Wiedźmin 3: Dziki Gon

+
A ja wielkie nadzieję wiąże ze systemem ekonomii, co prawda granie na mrocznym w W2, gdzie trzeba nie było nas na nic stać, dawało trochę smaczku, w zestawieniu z książkowym przestawieniem "wieczniebiednego" Geralta, ale farmienie nekkerów na organy, żeby kupić plany pancerza wiarołomcy czy innego "ący" trochę to wszystko psuło, z kolei kupowanie w Novigradzie ryb za bezcen, żeby sprzedać je na ziemiach niczyich za sporą kasę przy okazji wykonywania jakiegoś zlecenia, jest według mnie strzałem w dziesiątkę. :yes:
 
Trochę się boje o te "ryby". Oby nie wynikło coś takiego, że kupujemy te ryby w Novigradzie, dajemy fast travel do Ziem niczyich, odsprzedajemy i tak w kółko. Muszą to jakoś zabezpieczyć, ale farma była by niezła :yes:
 
Trochę się boje o te "ryby". Oby nie wynikło coś takiego, że kupujemy te ryby w Novigradzie, dajemy fast travel do Ziem niczyich, odsprzedajemy i tak w kółko. Muszą to jakoś zabezpieczyć, ale farma była by niezła :yes:

Twórcy już pisali, że takie bezcelowe fast travele i farmy powodują, że wydarzenia w grze przemykają nam przed nosem co prowadzi do tego, że nikt nas nie lubi i jedna z tych 3 "ścieżek" głównych-niegłównych staje się dla nas coraz bardziej zamknięta.
 
Twórcy już pisali, że takie bezcelowe fast travele i farmy powodują, że wydarzenia w grze przemykają nam przed nosem co prowadzi do tego, że nikt nas nie lubi i jedna z tych 3 "ścieżek" głównych-niegłównych staje się dla nas coraz bardziej zamknięta.
A wiadomo jak to będzie wyglądać od strony technicznej??
Mam nadzieje, że będzie to rozwiązanie poprzez odgórny jakiś limit czasowy lub konieczność co np. miesiąc growego czasu wykonania zadania głównego
 
Trochę się boje o te "ryby". Oby nie wynikło coś takiego, że kupujemy te ryby w Novigradzie, dajemy fast travel do Ziem niczyich, odsprzedajemy i tak w kółko. Muszą to jakoś zabezpieczyć, ale farma była by niezła :yes:

Było to już wałkowane dużo razy. Może będzie taka możliwość, ale nie musisz jej wykorzystywać. Nic nie muszą zabezpieczać. Każdy gra jak chce i jeśli takie prowadzenie rozgrywki sprawia mu frajdę to niech to robi na zdrowie. Mnie nie obchodzi jak ktoś inny gra i nie będę robił nikomu awantury jeśli będzie w taki sposób wykorzystywał fast travel. Jego sprawa.


E. Przeżyłem dzień grozy. Zaczęła mi szwankować przeglądarka i straciłem wszystkie zapisane hasła, w tym to forumowe. Problem był taki, że zapomniałem też maila, bo mam ich sporo, a tego praktycznie nie używałem nigdy. Cudem przypomniałem sobie tego maila właśnie przed chwilą. Nie chcecie tego przeżywać :)
 
Last edited:
A wiadomo jak to będzie wyglądać od strony technicznej??
Mam nadzieje, że będzie to rozwiązanie poprzez odgórny jakiś limit czasowy lub konieczność co np. miesiąc growego czasu wykonania zadania głównego

Jeśli będziemy mitrężyć, pojawi się flashback z wydarzeniami, które obecnie się dzieją, jeżeli to zignorujemy to coś stanie się bez nas i nie będziemy mogli zdecydować, załagodzić kłótni, co doprowadzi do większego chaos (na przykład).
 
Twórcy już pisali, że takie bezcelowe fast travele i farmy powodują, że wydarzenia w grze przemykają nam przed nosem co prowadzi do tego, że nikt nas nie lubi i jedna z tych 3 "ścieżek" głównych-niegłównych staje się dla nas coraz bardziej zamknięta.
Mam nadzieję, że nie będzie takich opcji jak w GTA 4 gdzie żeby ktoś dał ci robotę(side questy) trzeba było sprawić aby cię lubił(był tam chyba wskaźnik procentowy). Tak mnie to wnerwiało(plus"telefony od znajomych" żeby wyjść na kręgle), że nie skończyłem gry. W przypadku W3 chyba połamałbym płytę.
 
  • RED Point
Reactions: Mal
Jeśli będziemy mitrężyć, pojawi się flashback z wydarzeniami, które obecnie się dzieją, jeżeli to zignorujemy to coś stanie się bez nas i nie będziemy mogli zdecydować, załagodzić kłótni, co doprowadzi do większego chaos (na przykład).
To trochę szkoda, bo mi tam nie przeszkadza jak ktoś inny by sobie fastravelował i nabijał kasę ja tak nie będę robił, a takie rozwiązanie może w skrajnym przypadku doprowadzić do tego, że gdy ktoś np będzie się skupiać na side questach i zwiedzaniu straci coś w głównym wątku ;/
 
Last edited:
Takie życie, jak masz gdzieś to że młyn się pali (mój ulubiony przykład :D ) to wreszcie spłonie choć pewnie niektórzy by chcieli żeby się palił w nieskończoność aż postanowią zareagować.
 
To trochę szkoda, bo mi tam nie przeszkadza jak ktoś inny by sobie fastravelował i nabijał kasę ja tak nie będę robił, a takie rozwiązanie może w skrajnym przypadku doprowadzić do tego, że gdy ktoś np będzie się skupiać na side questach i zwiedzaniu straci coś w głównym wątku ;/

Myślę że przy odpowiednim planowaniu (jak w poprzedniczkach - "Idę do lokacji A, to przy okazji wybiję tam potwory, posunę dalej fabułę, splądruję tamtejsze grobowce i wrócę do miasta"), side questy, eksplorowanie i zwiedzanie nie będą wadziły, ani wymuszały pominięć w grze. Jak już to jest to bardziej pułapka na tych, którzy chcą bawić się w farmy, albo najpierw robić wszystkie side questy, a potem jako "super mięśniak" zrobić całą fabułę. Sam lubię tak robić, ale na przykładzie Skyrim: ściąganie wszystkiego na 1 hit i chodzenie do już dawno odkrytych i zbadanych w 100% regionów żeby zrobić na odwal się main questa było trochę głupie. O wiele lepiej jest gdy podróżując robimy na raz i poboczne i główne zadania. :listen:
 
:wat:Nie wierze. Nawet jeśli gołąb podlatywałby do Geralta z wiadomością od kalkstaina że potrzebuje 10 oczu nekkerów na wczoraj.
Apage!
PaCZ: jesteś na jednym końcu mapy, a Kalkstein na drugim. Robisz coś co chciałeś zrobić od momentu włączenia tego dnia gry, a tu nagle z tyłka przylatuje wiadomość z zadaniem i jeżeli go nie wykonasz to stracisz możliwość wykonywania side questów, które są też ciekawe. No to przerywasz i zapierdzielasz w poszukiwaniu tego co potrzebne, a później jeszcze dostarczyć towar zleceniodawcy.
Strata czasu, nerwów i w najgorszym razie możliwości uzyskania jakiegoś tam zakończenia. Po takim czymś odechciewa się grać, bo masz ochotę na robienie czegoś innego w otwartym świecie. Dlatego GTA 4 jest moim zdaniem spieprzone, a GTA 5 już to poprawia, bo nie ma tego zrąbanego systemu.
 
Mam nadzieję, że nie będzie takich opcji jak w GTA 4 gdzie żeby ktoś dał ci robotę(side questy) trzeba było sprawić aby cię lubił(był tam chyba wskaźnik procentowy).
Nic takiego nie miało miejsca. Questy poboczne (przypadkowi piesi, samochody itd.) pojawiały się wraz z postępem fabularnym. Faktem jest, że potencjalni przyjaciele byli bardzo nachalni, ale nikt nas nie zmuszał do zadawania się z nimi. Nic na tym nie traciliśmy, z wyjątkiem dodatkowej opcji w telefonie (darmowa taryfa, wsparcie itd). Można się było bez tego obejść.
 

Cosplayerka odpowiedzialna za postać Triss zamieściła kolejne zdjęcie.
 
Top Bottom