Wszystkie trupojady 
a w szczególności Ozzrel z I aktu (miałem z nim spore problemy).No i jeszcze upiory.
a w szczególności Ozzrel z I aktu (miałem z nim spore problemy).No i jeszcze upiory.
Moim zdaniem najciekawiej wypadł Kościej i Zeugl. Szybkość tego pierwszego i wydawane dźwięki zrobiły na mnie duże wrażenie. Chociaż wyobrażałem sobie Kościeja jako trochę większą bestię. Jednak pod względem wielkości Zeugl jest idealny. Poza tym ładnie wypadły latawce i bruxy. Ogólnie wampiry podały mi się.
przepraszam że w tym temacie ale jest jak by trochę związane bo jak wiemy z I aktu wiedźmin miał dwa miecze oba na potwory jedne normalne drugie w ludzkiej skórze co do walk z potworami osobiście uważam że wiedźmin z książki z łatwością poradził by sobie z kilkoma obwiesiami jak to robił w grze ale żeby z prawie taką samą łatwością pokonywać rycerza w pełnej płytowej zbroi lub elfiego żołnierza który miał dobre kilkadziesiąt czy kilkaset lat na naukę fechtunku
Super są topielce ;dNie no ale tak na serio to oczywiście Kościej, upiory , (te zielone psy).buda - ciekawe spostrzeżenie
skolopendromorf wymiata Podoba mi się taki wielki robaczek, lubie go gonić jak ucieka i super chowa się pod ziemie.Walka z nim nadaje mi frajdy, chodź czasem jest upierdliwy.Kościogłowy mi się nie podobają,takie wstrętne mutanty.Upiory z wyglądu też nie są straszne.Szkoda,że w grze nie ma takich wstrętnych,mrocznych upiorów,duchów żeby na ich widok ciarki po plecach przechodziły :evil:
Podoba mi się taki wielki robaczek, lubie go gonić jak ucieka i super chowa się pod ziemie.Walka z nim nadaje mi frajdy, chodź czasem jest upierdliwy.Kościogłowy mi się nie podobają,takie wstrętne mutanty.Upiory z wyglądu też nie są straszne.Szkoda,że w grze nie ma takich wstrętnych,mrocznych upiorów,duchów żeby na ich widok ciarki po plecach przechodziły :evil:A była chyba rozmowa Abigail z Geraltem(w Epilogu), że te wszystkie kościogłowy które zabiłem byli kiedyś ludźmi....Aalaron said:Kościogłowy nie są mutantami.
naturalna ewolucja z użyciem wiedźmińskich mutagenów ;D ty myślisz że Jakub de Aldersberg kazał włamać się do kaer morchen po to żeby zrobić garstkę żołnierzy mutantów co? on jako człowiek całkiem mocno odchylony od normy chcący zbawić świat i czym by to prędzej zrobił tworząc lodowych ludzi czy trzódkę bojowych goryli
Mi najbardziej podobają się bazyliszki. Łatwe do zabicia i dają dużo doświadczenia. Ciekawą walkę można nawiązać z kilkoma ifrytami. U mnie większość ciosów nie trafiała. Szczerze mówiąc myślałem, że Króla Gonu będzie trudniej zabić, chociaż często uciekał mi od stylu szybkiego.
Wiwerna, Wiwerna Królewska i Bruxa. Bardzo fajne potwory, lubię z nimi walczyć, a nie ma ich tak wiele w grze. Natomiast zabijanie po raz 100 Ghuli i Utopców mnie zdecydowanie odrzuca, dlatego też nie lubie Aktu 1(kto go lubi ;P) - jest nudny, końcówka tylko fajna. No i trochę tak nie fair wychędożyć wiedźme, a potem ją spalić. Choć jakby na to spojrzeć - Geralt miał co po wspominać po tym. Ja tam ją ocaliłem.
No i trochę tak nie fair wychędożyć wiedźme, a potem ją spalić. Choć jakby na to spojrzeć - Geralt miał co po wspominać po tym. Ja tam ją ocaliłem.W porównaniu do utopców to chyba jest ich rzeczywiście małoAalaron said:
Zgodzę się z przedmówcą, Przeraza to był zaje***sty potwór, taki typowy Boss, podobnie jak Kościej, jednak Kościeja łatwiej zabić.
A ja lubie walczyć z mutantami ^^ Ogólnie zawsze wolałem starcia z ludźmi i czymś co trzyma miecz niż potwory. A z gadzin to kikimory wojownicy ^^