I cały czas będzie można go znaleźć i zabić.
Swoją drogą, chyba aż go noga zabolała, gdy zobaczył Geralta wśród żywych.
"Jak twierdzi John Mamais, wcześniejsze plany zakładały przedstawienie szaleńczego pościgu na grzbiecie konia za szybującym po niebie gryfem i próby sprowadzenia go na ziemię przy użyciu kuszy."
http://www.witchersite.pl/component...rewolucja-w-grach-z-otwartym-swiatem-cz1.html
Już wiemy dlaczego gameplay był słaby, bo był przygotowany "na szybko".
Być może wynika to z faktu, że nie ma na twarzy kilograma pudru i ośmiu warstw tapety, które nosi na obliczu pani cosplayerka.Tak się zastanawiam, Wy tak z Panią Wolszczak na serio, czy ironii nie łapie? Dla mnie wyglądała jak zmęczona życiem matka czwórki dzieci.
Nie wydaje Wam się, że cosplayowe panie Triss i Yennefer mogą mieć coś wspólnego z fanowskim filmem...? Ostatnio roi się tu od teorii spiskowych, a ponoć zarówno przy filmie jak i cosplayach REDania maczała palce....
Hmm, a sądziłem, że jednak czarodziejki były zadbane, umalowane, ubrane ładnie (a niektóre nawet poprawione magią)... no ale może jednak faktycznie wyglądały jak każda inna wieśniaczka.Być może wynika to z faktu, że nie ma na twarzy kilograma pudru i ośmiu warstw tapety, które nosi na obliczu pani cosplayerka.
Być może wynika to z faktu, że nie ma na twarzy kilograma pudru i ośmiu warstw tapety, które nosi na obliczu pani cosplayerka.