Ubisoft zapowiedział jakiś czas temu, że w tym roku nie dostaniemy kolejnej odsłony Assassin's Creed. Jednocześnie dwa lata temu (no dobra, na jesieni miną dwa lata) dostaliśmy ostatnią część Watch Dogs więc zakładam że w tym roku czeka nas Watch Dogs 3. Moim zdaniem to dobry system żeby wypuszczać te serie naprzemiennie, bo choć są do siebie podobne (oraz generalnie rozgrywają się w tym samym uniwersum) to jednak oferują inną rozgrywkę i fabułę. Mielibyśmy zatem dużą, solową grę z otwartym światem od Ubi każdej jesieni, ale bez takiego zmęczenia materiału jakie ostatecznie spotkało przygody asasynów przed zrobieniem sobie przerwy.
Nastawiając się zatem na powrót do świata hakerów za parę miesięcy postanowiłem sięgnąć w końcu po dwójkę. Fajnie się złożyło, że akurat niedawno były wyprzedaże gier Ubisoftu i dzięki temu zaopatrzyłem się w Watch Dogs 2 z dodatkami za niewielką kwotę. Ogółem gra się przyjemnie choć ten młodzieżowo-hipsterski klimat niezbyt do mnie trafia. Niestety stan techniczny tej gry na PC to dramat, dramat jakiego nie uświadczyłem w żadnej odsłonie Assassin's Creed. Gra wygląda kiepsko, a regularne ścinki są normą i to do tego stopnia, że czasami zwyczajnie nie jestem wstanie grać. O ile działanie na piechotę jest w porządku o tyle jazda samochodem to koszmar. Obniżenie jakości grafiki nie pomaga, sprawia jedynie że gra jest jeszcze brzydsza. Tym bardziej muszę tutaj docenić młodsze o rok Assassin's Creed Origins, bo ten tytuł śmiga mi na ultra ze wszystkimi bajerami wyglądając fantastycznie i to bez żadnego zająknięcia. Wyszło im to przypadkiem czy może wreszcie się ogarnęli? Kolejna gra pokaże, która z teorii jest prawdziwa.
Obstawiam, że na początku czerwca dostaniemy zajawkę Watch Dogs 3, potem tradycyjnie wycieknie im wszystko co może wyciec, a na E3 dostaniemy konkret.