@alg1s
Nie obrażam się wcale, prędzej odniosłem wrażenie że ty byś sie mógł obrazić na mnie, więc jak się czujesz obrażony, to nie miałem takich intencji.
No i doszlismy do sedna sprawy, że te obrażenia przyjmowane to nie bug, tylko kiepski balans poziomu trudności, w grze który trapi zresztą wszystkie części Wiedźmina ( no może poza FCR) W każdej częsci jest tak samo, na początku fajnie, jest jakieś wyzwanie, jest czasem trudno, ale kiedy postać zaczyna rozwijac skrzydła, poziom trudności leci na łeb na szyje.
Niestety, albo w studiu mają z tym problem, albo to cena aby gra sie sprzedała, gra musi byc łatwa aby zwykły Kowalski ja ukończył i to nawet na najwyższym poziomie trudności, aby sobie pomyślał ale jestem hardkorem.
Poziom trudności w Dzikim Gonie obecnie można okreslić tak
1 - Najniższy- samograj oglądamy cut-sceny coś tam klikniemy dla niedzielnych graczy, ok taki tryb zawsze musi być, nie każdy ma dużo wolnego czasi (very easy)
2 - Trochę trudniejszy ale jakiegoś skoku nie widać, aby były drastyczne róznice (easy)
3- No tu już jakieś róznice widać w grze, brak regeneracji życia podczas medytacji w sumie największa róznica (podchodzi pod terazniejszy normal)
4- Niby dla hardkorowców, a powiem że to prędzej taki norlan wg starej szkoły, czyli potrafi być wymagający, jak nie nauczymy się mechaniki gry, ale do wymagającego to mu brakuje, w sumie to jest ok tak do 10-14 poziomu, dalej sie robi zdecydowanie łatwiej.
W zasadzie z nowych gier to poza tytułami From Software z trudnych to kojarzę tylko Evil Within ( ale nie głupio trudno, tylko uczciwie trudno)
Przydało by się zrewidować poziomy trudności i napisać na nowo dla edycji rozszerzonej, ale tutaj dochodzi jeszcze jeden problem, Wiedźmin już w samym założeniu jest kozakiem wymiataczem no i może takim byc ale tylko wobec ludzi, a nie wszystkich, niech potwory będą wyzwaniem.