hehehe... za to dygam
dostaniesz za chwilkę jeszcze REDPoipointa
eh
A tak na serio...
To nie do końca tak będzie wyglądać, ale jeśli chcesz mieć RPG-a z fabułą, to w jakiś sposób musisz dojść z punktu A do punktu B
W Baldurs Gate - mogliśmy sobie spokojnie eksplorować świat i w sumie nic nas nie goniło... mogliśmy wykonywać misje poboczne - ale nikt nas nie zmuszał.
Wykonywanie tych misji pobocznych było jednak opłacalne. Niekiedy były zlecane prze NPC-ów, a czasem nie podam tu kilka przykładów:
"przynieś mi 10 czaszek szkieletów" Na szczęście były tuż obok
"uratujmy przyjaciółkę naszego towarzysza" - tu już było ograniczenie czasowe - ale jeśli chciałeś by przy nas pozostał, to w końcu trzeba było tam pójść
"znajdź kotka" - było takie zadanie
co prawda kotek był martwy, ale cóż wszystko skończyło się... "szczęśliwie"
kto grał ten wie
Były też misje łączone w A jak zrobisz to B jak pójdziesz to C itd..
W TES5 - Skyrimie (o nieszczęsny) - misje jakie były, każdy wie - były bez znaczenia praktycznie, nie wywierały prawie żadnego wpływu na otoczenie, NPC-ów i samego bohatera.
W TES3 Morrowind - tam było już inaczej.. Część misji mogłeś wykonać inaczej, część mogłeś zaprzepaścić itd.
Ale jeśli chciałeś popchnąć fabułę, to musiałeś zrobić A, B, C itd. - nie koniecznie (i nie zawsze) w tej kolejności ale jednak.
Nie chciałem wspominać o Fallout-ach, a zwłaszcza "new vegas" - bardzo dobra produkcja... ale i tam jeśli chciałeś jakąś ścieżką, którą obrałeś pójść - musiałeś robić misje: A, z A do B, itd.
Inaczej to miałbyś Symulator Świata (
The Witcher: Rise of SIMS)... a nie porządny RPG