Nie chciałbym wszczynać kolejnej dyskusji o poziomach trudności, ale z mojego punktu widzenia, bo trudno o inny, sytuacje, które opisujesz, nie powinny mieć miejsca. Teoretycznie jestem w stanie to sobie wyobrazić, ale to jest poziom abstrakcji porównywalny z próbami wyobrażenia sobie rozmiarów wszechświata. Walka na poziomie łatwym to nie jest walka, tylko mordowanie bezbronnych. Znikome obrażenia, praktycznie brak bloku, tarcze służą chyba jedynie do rzucania cienia.
Niby dlaczego nie powinny mieć miejsca? Bo ty nie jesteś w stanie ich sobie wyobrazić? Ja sobie nie potrafię wyobrazić, że wygrywam walkę z Operatorem, a jednak inni to robią.
Podejrzewam, że w takich wypadkach nie chodzi o skomplikowany interfejs, który wymaga zręczności pianisty (bo oczywiście taki nie jest), a raczej o jakieś niezrozumienie podstawowych mechanik rządzących grą.
Owszem, chodzi. To że tobie operowanie klawiaturą nie sprawia problemu, nie znaczy że innym również. A ja akurat mechaniki gry znam bardzo dobrze, teorie Draug szarżuje, unik, a potem w plecy itp. również, tylko niestety moja ułomność w posługiwaniu się klawiaturą uniemożliwia mi ich wykonanie.
Zdecydowanej większości graczy taki poziom nie powinien sprawiać najmniejszych kłopotów, w dodatku również zdecydowana większość przyszłych graczy w W3 nie będzie znała i rozumiała całej otoczki stojącej za historią i to właśnie o nich pisałem, że tryb łatwy sprowadzi się do speed runa, ponieważ nie są przyzwyczajeni do wchłonięcia takiej masy informacji. A brak wyzwania tylko utwierdzi ich w przekonaniu, że nie ma co się wczytywać w te wszystkie opisy.
I owszem, większości graczy taki tryb nie powinien sprawiać trudności i właśnie po to on istnieje. Natomiast reszta twoich założeń jest wg mnie z gruntu błędna. Na jakiej podstawie zakładasz, że większość przyszłych graczy w W3 nie będzie znała historii i otoczki? Ja twierdzę, że akurat większość się zapozna co najmniej z poprzednimi grami (jeśli już nie z książkami). I niby dlaczego zakładasz, że tacy gracze są idiotami, którzy nie potrafią przyswajać informacji, tylko uprawiać speed runy, bo grają na poziomie łatwym, który nie stanowi wyzwania w twoim pojęciu? Dla mnie i pewnie dla rzeszy innych graczy właśnie stanowi, i jak najbardziej
wczytuję się we wszelkie opisy, książki, używam eliksirów, a gram dwa razy dłużej niż większość na hardzie. Podsumowując, bo to temat o obawach, nie mam obaw o to, że Redzi nie dostarczą mi trybu łatwego na tyle, żebym mógł przejść grę
. I nie obawiam się jakoś o to, że poziomy wyższe nie będą stanowić wyzwania dla większości graczy.