Bo i kart złotych poza obydwoma Zoltanami po prostu nie ma dla krasnali. Trzeba zatem szukać punktów łączących inne złote karty z krasnalami. Saskia przyszła mi od razu na myśl jako dowódca obrony krasnoludzkiego miasteczka. Iorveth jako jej ochroniarz również może być w tej sytuacji. Jeśli nic lepszego nikomu nie przychodzi do głowy (a jak pisałem chodzi mi o powiązania w lore z krasnalami) pozostanie mi postawić na elfa choć on mi zdecydowanie bardziej pasuje do Wiewiórek (taki deck też mi chodzi po głowie, ale czeka na dowódcę), a nie chciałbym mieszać kart miedzy "podfrakcjami" (ostatnio zacząłem dla zabawy budować decki tematyczne).