Wiedźmin 3: ekwipunek

+
Wiedźmin 3: ekwipunek

Generalnie wiemy wszyscy jak z tym jest.
W W2 ograniczął nas udźwig. Skutkiem tego Gerlat mógł taszczyć w kabzach 10 mieczy, kilof, 40 kilo rudy żelaza ,kolekcje ziół i bebechów potworów.
Myslę że dobrym ruchem było by powrócenie do jedynkowego ograniczenia slotami. Ewentualnie kobinacja sloty i waga. Jesli ktos ma zapędy kolekcjonerskie zawsze ma do dyspozycji depozyt w karczmie:). Co Wy na to? Może jeszcze inne rozwiązania?
 
offcio said:
Myslę że dobrym ruchem było by powrócenie do jedynkowego ograniczenia slotami.
Nie. Nie wyobrażam sobie, by ponownie Geralt mógł nieść tylko 3 miecze jednocześnie (no chyba że resztę załaduje na Płotkę - wtedy OK). Ograniczenie wagowe jest dobre. To, co należy zmienić, to układ inwentarza dla klawiatury i myszki. W W2 był po prostu FA-TAL-NY. Powinna powrócić kratownica, która od lat jest standardem w pecetowych erpegach (i nie mam na myśli konwersji).
 
Vojtasie, widać nie jesteś na bieżąco. Było gdzieś napisane, że Płotka będzie pełniła rolę skrzyni z karczmy. ;-)
 
Ekwipunek z W1 podobał mi się dużo bardziej niż w części drugiej. IMO opcja z noszeniem ograniczonej liczby mieczy była ok. Dobrym rozwiązaniem z jedynki była również tak jakby osobna "sakwa" na roślinki i różne specyfiki z potworów :) Z kolei w dwójce podobał mi się większy podział ubrania tzn. rękawice, spodnie, buty.
 
W jedynce było to bardziej realistyczne, Geralt nosił tyle mieczy ile było fizycznie widać (ja zawsze żałowałem że nie może mieć 2 srebrnych) Jeśli Płotka pełniłaby rolę tragarza to spoko, może zostać tak jak było w W2 że można nosić dowolną ilość żelastwa, dopóki się nie osiągnie max wagi.

Mi się natomiast nie bardzo podobały to jak się Geralt czegoś pozbywał w takich "woreczkach" , w W1 fizycznie było widać to czego się pozbywał i wyglądało to imo bardziej realistycznie ;)
 
rafal12322 said:
Mi się natomiast nie bardzo podobały to jak się Geralt czegoś pozbywał w takich "woreczkach" , w W1 fizycznie było widać to czego się pozbywał i wyglądało to imo bardziej realistycznie ;)/>
Modelowanie iluśtam elementów swoje jednak zajmuje. A jeśli czas goni, to już lepiej popracować nad czymś ważniejszym, niż dłubać przy teksturze bochenka chleba :p
 
Vojtas said:
Nie. Nie wyobrażam sobie, by ponownie Geralt mógł nieść tylko 3 miecze jednocześnie (no chyba że resztę załaduje na Płotkę - wtedy OK)
A ja to sobie tak właśnie wyobrażam - tzn. 3 "na sobie", do tego kilka "przy koniu", a nieograniczona ilość w schowku. Bo Płotka też powinna mieć jakieś, oczywiście odpowiednio większe, ograniczenie "udźwigu". Co ważne: w każdym momencie powinna istnieć opcja "podglądu", co mamy na koniu, a co w schowku.

No i oczywiście przy korzystaniu ze schowka powinien być "domyślny" dostęp zarówno do ekwipunku samego Geralta, jak i Płotki. Tzn. żeby nie tworzyć absurdu pt. "bierzemy tyle a tyle z konia, zanosimy do schowka... powtórzyć do wyczerpania".

Zarazem schowek powinien być traktowany jako ostateczność, i dostępny w jednym miejscu (ale może być kilka schowków, z oddzielną zawartością; względnie - np. w każdej karczmie możemy coś złożyć "do przesłania", ale odebrać tylko w jednym miejscu). Może nawet dodatkowo płatny "ingame". A potrzebny głównie pod kątem zbierania składników rzemieślniczych, dla "maniaków" tej zabawy.

Ogólnie jestem zwolennikiem rozwiązania slotowo-wagowego. Tzn. na każdą kategorię mamy oddzielną "szachownicę" (przy czym pomiędzy Geraltem, Płotką a schowkiem powinna być możliwość przenoszenia całej zawartości danej kategorii, np. wszystkich w międzyczasie zebranych składników rzemieślniczych). A zarazem ogranicza nas ogólna waga. Oczywiście, każdą kategorię można sortować na różne sposoby (a la W2 EE).

Co ważne, pieniądze też powinny ważyć (względnie od jakiejś sumy, tzn. tylko nadwyżka). Nadwyżkę ową możnaby składać w banku na korzystny procent, za pokwitowaniem.

Fajnie byłoby, gdyby każdy przedmiot można było podejrzeć w powiększeniu w "3D" (a la Skyrim).

Dodatkowo dwie bzdury do poprawienia:
z W1/W2: przedmioty fabularne powinny się "unieważniać" po wykorzystaniu (o ile nie znikają), tzn. aby potem można je było sprzedać (np. Zbroja Seltkirka w W2)
z W2: możliwość odsprzedania recepty/schematu po "nauczeniu się"
 
szypek26 said:
Modelowanie iluśtam elementów swoje jednak zajmuje. A jeśli czas goni, to już lepiej popracować nad czymś ważniejszym, niż dłubać przy teksturze bochenka chleba :p/>
Może i racja, są ważniejsze rzeczy :)
 
Mi również bardziej podobała sie wersja w 1. A trzy miecze zdecydowanie wystarczą. no i w jedynce było ich mniej to tez inna sprawa.
 
offcio said:
"tylko 3 miecze" a ile byś chciał?
Do granic udźwigu?

offcio said:
Było gdzieś napisane, że Płotka będzie pełniła rolę skrzyni z karczmy. ;-)
Czytałem. Ale nie znamy jeszcze szczegółów, jeszcze trochę wcześnie. Balansowanie może wiele zmienić.

offcio said:
A ja to sobie tak właśnie wyobrażam - tzn. 3 "na sobie", do tego kilka "przy koniu", a nieograniczona ilość w schowku. Bo Płotka też powinna mieć jakieś, oczywiście odpowiednio większe, ograniczenie "udźwigu".
Moim zdaniem Płotka nie powinna mieć żadnego ograniczenia udźwigu. Tak będzie lepiej dla gameplayu. Gdyby się trzymać realizmu, to w skrzyni w gospodzie na pewno nie zmieściłbym 6 pancerzy, 4 mieczy, 112 kg sukna, 87 kg rudy i 53 kg drewna - a tyle nie raz tam trzymałem. Nadto jakim cudem zawartość teleportowała się z karczmy do karczmy? :p

offcio said:
Co ważne, pieniądze też powinny ważyć
Moim zdaniem absolutnie niepotrzebne ograniczenie, które niczego nie wnosi do gry. Ale za utworzeniem banków i giełd jestem jak najbardziej ZA.

offcio said:
Fajnie byłoby, gdyby każdy przedmiot można było podejrzeć w powiększeniu w "3D" (a la Skyrim).
IMO zupełnie zbędne generowanie roboty dla modelarzy. Ponownie niczego to nie wnosi do gry, bo po pierwszym oblookaniu przedmiotu, nikt już na niego nie będzie zwracał uwagi. Wprowadziłbym coś innego w zamian - mianowicie możliwość obejrzenia Geralta pod dowolnym kątem i przy różnym zoomie. Coś w rodzaju osobnego trybu prezentacji bohatera (gra byłaby pauzowana). Dzięki temu można by docenić wkład grafików i artystów, porównywać pancerze, broń, dodatki itd.
 
Ja również wolę ekwipunek z W1 jak mamy jeszcze przenośna karczma to tym bardziej , zwłaszcza że do jaskini na koni nie wjedziemy i będzie trzeba się odpowiednio przygotować wchodząc do niej .

sz
 
Ekwipunek i ogolnie pojete inventory od zawsze cechowaly sie bardzo duza umownoscia i raczej nie da sie z tym nic zrobic. Nie zapominajcie, ze oprocz wagi, przedmioty posiadaja rowniez objetosc oraz cos co mozna nazwac porecznoscia noszenia. Patrzac zdroworozsadkowo Geralt nie powinien nosic ze soba wiecej niz 5-10 kg sprzetu roznorakiego. Wybrazacie sobie kogokolwiek probujacego walczyc mieczem, majacego do plecow przyczepiony wor zawierajacy trzy zbroje, piec mieczy, poduszke z pior harpii, kilka metrow kwadratowych skor zwierzat i jeszcze pol apteki? Niestety jesli nie chcemy pojsc w scisly realizm to nalezy sie pogodzic z takimi niescislosciami.
 
No to przypomnijmy sobie inventory w Assassin's Creed. Było mooocno ograniczone a jakoś sie dało z tym żyć, więc nie widze konieczności targania na swoim czy Płotki grzbiecie ton pakunków. 3 miecze przy sobie kolejne 2-3 w jukach to cąłkiem pokaźny arsenał, rycerz z taka iloscią broni to juz bogacz, nie uganiałby sie za zleceniami na potwory tylko spylił to żelastwo i zył jak pan. Łapałem sie za głowe ilekroć przeglądając w W2 inwentarz będąc na granicy overloadu natrafiałem na kosmiczne ilości rudy żelaza, klocków drewnainych, sukna , jak j*ny wóz kupiecki a to tylko moje kieszenie
 
offcio said:
No to przypomnijmy sobie inventory w Assassin's Creed.
Tylko że Assassin's Creed to nie RPG... a nieodłącznym elementem RPG jest właśnie ekwipunek. Co nie oznacza, że konieczne jest zbieractwo - kto to lubi (ja np. tak), niech zbiera. Ale zarazem warto choć częściowo wymusić pewien realizm, czyli IMHO wypośrodkowane ograniczenie ilościowo-objętościowo-wagowe, z podziałem na kategorie. Mam nadzieję, że RED-zi mają to na uwadze, bo w poprzednich grach o tym zapomnieli (w W1 dopiero w EE wydzielono składniki alchemiczne, a w W2 kategorie ustalono sensownie... ale również dopiero w patchu).
 
Tak czy siak, jeśli Płotka istotnie będzie naszą skrzynią, to nie widzę przeszkód, by Geraltowi ograniczyć inwentarz. Tym niemniej, jeśli podejdziemy do kupca, to powinniśmy mieć dostęp i do swoich kieszeni, i do juków, by nie trzeba było niepotrzebnie kursować na trasie stajnia-handlarz.
 
@Vojtas Tu akurat z zgodzę sie z przedmówcą.

Wiedźmin idąc na potwora bierze tylko konieczne rzeczy, reszta moze zostać w jukach.

Pełny dostęp do całego inventory poddczas handlu jak najbardziej.

Moja propozycja:

Geralt:
-miecz srebrny
-miecz stalowy
-sztylet/pałka
-pancerz
-spodnie
-rękawice
-5-6 slotów na eliksiry
-tyle samo na petardy
-kilka slotów na składniki by w razie draki na szybko coś w jaskini uwarzyć
-slot na trofeum
-10 slotów na znalezione fanty (w tym np po jednym na nowe miecze zbroje itp)

Płotka:
-3 sloty na miecze
-slot na dodatkowy pancerz
-20 slotów mieszczących po 10 szt ingrediencji
-10 slotów po 10szt na składniki rzemieślnicze
-10 pojedynczych na ulepszenia zbroi/mieczy

Skrzynia:
nieskończona :p
 
Zgadzam się, że możliwość noszenia 3 mieczy(w tym jednego srebrnego) to mało. powinna istniec mozliwość noszenia w plecaku jeszcze 2-3, Płotki bym nie ograniczał lub ograniczyłbym ją minimalnie+ oczywiscie bezposredni dostep w czasie handlu.

Jestem za systemem kratownicowym (rozumiem go jako skrzynię z w1) lub slotowym (ale wtedy przy założeniu, że ograniczamy liczbe mieczy/ pancerzy/innych najciezszych przedmiotów do 2/3 dodatkowych). Waga moze, ale nie musi być brana pod uwagę, jednak dla mnie to właśnie ona zwykle ogranicza gameplay:)

Za to z pewnościa usunąłbym wagę przedmiotów służących do craftingu i alchemii oraz stworzył dla nich osobny pojemnik- jak w ed. rozsz. w1. Do tego darowałbym sobie mozliwość zbierania, czego popadnie- kloce drewna, ruda zelaza, skóra, utwardona skóra, sznurki- po co to nosić? przecież każdy kowal będzie miał to na podorędziu, niech nam wliczy w cenę. Wiedźmin powinien zbierać materiały rzadkie, o ograniczonej dostępności lub zupełnie niedostepne dla rzemieślników: rudę srebra, kawałki meteorytów, szczególne elementy potworów. Może również osobną skrzynke na eliksiry- taki smaczek dla miłośników,ale wtedy trzeba to dobrze rozwiązać, zeby było przejrzyście.

Oczywiście jestem za 'uczeniem się' wszystkich przepisów. śmietnik w ekwipunku= mniej radochy z gry.

Oglądanie przedmiotów w 3d- jestem na nie- zwykle wygladają wtedy gorzej niż na postaci. jako alternatywę dla suchego opisu proponowałbym grafikę(troszke jak w bg, ale niekoniecznie w tym stylu, raczej jak concept arty)

Miłym akcentem byłby powrót haka na questowe trofea z w1, niezaleznie od trofeów, którymi sie obwieszamy dla statystyk (w sumie to wywołuje we mnie takie ambiwalentne uczucia- niby fajne, ale jakoś mi nie pasuje..)

@offcio- troszke zbyt hardcorowo:) z 20 składników to czesto sie nie da wszystkich eliksirów złożyć, a latanie do skrzyni skutecznie zniecheci ludzi do alchemii
 
Problem z Plotka jest taki, ze nie jest ona rownie mobilna co Geralt wiec zapewne nie wszedzie bedzie sie ja dalo zabrac. Jakos nie wyobrazam sobie Plotki towarzyszacej wiedzminowi w jaskiniach czy lesie. Mocne ograniczenie nosnosci Geralta bedzie skutkowalo w takich momentach potrzeba porzucania znalezionych przedmiotow.
 
raisond said:
Jakos nie wyobrazam sobie Plotki towarzyszacej wiedzminowi w jaskiniach czy lesie.

Ale oczywistym jest, że nie będzie nam wszędzie towarzyszyć. Karczma, też nie była mobilna, a sprawdzała się całkiem nieźle.
 
Top Bottom