie ma sięco nastawiać na to ;)
 
No tak. :wall: Teraz inaczej widzę tą wypowiedź. BTW Od 3 tygodni męczę się z ognistym stworkiem i dwoma panami pod wieżą. Podejrzewam, że kłopot leży w źle rozdanych talentach. :-\ Próbował ktoś kombinacji eliksirów bardziej skomplikowanych, typu rosomak, dzierzba?
 
Flash, gdy czytałem ficzer-listę to zobaczyłem tam:
* wszystkie usprawnienia znane z Flash Moda.
Tymczasem w cechach Flashmoda napisałeś:
- uniki i parowanie zwiekszone, tak aby szybkich przeciwnikow nie dalo sie trafic stylem silnym,
To nie działa w FCR i tak ma być? Chcę po prostu mieć jasność, bo przyznam, że trochę się nudzę rozwalając utopce i topielce dwoma-trzema sekwencjami silnego. Podobnie było z Barghestami czy innymi szybkimi przeciwnikami. W FM na "szalonym" odczułem, że do przeciwnika przywiązany jest styl walki, tymczasem w FCR najtrudniejszym mogę uderzyć każdego każdym stylem - mało tego: rozwalić szybkiego przeciwnika stylem silnym. Nie wiem dlaczego, ale nie widzę takiej mocnej zależności w FCR.
 
smykrasnoludek said:
No tak. :wall: Teraz inaczej widzę tą wypowiedź. BTW Od 3 tygodni męczę się z ognistym stworkiem i dwoma panami pod wieżą. Podejrzewam, że kłopot leży w źle rozdanych talentach. :-\ Próbował ktoś kombinacji eliksirów bardziej skomplikowanych, typu rosomak, dzierzba?
Hmm... Na Ifryta używasz oleju na upiory?Co do eliksirów i talentów. Jeżeli masz za niską zręczność to do walki wypij zamieć, a jeśli to nie ułatwi gry to wypij też Rosomaka. Możesz tez ewentualnie przerzucić się na taką taktykę- walczyć póki życie nie spadnie do ( powiedzmy) 30%, potem użyć znaku Quen i wypić dekokt Raffarda Białego, a zaraz potem Biały Miód. W ten sposób Geralt odzyska znaczną część życia i będzie w stanie nadal walczyć. Oczywiście ten sposób jest niepolecany, bo walka pod wieżą powinna być bardzo krótka, ale jeśli standardowe metody nie pomagają... ;)
smykrasnoludek said:
Flash, gdy czytałem ficzer-listę to zobaczyłem tam:
* wszystkie usprawnienia znane z Flash Moda.
Tymczasem w cechach Flashmoda napisałeś:
- uniki i parowanie zwiekszone, tak aby szybkich przeciwnikow nie dalo sie trafic stylem silnym,
To nie działa w FCR i tak ma być? Chcę po prostu mieć jasność, bo przyznam, że trochę się nudzę rozwalając utopce i topielce dwoma-trzema sekwencjami silnego. Podobnie było z Barghestami czy innymi szybkimi przeciwnikami. W FM na "szalonym" odczułem, że do przeciwnika przywiązany jest styl walki, tymczasem w FCR najtrudniejszym mogę uderzyć każdego każdym stylem - mało tego: rozwalić szybkiego przeciwnika stylem silnym. Nie wiem dlaczego, ale nie widzę takiej mocnej zależności w FCR.
Tak, tak ma być. W FCR nie ma podziału na szybkich i wolnych przeciwników. W FCR istnieje podział na przeciwników opancerzonych i przeciwników nieopancerzonych. Na nieopancerzonych stosujemy styl silny ( szybki też może być, ale jest nieco mniej efektywny), a na opancerzonych ( czyli tych w zbrojach, skorupach, chitynowych pancerzach itd.) używamy stylu szybkiego. Wystarczy przeczytać opisy poszczególnych stylów w grze ;).
 
I swoją droga jest to rozsądniejsze. To że ktoś nosi płytówkę nie oznacza że musi wolniej machać mieczem. Wręcz taki pancerny oficer powinien lepiej walczyć niż przeciętny żołnierz w kurtałce czy czymś. To samo tyczy się potworów - niektóre może są i szybsze, ale nie przesadzajmy - wiedźmini mieli zdecydowanie poprawiony refleks w stosunku do ludzi, a na eliksirach to nie było na nich mocnych.
 
To po prostu znaczy, że w tej kwestii bardziej podobał mi się FM :)Btw. udało się komuś Fledera w rozdziale 2, w Wyzimie, załatwić na najtrudniejszym poziomie?Na tym etapie nie ma jeszcze oleju przeciw upiorom. Mam za to dużą odporność na ogłuszenie, więc nie mogę skorzystać z dobrodziejstw Czarnej Krwi (eliksiru, którego nie doceniałem przed FM Insane), dlatego każdego Fledera unikam.
 
Hmm... Na Ifryta używasz oleju na upiory?
Oczywiście. w walce z ifrytem wkurzające jest, że po ok. 1 sekwencji ataku jestem paraliżowany bólem. Wtedy ifryt zdąża wykonać 2 ataki i życie spada do 30%. :-\
potem użyć znaku Quen i wypić dekokt Raffarda Białego, a zaraz potem Biały Miód. W ten sposób Geralt odzyska znaczną część życia i będzie w stanie nadal walczyć. Oczywiście ten sposób jest niepolecany, bo walka pod wieżą powinna być bardzo krótka, ale jeśli standardowe metody nie pomagają... Wink
Dzięki, spróbuję.
Btw. udało się komuś Fledera w rozdziale 2, w Wyzimie, załatwić na najtrudniejszym poziomie?
Sam na sam nie. Podejrzewam, że jest to niemożliwe.
 
smykrasnoludek said:
Btw. udało się komuś Fledera w rozdziale 2, w Wyzimie, załatwić na najtrudniejszym poziomie?
Sam na sam nie. Podejrzewam, że jest to niemożliwe.
Twoje podejrzenia są słuszne. Fleder w II akcie musiał pozostać "niezniszczalny", bo występuje też w akcie III. Gdyby został osłabiony to akt III byłby zbyt łatwy ;).
 
Nie, pisałem udało mi się Aardem zabić na najtrudniejszym. Aard na drugim poziomie + brazowane rozdane do 1 i 2 poziomu. Ale to farta trzeba mieć, raz na 15 razy może się trafi. Przecież i w III rozdziale tym samym Aardem bardziej się go nie ogłusza, więc bez różnicy który to rozdział (chyba). W każdym razie da radę, ale generalnie trzeba unikać, bo bieganie pół godziny żeby zabić fleddera mija się z celem.
 
warhog14 said:
Nie, pisałem udało mi się Aardem zabić na najtrudniejszym. Aard na drugim poziomie + brazowane rozdane do 1 i 2 poziomu. Ale to farta trzeba mieć, raz na 15 razy może się trafi.
Z tego powodu pisałem, że nie da się go zabić :p. Mało kto przy tempie regeneracji energii w FCR ma tyle wolnego czasu, aby rzucić Aard 15 razy ;).
warhog14 said:
Przecież i w III rozdziale tym samym Aardem bardziej się go nie ogłusza, więc bez różnicy który to rozdział (chyba).
Niestety tutaj się mylisz. Olej na wampiry zdobywamy w III akcie, więc dopiero wtedy jesteśmy w stanie zabić Fledera ( Bez użycia znaku Aard rzecz jasna.) Jak widzisz akt II i III to dosyć duża różnica w wypadku tej sytuacji. ;)( Oczywiście mówię o przypadku, gdy gracz "uczciwie" zdobywa receptury tj. czeka aż jego Geralt sam znajdzie przepis na dany olej.)
 
Aa ale mi chodziło że nie ma różnicy co do Aard a nie o olej ;) Przecież doszełem do 5 rozdziału chwilę temu i czytuję tu to wiem :) A to wygląda tak: wyskakuje Fledder - siek ardem, nie ogłuszony to uciekać. Ogłuszy to siek mieczem i był Fledder - nie ma Fleddera :D
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom