To zabrzmi okrutnie ale obyś nie miałPrzepraszam wszystkich ... to chyba moja wina ... miałem urlop w kwietniu ... przełożyli premierę ... miałem urlop we wrześniu ... przełożyli premierę ... miałem urlop w listopadzie ... przełożyli premierę Zgadnijcie czy mam urlop w grudniu?
Nie planuj urlopu. Jak wyjdzie gra to sam zadzwonię do twojego szefa by dał go tobiePrzepraszam wszystkich ... to chyba moja wina ... miałem urlop w kwietniu ... przełożyli premierę ... miałem urlop we wrześniu ... przełożyli premierę ... miałem urlop w listopadzie ... przełożyli premierę Zgadnijcie czy mam urlop w grudniu?
Sytuacja nie jest ta sama bo teraz REDzi ogłosili status gold i wychodzi na to, że niewiele ten status dla nich znaczy.
Też byłbym zawiedziony, ale gdyby ogłosili to przed ogłoszeniem golda to pewnie myślałbym, że chcą dopracować grę i dostaniemy produkt idealny. A teraz już po ogłoszeniu wydania płyt do tłoczni(zacznijmy od tego, że byłem praktycznie pewny, że dotrzymają terminu, bo chyba nikt nie przesunął do tej pory premiery po tym statusie) to mam lekkie obawy co do aktualnego stanu gry, wygląda to tak jakby tytuł był w tragicznym stanie i robią wszystko co mogą, aby na premierę dało się w miarę normalnie grać.No a dla Ciebie (was) tak dużo znaczy jakiś status? Jakbyście dostali tego newsa o kolejnym przełożeniu premiery trzy dni przed dostaniem golda to byłaby różnica i byłoby ok i normalnie, a po otrzymaniu statusu już jest nienormalnie?
Za pierwszym przesunięciem byłem smutny, ale wiedziałem, że tak się stanie, bo było to praktycznie pewne.I ponawiając pytanie: to już nie chcecie mieć dopracowanej gry nawet jak się przekłada premierę niż niedopracowanej?
wygląda to tak jakby tytuł był w tragicznym stanie i robią wszystko co mogą, aby na premierę dało się w miarę normalnie grać.
A to nie wiem, bo w Wiedźmina 1 na premierę na grałem.O ile dobrze pamiętam, to premierowy patch do W1 ważył jakoś okrutnie dużo, więc to też nie jest sytuacja, z którą redzi nie są zapoznani
No ja myślę, że łatka może ważyć nawet jakieś 40-50GB, ale liczę, że będzie to sporo mniej. Dla PeCetowców to w sumie bez różnicy, bo i tak całą grę trzeba pobrać, ale jak ktoś gra na konsoli to już gorzej.Tutaj pewnie wjedzie tak samo jakaś bardzo tłusta łatka. Szkoda.
Ja właśnie mam na odwrót, bo oczekiwanie względem Cyberpunka mam ogromna i do tej pory byłem w miarę spokojny. Dopiero trzecie przesunięcie zasiało we mnie lekkie wątpliwości, ale oczywiście nadal liczę na genialną grę.Mnie to od początku nie napawa optymizmem, przeczuwam przehajpowanie tej gry, choć oczywiście chciałbym by było inaczej.
A to nie wiem, bo w Wiedźmina 1 na premierę na grałem.
Ja właśnie mam na odwrót, bo oczekiwanie względem Cyberpunka mam ogromna i do tej pory byłem w miarę spokojny.
Krótko podsumowując to po prostu nikt nie spodziewał się, że przesuną premierę po ogłoszeniu golda, bo do tej pory nic takiego się nie wydarzyło i dlatego teraz w większości głosy są negatywne. Wcześniejsze przesunięcia to był typowy CDPR i większość się tego spodziewała, a ostatnie przesunięcie to prostu coś nowego i niespodziewanego.Ok. Dla mnie po kilku przesunięciach premier oburzenie z powodu jeszcze kolejnej jest po prostu dość niespodziewane. Dla mnie wiele mówiąca o dostawcy produktu czy usługi była pierwsza obsuwa, już oczywiście po sprzedaży preorderów.
Myślę, że problem leży w konsolach starej generacji i w tym, że gra działa na nich tragicznie(to tylko moje przypuszczenia). No i jeszcze bugi, ale to uważam, że jednak problem w leży w starych konsolach. To właśnie jest główny powód przesunięcia gry(wg mnie). Sam Kiciński powiedział, że na nowych konsolach i PC gra się dobrze, więc zdaje się to potwierdzać tą teorię. Moje przypuszczenia na ten moment są takie, że gra dowiezie i sam Cyberpunk będzie potężny, ale warstwa techniczna może mocno nadszarpnąć recenzje gry.Gra powstaje latami ale mam nieodparte wrażenie, że development jest czyniony w sporych bólach i gra niestety nie dostarczy, bo jednak szlifować coś X lat i ciągle musieć nawet o kilka tygodni przesuwać premierę... Ale tak uczciwie nie dostarczy, czyli pomijając początkowy hajp, hurraoptymistyczne recenzje, zachwyty, informacje o grze wszechczasów które z pewnością się pojawią itd. gdy to wszystko opadnie okaże się, że jednak nie jest tak super
Tutaj się nie zgadzam, bo o ile sobie przypominam to nie było żadnych przesłanek przed premierą o nadserialu i wysokiej jakości produkcji.to wszystko opadnie okaże się, że jednak nie jest tak super (vide Witcher od Netflixa).
Ale status gold to nie jest jakiś zbiór literek które się wstawia w postach na portalach społecznościowych. Status gold to jest wysyłanie gry do tłoczni, żeby była gotowa na premierę. I trzeba się tym zająć nawet, jeśli jest ryzyko ponownego przełożenia gry, płyty muszą być ogarnięte dopóki istnieje szansa że premiera jednak będzie za miesiąc albo półtora. Gold generalnie dzisiaj nic nie zmienia w kontekście kończenia gry. Zmienia tylko tyle, że daje nadzieje graczom na dotrzymanie terminuale nikt poważny nie ogłasza statusu gold jeśli nie jest pewien że doniesie grę na premierę.
Tutaj się nie zgadzam, bo o ile sobie przypominam to nie było żadnych przesłanek przed premierą o nadserialu i wysokiej jakości produkcji.
Którego terminu? Teraz równie dobrze mogą 10 grudnia ogłosić, że premiera jednak będzie w kwietniu jak pierwotnie planowano, tylko lata się popieprzyły. Przecież to jest żałosne. Tak samo jak "wrażenia dziennikarzy", jeżeli gra jest tak wspaniała, to dlaczego nie wolno było udostępnić nawet sekundy gameplayu nagranego, a nie zmontowanego przez CDPR (ciekawe ile tam jest gameplayu, a ile renderu, a może tylko render?).Ale status gold to nie jest jakiś zbiór literek które się wstawia w postach na portalach społecznościowych. Status gold to jest wysyłanie gry do tłoczni, żeby była gotowa na premierę. I trzeba się tym zająć nawet, jeśli jest ryzyko ponownego przełożenia gry, płyty muszą być ogarnięte dopóki istnieje szansa że premiera jednak będzie za miesiąc albo półtora. Gold generalnie dzisiaj nic nie zmienia w kontekście kończenia gry. Zmienia tylko tyle, że daje nadzieje graczom na dotrzymanie terminu
Ja nie wątpię, że gra spełni oczekiwania pod względem zawartości, jeśli mają jakieś poważniejsze problemy, to natury technicznej. I tego się obawiam, ale po wrażeniach dziennikarzy na ogrywane demo chyba nie powinno być aż tak źle, prawda? Przynajmniej w wersji na pecety
Myślałem, że chodziło Ci o jakieś normalne recenzje i coś w tym stylu. Jeżeli chodzi o reakcje zwykłych oglądających to jak najbardziej się zgadzam.Jako główny uczestnik dyskusji nie mogę się bardziej nie zgodzić, a nawet były głosy zaraz po pierwszym obejrzeniu że 8/10, że to może nie GoT bo inny serial ale poziom podobny, a ktoś po pokazie przedpremierowym to nawet pisał, że rewelacja, świetne, a Lauren fantastyczna <3
Tego zawalonego. Gold daje nadzieje, ale jak widać niczego nie gwarantuje.Którego terminu?
Dlatego że wciąż było na to za wcześnie, a gra była (jak sami dziennikarze pisali) pełna bugów. Na takie gameplaye dziennikarzy przychodzi zazwyczaj czas bardzo krótko przed premierą. Tak samo było z W3, nie widzę w tym niczego dziwnego. Na tym etapie REDzi wolą robić marketing własnym, bardzo starannie przygotowanym materiałem niż klipami growych redakcji, gdzie dziennikarze sprawdzają co się stanie po przejechaniu samochodem 10 przechodniów narazTak samo jak "wrażenia dziennikarzy", jeżeli gra jest tak wspaniała, to dlaczego nie wolno było udostępnić nawet sekundy gameplayu nagranego, a nie zmontowanego przez CDPR (ciekawe ile tam jest gameplayu, a ile renderu, a może tylko render?).
Teraz też jest za wcześnie, że dalej nie ma żadnego gameplayu "na żywo"? Nie wiadomo nawet czy to rzeczywiście jest skończone, niestety ale teraz żadna ich wypowiedź nie będzie wiarygodna.Tego zawalonego. Gold daje nadzieje, ale jak widać niczego nie gwarantuje.
Dlatego że wciąż było na to za wcześnie, a gra była (jak sami dziennikarze pisali) pełna bugów. Na takie gameplaye dziennikarzy przychodzi zazwyczaj czas bardzo krótko przed premierą. Tak samo było z W3, nie widzę w tym niczego dziwnego. Na tym etapie REDzi wolą robić marketing własnym, bardzo starannie przygotowanym materiałem niż klipami growych redakcji, gdzie dziennikarze sprawdzają co się stanie po przejechaniu samochodem 10 przechodniów naraz