Nie, nikt jeszcze tych Edycji Kolekcjonerskiej nie kupił (zarówno ci którzy złapali jedną sztukę, jak i "wyczwaniaczyli" kilka).
Szczerze wątpię, że ci (bronieni przez Ciebie) nabywcy kiedykolwiek staną się konsumentem końcowym. Tutaj chodzi o oburzenie na cwaniactwo, czyli zarabiania na tym "procederze".
Czyli w skrócie: oburzasz się na tych co zarabiają. Mówię ci, demokracja to nie jest właściwy system dla Cibie. Lepiej Ci się będzie żyło w jakiejś Korei Północnej.
Próba Twojego porównania z samochodem jest żałośnie nietrafiona. Bo jak porównywać krętaczy masowo wykupujących deficytowy towar (na handel) z kimś kto nabył jakieś dobro, na które nas nie stać?
Jakich krętaczy chłopie? Kogo oni oszukali, jakie wykroczenie popełnili. Zacytuj proszę przepis zgodnie, z którym uznałeś tych ludzi za oszustów. jak na razie jedyną osobą, która popełnia tu przestępstwo (zniesławienie) jesteś Ty. W momencie zakupu produktu, taki człowiek ma takie same prawa jak Ty, a co zrobi ze swoimi nabytymi już produktami, to tylko i wyłącznie jego sprawa. To jego produkty i nic Ci do tego.
A tak z ciekawości. Gdyby taki konsument kupił 40 sztuk edycji kolekcjonerskiej i nigdy ich nie odsprzedał, tylko postawił sobie wszystkie na półce, bo bardzo chciał mieć właśnie 40, to już nie byłby „krętaczem”, tylko wspaniałym kolekcjonerem?
Wyobraź sobie następującą sytuację: bajeczka o babeczkach, mące i obiboku, któremu się nie chce rano wstać do sklepu.
Po pierwsze edycja kolekcjonerska gry, to artykuł luksusowy, a nie pierwszej potrzeby. W sytuacjach, gdy artykuły pierwszej potrzeby dostępne są w ograniczonej ilości, nie od dziś stosuje się ich racjonowanie.
Ale wracając do Twojej bajeczki. Gdybym znalazł się w takiej czysto hipotetycznej sytuacji (bo pomijam legalność hurtowej sprzedaży mąki z samochodu), ja i wszyscy myślący mieszkańcy tej wioski odłożyliby wypiekanie babeczek do następnej dostawy, a idioci zostaliby z miesięcznym zapasem mąki i na wykupienie następnej partii towaru nie mieliby już kasy.
Wiesz, właśnie tą "jedną sztukę na łebka" CDP wprowadziło aby grę dostało jak najwięcej "prawdziwych fanów", a nie jakiś "handlarzy cebularzy" co tylko myślą jakby tych kilka złotówek "zcwaniaczyć"...
Jednak jest to trudna dyskusja bo wkraczamy w sferę moralności, a tą każdy inaczej postrzega (co niektórzy jej nie mają).
Zastanów się lepiej nad moralnością człowieka, który wyzywa po forach innych, tylko dlatego, że go dupa boli, bo ktoś był sprytniejszy i zarobi parę złotych.
A pretensje, jak wcześniej było już napisane, miej do CDP, że nie wprowadzili ograniczenia. Z resztą, co to dla nich za różnica. Towar się ma sprzedać. Nie ważne komu.