@crass2012 O tym forum można powiedzieć wiele rzeczy ale nie, że są tu sami "fanboje" Powiem więcej jest ich bardzo niewielu. Są oczywiście fani, którzy uwielbiają uniwersum wiedźmińskie ale nie oznacza to, że nie są oni krytyczni. Jeśli spojrzysz na większość wątków, to zauważysz, że większość to krytyka. Krytykuje się wszystko, czasami słusznie czasami nie. Od tyłka Geralta, do nie do końca białej łepetyny. Napisałeś w ostatnim czasie sporo postów, część użytkowników się z Tobą nie zgodziła, uważa, że się mylisz itp. Nie czyni to ich fanbojami. W jednym masz rację ,konstruktywnej krytyki jest za mało, przeważą ta emocjonalna, bez większej próby zastanowienia się. Dla przykładu można przywołać reakcję na zmiany w alchemii.
Przechodząc do kwestii braku "słowiańskości" gier i nie pasowania części zastosowanych elementów (podobno należących do High fantasy) przez Redów, typu klątwy, mutanty, gadające zjawy, to się po prostu mylisz. Na podstawie książek zbudowałeś sobie pewne wyobrażenie tego świata, dość ograniczone i twierdzisz, że to czy tamto nie pasuje. Problem jednak polega na tym, że jak rozbierzesz sagę i pozostałą twórczość Sapkowskiego traktującą o wiedźmińskim świecie na części, dojdziesz do wniosku, że nie jest ona taka słowiańska jak się tobie wydaje. Tak, jest ona inna niż standardowe fantasy ale ta odmienność nie czyni jej słowiańską. Sapkowski, wrzucał do wykreowanego przez siebie świata praktycznie wszystko co mu przypadło do gustu. Nie zastanawiał się czy jest to high fantasy czy low, czy ta kreatura czy mit pochodzi z mitologi słowiańskiej, germańskiej, nordyckiej czy też arturiańskiej. Jest tam wszystko, podane w oryginalnej formie. Doprawił to mocno wyróżniającym się językiem, który w dużej mierze sprawia, że saga wydaje się być na wskroś słowiańska. Innymi słowy jest to uniwersum otwarte. Żaden z elementów, które wymieniłeś, nie jest czymś czego nie można sobie wyobrazić w tym świecie. Rok temu gdyby Redzi wrzucili w to środowisko ogry, to byłby wielki tupot nóg, a tymczasem Sapkowski w sezonie burz sprawił wszystkim taką niespodziankę. Podział na high czy low nie większego sensu jeśli patrzy się przez pryzmat poszczególnych elementów takich jak rodzaj potworów, itp. Sam Sapkowski stworzył smoki o zdolności polimorfi. Trudno o stworzenie bardziej pasujące do high fantasy. Do tego, mamy jeszcze wilkołak, wampiry, koboldy czy też ogry. Kluczem nie jest to co wrzucasz do tego świata, a to w jaki sposób to robisz. Dla mnie, główna różnica między high a low fantasy sprowadza się jednak do sfery konfliktu. W high fantasy największy nacisk położony jest na walkę dobra ze złem, a low konflikt toczy się w ludzkich sercach (czy też innych ras) . Oczywiście to nie tylko to i żadne uniwersum nie jest czystko low czy high. Niemniej jednak, wydaje mi się ten podział dość poprawny.
Jeśli zaś chodzi o samą konstruktywną krytykę, to krytyka ta musi jednak bazować na informacjach które znamy. Piję oczywiście do Twoich postów na temat systemu walki w W3. Odnoszę wrażenie, że chciałbyś całkowitej rewolucji, do czego masz oczywiście prawo. Jednakże, to należy raczej do sfery marzeń na temat przyszłych gier czy też idealnej gry, a z konstruktywną krytyką ma to niewiele wspólnego. Redzi wybrali drogę taką, a nie inną. Może się ona podobać lub nie, ale nie zostanie ona zmieniona. Na tym etapie nie jest to możliwe. W obrębie tej drogi można oczywiście wprowadzać drobne zmiany, jeśli takie zaproponujesz to wtedy można mówić o konstruktywnej krytyce. Wyrzucenie prawie wszystkiego i zbudowanie wszystkiego od nowa, jest zbyt daleko idącym pomysłem, przynajmniej jeśli chodzi o W3. Poza tym, odniosłem wrażenie, że dość pochopnie skreśliłem W3, na podstawie kilku krótkich fragmentów i nie do końca zgłębionych informacji.
Na koniec, mała uwagą. Jeśli zaczynasz krytykę od wyrzucania swoich żalów co do konsolowców, spłycania gry oraz nawołujesz do zwolnienia części personelu Redów, to ciężko brać Cię na poważnie, a szkoda bo widać, że starasz się konstruktywnie podchodzić do tematu.