Wiedźmin 2 - sugestie, marzenia i pobożne życzenia

+
No przecie rusza się jak kot i wogóle więc o co wam jeszcze chodzi ? Jak dla mnie to on ma wielką swobodę. :-\
 
SauRon said:
Ja to bym tam chciał na koniu jeździć. I fajne by było żeby więcej teleportów było( żeby nie trzeba było tak chodzić)
Hmm jazda na koniu wiązała by się automatycznie z jakąś dużą lokacją do tego przystosowana. Bo przecież śmieszne by było jeździć konno po lokacji wielkości Wyzimy czy Podgrodzia ???
 
wiecej swobody, wieksze tereny,multiplayer - tryb coop jakiś, tryb arena (walki - duele), tryb wioski (coś jak w two worlds temptation), no i normalna mapa na ktora jestesmy rzuceni, chodzimy wypelniamy questy.poprawic / dodac co tu proponowanehttp://www.thewitcher.com/forum/index.php?topic=1180.0Np. Tworzenie wlasnych kombosów, wyobrazam sobie takie cos ze wciskamy klawisz przed kliknięciem na wroga ktory odpowiada za wlasne kombo i w chwili zblizenia sie do wroga gdy geralt przymierza sie do wyprowadzenia pierwszego ciosu zwalnia tempo gry i pokazuja sie np. 3 lub 4 pola i mamy kilka klawiszy odpowiedzialne za ciosy + kombinacje ze strzalkami itp wciskamy odpowiednia kombinacje klawiszy i wypelniamy po kolei te "kwadraciki" kombinacjami (cos jak z witcher versus) wtedy geralt wykonuje kombinacje. moze sie kombinacja tez nie udac, wiec wtedy tez zwalnia gra i mamy moment by wcisnac klawisz bloka albo w przeciwnym razie oberwiemy.W ogole to mozna by wzbogacic ten system walki ktory jest w witcher versus i w 3d ciekawie wygladaloby, szczegolnie ze takie cos moznaby wcielic do multiplayera.Inny sposob to byloby rysowanie gestów myszą (odpowiednie ciosy). Moglyby byc tez scenki zrecznosciowe, kiedy np. cos sie dzieje (normalna cutscenka) i w odpowiednim miejscu wciskamy klawisze jak w nowych Tomb Radierach czy np. dremcastowym Shenmue to bylo.Mozna by tez zakradac sie i wtedy tez ciche ciosy zadawac (cos jak z Prince of Persia Dwa Trony). Mozna by otrzymywac specjalne premie, za wykonywanie czegos.To o czym wspomnialem wyzej mozna by wzbogacic walki na pięści.Wiekszy wplyw na srodowisko, przemieszcanie przedmiotow, niszczenie, wdrapywanie sie po drabinach, linach, przeskakiwanie.Można dodać konie czy jakies inne zwierzeta dzieki ktorym mozna sie poruszac.Może tak losowe zadania? Zmiana lokalizacji wykonywanych zadan czy cos przy kazdym uruchomieniu gry albo zmiana polozenia niektorych miejsc obiektow. Zeby gra za kazdym razem troche inaczej wygladala, lokalizacja jaskin, miejsc zadan itp.A co powiecie na taki system jak w nowym two worlds ma bedzie mial miejsce ?cytat z http://www.two-worlds.pl/test/
podstawy akcji i reakcji NPCów są determinowane przez tzw. “mechanizm zapadkowy” - rzeczy takie jak znalezienie zwłok, odgłosy walki, pościgu czy otwieranie drzwi. Poza tym, NPC są podzieleni w kilka kategorii, takie jak: gracze, wrogowie, przyjaciele lub neutralni. podstawy akcji i reakcji NPCów są determinowane przez tzw. “mechanizm zapadkowy” - rzeczy takie jak znalezienie zwłok, odgłosy walki, pościgu czy otwieranie drzwi. Poza tym, NPC są podzieleni w kilka kategorii, takie jak: gracze, wrogowie, przyjaciele lub neutralni.Jeżeli, na przykład, gracz zaatakuje jakiegoś NPC, ten atak zostanie przez zaatakowanego zapamiętany. Nawet NPC, którzy nie byli świadkami tej sytuacji będą o tym wiedzieli i pamiętali - ponieważ NPC wymieniają się informacjami pomiędzy sobą. Dzięki temu, reputacja gracza - dobra bądź zła - będzie szerzyła się po całym świecie!
no to na razie tyle i tak pewnie za bardzo mnie ponioslo ;]
 
blajx said:
Taa, coś na kształt bitwy na moście w Chrzeście Ognia (Geralt przechadzający się po barierce ;) )
A owszem, walka na moscie jako intro to genialny pomysl. Gdyby jeszcze znow w animacje wlozono tyle pracy co poprzednio... Tyle, ze o wiele bardziej wolalbym most z ktorego potem geralta pozbierano i polozono na woz. Woznicy chyba Yurga bylo... To jak dla mnie bardziej pasuje do wiedzmina niz uzeranie sie z wojskiem, bandytami i zorganizowana przestepczoscia.
 
ja wam powiem że mistrz zakonu to nie alvin i dziwie się czemu tego nie doszczegliście Alvin ma inny kolor włosów od mistrza zakonu a pozatym wiedźmin to gra od osiemnastki i końcowa tajemnica gry niemoże być taka łatwa do rozwiązania jest jescze jedna możliwość troche bardziej skomplikowana otóż alvin przeteleportował sie gdzieś w okolice mistrza a ten będący duchem gdysz przeciesz przeniuśł sie wczasie dlatego to możliwe ,że zabił Alvina po jego naszyjnik go odstraszał no i tyle potem wziął naszyjnik aby odstraszać inne duchy w jego otoczeniu no to moja wersja
 
kelo96 said:
ja wam powiem że mistrz zakonu to nie alvin i dziwie się czemu tego nie doszczegliście Alvin ma inny kolor włosów od mistrza zakonu a pozatym wiedźmin to gra od osiemnastki i końcowa tajemnica gry niemoże być taka łatwa do rozwiązania jest jescze jedna możliwość troche bardziej skomplikowana otóż alvin przeteleportował sie gdzieś w okolice mistrza a ten będący duchem gdysz przeciesz przeniuśł sie wczasie dlatego to możliwe ,że zabił Alvina po jego naszyjnik go odstraszał no i tyle potem wziął naszyjnik aby odstraszać inne duchy w jego otoczeniu no to moja wersja
Sorry, ale taki matołek ze mnie, że nie zrozumiałam wywodu z 'duchem'.... Naszyjnik z dwimerytu ma hamować magiczne zdolności, o odpędzaniu przez niego duchów nie słyszałam.Znam co najmniej dwie osoby, co jako dzieci miały wręcz słomiane włosy(chodzi mi o kolor), a obecnie z blondem, nawet ciemnym nie maja nic wspólnego. Więc nie wykluczałabym tego. Zresztą, zwróć uwagę na kwestie dialogowe z IV aktu i z Epilogu, czy to nie to samo?PS. witam na forum :)
 
Mnie zdecydowanie zabrakło Yen, Ciri... A pomysł z grą opartą na sadze jest ok ;) I powtarzam, chętnie zobaczyłbym Yen i Ciri...
 
FoltestI said:
Mnie zdecydowanie zabrakło Yen, Ciri... A pomysł z grą opartą na sadze jest ok ;) I powtarzam, chętnie zobaczyłbym Yen i Ciri...
Nie jestem pewien czy chodziło o Yennefer ale jeżeli tak to jeden z karczmarzy w grze opowiadał, że ona umarła. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mówił że Wiedźmin umierał, że ta Ciri nie mogła go uzdrowić bo się wyrzekła magii i że czarodziejka zakochana w Wiedźminie (zakładam, że chodzi o nią bo sagi jeszcze nie zacząłem czytać) umarła w wycieńczenia próbując uleczyć Wiedźmina. Jeżeli coś przekręciłem to proszę mnie poprawić ;)
 
Xarvet said:
Xarvet said:
Mnie zdecydowanie zabrakło Yen, Ciri... A pomysł z grą opartą na sadze jest ok ;) I powtarzam, chętnie zobaczyłbym Yen i Ciri...
Nie jestem pewien czy chodziło o Yennefer ale jeżeli tak to jeden z karczmarzy w grze opowiadał, że ona umarła. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mówił że Wiedźmin umierał, że ta Ciri nie mogła go uzdrowić bo się wyrzekła magii i że czarodziejka zakochana w Wiedźminie (zakładam, że chodzi o nią bo sagi jeszcze nie zacząłem czytać) umarła w wycieńczenia próbując uleczyć Wiedźmina. Jeżeli coś przekręciłem to proszę mnie poprawić ;)
Ja sobie nie przypominam... Natomiast pamiętam, że ponoć Yennefer i Geralt osiedli na wyspie w szczęściu... Jak możesz wiedzieć o wyrzekaniu się Mocy przez Ciri, nie czytając Sagi??? Karczmarz??? Nic o tym nie wiem...P.S. Yen, Yenna i Yennefer to ta sama osoba...
 
FoltestI said:
FoltestI said:
FoltestI said:
Mnie zdecydowanie zabrakło Yen, Ciri... A pomysł z grą opartą na sadze jest ok ;) I powtarzam, chętnie zobaczyłbym Yen i Ciri...
Nie jestem pewien czy chodziło o Yennefer ale jeżeli tak to jeden z karczmarzy w grze opowiadał, że ona umarła. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mówił że Wiedźmin umierał, że ta Ciri nie mogła go uzdrowić bo się wyrzekła magii i że czarodziejka zakochana w Wiedźminie (zakładam, że chodzi o nią bo sagi jeszcze nie zacząłem czytać) umarła w wycieńczenia próbując uleczyć Wiedźmina. Jeżeli coś przekręciłem to proszę mnie poprawić ;)
Ja sobie nie przypominam... Natomiast pamiętam, że ponoć Yennefer i Geralt osiedli na wyspie w szczęściu... Jak możesz wiedzieć o wyrzekaniu się Mocy przez Ciri, nie czytając Sagi??? Karczmarz??? Nic o tym nie wiem...
Karczmarz w Odmentach (to się pisze przez "en" czy "ę", bo już nie pamiętam... :p), ten co "za 5 orenów to i króla Foltesta zna" :)D), opowiada taką historię... Moim zdaniem powtarza zasłyszane legendy stworzone przez Jaskra, więc nie trzeba w to za bardzo wierzyć... ;)EDIT: O kurka, chyba piszemy w niewłaściwym wątku... :p
 
Jest możliwość że Redzi już coś knują i to od czasu wiedźmina 1. Na stronie 111 poradnika czytamy: "... i dziwny amulet który tak bardzo przypomina należący do Alwina. Ale gdzie jest Alwin? Co się mogło stać z tym biednym chłopcem?Kto wie. Kto wie?"To brzmi tak jak to be continue :Dmożliwe że już ktoś to napisał ale czytanie ponad 60 stron na raz mnie przerasta ;)
 
Kilka ciekawych teorii spiskowych :phttp://www.thewitcher.com/forum/index.php?topic=10501.0http://www.thewitcher.com/forum/index.php?topic=10017.0http://www.thewitcher.com/forum/index.php?topic=4588.0
 
Wpadłem na pomysł (zapewne całkiem nie oryginalny :D) ażeby w dodatkach albo Wiedźminie 2 zmienić trochę system energii. Co mam na myśli. Obecnie energia się regeneruje. A gdyby tak dać nieregenerującą? Wprowadziło by to więcej realizmu do gry. Przykładowo mamy 700 pkt. wytrzymałości, podczas machania mieczem tracimy pojedyncze punkty np. 3-4 za kliknięcie. Ataki specjalne zabierają więcej, znaki też. Rozwiązałoby to trochę wszechmoc np. igni. Trafieni przez przeciwnika też tracimy pojedyncze punkty. Po spadku np do 200-300 nasze ataki są wolniejsze i zadajemy mniej obrażeń. Bo jak na razie mamy wiedźmina który może biegać tydzień bez spania. Trochę to bez sensu :DCo o tym myślicie?
 
Wiedźmin jest mutantem i może "biegać tydzień bez spania" :p Dla mnie nie ma nic gorszego niż pasek wytrzymałości. Jak Ci taki spadnie do zera trzeba biegać bez sensu dookoła przeciwnika, aż energia wróci do takiego poziomu żebyś mógł znowu walczyć :pBTW : Sugesite dotyczące ewentualnych zmian w Wiedźminie 2 najlepiej zamieszczać TU ;)
 
Oki dzięki za przeniesienie. Ale mi właśnie o to chodzi żeby nie wracało :) Tylko o to żeby odpocząć, w sensie przespać się :D A pasek zeby był tak wykalibrowany zeby nie spadł do zera podczas walki, ale jakby była to 4-5 z kolei żeby wiedźmin odczuł to że to jego kolejna walka.
 
Top Bottom