Witam. Jestem nowy na forum, natomiast na pewno nie zielony jeśli chodzi o tematykę Wiedźmina ;]Całą sagę czytałem chyba ze 3 razy, czytam po raz 4. Witchera przeszedłem, niestety drugi raz nie było mi dane, gdyż moja karta graficzna nie wytrzymała ;]. Uważam, że pierwsza i jak na razie jedyna część gry jest naprawdę dobra. Tak więc gdyby RED wypuścił drugą część z tymi samymi rozwiązaniami, a jedynie nową fabułą, nie narzekałbym. Mimo to gra może być naprawdę jeszcze lepsza, i myślę że Wiedźmin 2 ma naprawdę spore szanse zostania grą wyjątkową i prawdziwie innowacyjną. Jednak do tego potrzebne są konkretne rozwiązania, takie, które wniosą coś nowego. Oczywistym jest, że ekipa tworząca Wiedźmina to profesjonaliści, i to oni będą w stanie najlepiej określić co powinno się w drugiej części znaleźć, jednak pozwolę sobie na te kilka "pobożnych życzeń"...1. Wiele było dyskusji w tym temacie o świecie gry. Konkretnie o tym, czy gra ma dalej iść śladami pierwszej części, czy raczej pójść w stronę Gothica 3 czy Obliviona. Oczywistym jest, że każdy by chciał, aby świat stworzony przez AS'a został cały wiernie przeniesiony do gry, razem z kilkutysięcznymi miastami oraz rozległymi obszarami, których przebycie zajmowałoby nam długie godziny gry przy komputerze. Ale też wszyscy wiemy, że jest to dzisiaj niemożliwe, i nie sądzę, żeby w czasie w którym chcemy tego Wiedźmina 2 zobaczyć, stało się to możliwe. Tak więc trzeba się opowiedzieć po którejś ze stron - albo tej, w której mamy jedno pięknie dopracowane miasto, w którym co prawda żyje wciąż nie tyle osób ile byśmy chcieli w mieście widzieć, ale już sporo... Albo tej, w której największe miasto w grze składa się z areny, 5 straganów, 3 sklepów, pałacyku szefa miasta i świątyni (dane najprawdopodobniej niedokładne, w każdym bądź razie nawiązuję do Gothica 3). Myślę, że choć w części drugiej można by świat stworzyć nieco większy, to studio RED obrało naprawdę dobrą drogę.2. Co do fabuły drugiej części... Szczerze mówiąc nie czuję się na siłach, aby wymyślać coś naprawdę oryginalnego, jednak uważam, że powinniśmy się trzymać naszego Wiedźmina. Jak już ktoś napisał, to właśnie z Geraltem gra się kojarzy, to on gapił się na nas z każdej reklamy gry, tak więc porzucenie go byłoby czystą głupotą.3. Odnośnie klonów, faktycznie było to momentami wkurzające... Myślę jednak, że do czasu kiedy będzie wychodzić Wiedźmin 2, programiści będą w stanie stworzyć eleganckiego generatora twarzy postaci pobocznych, i to w tym upatruję remedium na narzekania o "armii klonów" .4. W żadnym razie nie dodawać możliwości walczenia 100 rodzajami broni, strzelania z łuku, noszenia tarczy czy ciężkiej płytowej zbroi! Geralt to nie Minsc czy Korgan z BG, którzy jak czołgi wpadali między wrogów i robili z nich miazgę, niejednokrotnie rozwalając ich na dziesiątki małych kawałków. Kto czytał sagę, ten wie, że Geralt cały czas "tańczył" między przeciwnikami, ciosy zadawał lekkie, jednak trafiające bezbłędnie w miejsca takie jak skroń, aorta, tętnice... Lub kij Vilgefortza
5. I tu właśnie przejdę do rzeczy, w której upatruję możliwość dokonania rewolucji przez Wiedźmina 2... Mówię tu o systemie walki. Bo tak szczerze mówiąc, mam już dość patrzenia, w każdym kolejnym RPG-u, w tym i Wiedźminie, jak naparzam kolesia bez zbroi mieczem prosto w klatę, raz, drugi, trzeci, a on jeszcze sobie żyje... To było dobre przy BG!! Rzuty kostką i te sprawy... Jak już steruję moją postacią niemalże jak w shooterze, to czemu nie wprowadzić jakiejś innowacji? Mój pomysł jest taki - niech tryb walki z innymi postaciami będzie czymś całkiem różnym od normalnego trybu gry... Spowolnione tempo, czy coś w tym guście... Dajmy na to, moment w którym wymierzamy cios w przeciwnika, i widzimy jak ten cios trafia w cel, lub jest parowany, i nie zastanawiając się, musimy przejść do następnego ataku, czy to na kolejnego przeciwnika, czy jakiegoś finishera... Tak więc walka z bandą rzezimieszków otaczającą nas byłaby głównie lawirowaniem pomiędzy gradem ciosów, walka z jakimś bossem głównie staraniami aby nie dać się zranić i wyprowadzić czasem jakąś kontrę... Jeden nasz cios w przeciwnika pozbawia go praktycznie szans zwycięstwa lub zabija, a Geralta dotyczy to tak samo... No i może jeszcze pod koniec jeszcze możliwość obejrzenia "filmiku" z walki, już w normalnym tempie...? Pewnie powiecie, że RPG to nie jest zręcznościówka, myślę jednak, że zakładając, iż działoby się to tylko podczas walki, byłaby to możliwość na wprowadzenie nowej jakości pośród gier RPG...