Mój ulubiony potwór to Zeugl. Jest najbardziej przerażający i klimatyczny. Lubię go nie ze względu na trudność walki, ale na wygląd. Najpaskudniejsza bestia jaką spotkałem w grze, i właśnie dlatego moja ulubiona.
Fajnie byłoby powalczyć z Zeuglem w I akcie, ciekawy jakie Geralt miałby szanse. Widziałem go na screenach przed tym jak zacząłem grać, i miałem wielkie nadzieje, a tu nawet nawet gry wczytywać nie musiałem.
Najciekawiej walczyło mi się z strzygą. Bo ona wyszła z trumny, a ja uciekłem na korytarz, i myślałem że w końcu ją odczaruję. A czas mija tylko jak się walczy z nią w pobliżu jej grobowca, widać jak gasną świeczki. A ja się z nią długo męczyłem na korytarzu, bo nie odkryłem że walczyć trzeba przy trumnie ;D Ale to strasznie głupia strzyga była. Biegałem z nią w kółko wokół tej trumny :dead: , i mógłbym tak cały czas, ale uznałem że jest za mało klimatycznie i po bożemu brałem ją na Quen i Yrden.