Nie będę się angażował w dyskusję o dowgradzie, ale powiem trochę o AC, bo widzę, że to gorący temat. Nowy produkt Ubisoftu ma według mnie pod względem graficznym dwie wady, choć z jedną można dyskutować:
- antyaliasing na konsolach to autorskie (może nie do końca, wzięli istniejącą formę i ją dostosowali) rozwiązanie Ubi i jest chyba najdurniejszym jakie widziałem. Otóż HRAA polega w uproszczeniu na rozmazaniu całego obrazu (eliminowanie aliasingu w brutalny sposób), po czym nałożeniu filtru wyostrzającego na szczegóły/krawędzie. Właśnie ta metoda powoduje tragiczne rozmazanie screenów z PS4 (no i subnatywna rozdzielczość 900p, ona też nie pomaga)
- statyczny system oświetlenia. Co to znaczy statyczny? Dokładnie to, co się wydaje - dane oświetlenia są z góry wpisane w wygląd tekstur (koślawo to brzmi, ale chyba wiadomo, o co chodzi). Przez taką a nie inną decyzję designer ma większą kontrolę nad wyglądem danej sceny, ale poświęca się dynamizm. Czyli na cykl dnia i nocy nie ma co liczyć (co nie wyklucza misji w innych porach niż dzień, ponoć połowa rozmiaru Unity to dane oświetlenia tekstur. Po prostu zmiany muszą następować w określonych z góry miejscach.) Efekt końcowy może być dużo lepszy niż ten wygenerowany systemowo, tak samo jak projekt poziomu wykonany przez kogoś, kto się na tym zna, a nie generator. Jednak w grze RPG z otwartym światem takie rozwiązanie imo mija się z celem, bo po co ten otwarty świat, jeśli i tak wszystko skryptowane i z góry wiadomo, że będzie zawsze wyglądać tak samo. Tak czy tak, dyskusyjne.
Ogólnie zgadzam się, że AC ma szansę wyglądać bardzo ok. Ale na PC, w natywnym 1080p i z jakąś ludzką metodą AA, a nie wazeliną na ekranie.
I nie żałuję, że CDPR nie stosuje 'baked lighting'u. Mimo wszystko.