Wiedźmin 3: Dziki Gon

+
A mógłbyś podać źródło, bo jakoś nie kojarzę, chyba, że było w jakimś wywiadzie, którego nie czytałem/słuchałem.
Jeśli o pogrzeb chodzi, to była rosyjska próbka głosów głównych postaci. Dialog Geralta i Yen:
Geralt: Pięknie pachniesz...
Yennefer: Geralt, jesteśmy na pogrzebie!
Geralt: Pięknie pachniesz na tym pogrzebie...

Co do balu maskowego -Kiedyś pojawił się na forum jakiś art przedstawiający maski karnawałowe m.in. Lisa i wilka chyba. Nietrudno się domyślić więc, że Geralt (pewnie z Yen albo Triss) będzie na jakimś przyjęciu albo balu. Może coś w stylu zjazdu na Thanedd? Byłoby super ;)
 
 
Odpada, Triss nikomu nie chciałoby się robić pogrzebu :p

E tam. To będzie pogrzeb gnoma-wampira Edzia, którego Triss jest zagorzałą fanką. Sam Edzio też będzie na pogrzebie, bo impreza będzie dętym fake'iem. Edzio będzie chciał pędzić dalej życie incognito z daleka od tych barchanów różu i stad amerykańskich wygłodniałych nastolatek. Róż sukienek większości konduktu na konsolach będzie obrzydliwy do "bulu" a na pecetach będzie wpadał w biskupi fiolet. Stąd luzacki i dowcipny nastrój naszego Geralto.
 
Oj tak, chciałbym coś podobnego do karnawału w Wenecji z AC2.

Ja bym poszedł dalej, chciałbym święta/festyny powtarzające się co jakiś czas, coś na wzór doskonałego Harvest Moon.
Tam były dni w roku gdzie w wiosce odbywały się festiwale - walki na pomidory, wyścigi konne, walki kur, dojenie krów, strzyżenie owiec i wiele więcej. Takie aktywności naprawdę dodawały życia i autentyczności wiosce, nie wymagam od W3 by był jakimś symulatorem, ale wydarzenia kulturalne w miastach/wioskach to naprawdę przeogromny dopalacz do "żyjącego świata".
 
Ja bym poszedł dalej, chciałbym święta/festyny

Dobry pomysł :) Ja już widzę te znudzone, wiejskie dziewoje stojące oparte o ścianę, gdy do wioski wchodzi nasz Łicza, miecze mu się błyszczą, a impreza się rozkręca. Geralt rzucając okiem na panny, które widocznie się zaktywizowały, mruczy swoje "Graj, muzyko", i budzi się 12 godzin później gdzieś na rozstajach ;) Takim festynom mówię głośne TAK.
 
Cutscenka: Geralt budzi się na rozstajach, obok niego stoi Płotka i patrzy na niego z jawną dezaprobatą. Geralt ciężko wstaje, przytrzymując się siodła i mruczy: Zaraza, za stary już na to jestem. I gdzie do cholery, są te Żoninie Łzy?! Robotę mam do zrobienia... :p ;D
 
Ale watki detektywistyczne w jego kontekście raczej odpadają, gdyby dalej był bezwzględnym zarządcą miasta byłby ciekawszą postacią :p

A nie jest nim nadal? Dopplery kopiują nie tylko wygląd zewnętrzny, ale też psychikę. Specjalnych oporów przed wrzuceniem Geralta, Jaskra i Daintego raczej by nie miał, gdyby owi nie przystali na jego warunki.

A poza tym
Nie jest w sumie wykluczone, by ów DoppChappelle był agentem Dijkstry, chcącego mieć swojego człowieka w najbliższym otoczeniu hierarchy. Taki doppler to agent niemal idealny, a podobne praktyki nie są obce także naszemu światu ("matrioszki Stalina").
 
Zwróciłem na to uwagę jakiś czas temu, stwierdziłem że to może być KM i ktoś się ze mną kłócił, że za ładnie xP
Bo jak na wiedźmińskie siedliszcze to zbyt kolorowo, jeśli REDzi mieli by być wierni książkowym opisom to panował tam ponury klimat.
fragment z Ciri i Triss w KM
Mi to wygląda na komnaty w Nilfgardzie.
 
Last edited:
Top Bottom