[W1][mod] Full Combat Rebalance v1.6

+
Nie, to była wersja z GOG Galaxy.

Cóż, w takim razie może warto tu zostawić poradę, by ludzie grali raczej we wcześniejszą wersję moda.
 
Ze swojego doświadczenia wiem, że ta wersja FCR śmigała bardzo dobrze, bez żadnych zastrzeżeń. Ja zainstalowałem grę z najnowszego steelboxa, to zabrzmi dziwnie, ale na wcześniejszej edycji rozszerzonej, gdzie ręcznie aktualizowałem do najnowszej wersji, nie było żadnych problemów. Sam się zdziwiłem, jak za pierwszym razem zabiłem Zeugla...
 
Jest jakaś możliwość odzyskania zapisu z gry z tym modem i grania na nim w podstawkę? Dotarłem do III rozdziału i mam dość. Na papierze FCR wygląda świetnie, ale w praktyce niektóre walki to śmiech na sali. Najwięcej problemów sprawiają mi walki z ludźmi i nieludźmi, które miały być łatwiejsze. Najgorsze jest to, że przeciwnicy atakujący nas z tyłu albo z boku zadają potężne obrażenia. Jakie jest tego uzasadnienie? Bo Geralt dostał widłami od chłopa na końcu Sagi. Tak jak podczas napadu na bank Vivaldich kiedy walczymy z dziesięcioma (albo i więcej) przeciwnikami. Cofnąłem się na schody jak zaleca poradnik FCRa i co? I tak dostaję obrażenia z pupy od krasnoludów stojących 10 metrów za balustradą. Często nawet nie widać animacji ataków. Darowałem sobie ten napad na Vivaldich z nadzieją, iż rozprawię się z nimi później. Udałem się na bagna, ale tam znowu zatrzymał mnie potężny mag salamandry, który za plecami przyzywa mi ifryta. A że walczę z nim na mostku... Poza tym samemu magowi zadaję marne obrażenia. Tutaj też pewnie wytłumaczenie jest takie, że Geralt dostał łomot od Vilgeforza w Sadze dlatego każdy mag jest uber. Dlaczego z trzech stylów (dla każdego z mieczy) zrobiono dwa? Obecnie grupowy jest nieprzydatny do niczego. Nie chce mi się powtarzać walk kilkadziesiąt razy i mieć nadzieję, że tym razem wirtualne kości dobrze się potoczą. Walki z potworami są w porządku, bo wymuszają odpowiednie przygotowanie pod względem eliksirów czy olejów, ale te kilka kuriozalnych sytuacji przegięły pałę goryczy...

EDIT. Odinstalowałem moda i na razie zapis działa. Maga Salamandry z bagien z którym się męczyłem kilkanaście razy teraz pokonałem z łatwością za pierwszym. Może będą jakieś bugi, ale mam nadzieję, że nie. Gra jest teraz banalnie prosta, bo grałem na wysokim poziomie trudności (pierwszym z drugiej paczki), więc teraz gram na łatwym poziomie podstawki, ale co tam. I tak pierwszego Wiedźmina przeszedłem i na normalu, i na hardzie. Teraz w sumie zależy mi by przejść grę dla fabuły oraz klimatu i zabrać się za dwie kolejne części.
 
Last edited:
FCR bardzo ingeruje w mechanikę gry, więc błędy są nieuniknione. Nie bez powodu gdy zdecydujemy się grać na FCR trzeba zacząć grę od nowa.
 
[...] Najwięcej problemów sprawiają mi walki z ludźmi i nieludźmi, które miały być łatwiejsze. [...]
Raczej trudniejsze xD Vanilla ma 3 poziomy trudnośći a FCR wprowadza kolejne 3 czyli 6. Grając na najtrudniejszym gra jest bardziej "rzeczywista" szybko giniesz jak źle wybierzesz styl i nie unikniesz ciosów raz sam szybciej rozwalasz przeciwników. Takie były moje odczucia. Bez FCR więcej zniesiesz obrażeń i jakoś dłużej jak grałem musiałem klepać przeciwników xd
 
To nie tak. Jednym z założeń FCR jest większa zgodność gameplayu z tym, co wiemy o umiejętnościach Geralta z książek. W podstawowej grze często walki z ludźmi i nieludźmi były o wiele trudniejsze niż te z potworami. FCR stara się to zmienić, ale raczej nie poprzez zmniejszenie trudności walk z ludźmi, tylko zwiększenie trudności walk z potworami. I to się, moim zdaniem, udało.

Grając w FCR na poziomie Hardcore, raczej nie miałem problemów w walkach z ludźmi i nieludźmi. Wyjątkiem mogły być walki z czarodziejami, którzy potrafią przyzwać groźne na początku gry Ifryty, no ale to akurat zgadza się z duchem książek doskonale. Wiadomo, ten poziom trudności wymaga odpowiedniego przygotowania do prawie każdej walki, niezależnie od przeciwnika, a więc zestaw eliksirów i odpowiedni olej lub osełka/runa na mieczu to zwykle konieczność.

@sebogothic - Jeśli Trudny poziom był dla Ciebie za trudny, to zamiast skreślać moda, proponuję zainstalować paczkę z niższymi poziomami trudności. Po to jest. Dziwi mnie tylko trochę, że masz problemy właśnie z ludźmi i nieludźmi. Korzystasz z aktywnych uników?

Co do stylu grupowego, to w podstawce jest on właściwie przyciskiem "I win" przeciwko grupom ludzi i nieludzi właśnie. W FCR jest bardziej zbalansowany, żeby go skutecznie używać trzeba wydać parę punktów w rozwój tego stylu, po czym starać się wywołać strach u trafionych wrogów, a następnie zmienić styl na silny lub szybki (w zależności od celu) i pojedynczo wykańczać przeciwników. Jest to opisane w instrukcji do FCR.
 
Jeśli Trudny poziom był dla Ciebie za trudny, to zamiast skreślać moda, proponuję zainstalować paczkę z niższymi poziomami trudności.
To i tak grałbym na najłatwiejszym poziomie trudności, nie miałoby to wtedy znaczenia czy to podstawka czy FCR. Grę przechodzę czwarty raz, FCR chciałem sobie sprawdzić dla urozmaicenia. Teraz gram dla samej historii i klimatu, no i by mieć zapis do zaimportowania, bo przechodzę całą serię. W1 i W2 po raz czwarty, W3 po raz drugi, co ciekawe do każdej z tych gier zainstalowałem FCRa, ale te do W2 i W3 nie wydają się aż tak rozbudowane.

Dziwi mnie tylko trochę, że masz problemy właśnie z ludźmi i nieludźmi. Korzystasz z aktywnych uników?
Z ludźmi i nieludźmi nie miałem problemu do napadu u Vivaldich. Ciężko jest coś zrobić kiedy otacza cię 6 krasnoludów i 5 elfów bodajże, nie liczyłem. Umówmy się W1 nie jest grą ze zręcznościowym systemem walki jak dwie kolejne części czy Soulsy. Sporą rolę grają wirtualne rzuty kostkami, więc ingerencja gracza w to jak walczy jest znikoma. Kiedy próbowałem lawirować między przeciwnikami ginąłem po kilku sekundach. Uniki tutaj nie są zbyt responsywne. Zresztą wystarczyło przebiec są z jednego końca pomieszczenia na drugi by przeciwnicy zbili prawie cały pasek życia, choć żaden nie wykonywał ataku, a jeśli już to nie miałby szans trafić. Gdy próbowałem uciekać na schody, jak radzi poradnik, to jak pisałem i tak otrzymywałem obrażenia tak jakby ktoś atakował mnie z boku czy od tyłu. Z potworami nie miałem aż takich problemów, najwięcej krwi napsuły mi chyba upiory z tego nawiedzonego domu, chciałem je sobie zostawić na koniec III rozdziału. Wiem co się wyprawia w trakcie walki z Dzikim Gonem czy de Aldersbergiem i wolałem usunąć FCR już teraz. Póki co gra działa, jedyną pozostałością po FCR jest widzenie w ciemności i czarne kwadraciki w miejscu, gdzie były mikstury obniżające poziom trudności u handlarzy. Drzewko umiejętności jest oryginalne i tam gdzie inwestowałem punkty tam są, choć oczywiście teraz dana umiejętność ma inną właściwość.

W FCR jest bardziej zbalansowany, żeby go skutecznie używać trzeba wydać parę punktów w rozwój tego stylu, po czym starać się wywołać strach u trafionych wrogów, a następnie zmienić styl na silny lub szybki (w zależności od celu) i pojedynczo wykańczać przeciwników. Jest to opisane w instrukcji do FCR.
Na strach to miałem petardy, choć niespecjalnie działały.
 
Ja głównie używałem na wszystko stylu silnego, a jak nie chciał "wejsc w przeciwnika" to przełączyłem na szybki. Grupowy tylko wtedy gdy ruszyć się nie mogłem i byłem otoczony. W W1 da się nawet salta robić więc starałem się tak ustawić aby pojedynczo przeciwników dopuszczać do siebie.
 
Witam
Może ktoś będzie wiedział o co chodzi, bo nie wiem czy to błąd czy cecha charakterystyczna moda. Mianowicie postanowiłem wrócić do W1, wgrałem sobie FCR 1.6 oraz moda, który sprawiał, że Geralt zapiernicza 100% szybciej ( łażenie od lokacji do lokacji bywało nużące). Gram bodajże na najłatwiejszym poziomie trudności z drugiej paczki. I teraz sedno sprawy : chciałem wykonać zlecenie dla Colemana oczyszczając dom z upiorów i miałem chyba z 20 podejść. Za każdym razem lałem się z nimi 15-20 min, a upiory wydawały się nieśmiertelne ( używałem miecza srebrnego z olejem na upiory , styl silny oraz szybki na zmianę ). Jakby ktoś umiał to wytłumaczyć to byłbym wdzięczny.
Pozdrawiam
 
Hej. Zainstalowałem tego moda, nagrałem się trochę, ale w późniejszych aktach zaczęło uprzykrzać mi życie to że nie widać nazw NPC...
Postanowiłem usunąć całą grę, zachować jedynie save'y.
Instaluje odznaczając opcje:
No character names for minimalistic interface" i "Minimalistic interface"

Wczytuje i problem nadal występuje... Co mam zrobić -_-?
 
Ale próbujesz grać dalej korzystając ze starych save'ów? Jeśli tak, to widocznie w samych save'ach to się zapisało jakoś. To jedyne co mi przychodzi do głowy.
 
Wiecie może jak w II akcie zdobyć dwie niebieskie rudy? Powinny być u któregoś z kowali (krasnolud nie chce handlować, bo w I akcie omsknęła mi się ręka i nie pomogłem Zoltanowi ://

edit: jedną sztukę znalazłem u Talara, ale potrzebne mi dwie.
 
Last edited:
Zadanie z odgromnikiem, wtedy idziesz do jednego z kowali (krasnolud lub zakonny) i wtedy chyba będziesz mógł pohandlować.
 
właśnie kowal Zakonu chciał handlować, ale nie miał rudy. To może mieć związek z Powrotem Białego Wilka? Teraz to już pytam z czystej ciekawości bo stwierdziłem że miecz z niebieskiej 2x czerwonej rudy jest bardziej ekonomiczną opcją i wcale nie odstaje
 
właśnie kowal Zakonu chciał handlować, ale nie miał rudy. To może mieć związek z Powrotem Białego Wilka? Teraz to już pytam z czystej ciekawości bo stwierdziłem że miecz z niebieskiej 2x czerwonej rudy jest bardziej ekonomiczną opcją i wcale nie odstaje

Powrót nie ingeruje w itemy, więc to na pewno nie od tego :p
 
Hej, mam pewne pytanie. Jest możliwość przywrócenia nocnej wizji ze zwykłej wersji gry? Chodzi mi o to, by po prostu w nocy było ciemno.
 
Cześć, o ile pamięć nie myli, w opisie moda było napisane, że mod jest bardziej zgodny z kanonem, według którego wiedźmini widzieli w ciemnościach bez eliksirów. Teraz Kot działa podobnie jak w W2. I raczej nie ma możliwości, aby przywrócić widzenie w ciemnościach z vanilli. Jedynie można włączyć efekt rybiego oka.
 
Podpowiedziałby ktoś jak(o ile się da) usunąć z plików gry fcrowy pancerz? Zaznaczyłem tę opcję przy instalacji jednak po namyśle stwierdzam, że bardziej odpowiadają mi pancerze z Powrotu Białego Wilka
 
Top Bottom