Wiedźmin 3: dodatki, rozszerzenia, DLC

+
nie jestem pewny czy temat jest do tego adekwatny ale, czy tylko ja ubolewam nad tym że język Nilfgardzki jest słabo rozwinięty ? Może jakieś dlc ? swoją drogą mam zamiar rozpocząć odtworzenie nilfgardziego tak aby był to normalny język sztuczny do nauczenia więc szukajcie niedługo takiego posta na forum prawdopodobnie ogólnym
 
Wywiad niemieckiego portalu z dwoma twórcami gry. Wyjaśniają np. co w pierwotnym założeniu miało się dziać w diablim dole, o niezrealizowanym pomyśle na DLC itd. Google translator daje nawet radę a tekst jest całkiem ciekawy.

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo dostaliśmy dwa świetne dodatki (zwłaszcza Serca z kamienia). Z drugiej strony, pomysł z rozszerzeniem wątku Anabelle, epidemią jako bronią biologiczną i diablim dołem brzmi całkiem ciekawie i chciałoby się taki dodatek. Szkoda, że na 99% REDzi nie wrócą już do Wiedźmina (ten 1%, bo nigdy nie mów nigdy i wszystko się może zdarzyć), ale może wykorzystają ten pomysł w kolejnej grze?
 
Średnio mi się podoba pomysł na ten dodatek. To wygląda, jakby coś, co powinno być jednym z elementów fabuły głównego wątku podstawowego Dzikiego Gonu zostało wycięte i przeniesione na dodatek. W sumie dobrze że właściwe dodatki prezentują zupełnie nowe historie. Chciałbym też jednak, by te wycięte wątki znalazły się w grze, po prostu jako część głównego wątku podstawowej gry, bo to trochę słabe że na wynik wojny wpływają może ze dwa, trzy questy, które łatwo pominąć, a wątek catriony jest tak niezauważalny.
 
Last edited:
Kto wie. Może jeszcze kiedyś wrócą do Wiedźmina 3. Już pod koniec poprzedniego roku słyszałem z dość wiarygodnego źródła że REDzi robią coś z Wiedźminem. Od razu pierwsze na myśli przyszedł mi 3 dodatek. Ale to raczej nie o to chodzi, gdyż słowem klucz było Atari. A to mogłoby wskazywać na Wiedźmina 1. Może remaster z wydaniem na konsole. Oczywiście żadne źródło nie może być stuprocentowo wiarygodne, ale być może coś jest na rzeczy. Bo jak to się ma do tego, że obecnie pracują wyłącznie nad Cyberpunkiem? Projekt Wiedźmina 1 na konsole z tego co mi się wydaje nigdy nie był oficjalnie skasowany, a jedynie wstrzymany. Choć wiem, że jest tyle lat jest równoznaczne z kasacją to może mieli na tyle dużo zrobione, że ktoś zdecydował, że warto to dokończyć. Do tego podobnie jak za pierwszym razem i jak w przypadku W3 na Nintendo odpowiadać może za to w dużej mierze zewnętrzna firma. Jeśli to byłaby prawda, na co jakoś bardzo nie liczę, bo patrząc na to, że zaraz premiera nowych konsol to wydaje się to niestety mało prawdopodobne, ale jeśli tak to mam nadzieje, że dokończą też prace nad 2 dodatkami, które miały powstać do W1.
 
Powiem tak... ciekawe spekulacje.

Pamiętam jak zapowiadali The Witcher: Rise of the White Wolf (czyli wydanie pierwszych przygód Geralta na konsole) i wyglądało to w sumie ładnie (nawet nieco lepiej niż wydanie PC).
Ale temat umarł, ja jako gracz PC'towy nie bardzo się tym wszystkim przejmowałem.

Jednak przez lata wciąż żyła we mnie pewna myśl - jak fajnie pierwszy Wiedźmin wyglądałby w nowszej oprawie (nie koniecznie na nowszych konsolach, chociaż byłem świadom, że samotne wydanie na PC by się i nie opłacało).
Z begiem czasu uświadamiałem sobie, iż lepiej aby koncentrowali się na serii gier (trylogii) Geralta niż odgrzebywaniu starych projektów. Poza tym RED'zi nie byli wówczas jeszcze tak dużym studiem jak obecnie i chyba nie bardzo ufali innym zleceniodawcom.

Teraz jednak, gdy na horyzoncie jest CP 2077 (i przynajmniej dwa dodatki do niego oraz wersja multi), a przygody Geralta dostały zakończenie, może można by dać coś fanom uniwersum Wiedźmina zanim znowu zawitają do niego gracze (a biorąc pod uwagę CP 2077, może to być tak w okolicach 2025).

Nasuwa się więc temat "remastera" całej trylogii, ale nie na obecną generację konsol, a nadchodzącą (Xbox Series X i PS5).

Technologia by była (RED-engine, który ma też ponoć działać w wersjach dedykowanych pod nowy sprzęt - w aktualizacji pod nadchodzące konsole), a sam W3 wymagałby jedynie małych poprawek (dodania kilku efektów - wykastrowanych z silnika przed premierą W3 - oraz lekkiego zmienienia kilku tekstur oraz modeli - głównie roślinności oraz kilku mniej dopieszczonych elementów) i jedynie poprzednie odsłony musiałyby przejść poważny lifting (najlepiej zmianą na jeden engine aby wszystko było spójne). Ale w przypadku dwóch pierwszych odsłon nie byłoby takiego nakładu jak przy W3, kory jest zdecydowanie większy od swoich poprzedniczek (zarówno względem świata jak i długości rozgrywki).

Pozostaje jedynie pytanie czy dawna formuła (zwłaszcza W1) sprzedałaby się dzisiaj (czy raczej jutro - za kilka lat, w zakładanym momencie wypuszczenia remastera)?


Ach... posiadać trylogię Wiedźmińską we współczesnej, ładnej grafice i obecnym systemem sterowania/walki, kora byłaby ze sobą jakoś spójniej połączona...

Marzenie, ale chyba nie tylko moje.

 
Top Bottom